Baza wyszukanych fraz
Stroje regionalne i ludowe, suknie ślubne, materiał na firany

Gra¿a masz racjê. Piszê teraz poniewa¿ nie spalam w nocy tylko pilnowalam, aby skrócic czas w jakim ma³y bêdzie bez nadzoru. Teraz odsypia³am. Bojê siê ¿e dostanie atak i nikogo nie bedzie w pobli¿u. Orientowalam sie w tych lotach i niestey ¿adna z 3 lini samolotowych latajacych z Irlandii do Polski nie wyra¿a zgody na przewóz zwierz±t oprócz psów przewodników.
Straszne i niezrozumiale to dla mnie. Tu mam zwi±zane rêce.

Ten pomys³ z mailowaniem wyników jest ¶wietny i tak pewnie zrobiê. Narazie wet. powiedzia³, ¿e musz± wykluczyæ FIP i zrobiæ ogólne badania. Spisalam sobie co jeszcze powinno byc zdiagnozowane, przet³umaczê i podam vetowi. Nie wiem czy juz sobie wkrêcam ale mam wrazenie , ¿e Aragorn ma chrypke jak zamia³czy. Zapytam jeszce o rentgena.
Dziêkujê za wsparcie i bedê pisaæ jak co¶ bedzie nowego.



Tati ja mam jeszcze taki pomys³ z transportem, ze mo¿e z GB jest mo¿liwy lot z Polski z kotem? Nie wiem jak to daleko od was, ale mo¿e nie jest to taki duzy dystans i mog³aby¶ jako¶ podjechaæ tj pociag / samochód?

Przeanalizowalam taka opcjê. Odemnie do Dublina na prom jakie¶ 3 godz. samochodem. Potem prom. Najkrótszy ponad 3 godz. (bez odpraw) . Potem autem na jakie¶ lotnisko w UK ponad 2 godz. do najbli¿eszego lotniska Na odprawie w UK trzeba te¿ 3-4 godz. zeby sie polapac co i jak zwlaszcza ze leci siê ze zwierzêciem. No i potem samolot ok. 2 godz. Wyjdzie ze 2 dni. Narazie maly ¶pi ca³y dzieñ spokojnie. Pilnuje go jednak bo to zawsze na snie sie dzieje.

Wspó³czujê bardzo i trzymam kciuki za trafne decyzje i skuteczne leczenie!

Ja mam sukê z padaczk± idiopatyczn± (czyli nie wiadomo jak±, nie wiadomo, dlaczego).
Ma j± od szczeniaka, choæ pocz±tkowo nie wiedzia³am, ¿e to, ¿e mi siê pies na moment "zawiesza", to jest padaczka. Ale u nas przebiega to ³agodniej, choæ ataki s± d³ugie (kilka minut).
Moja suka leków nie dostaje, bo ma ataki rzadko (mniej wiêcej raz w miesi±cu, czasem rzadziej) i s± "ma³o dokuczliwe" (jest ¶wiadoma, tylko cia³o jej sztywnieje i nienaturalnie j± wygina, tak ¿e siê ruszyæ nie mo¿e, choæ bardzo chce).



Tati,
wspolczuje z calego serca i trzymam za Was kciuki

Kochane, kochani dziêkujemy za wsparcie. Czekamy nadal na wyniki. Jeszcze nie przysz³y z laboratorium. Wygl±da na to ¿e jak na razie jest spokój. Ma³y siê nawet rano pobawi³ troszeczkê z bratem , ale teraz ma jak±¶ gorsz± chwilê i le¿y i patrzy. Jego jest wogóle ciezko czym¶ zabawiæ. Monitorujemy go w miarê mozliwo¶ci, teraz ja zaczynam swój nocny dy¿ur, a juto syn. Jutro jade do weta jak tylko zadzwoni co dalej. Mam wra¿enie , ze ma chrypke jak mia³ka. bardzo du¿o pije, siedzi przy fontannie co chwilê. Próbowa³am go przestawiaæ przed atakami na Orjen z RC Main Coon kitten ale nie chce je¶c dalej Orienka i nie wiem czy jest sens teraz go meczyæ . Dalam mu miseczkê z tym i drug± z tamtym i niech sobie wybierze. Zaraz jak co¶ sie dowiemy to dam znaæ .



Dogadzaj maluchowi teraz z jedzonkiem, niech sie niczym nie stresuje.

A czy nie dopuszczacie mo¿liwo¶ci jakiego¶ zatrucia??? Bo to bardzo dziwne takie silne ataki i nagle nic. Jako¶ tak mi to na pora¿enie nerwów jak±¶ trutk± wygl±da³o.

Ale ¿yczê, ¿eby ju¿ tak zosta³o i kitek by³ zdrów.

Ma³y normalnie je : RC Maine Coon kitten . Podjada te¿ bo lubi ale nie dajê czêsto garstke RC Sterilized. Próbujê go przestawiaæ na Orijen z kurczkiem. Oprócz tego co rano pó³ malej puszki albo Cosma albo Apllaws w ró¿nych wariantach. Do skubania trawka z pszenicy od rodziców. Przed atakami dosta³ równie¿ trochê ( ok 1 cm) pasty Defur- UM Plus . Podajê sklad: Syrop s³odowy, parafina mikrokrystaliczna, Gliceryna, Aromat naturalny, Guma arabska, Karmel, Kwas sorbinowy( konserwant),Nipagina( konserwant),Ester propyl owy kwasup-hydrokasbezesowego ( konserwnant), Octan beta-tokoferolu ( wit. e). Je¿eli cos pomylilam to przepraszam , wzrok ju¿ nie ten.... I jeszcze czasami chrupki z Cosma 100 % suszonego miêsa i w sobotê ³y¿eczkê mielonego z indyka. To chyba wszytko z jedzenia.
Tak jak mowiê , co chwilê okupuje fontannê, a kupka by³a dzisiaj miêksza ni¿ zazwyczaj. K³aków i robali anazliuj±c w³asnorêcznie i wzrokowo nie stwierdzilam
To prawda, Móg³ zje¶æ jakiego¶ niezauwa¿onego robala, albo mo¿e gdzie¶ skoczy³a ciamajda jedna i spad³a. Sama ju¿ nie wiem . Czekamy, ale caly czas mnie zastanawia to jego zachowanie przy ziewaniu jakby mia³ co¶ w garde³ku. Tak dziwnie szyjê wyciaga. Powiem wetowi jescze o tym, tych robakach i tarczycy. Czyta³am w jednym w±tku, ze kotek mia³ 42 ataki pseudopadaczkowe zanim odkryli chorobê porzytarczyc.

