AON i Targi Kielce

Baza wyszukanych fraz

AON i Targi Kielce

Stroje regionalne i ludowe, suknie Ĺlubne, materiaĹ na firany

W ten weekend mamy dwie inicjatywy promocyjne nie potrzebne są duże składy bo tematy mają charakter promocyjny:

sobota 29.03 : pokazy napoleońskie na AON -ie w Rembertowie od godziny około 11 do 16-17, jest nieduży żołd, impreza na zewnątrz
spotykamy się w MDKu na Brożka o godzinie 9 dobieramy sprzęt i jedziemy samochodem Grześka
skład (5 osób w tym 1 markietanka): na razie pewni Ja, Grzesiek, Miśman, Kaśka A , jest jedno miejsce na razie nie obsadzone...
zabieramy 2 namioty, baner, mundury

niedziela 30.03 : stanowisko promocyjne na targach rekonstrukcyjnych w Kielcach
spotykamy się o 6 rano w MDKu jedziemy samochodem Grześka w Kielcach mamy być 10-11

zabieramy:baner zestawy strojów: rycerz- husyta, napoleończyk, powstaniec 1944 + 2 koszulki reko

skład: Ja- 1944, Grzesiek- napoleon, Kosaj- husyta, Kaśka A i Julia - koszuli reko po cywilu i ulotki

Kaśka jako markietanka?
tak, brakuje jednego żołnierza... chociaż na AON jak sami dojedziecie to możecie we dwójkę

ok, to dojedziemy sami we dwójkę

Ale widzę, że ogólnie to nie mamy nawet co liczyć na ten weekend jako stali żołnierze, bo wszystko już ustalone?

Sobota jako wolni strzelcy (a w ogóle mieścimy się w limicie osób, jakie organizator chce opłacić), a niedziela w Kielcach dla nas niedostępna?
niedziela w Kielcach zajęta. Sobota dla jedne osoby będzie kasa. jak jest mało miejsc to wygrywają Ci co bywają osobiście w poniedziałki...
Kiedyś słyszałam, że bywanie w poniedziałki w ogóle nie jest brane pod uwagę... to jak?

niebywanie w ogóle jest brane pod uwagę, niebywanie czasami nie jest brane w ogóle pod uwagę

Czyli wychodzi na to że ja już jestem prawie skreślony z listy? XD
To zależy jak się czujesz

ja raczej rzadko kogoś skreślam...
Janku, odpowiedz mi na pytanie jedno. Po co ja na przykład mam bywać w kanciapie? Być może nie rozumiem idei tej grupy, ale byłam przez dwa lata kilka razy i nie widzę sensu.
W takim razię proponuję aby przy najbliższej okazji (jak będziemy w miarę wszyscy razem) omówić kwestię wyjazdów na różnego rodzaju chałtury za pieniądze
To nie chodzi chyba o płatne chałtury, tylko odpowiednio wcześnie zamieszczone informacje dotyczące wyjazdów/rekonstrukcji/czy innych tam takich oraz limitu miejsc

Kiedyś nawet było że
"Pierwszeństwo mają weterani"
Ale mogę się mylić
Też to pamiętam Wilku, bo miał się liczyć sprzęt, odsłużone lata (doświadczenie i wiedza) i zaangażowanie w daną epokę.
to ja się chyba rozmyślam z tego AONu
Dlatego skoro pojawia się kilka kontrowersyjnych kwestii proponuję je rozwiązać jak najszybciej
(tu już niech szefostwo decyduje)
Deja vu
Wowowow...

postaram odnieść się do wątpliwości, które pojawiły się pod tym tematem...

