ďťż
Baza wyszukanych fraz
Stroje regionalne i ludowe, suknie ślubne, materiał na firany

Witam,

Co sądzicie na temat tej uchwały?

Osobiście mam kilka wątpliwosci odnośnie tego pomysłu, który ma na celu zaprowadzenie przadku na parkingu i wrzuceniu nieproszonych gości. Jestem jak najbardziej za porządkiem na parkingu i montażem, ale:

1. Skąd sie wzięła kwota dzierżawy 60 PLN / miesięcznie, z czego to wynika, jakie są składowe kosztów utzrymania takiegio miejsca, skoro utrzymanie garażu podziemnego jest też w granicach 60 złotych. Przypomnę że "pod chmurką" nie ma elektryczności, ani bramy którą trzeba konserwować.

2. Jeśli rzeczywiście ma być tak jak jest zaproponowane w uchwale to dlaczego "nowi użytkownicy" mają ponosić dodatkową składkę na fundusz remontowo - inwestycyjny, a użytkownicy miejsc "wykupionych" z takiej opłaty są zwolnieni? Przecież pieniądze które zapłacili developerowi za miejsce nie trafiły na konto funduszu remontowego naszej wspólnoty.

3.Dlaczego wobec powyższego "nowi użytkownicy" mają ponosić większy udział finansowy (fundusz remontowy w opłacie administracyjnej + skłandka na fundusz remontowy pobierana z dzierżawy) w inwestycjach na budynku niż pozostali mieszkańcy? Przecież o tym powinny decydować udziały konkretnych lokali na nieruchomości.

4. Dlaczego o pierwszeństwie w korzystaniu z miejsc parkingowych mają decydować pieniądze. Dlaczego na naszej wspólnej ziemi ma mieć pierszeństwo osoba z zewnątrz tylko dlatego, że będzie miała 120 złotych miesięcznie na opłatę?

Pierwszeństwo mieszkańców to fikcja - żaden zdrowo myślacy mieszkaniec nie będzie chciał się "pozbyć obcych" i jednocześnie skorzystać z miejsca parkingowego za cenę 720 PLN / rocznie. Jeśli tak ma być to lepiej niech nic się nie zmienia, niech sobie goście parkują, dla wszystkich i tak starczy miejsca. Odkąd tu mieszkam ani razu nie miałem problemów z zaparkowaniem samochodu, raz bliżej, raz dalej, ale zawsze stałem na parkingu przed budynkiem.

Moim zdaniem pomysł dzierżawy za 60 PLN miesiecznie jest krzywdzący wobec mieszkańców wspólnoty. Nie może być tak, że wspólnota chce się dorobić kosztem części członków wspólnoty, zwłaszcza że każdy z nas jest współwłaścicielem ziemi na której jest parking.

Moim zdaniem bez kompromisu przedsięwzięcie zarządu się nie uda, zważywszy że cały ten pomysł jest po myśli tylko i wyłącznie "właścicieli miejsc" i zarządu wspólnoty, nie bierze się pod uwagę "wolnych parkujacych." Każda z tych trzech grup ma swój cel, który można osiągnąć wspólnie:

1. "Właściciele" chcą mieć wreszcie swoje miejsca i motylki.
2. "wolni parkujący" chcą też mieć gdzie parkować, niekoniecznie zawsze w tym samym miejscu. Możę być dzierżawa ale niedroga, z całą pewnością nie za 720 PLN / rocznie, zwłaszcza że po części każdy z nich jest właścicielem ziemi na parkingu.
3. Wspólnota potrzebuje większych wpływów z parkingu chociażby na pokrycie sprzątania (obecnie płacą tylko właściciele).

Moja propozycja rozwiązania problemu:

"Nowi użytkownicy" podpisywali by umowę na okres 5 lat (maksymalnego czasu trwałości motylka), koszt zakupu i montazu motylka ponosiliby "nowi", opłata miesięczna za użytkowanie miejsca dwukrotność opłaty za utrzymanie, czyli 30 PLN /miesięcznie.

lub:

omotylkować miejsca właścicieli i resztę pozostawić wolną od motylków...

Lub do propozycji zarządu, a konkretnie umowy dzierżawy dopisać paragraf, ze "po okresie wynajmu (10 - 15) lat, miejsce przechodzi na własność użytkownika."