koniecznie te¿ powied¿ o tym, ¿e wiêcej pije u ludzi to czasem moze ¶wiadczyæ o cukrzycy
Kciuki za malucha

Mamy wyniki krwi. Za³±czam . Narazie ataku nie by³o. Wet. powiedzia³, ¿e s± dobre oprócz glukozy ( stres) Wg niego to padaczka, ale bedzie konsultowa³ siê ze kolegami z Uniwersytetu w Dublinie Chc± wykluczaæ kolejne mo¿iwo¶ci, ¿eby bylo wiadomo w którym kierunku pój¶æ.

[img][/img]
dnia Wto 15:55, 12 Lis 2013, w ca³o¶ci zmieniany 2 razy
Nie znam siê niestety na kocich chorobach, wiêc nic sensownego nie napiszê. Ale chcia³am tylko powiedzieæ, ¿e ca³± rodzink± wysy³amy Wam mnóstwo ciep³ych my¶li.
Z tego co piszesz wynika, ¿e trafili¶cie na fajnego lekarza - mam nadziejê, ¿e razem z kolegami szybko dojdzie do tego, co dolega Ma³emu i mam te¿ ci±gle nadziejê, ¿e to nie bêdzie nic powa¿nego!

dobrze ¿e siê konsultuj±
w wynikach krwi kilka parametrów sie trochê odchyla ale nie s± to du¿e odchylenia.
Mo¿e dojd± przyczyny wówczas bêd± leczyæ skutecznie

Niestety atak znowu by³ o 4 rano. Ma³y zaczyna byc nieufny i wylêkniony, nie przychodzi, nie pozwala na noszenie Tyle uda³o mi siê nagraæ

http://www.youtube.com/watch?v=2n7WPkngaQo&feature=youtu.be

Wygl±da to okropnie, bardzo Ci wspó³czujê. Z ³zami w oczach ogl±da³am oba filmiki.
Mam wra¿enie ¿e kot sam jest przera¿ony t± sytuacj± i nie wie co siê dzieje..

Trzymam mocno kciuki za Was i du¿o zdrowia ¿yczê..

A on jest ¶wiadomy podczas tych ataków?
Bo czêsto zwierzêta nie s± ¶wiadome. Tylko mo¿e ciê¿ko to okre¶liæ?

Raczej chyba nie. Jak widaæ na filmikach nie bardzo wie chyba co siê sta³o i siê boi.
Znowu mia³ atak oko³o 20:10 jak ja by³am w pracy. Syn wys³a³ wiadomo¶æ. Weterynarz czeka na odzew od innych speców. Bojê siê....

Przytulam Was mocno i mocno zaciskam kciuki!

Witam,

wygl±da to bardzo nieciekawie i po raz pierwszy mam sposobno¶æ obejrzenia takiego ataku... Podpytam jeszcze dzi¶ weterynarza o przyczyny i mo¿liwe leczenie lub wykluczanie przyczyn.
Jak by¶ mog³a jeszcze napisaæ w jakim wieku jest kot? Bo widzê jego badania - kilka parametrów odstaje od normy, miêdzy innymi cukier - a to mo¿e byæ przyczyn±...

Trzymam kciuki aby to nie by³a padaczka wrodzona - przekazana genetycznie...
Pozosta³e mo¿na wyeliminowaæ > wyregulowaæ cukier, choroby w±troby czy nerek...

Aragorn ukonczy³ we wrze¶niu 1 rok. Pyta³am o ten cukier i wet. powiedzia³, ¿e podwy¿szony cukier tak jak pisze na dole w komentarzu mo¿e byæ przez stres (badanie,pobieranie krwi, wyjazd do lecznicy). Jeszcze ALT jest podwy¿szone , ale nie wiem dlaczego. Wet ma dzisiaj wieczorem lub jutro popo³udniu kontaktowac sie z moim synem, bo ja idê do szpiala na 1-2 dni ( mam nadziejê) i niestety nie mogê tego prze³o¿yæ. Tak nieszczê¶liwie sie z³o¿y³o. ( Teraz w³asnie siê przygotowujê, post i te sprawy) Ma daæ znaæ jak dadz± mu odpowied¼ z Dublina co robiæ. Po wczorajszych atakach narazie spokój. Oby jak najd³u¿ej. Dzieki !

