ďťż
Baza wyszukanych fraz
Stroje regionalne i ludowe, suknie ślubne, materiał na firany

od 2-och tygodni regularnie nawiedza nas facet próbując od nas wymusić hasło do internetu (?!) jak okno otwarte to przez okno, innym razem przez domofon, jeszcze innym wali w drzwi. juz nie otwieram, nie odbierm, nie rozmawiam, nie da mu sie wytlumaczyc, ze nikt mu tego hasla nie da, kazdy za nie placi, a jesli chce internetu niech zalatwi go tak jak kazdy normalny czlowiek.
mam go juz szczerze dosc, nastepnym razem chyba nie wytrzymam i wezwe policje, bo on naprawde zakloca nasz spokoj.

zastanawiam sie tylko, czy mam pecha i obral sobie nas jako ofiary i zamierza walczyc do skutku, czy moze odwiedza tez innych...

jakies doswiadczenia?


pierwszy raz słyszę
Ostatnio widziałam gościa biegającego z laptopem po klatce schodowej na Fenikowskiego. Może szukał łosia, który nie zabezpieczył rutera?
na mlynskiej 13f nas tez sie pytal


Nas też nawiedzał 2 razy w ciągu 2 miesięcy ( aaaa w klatce E chodził w klapkach)
Coś w tym chyba jest, choć dotyczy to innego bloku.. od kiedy zmusiłem router do wpuszczenia maks dwóch kompów pod WiFi - często pojawiał sie problem z podłączeniem drugiego laptopa... Pomogło wymuszenie filtrowania MACadresów. Problemów z połączeniem brak.
był w zeszłym roku roku w klatce d, gdzieś w okolicach I kwartału, ale od tamtej pory już go nie było, bo z tego co pamiętam, wypytywałem go o szczegóły, i poprosiłem aby do nas już nie chodził, może zrozumiał, lecz miałem wrażenia że mnie chyba nie rozumie,
na Osadniczej też go widziałem miał laptopa pod pachą i wyglądał jakby z nim coś było nie tak, nie wiem jakby "niepełnosprawny"?



© Stroje regionalne i ludowe, suknie ślubne, materiał na firany Design by Colombia Hosting