Podsumowując w formie zaproponowanej przez zarząd propozycja ta dla mnie jest nie do przyjęcia. Absurdalne jest pobieranie w skali 10 lat 7200 PLN , za możliwość parkowania na własnej ziemi (po części wynikającej z udziału w nieruchomości). Przypomnę, że w obecnej sytuacji wszyscy mieszkańcy parkują i wszyscy mają miejsce, nawet goście z zewnątrz, pracownicy biurowca, nie płacąc ani złotówki, czego oczywiście nie pochwalam. Ja nie chcę się migać od płacenia, ogólnie pomysł z motylkami mi się podoba, ale jedynie protestuję przeciwko tak wysokim stawkom dzierżawy dla członków wspólnoty.

Piszcie co sądzicie na temat moich powyższych wypocin



Witam,

Co sądzicie na temat tej uchwały?

Osobiście mam kilka wątpliwosci odnośnie tego pomysłu, który ma na celu zaprowadzenie przadku na parkingu i wrzuceniu nieproszonych gości. Jestem jak najbardziej za porządkiem na parkingu i montażem, ale:

1. Skąd sie wzięła kwota dzierżawy 60 PLN / miesięcznie, z czego to wynika, jakie są składowe kosztów utzrymania takiegio miejsca, skoro utrzymanie garażu podziemnego jest też w granicach 60 złotych. Przypomnę że "pod chmurką" nie ma elektryczności, ani bramy którą trzeba konserwować.

Cena jak cena dla jednych mała dla innych duża.

2. Jeśli rzeczywiście ma być tak jak jest zaproponowane w uchwale to dlaczego "nowi użytkownicy" mają ponosić dodatkową składkę na fundusz remontowo - inwestycyjny, a użytkownicy miejsc "wykupionych" z takiej opłaty są zwolnieni? Przecież pieniądze które zapłacili developerowi za miejsce nie trafiły na konto funduszu remontowego naszej wspólnoty.

Wydaje mi się że opłata dla nowych będzie za "korzystanie na wyłączność" z czego zwolnieni są posiadacze takiego prawa.

3.Dlaczego wobec powyższego "nowi użytkownicy" mają ponosić większy udział finansowy (fundusz remontowy w opłacie administracyjnej + skłandka na fundusz remontowy pobierana z dzierżawy) w inwestycjach na budynku niż pozostali mieszkańcy? Przecież o tym powinny decydować udziały konkretnych lokali na nieruchomości.

Fudnusz remontowy jest składką "dobrowolną" a jego wielkość nie zależy od udziału.

4. Dlaczego o pierwszeństwie w korzystaniu z miejsc parkingowych mają decydować pieniądze. Dlaczego na naszej wspólnej ziemi ma mieć pierszeństwo osoba z zewnątrz tylko dlatego, że będzie miała 120 złotych miesięcznie na opłatę?

Na dyżyrze otrzymałem informację że pierwszenistwo będzie następujące:

- mieszkańcy nie posiadający własnych miejsc w garażu i na parkingu
- mieszkańcy posiadający -//-
- obcy najemcy

Pierwszeństwo mieszkańców to fikcja - żaden zdrowo myślacy mieszkaniec nie będzie chciał się "pozbyć obcych" i jednocześnie skorzystać z miejsca parkingowego za cenę 720 PLN / rocznie. Jeśli tak ma być to lepiej niech nic się nie zmienia, niech sobie goście parkują, dla wszystkich i tak starczy miejsca. Odkąd tu mieszkam ani razu nie miałem problemów z zaparkowaniem samochodu, raz bliżej, raz dalej, ale zawsze stałem na parkingu przed budynkiem.

Ja ostanio miałem tę wątpliwą przyjemność

Moim zdaniem pomysł dzierżawy za 60 PLN miesiecznie jest krzywdzący wobec mieszkańców wspólnoty. Nie może być tak, że wspólnota chce się dorobić kosztem części członków wspólnoty, zwłaszcza że każdy z nas jest współwłaścicielem ziemi na której jest parking.

W tej sprawie zadecyduje większość , ale może się okazać że nie będzie chętnych na "prywatne" miejsca.