Trzymaj siê Tati najcieplejsze my¶li w Wasz± stronê i oby jak najszybciej zdecydowali, w jaki sposób pomóc ma³emu

to ¿e siê boisz to zupelnie naturalne
Kotek mo¿e byæ nieufny bo przy paadaczce s± niekontrolowane ale silne skurcze miê¶ni ma prawo byæ nawet obola³y. Tobie ¿yczê zdrówka lekarzom w³a¶ciwej diagnozy a Aragornowi by terapia przynios³a ulgê
KCIUKI ZACISKAM Z CA£YCH SI£

Mamy pierwsze wie¶ci. Jestem w ³ózku przed szpitalem ale syn odebra³ wczoraj leki i list od weta wieczorem o 21 szej. Wet pisze, ¿e rozmawia³ z profesork± z uniwersytetu która to wszystko konsultowa³a. Wedlug niej s± to napady padaczki. Lekarz napisa³ , ¿e Ragi jest m³odym kotem i nie powinien mieæ guzów wiêc raczej to odrzuca. Zaproponowa³ wiêc dwa razy dziennie po 15 mg lekarstwa Phenobarbitone i bêdziemy obserwowaæ czy to dziala i jest efekt czy nie. Za jaki¶ nale¿y czas zrobic badania krwi ew. wykluczaæ kolejne mozliwosci . Wiêc planujê sprawdziæ nerki, cukier i tarczycê mo¿e. Narazie dzieki Bogu spokój z atakami po ¶rodzie. Teraz muszê czekac 1-2 tyg na to czy tabletki zadzialaj± czy to nie to.
dnia Pi± 11:04, 15 Lis 2013, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Miejmy nadziejê ¿e tabletki bêd± dzia³aæ a tym samym i ty i kotek bêdziecie spokojniejsi:-)zdrowia ¿yczê.

To dobrze, ze jest ju¿ wstêpna diagnoza i pomys³ na leczenie. Oby okaza³o siê trafne!

Z ca³ego serca tego Wam ¿yczê

Trzymam mocno kciuki, ¿eby wszystko by³o ju¿ dobrze



Tobie zdrowia ¿yczê i szybkiego powrotu do domu.

Za koteczka trzymam mocno kciuki, ¿eby leczenie przynios³o oczekiwany efekt i ataki ust±pi³y.

Trzymam kciuki za pomy¶lne leczenie

Ja tez jestem z wami ca³ym serduchem i czekam na dobre wiesci

Hej Wracam ju¿ do Was. U nas bez zmian. Ma³y mia³ atak w sobotê oko³o 18-tej. Do¶æ niebezpiecznie poniewa¿ na górze kuchennych mebli. Naszcze¶cie m±¿ zd±¿y³ tam podlecieæ i przytrzymaæ. Kolejny raz by³o to podczas jego spania.
Tabletki kruszymy specialnym m³ynkiem od Weta i podajemy dwa raz dziennie. Jest to spore wyzwanie, bo Aragorn jest bardzo wybrednym kotem i prawie nic nie je oprócz suchej karmy. Czasami niestey g³ód musi byc sprzymierzencem. Musimy zabieraæ michy na noc i w trakcie dnia. Wczoraj i dzisiaj zauwazylam pewien progres w zachowaniu. Zwiekszy³a siê aktywno¶c i maly zaczal znowu czy¶cic futerko, jak jaki¶ czas temu. Mam nadziejê, ¿e to nie aura przedpadaczkowa. Bojê siê zawsze kiedy on spi i ka¿ej nocy teraz. Zauwa¿y³am i¿ jest te¿ dziwnie przestraszony. Sprawdza wszystko a wystrczy szmer jakie¶ foloiowej torebki aby znalaz³ siê "pod sufitem "
Podczas spania maly miewa czasami drgawki, Ale nie takie jak normalnie, tylko potrafi mu konkretnie "zerwaæ " ³apk±. Wet dzisiaj dzwoni³ zapytac sie jak sie czuje Aragorn. Powiedzia³, ¿eby dawaæ dalej tabletki i obserwowaæ. W pi±tek mamy mu daæ znaæ co i jak, a tabletki musi jeszcze braæ jakie¶ dwat tyg. a potem zobaczy co dalej. Powiedzialam mu, ¿eby zrobi³ jeszcze badania na nerki i tarczycê przedewszstkim. Powiedzia³, ¿e owszem ale nie zaraz bo maly ma teraz z du¿o wra¿eñ. A i dzisaj ma³y zacz±³ mnie nawo³ywaæ jak kiedy¶ gdy nie wiedzia³ gdzie jestem, Tylko g³osik strasznie zachrypniêty. Jak skrzek jaki¶. Zagl±dam w pyszczek i tam wszystko wyglada ok. To tyle narazie. Dziêkujemy, ¿e jeste¶cie z nami.

Leki przeciwpadaczkowe musza osi±gn±æ odpowiednie stê¿enie we krwi. To trochê musi potrwaæ zanim odpowiednio zaczn± dzia³aæ. W pierwszych dwóch tyg podawania mog± nast±piæ jeszcze ataki.

Jestem z wami my¶lami i ca³ym sercem.

mam nadziejê, ¿e leki pomog±
piszesz, ¿e ma³y jest wystraszony mo¿e warto pomy¶leæ o jakim¶ "uspokajaczu"? np.feliway?
w koñcu tyle przeszed³ i ma prawo siê baæ

Nadal zaciskam kciuki za poprawê zdrówka i równowagi dla Was wszystkich
Czujê, ¿e idzie ku dobremu

Czekamy nadal. Nastêny atak powinien byæ dzisiaj ew. jutro wg moich zapisków. Ech jak nie urok to ... Tobu¶ chyba z³apa³ ¶wierzba. Czarne w uszach i rany pod uszkami az do oczków. On jest kotkiem wychodz±cym. Obysmy tylko nie zlapali my i Aragorn przedewszystkim. Jutro musze siê jako¶ wbiæ do weta. Ten facet nas znieniawidzi

Tak to wygl±da mniej wiecej :

[/url]

A to nasz maluszek z wygolon± kryz±


Tak mocno dzisiaj zasna³

dnia ¦ro 1:28, 20 Lis 2013, w ca³o¶ci zmieniany 2 razy
Mg³awico- My¶la³am nad Feli ale bojê siê aby nie zaszkodzi³ bardziej. Na zabawy z kocimiêtk± te¿ narazie nie pozwalam, chocia¿ wtedy jest szaleñstwo. Jako¶ tak g³uipo my¶lê ¿e moze to oddzia³ywuje na mózg albo na jakie¶ neurony... Mam w domu ale sama nie wiem ...

