ďťż
Baza wyszukanych fraz
Stroje regionalne i ludowe, suknie ślubne, materiał na firany

Ha ha! U mnie też w rodzinie pokutuje jeszcze takie podejście do kociastych, ale okazało się, że same zdjęcia malucha potrafiły skutecznie je wyleczyć. Teraz kotek jest tematem nr 1 u mnie w rodzinie, a ja sama muszę prowadzić księgę rezerwacji w mieszkaniu, bo nagle wszyscy chcą mnie odwiedzać, przy czym terminy zbiegają się z momentem odbioru Milusia z hodowli. A to ci dopiero zbieg okoliczności...



I w rezultacie ustawi Ci się kolejka do kociaczka - chętnych do miziania i wąchania futerka

Bałam się reakcji w rodzinie, ale o dziwo jest całkiem pozytywna. Bo czy można się oprzeć takiemu niebieskiemu spojrzeniu?
A chyba będę mogła odebrać Felicitę już w niedzielę... Ale aż się nie chcę przyzwyczajać do tej myśli, żeby nie zapeszyć...

Rozbawił mnie ten "wiek średni", bo tu, na forum, to wszyscy jesteśmy zakręceni na punkcie kotełów jak małe dzieci.
Ja, gdy tż powiedział, że jedziemy po kota, to SKAKAŁAM z radości pod sufit-jak przedszkolak

Powiem więcej- niedługo zaczniesz zachowywać się, jakbyś się cofnęła wiekiem o te - dzieścia lat: ganianie po domu na czworakach, spelenienie, ubaw z nowych zabawek.
Witaj wśród swoich!

Tak właśnie się poczułam - wśród swoich. I cieszę się, że dołączyłam do forum. Dzięki temu przestałam się bać o swoją poczytalność - moje reakcje związane z kotem nie są odosobnione. I są w pełni zrozumiałe dla wtajemniczonych.



U mnie tż na początku pukał się w czoło, a teraz sam biega po chałupie za kotem i drze się "łubudubuuu!!!" "Łubudubu" to u nas okrzyk bojowy xD Oznacza GANIAMY SIĘ
dnia Śro 22:48, 11 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz



© Stroje regionalne i ludowe, suknie ślubne, materiał na firany Design by Colombia Hosting