Moim zdaniem bez kompromisu przedsięwzięcie zarządu się nie uda, zważywszy że cały ten pomysł jest po myśli tylko i wyłącznie "właścicieli miejsc" i zarządu wspólnoty, nie bierze się pod uwagę "wolnych parkujacych." Każda z tych trzech grup ma swój cel, który można osiągnąć wspólnie:

1. "Właściciele" chcą mieć wreszcie swoje miejsca i motylki.
2. "wolni parkujący" chcą też mieć gdzie parkować, niekoniecznie zawsze w tym samym miejscu. Możę być dzierżawa ale niedroga, z całą pewnością nie za 720 PLN / rocznie, zwłaszcza że po części każdy z nich jest właścicielem ziemi na parkingu.
3. Wspólnota potrzebuje większych wpływów z parkingu chociażby na pokrycie sprzątania (obecnie płacą tylko właściciele).

Moja propozycja rozwiązania problemu:

"Nowi użytkownicy" podpisywali by umowę na okres 5 lat (maksymalnego czasu trwałości motylka), koszt zakupu i montazu motylka
ponosiliby "nowi", opłata miesięczna za użytkowanie miejsca dwukrotność opłaty za utrzymanie, czyli 30 PLN /miesięcznie.

- nikt nie podpisze cyrografu na 5 lat

lub:

omotylkować miejsca właścicieli i resztę pozostawić wolną od motylków...

Lub do propozycji zarządu, a konkretnie umowy dzierżawy dopisać paragraf, ze "po okresie wynajmu (10 - 15) lat, miejsce przechodzi na własność użytkownika."

na takie coś potrzeba zgody 100% mieszkańców - nierealne

Podsumowując w formie zaproponowanej przez zarząd propozycja ta dla mnie jest nie do przyjęcia. Absurdalne jest pobieranie w skali 10 lat 7200 PLN , za możliwość parkowania na własnej ziemi (po części wynikającej z udziału w nieruchomości). Przypomnę, że w obecnej sytuacji wszyscy mieszkańcy parkują i wszyscy mają miejsce, nawet goście z zewnątrz, pracownicy biurowca, nie płacąc ani złotówki, czego oczywiście nie pochwalam. Ja nie chcę się migać od płacenia, ogólnie pomysł z motylkami mi się podoba, ale jedynie protestuję przeciwko tak wysokim stawkom dzierżawy dla członków wspólnoty.

Piszcie co sądzicie na temat moich powyższych wypocin


Mi osobiście brakuje tylko zapisu który w sytuacji braku zainteresowania "wykupem" miejsca przez mieszkańców ochroni nas przed wynajmem wszystkich / dużej części osobom z poza wspólnoty.
Według mnie najlepiej było by wogóle wykluczyć taką możliwość
zgadzam sie z Toba Robercie, koszt 60zl to za duzo, za 30 mozna jeszcze taka mozliwosc rozwazyc. choc nie ma co ukrywac spraw eparkinu nalezy roziwazac bo obcy parkujacy na naszych meijscach i nie tylko na miejscach parkingowych sa nie do zaakceptowania, szczegolnei ci co parkuja na drodze zamiast na miejscach lub pod biurowcem, utrudniaja przejazd i stwarzaja zagrożenie.
ja sie boje jak przyjda rozliczenia za mieszkania za zeszly rok, znow sie okarze ze mamy super strate i trzeba pokilka setek zl wyłorzyc...
Jacku:

"Cena jak cena dla jednych mała dla innych duża" - Wszystko byłoby ok, gdyby nie to że jesteśmy wszyscy współwłaścicielami tej ziemi. Cena jest kluczowa przy tym pomyśle, a to co chce zrobić zarząd to czysta komercja. Nie może być tak, że koszt wynajmu na przestrzeni 15 lat przewyższa znacznie wartość zakupu miejsca.

"Wydaje mi się że opłata dla nowych będzie za "korzystanie na wyłączność" z czego zwolnieni są posiadacze takiego prawa" - Rozumiem, tylko komu tak naprawdę poza "właścicielami" zależy na wyłączności? Zwłaszcza za 720 PLN rocznie? Ja nie muszę mieć stałego miejsca, zwłaszcza za taką cenę. Może najlepszym rozwiązaniem będzie montaż motylków jedynie właścicielom?

"Na dyżyrze otrzymałem informację że pierwszenistwo będzie następujące...." - to jest właśnie fikcja, ponieważ o pierwszeństwie będą decydowały pieniądze, ponieważ mimo chęci korzystania z miejsc, wiele osób nie będzie stać na takie koszta parkowania. Jest to wyraźny dowód na to, że całe to przedsięwzięcie ma charakter czysto komercyjny.