Je¶li chodzi o kocimiêtkê, to chyba dobrze kombinujesz - na filmach widaæ, jak bardzo niektóre koty s± podekscytowane kiedy siê jej naw±chaj±. Lepiej chyba unikaæ takich emocji u Maluszka.

Ale Feliway to co innego. Feliway to feromony policzkowe. Znalaz³am taki artyku³: http://www.koty.pl/porady/art114,feromonoterapia-czyli-rzecz-o-kocich-policzkach.html
Takie najciekawsze cytaty: "Feromony te s³u¿± kotom do oznaczania tej czê¶ci terytorium, w której kot czuje siê bezpiecznie i dobrze."
"Feromonami policzkowymi wspomniane ju¿ strefy bezpieczeñstwa i komfortu, potem z opuszek ³ap oraz wydzielin± okolic odbytu strefy alarmowe, w których spotka³a ich jaka¶ przykro¶æ i których nale¿y unikaæ w przysz³o¶ci oraz drapaniem i moczem granice terytorium i terytorium, na którym jest obcy, "wrogi" zapach."

Feliway do kontaktu ma zasiêg od 50 - 70 metrów i sprawia, ¿e wszystko dooko³a pachnie bezpieczeñstwem i dobrym humorkiem. Mo¿e to choæ troszkê ukoi³oby sko³atane nerwy Aragornka...

Trzymam mocno kciuki, ¿eby wbrew Twoim obliczeniom, dzieñ jednak by³ spokojny i mi³y

Vivenne ma racjê, te¿ nie dawa³abym niczego z kocimiêtk± i walerian±, niektóre koty nie reaguj± na to wcale, ale inne s± wyra¼nie pobudzone i "dostaj± ¶wira". Natomiast feliway ma zupe³nie odmienne dzia³anie i kto wie, czy w tej sytuacji by nie pomóg³. Dla pewno¶ci zapytaj weta, co o tym s±dzi.
mocno trzymamy kciuki za poprawê u ch³opaczka

Tati co u Was s³ychaæ? Czy atak siê znowu powtórzy³? I co z uszkami Tobiego?

Tyle co wróci³am z pracy , a jeszcze jeste¶my w trakcie przeprowadzki do innego miasta. Nie pisa³am bo nie byli¶my jeszcze na wizycie. Weta nie by³o z powodu jaki¶ spraw rodzinnych i mamy wizytê jutro o 16-tej z obydwoma ch³opakami. Ma³y je leki . Oszukujemy go jak mo¿emy ¿eby zjad³. Na razie wydaje siê, ¿e ataków nie ma. Kiedy byli¶my normalnie w domu nie zaobserwowali¶my nic, podczas snu te¿ by³a cisza. Sprawdzam kryzê, czy jest posklejana od ¶liny i ty³eczek czy ¶mierdzi moczem - jak ma³y siusia³ podczas ataku - ale nie ¶mierdzi, wiêc powinno byæ ok. Mieszkamy w du¿ym domu a kociaste chodz± i ¶pi± i czasami trudno je miec na oku ca³y czas. Mam nadal wa¿enie ¿e Aragorn zrobi³ sie bardziej energiczny i komunikatywny. Próbuje siê nawet pobawiæ. Drapie drapaczek na kocim domku, odmruguje oczkami na mój znak i wogóle... W³±czy³am Felli. To ju¿ chyba nasza 4-ta buteleczka w tym roku .
Tak siê zmartwi³am tragedi± ma³ego Simbusia z forum, ¿e a¿ g³upio mi narzekaæ w tej sytuacji.
Tobek natomiast drapie po uszach do krwi i nie da sie dotkn±æ. Jest na przemian oswialy i bawi sie . Mam nadziejê ze szybko zwalczymy to paskudztwo. Dam znac jutro wieczorem po wizycie co dalej.

Ze ¶wierzbem chyba weterynarze poradz± sobie bez problemu. A za Maluszka wci±¿ trzymam kciuki. Mi te¿ tak przykro siê zrobi³o z powodu Simbusia, ¿e specjalnie pyta³am co u Was, bo mia³am nadziejê, ¿e chocia¿ tu us³yszê jakie¶ pozytywne wie¶ci. Pozdrawiam Was cieplutko!