"Ja ostanio miałem tę wątpliwą przyjemność" - nie było miejsca nawet na parkingu Multihekku? Był jeden dzień w ceszłym tygodniu, kiedy był jakiś duży zjazd gości do biurowca i wtedy owszem było ciężko z miejscem, ale praktycznie zawsze są wolne miejsca na przeciwko biura sprzedaży mh, bądź w pasie przy przepompowni Jacku gdzieś samochód na pewno zostawiłeś, bo nie wniósłbyś go do domu

"W tej sprawie zadecyduje większość , ale może się okazać że nie będzie chętnych na "prywatne" miejsca" - Tego właśnie się najbardziej obawiam, że cały parking będzie omotylkowany z pieniędzy NASZEGO FR, choć nie rozumiem dlaczego mają płacić za to osoby niezmotoryzowane ? Efektem tej decyzji będą wyrzucone pieniądze w błoto, tudzież wylane dziecko razem z kąpielą, owszem nie będzie "obcych" na parkingu, ale przy okazji też "swoich." Mieszkańcy nie będą mogli parkować wcale, bo kluczyki będzie trzymał zarząd, w efekcie parking będzie stał pusty, a motylki będą rdzewiały nieużywane.

"nikt nie podpisze cyrografu na 5 lat" ja bardzo chętnie, przy założeniach przeze mnie zaproponowanych w moim poście powyżej.

"na takie coś potrzeba zgody 100% mieszkańców - nierealne" - Zgadzam się, ale po 15 latach dzierżawy kwota netto opłaty za miejsce, odliczając 15 zeta na sprzątanie wyniesie 8100 PLN - bez podwyżek, które na pewno w tak długim okresie czasu będą...Moim zdaniem najbardziej uczciwe rozwiązanie wobec mieszkańców to opłata za sprzątanie + symboliczna opłata za użytkowanie, przecież wszyscy jesteśmy członkami wspólnoty. Zarząd nie może nas pozbawić prawa do korzystania z parkingu tylko dlatego że postawia sobie motylki, w dodatku za nasze pieniądze. Każdy z nas ma kawałek ziemi na tym parkingu.


Actwiti rozliczenia już przyszły w ten weekend i nie zanosi się na jakieś mega straty na wspólnocie Z tego co pamiętam to rozliczenie wyjątkowo w tym roku jest na plus. Chyba ze masz na myśli rozliczenia za media licznikowe, wtedy to już indywidualnie trzeba podejść do tematu

Co do parkingu też się z Tobą zgadzam, że trzeba zrobić porządek z "gośćmi", ale nie za cenę przy okazji wypędzenia mieszkańców.
Wlasnie Robercie chodzi mi o te rozliczenia mieszkan z licznikow i wody, niby rozliczenie jest na plus ale jest 9000zl straty w zakladce aministarcja czy cos takiego (tam gdzie jest woda, domofony itd) wiec napewno ta strate rozłożą na nas. poczekamy zobaczymy, przed zebraniem musza te rozliczenia od nas dojsc wiec bede cierpliwie sprawdzac skrzynke:)
A tak na marginesie czy ktoś wie co dzieje się z p. Maciejem z zarządu. Bo chyba nie bierze już w jego sprawach czynnego udziału. Więc powina być chyba uchwałą nad zmianą składu zarządu lub jego redukcją.
Oficjalnie ponoć jest w zarządzie, tylko podpisów brak na dokumentach

Oficjalnie ponoć jest w zarządzie, tylko podpisów brak na dokumentach

W gablotce brakuje także tel. i adresu email do p. Maćka

Tak na marginesie, czy ktoś pamięta jaka kwota zaległości była w zeszłym roku? - nie mogę znaleźć starego rozliczenia, ale wydaje mi się, że była chyba w dziesiątkach tysięcy.
Dokładnie, kwota strat była coś około 120000 złotych.

tylko ze dzialka gdzie parkuja samochody nie jest w calosci wspolnoty wiec prosze nie wprowadzac w blad pozostalych.


tylko ze dzialka gdzie parkuja samochody nie jest w calosci wspolnoty wiec prosze nie wprowadzac w blad pozostalych.


Zgadza się, część działki należy chyba do miasta lub GDDiA, na niej też są miejsca postojowe, z których korzystamy.
To w takim razie jakim cudem mają być tam montowane motylki i pobierane opłaty za dzierżawę? Jeśli rzeczywiście miasto użycza ziemi mieszkańcom nieodpłatnie (na działce należącej do miasta) to dlaczego zarząd (poza kosztami użytkowania) chce zarabiać na członkach wspólnoty?

Pewnie większość z moich wątpliwości była wyjaśniona na zebraniach informacyjnych, na których nie byłem, stąd mogą brać się czasami "głupie" pytania z mojej strony.
Przemyślałem i przeanalizowałem sobie wszystko i doszedłem do następujących wniosków poniżej

Łączny koszt dzierżawy miejsca postojowego w okresie maksymalnej trwałości przewidzianej dla słupka 5 lat to: 3600,00 PLN
koszt zakupu słupka: 356,70 PLN
Koszt sprzątania miejsca: 900,00 PLN

Odejmując koszty stałe które ponoszą właściciele miejsc pozostaje kwota 2343,30 PLN / 5 lat użytkowania, dzieląc to na miesięczną opłatę wychodzi 39,05 PLN, na dzienną 1,30 PLN

Przy takim rozliczeniu kosztów opłata na Fundusz Remontowo - Inwestycyjny w kwocie 39,05 miesięcznie w zamian za miejsce do parkowania jest rozsądną propozycją rozwiązania problemu parkowania na osiedlu

W takim razie jestem ZA propozycją zarządu

Mam tylko jeszcze jedną sugestię do zarządu, żeby plac parkingowy podzielić na 3 strefy (strefa klatki A, klatki B i klatki C) i żeby kolejność zgłoszeń była brana pod uwagę według stref, tzn. pierwszeństwo w strefie klatki C mają mieszkańcy klatki C i analogicznie w pozostałych strefach. Tak żeby nie było trzeba latać z zakupami/bagażami ze strefy C do A. Dopiero w następnej kolejności mieszkańcy klatki B (chodzi o strefy A i C) i na samym końcu mieszkańcy najbardziej skrajnych klatek.

Czy ktoś wie jak rozmieszczone są wykupione miejsca na planie parkingu?
Czy będą przewidziane miejsca dla inwalidów bezpośrednio przed wejściami do klatek A i C , żeby można było "na chwilę" z czymś cięższym podjechać i wyładować? Przykładowo ciężko by było nieść pralkę z miejsca przy ulicy Puławskiej, lawirując miedzy motylami i zaparkowanymi samochodami
Dodatkowo dobrze by było gdyby obowiązywała zasada 1 miejsce / lokal. Wszyscy chętni na kolejne miejsce trafialiby na listę rezerwową, tak żeby każdy członek wspólnoty (lokal) miał możliwość otrzymania miejsca.
hej panowie
tak czytam pobieżnie i się zastanawiam:
- Robercie czy nie uważasz, że mniejsza cena może być krzywdzącą dla tych, którzy miejsca postojowe wykupili po kilkanaście tysięcy?? powiesz, ze nikt im nie kazał - oni odpowiedzą, ze i tobie nikt nie nakazuje. z tych 60 zł odejmij 15 z ich opłaty i masz 45 zł raty za miejsce miesięcznie, przy czym nie musisz tego płacić jeśli nie będziesz chciał, a właściciele już zapłacili...

z tego co wiem pierwsi będą mieszkańcy z autami bez wykupionego miejsca czy garażu, potem ci co już maja gdzie parkować, potem plaza 2 i na końcu obcy - i oby tak było...

a w czerwonej torebce, ktora u nas ma ponoc byc pastelowa ma byc apteka, spozywczy, kwiaciarnia...
Moim zdaniem powinno być postawione ogrodzenie tak jak biegnie nasza działka i problem by się sam rozwiązał. Właściciele niech mają motylki, a reszta parkowałaby jak chciała, oczywiście ponosząc koszty sprzątania 15 pln miesiecznie. Przy mądrym postawieniu ogrodzenia mielibyśmy około 40 wolnych miejsc dla mieszkańcówi. Parking Multihekku i biurowca byłby dostępny dla wszystkich pozostałych. Takie rozwiązanie niesie kolejną korzyść, wreszcie można będzie przejechać wózkiem swobodnie do przejścia przez Puławską.
Chyba nasz deweloper bankrutuje, za nic nie placi ?

Chyba nasz deweloper bankrutuje, za nic nie placi ?

Co masz na myśli?



© Stroje regionalne i ludowe, suknie ślubne, materiał na firany Design by Colombia Hosting