Kochane i Kochani. Ja znowu po pracy ( nag³e wezwanie).
Wiêc bylismy u weta popoludniu. Po obejrzeniu Tobka stwierdzi³, ze to nie typowy ¶wierzb ( scabies) , natomiast to ear mices czyli z tego co wygugla³am roztocze w uszkach czyli ¶wierzb uszny-tak to rozumiem.
Powiedzia³, ¿e na nas - ludzi siê nie przenosi, natomiast Ragi dosta³ specialny p³yn na kark, z tubki, aby siê nie zarazi³. On jest ponoæ przeciw wewnêtrznym i zewnetrznym pasozytom. Tobkowi najpierw wyczy¶ci³ uszka specjalnym bia³ym p³ynem o konsystencji rzadkiego kremu, a potem zaaplikowa³ lek Canaural. Mamy wpuszczac go i masowaæ okolice uszek 2 x dziennie.
Z malutkim natomiast sprawa wygl±da tak, ¿e popyta³ o zachowanie i ataki. Poniewa¿ ostatni atak by³ w sobotê ( w piatek przed 15.11 , wieczorem zaczêli¶my podawaæ tabletki) i nie ma wiecej w tym tygodniu, mamy kontynowaæ podawanie jeszcze ok. 3 tyg. i obserowowaæ czy ataki wróc±. Przez te 3 tyg. bêdzie utrzymywany poziom leku w organizmie.
Pózniej prawdopodobnie bêd± zrobione badania powtórnie i je¿eli ataków nie bêdzie, bedziemy probowaæ pomslutku obni¿aæ dawkê leku i obserwowaæ, w razie powrotu napadów bedzie ona zwiekszona.
Garde³ko i wez³y ch³onne wysprawdzane, wygladaj± dobrze.
Wet powiedzial rownie¿, ¿e z regu³y koty s± ospa³e po tych lekach, ale moze byæ tak, ¿e kocia³y jest bardziej zrelaksowany przez g³êboki sen i dlatego jest bardziej aktywny. To tak dziwnie, tu niby pobiegnie za pi³eczk± , z tu siê sp³oszy z byle powodu. Wystarczy sprobowaæ go poglaskac a on ju¿ skacze. pod dufit. Za chwillê przylazi i lezy obok mnie i wywala brzucho do glaskania. Felli mo¿e byæ za³±czony- powiedzial wet, natomiast narazie nie zapisze innych tabletek. S± leki p.padaczkowe dzia³aj±ce równie¿ uspakajaj±co ale on nie chce narazie podawaæ niczego innego, ¿eby by³a jasno¶c dzia³ania lekarstwa. Tak go zrozumialam przynajmniej.
Pytalam równie¿ o problemy z podawnaniem w jedzeniu tych leków. Mówi³, ¿e to nie koniec ¶wiata i mamy siê nie martwiæ jezeli nie zje czy te¿ zje o innej godzinie poniewa¿ poziom leku utrzymuje siê w organi¼mie i to nie ma tak wielkiego znaczenia jak sie ominie lub spó¼ni z dawk±.
Wiêc czekamy nadal i przez okolo 30 dni mamy obserwowaæ i trzymaæ kciuki ¿eby mo¿na by³o zej¶æ z tabletek a jak potrzeba to dzwoniæ.
Tak pocichutku marzê aby to wszystko siê uspokoi³o z tymi moimi bidulkami.



Mam nadziejê, ¿e minimalna ilo¶æ leków wystarczy, ¿eby opanowaæ sytuacjê, a w dalszej kolejno¶ci da siê je odstawiæ. Jest nadzieja, ¿e Aragorn z tego wyro¶nie i zapomnicie o ca³ej sprawie. ¯yczê tego najserdeczniej.

¦wierzbowiec uszny da siê szybko wyleczyæ i kiciuch Tobik bêdzie, jak nowy.

to ca³kiem dobre wiadomo¶ci - dobrze, ¿e idzie ku lepszemu

Padaczka to paskudztwo, mam w rodzinie z ni± styczno¶æ wprawdzie u ludzi i wiem ¿e da siê z ni± ¿yæ. Najwa¿niejsze to ustaliæ poziom stê¿enia leku. Ominiêcie dawki to nie tragedia byle siê czêsto nie powtarza³o, bo hu¶tawka w stê¿eniu te¿ nic dobrego. Brat mia³ w ¿yciu 5 ataków, w tej chwili nie za¿ywa ju¿ ¿adnych leków ma ¿onê i dwójkê wspania³ych zdrowych dzieci, wiec jest to uleczalne.

Wspania³e wie¶ci ¿e organizm koteczka zaakceptowa³ te leki.

Co do ¶wierzbowca to dachowce mojej mamy ci±gle to ³api±, szybko da siê to wyleczy.Mój weterynarz pokaza³ mi to pod mikroskopem masakra hihih wygl±da to tak jak by mia³ w uszach kleszcze, wiec jak widzê objawy to zaraz szaleje z ma¶ci±, chodz tak jak ciebie powiedzia³ ¿e na cz³owieka siê nie przenosi.

Trzymam kciuki za szybkie opanowanie sytuacji.

Oby juz teraz by³y od Was tylko dobre wiadomo¶ci

Przeczyta³am wszystko uwa¿nie po kolei i obejrza³am filmiki. Tati, mia³am dwa psy z padaczk± i to ogromne, bo owczarek niemiecki i mieszaniec wilczura z dalmatyñczykiem . Powiem tak, nie wolno braæ zwierzaka na rêce. Wiem, ¿e to odruch bezwarunkowy i chcecie go przytuliæ, ale w tej sytuacji stawiaj±c go do pionu mo¿e ud³awiæ siê jêzykiem, który w tym momencie zapada siê do krtani. Najlepiej jest przytrzymaæ zwierzaka aby nie poobija³ siê, dociskaj±c go do pod³o¿a. Trochê dziwne te ataki, bo padaczka nie powoduje wygiêcia zwierzaka w spazmach, raczej jest to stan rzucawkowy, trochê taki bezw³adny. Ja zrobi³abym mu badanie serca, dlaczego, dla sprawdzenia i nie chcê stawiaæ diagnozy, ale pamiêtam takie drgawki u mojego króliczka miniaturki, niestety zmar³ na zawa³ po d³u¿szym czasie. Okaza³o siê, ¿e mia³ wadê ukryt± a drgawki by³y objawem. ¯aden wet nie pomy¶la³ o tym. Do tego leki na padaczkê je¿eli rzeczywi¶cie to ona. Mo¿na z tym ¿yæ. Jest taki "lek", który podobno dzia³a rewelacyjnie, ja nie zd±¿y³am wypróbowaæ bo niestety oba psy musieli¶my u¶piæ, ataki by³y po kilkana¶cie razy dziennie. Gotuje siê wywar z korzenia kwiatu piwoni. Takie proste, podobno rewelacja, powiedzia³a mi to kiedy¶ pani, która "zaleczy³±" tym swojego psa. Nigdy nie dosta³ kolejnych ataków, ale pi³ ten wywar regularnie przez ca³e swoje ¿ycie. Spróbuj, to tylko ro¶lina, a mo¿e zdzia³a cuda.

Je¿eli chodzi o krtañ, to ja zrobi³abym rtg krtani. U ragdolków krtañ jest podobno bardzo delikatna i czêsto zapada siê. Mam jednego z t± wad± i czêsto dostaje ataków duszno¶ci i po tym ma chrypkê. Rtg wykaza³o zwê¿enie krtani na wysoko¶ci prze³yku.
Trzymam za Was ogromne kciuki.

my¶lê ¿e zanim poda siê kotu wywar z rosliny trzeba siê upewniæ ¿e mu to nie zaszkodzi , ca³y szereg kwiatow i ro¶lin jest dla kota gro¼ny

Hej. hej. Koñczymy siê przeprowadzaæ i mamy problem z internetem - dlatego milczê. U nas wszystko w porz±dku narazie. Kociaki znios³y przeprowadzkê prawie bezstresowo, w przeciwieñstwie do nas. Ragu¶ bierze tabletki ale narazie stan jest zadowalaj±cy. Nie powtórzy³ siê narazie atak , a przynajmniej nie widzieli¶my. Nie wiem czy tabletki tak dzia³aj± ale ma³y zrobi³ siê jeszcze fajniejszym ma³ym. Szaleje po domu z zabawkami, poluje i wyleguje sie przy stov'ie wywalaj±c brzucho. My¶lê , ze skoro te tabletki tak dzia³aj± to niech pobierze jak zaleci³ wet i bêdziemy po ¶wietach zmniejszac dawkê. Bojê siê dawac mu
wywary z ro¶lin, bo rzeczywiscie mogê mu bardzo zaszkodziæ. Weterynarz przy pierwszej wizycie dotyczacej padaczki najpierw dokladnie os³uchiwa³ serce ale wg. niego jest wszystko ok. Agnieszko- masz racjê , ¿e m±¿ nie powinien braæ go na rêce, ale raz , ¿e Aragorn spadlby z tej kociej pó³ki a dwa , ¿e odezwaly siê w nim uczucia "tacierzyñskie" i tak go z³apa³. Nie wiedzia³am, ¿e krtañ u Ragdolii siê zapada. To bardzo cenna uwaga. RTG robi± tutaj gdzie mieszkam tylko w bardzo uzasadnionych przypadkach, wiêc nie wiem czy weterynarz sie zgodzi, ale popytam go przy nasteoej wizycie. Dziêki za rady - spróbuje podzia³ac co¶ jak sie uspokoi atmosfera


Bardzo bardzo bardzo siê ciesze ¿e u was nareszcie trochê spokoju i u¶miechu

SUPER WIE¦CI Oby tak dalej

Super ¿e wszystko dobrze sie uk³ada oby tak dalej;-) Mizianki dla kociastych;-)

Bardzo siê cieszê, ¿e jest lepiej. Oby tak dalej!!!

Swietnie ze lepiej i najprawdopodobniej wiadomo co mu jest

Ale dobre wie¶ci nawet po przeprowadzce, która jest stresuj±cym wydarzeniem, nic siê nie dzia³o a jak uszka Tobiego? i jak teraz miêdzy ch³opakami jest, dogaduj± siê?

Za dobre wie¶ci

Cieszê siê, ¿e jest znaczna poprawa, oby tak dalej



To ¶wietnie, ¿e wszystko zaczyna siê uk³adaæ.

Mam nadziejê, ¿e rudzielec ju¿ poradzi³ sobie z "paskudami" w uszkach.

Wymiziaj obu ch³opaków.

Hej hej. Nie mamy dobrych wie¶ci. Byli¶my w pi±tek 20-go u lekarza. Oba ch³opaki zostali poddani dokladnemu "przegl±dowi" typu uszka, serduszka brzuszki , pyszczki...
Obydwaj zostali równie¿ zaszczepieni na kolejny rok szczepionk± dla kotów wewnetrznych i zewnêtrznych. Zaczêli¶my rozwa¿aæ bardzo powolne zmniejszenie dawki lekarstwa dla Maluszka. Niestety nad ranem czyli w sobotê rano mia³ znowu atak. L¿ejszy ni¿ zazwyczaj, nie posiusia³ siê ale nim trzepa³o i ¶linki trochê by³o. Wobec tego zostajemy na tej samej dawce leku. Weterynarz powiedzia³,¿e leczenie podaczki jest kilkuletnie w przypadku padaczek uleczalnych. ¯e nie bêdzie tak i¿ mu to nagle odejdzie. Mo¿e byæ tak ,¿e bedzie na lekach do koñca ¿ycia. Zastanawia³am siê co mog³o wywo³aæ atak. Nie by³o innych czynnikow jak stres jazd± autem, wizyta u weterynarza i zastrzykiem ze szczepionk±. Czytalamm, ¿e u ludzi stres moze spowodowaæ napad. Mo¿e u futrzaków jest podobnie. Tyle dobrze , ¿e pozatym wszystko inne u Aragorna jest normalnie i prawid³owo. Apetyt dopisuje, bawi siê , ¶pi i w kuewcie te¿ ok.

trzymam kciuki ¿eby te ataki by³y coraz rzadsze i w koñcu zanik³y

Moim zdaniem nie ma co siê martwic bo znacie ju¿ diagnozê. Teraz niestety dopasowanie dawki jest czasoch³onne.

Pomalutku, pomalutku byle do przodu.

Na pewno uda wam siê dopasowaæ dawkê a wtedy mo¿e wszystko wróci do normy;-)

No tak - pochwalilam siê i zapeszy³am. Kolejny atak by³ 30 go grudnia w poniedzia³ek oko³o 18-tej. Wedlug relacji syna Aragorn le¿a³ z nim przytulony na ³ó¿ku. Nagle dwa razy zerwa³o mu ³apk± i zacz±³ siê atak. Do¶æ d³ugi ale bez siusiania. Od tej pory narazie spokój. No i kuwet± te¿ siê pochwali³am i teraz od czwartku w nocy walczymy z biegunk± . Nie spalam do 6-tej rano bo musia³am praæ portki co chwile. Od dzisiaj dieta kurczakowa czyli tylko gotowany filecik ew. troszkê ry¿u, bo co¶ nie przechodzi. Nie wiem czy to po surowym miesku czy po suchym Applaws. Da³am ch³opcom garstkê na urozmaicenie. Ale dziwne , ze tak d³ugo trzyma, bo nigdy nie by³o u nas ¿adnych sensacji przy zmianach karmy. Jad³y jak " kozy" wszytko i by³o w porz±dku. Teraz zamówi³am Portê 21 i chyba jednak bêdê musia³a poczekaæ z wprowadzaniem. We wtorek wylatujê do Polski na szkolenie i martwiê siê co to bêdzie. Jak nie przejdzie to m±¿ bedzie musia³ siê zwolnic z pracy i jechaæ sam do weta, zrobic kontrolê watroby przedewszystkim. Czyta³am gdzie¶ ze biegunka mo¿e byæ objawem chorej w±troby, a przy tabletkach jest to prawdopodobne. Ech , jak nie padaczka to sr...ka !



Biedny koteczek, co¶ za du¿o siê go czepia ostatnio.

Trzymam kciuki za jego zdrówko.

Dzisiaj nad ranem okolo 6 nastêpny atak. Ponad minute i bez siusiania , wiêc raczej z tych l¿ejszych. Dzwoni³am do weta. powiedzia³ aby nie przyjezdzaæ tylko zwiêkszyæ dawke - rano pól tabletki, na wieczór ca³± i dieta kurczakowa kilka dni i obserwowaæ.
Dziekujemy za kciuki . Wiem ,¿e zanudzam bo ciagle to samo, ale mo¼e zostanie jaki¶ ¶lad, przyklad dla innych, na przysz³o¶c.

Trzymam kciuki ¿eby by³o dobrze:-)

Tati, wcale nie zanudzasz! Trzymam kciuki za Aragorna

Trzymamy kciuki!!

Tati, oczywi¶cie ¿e pisz o wszystkim, nikt lepiej tego nie zrozumie ni¿ ludzie tu na forum. Mamy ró¿ne k³opoty i zmartwienia z naszymi zwierzakami, a forum jest miêdzy innymi po to, ¿eby dzieliæ siê do¶wiadczeniem i wzajemnie wspieraæ. Du¿o zdrówka dla Was i Aragorna przede wszystkim, na ten nowy rok

Tati pisz, bo my¶lami ca³y czas jestem z Wami
Kciuki za zdrówko Aragorna

My w domu te¿ czêsto my¶limy co tam u Was!

Hej hej. Piszê na szybko co dalej.
Po zwiekszenieu dawki tabletek tzn rano 15 mg i wieczorem cala czyli 30 mg ataki wstêpowa³y regularnie co dwa tygodnie. Ale mamy wra¿enie ¿e l¿ejsze i zawsze na ¶nie oko³o czwartej rano .Bez siusiania i krótsze. Ostatni atak by³ nad ranem 6-go lutego czyli teraz powinien byæ 20-go lutego, dzisiaj jest 24-ty i cisza - naszczê¶cie.
W pi±tek byli¶my na wizycie u weta. Weterynarz zadecydowa³ podnie¶æ dawkê do 30 mg co 12 godz. D±¿ymy do stanu kiedy ataki nie bed± czê¶ciej ni¿ raz w m-cu. Je¿eli siê to uda to oznaczymy poziom leku we krwi i bêdziemy bardzo powoli redukowaæ Ale to dopiero nie wcze¶niej ni¿ w maju, je¿eli ataki bed± rzadsze
Pyta³am te¿ o zagro¿enie dla w±troby, ale lekarz powiedzia³ i¿ nie jest to jaka¶ wielce winiszczaj±ca dawka i nie widac problemów z metabolizmem wiec sie nie przejmowaæ. Zaleci³ suplementacje witaminy b1 lub bcomplex ( na dzialanie mózgu). Mam w zwi±zku z tym pytanie - czy kto¶ widzia³ sie z witamina b w postaci p³ynnej, ze skladnikami które nie szkodz± kotomna brzuszek. Ma³y ³yka bez problemu i plucia cale leki na padaczkê ( siedzi i ³adnie czeka na tabletkê - a¿ jestem dumna ) ale obawiam siê ¿e wielkosciowo witamina b ju¿ nie przejdzie .
dnia Wto 1:17, 25 Lut 2014, w ca³o¶ci zmieniany 3 razy
Hej. Korzystaj±c z wolniej niedzieli krótka notka w moim "w±tku pami±tkowym dla potomnych".
A wiêc ostatni atak by³ 6 lutego. W pi±tek 21 lutego lekarz zwiekszy³ dawkê do 30 mg ...i nasta³a cisza. Jak narazie mija miesi±c i 3 dni bez ataku - ataku takiego który bylby w naszej obecno¶ci czy te¿ podczas snu nad ranem.
Co do malucha to my¶lê , ¿e tabletki zadzia³a³y na niego nieco otêpiajaco dopiero w tej dawce - 2x30 mg. Przez jakie¶ 2 dni Teraz natomiast zauwazy³am i¿ ten sen jest g³êbszy, pe³ny. Bywa³y noce kiedy ma³y tak zasn±³, ¿e trudno by³o mi go dobudziæ, a¿ kiedys siê powaznie wystraszylam bo mysla³am, ¿e nie oddycha. Ale dobrze niech ¶pi bo sen to zdrowie. Czasami te¿ patrzy w przestrzen jakby byl trochê nieobecny...

wa¿ne ¿e ataki s± coraz rzadsze - jestesmy z wami ca³ym serduchem

Biedny kociak , trzymam kciuki za jego zdrówko . Musi byæ dobrze.

Przekazalam Aragornowi . Ma³y powiedzia³ , ¿e dziêkuje za wsparcie i kciuki a my razem z nim

I my nieustaj±co trzymamy kciuki za zdrówko koteczka

I nie¶mia³o upominamy siê o ,foteczki



Zagl±dam tu czêsto i czasem brak wiadomo¶ci, to najlepsza wiadomo¶æ.

To co piszesz napawa optymizmem, wiec niech trwa.

Kciuki za to zaciskam i nizianki kiciuchowi przesy³am

Dziêkujê za ciep³e s³owa
Z dzisiejszego wieczoru http://www.youtube.com/watch?v=kbZ1R5zESBI&feature=youtu.be Po 5 minutach zrezygnowa³am

Ale mocny sen, niesamowite...
Od naszej kocio-ludzkiej rodzinki te¿ przesy³amy buziaczki dla Aragorna. Czêsto o Was my¶limy.

Obejrza³am filmiki Biedny Ma³y Wiadomo sk±d to siê wziê³o? Co hodowca na to, oprócz tego, ¿e podobno nie mia³ takiego przypadku wcze¶niej?
Bardzo wspó³czujê i ¿yczê zdrówka.
PS Mój te¿ ¶pi jak zar¿niêty mimo, i¿ ¿adnych leków (odpukaæ!) nie bierze;)

Nie mamy pojêcia dlaczego tak siê sta³o. Zaczê³o siê to w listopadzie a wiec rok po odbiorze z hodowli. Lekarz podejrzewa padaczkê idiopatyczn± , poniewa¿ badania wysz³y dobre. Do hodowcy jakie¶ 6 godzin jazdy wiêc co¿ mo¿emy? Przecie¿ przez rok u nas by³a cisza wiêc pewnie sie nie dowiem czy to prawda czy nie, ¿e nie mia³ takich przypadków. W ka¿dym razie cieszê siê i liczê ka¿d± noc bez ataku (33). Dziêkujemy za zdrówka

Tati
Ciesze sie ogromnie

A ja licze dni bez wymiotow (16)

Przyznam ¿e to jedyny w±tek, który ¶ledzi³am mimo ogólnej nieobecno¶ci na forum, ¿yczê zdrowia i trzymam kciuki za ma³ego!

Dopiero teraz trafi³am na ten w±tek i muszê przyznaæ ¿e jestem przera¿ona. Nawet ciê¿ko jest mi sobie wyobraziæ co czujecie, gdy kotek ma atak. Najgorsza jest bezsilno¶æ. Cieszê siê, ¿e ataki s± coraz rzadziej i ¿yczê mnóstwo zdrówka dla koteczka. A dla Was si³y, ¿eby razem z nim przez to brn±æ. Ma³y na pewno wie, ¿e nawet w tych najgorszych chwilach jeste¶cie i bêdziecie przy nim. Trzymam kciuki !

HEJ. Ja wpadam na forum czêsto ale tylko czytam, nie udzielam siê bo ostatnio czasu brakuje. Dziêkujemy za wsparcie i pamiêæ. W³a¶nie bijemy siê z my¶lami co robiæ dalej. Od ataku który by³ 6-go lutego ( wówczas wprowadzali¶my pe³n± dawkê leku), Aragorn nie mia³ ataku biorac co 12 godz. po 30 mg leku. Czyli prawdopodobnie jest to odpowiednia dla niego dawka. W tym czasie 3 m-cy raz podejrzewali¶my atak ( gdy musielismy wyj¶æ do pracy), ale futerko nie by³o mokre tylko wilgotne. Z regu³y wcze¶niej slinotoki by³y do¶æ intensywne. Byæ mo¿e bawili siê z Tobim i st±d ta wilgoæ na futrze. Oni lubi± siê popodgryzaæ i tarmosiæ za kryzê i w okolicach szyi. Maly nieco zlecia³ z wagi (0,5kg) ale ten spadek zatrzyma³ siê na 6,5 kg i tak stoi. Wiêc zwalam to na karb ocieplenia i zmiany pór roku, a nie na tabletki Tak sobie myslê, ¿e muszê umówiæ sie do weterynarza ( jak naprawimy samochód) i zrobiæ ten poziom leku we krwi po 3-4 miesi±cach pe³nej dawki. Z drugiej strony obawiam siê zmniejszenia dawki i ¿ycia w napiêciu czekaj±c na kolejny atak. Pozatym Aragorn jest teraz spokojniejszy i rado¶niejszy, wiêcej siê bawi, jest aktywny , a wczesniej mialam wra¿enie, ze jest wystraszony , ¿e co¶ siê sta³o z nim i nie wie co i by³ taki mniej pewny siebie.




© Stroje regionalne i ludowe, suknie ¶lubne, materia³ na firany Design by Colombia Hosting