1. Wpisywanie informacji na forum z wyprzedzeniem sporo przed imprezą jest możliwe tylko w przypadku imprez planowanych, dużych i pewnych, organizowanych od dawna i wymagających zabiegów logistycznych np wyjazdy rocznicowe na duże rekonstrukcje lub za granicę, defilady w święta itp... Małe imprezy typu pikniki, może i znane są ich terminy ale udział nie jest pewny do końca, a i zazwyczaj były określane jako nie atrakcyjnie dla "weteranów" - sami tak je ocenialiście, że nie ma co jeździć na festyny... więc faktycznie z decyzją o udziale w takich inicjatywach wstrzymuję się do samego końca i może z tego wynikają, wrażenia opóźnienia, to prawda przyznaję...

2. Co do pierwszeństwa weteranów - tak cały czas to pierwszeństwo jest, ale w przypadku w/w (dużych) bitew, no i wybaczcie z częścią z Was nie widziałem się od 2-3 miesięcy, na ostatnią propozycje (Olszynka) odpowiedzieliście brakiem zainteresowania z rozmów odniosłem też wrażenie, że małe imprezy lokalne nie są już dla Was atrakcyjne nie atakowałem więc jakoś bardzo natarczywie "weteranów"

3. przychodzenie w poniedziałki - czy ma sens ?? to od Was zależy czy będzie miało i czy uznacie, że opłaca Wam się poświęcić na to czas... nic nie stoi na przeszkodzie abyście kreowali te spotkania- ćwiczyli (teren i sprzęt jest) doskonalili się i innych przy okazji, tylko to Wy musicie mieć taką potrzebę...

W tym roku sezon słabo się rozkręca, nie z naszej winy nie wypaliły rocznicowe wyjazdy kampanii 1814 do Francji, a te zawsze były motorem spotkań, ćwiczeń i integracji grupy. Jako dowództwo (pułkowe i dywizyjne) myślimy co z tym zrobić, być może jest to znak zbliżającego się "kryzysu" może trzeba będzie pomyśleć o zaangażowaniu się "poważnym" w inny okres historyczny ( I wojna ?) lub powrocie do imprez lokalnych jako jedynej alternatywy. Może przydało by się spotkanie i omówienie tych kwestii ? Chciał bym poznać Wasze zdanie, bo zmiany zachodzą szybciej niż się spodziewałem.
Z mojej strony

1. Jako że w roku 52 tygodnie a w każdy był by wyajzd typu "festyn" to wiadomo że człowiekowi się znudzi.
Nie wyklucza to że z braku laku fajnie jest pojechać gdzieś a nie siedzieć w domu.
Kolejna sprawa że z tychh 52 tygodni 18 jest już zarezerwowanych na różne imprezy rekonstrukcyjne z czego 3 z 7 pułkiem.

2. w przypadku olszynki to byłem po długim okresie pracy do tego podczas choroby . I jak pisałem że za kasę jestem wstanie się ruszyć bo fakt faktem krucho wtedy miałem z powodu kupna leków.
Nadal wspominam Jonkowo czy też Austerlitz które mogą się przejeść Ale jednak mam sentyment do takich wyjazdów .

3. Kwestie wyjaśniałem na żywo .

Jak ci mówiłem w sobotę ja swój szpej mam,zwiększam jego ilość,koszerność (Tak jak nowa kurtka mundurowa na powstanie listopadowe czy też Dopełnienie swojej sylwetki Powstańca Styczniowego w którego zainwestowałem na potrzebę imprez których nie było )

Podaj Termin Janku
Byle wcześniej i o sensownej godzinie
Nie proszę o jakiekolwiek pierwszeństwo, bo nie mam go jednak przez sukienkę. Ja nieśmiało proszę jedynie czasem o jakąkolwiek możliwość wyjazdu. Tym razem dowiedziałam się, że "miejsce dla markietanki jedno z zastrzeżeniem, że zajęte przez Kasię".

Z powodu tej samej sukienki w kanciapie no... nudzę się jednak, bo ćwiczyć nie mam czego, a inny okres historyczny jakoś do mnie nie przemawia. Nawet mam czas w poniedziałki, myślę, że w przypadku chłopaków ma to sens zawsze i ćwiczeń nigdy za dużo, ale ja serio czuję, że tracę czas.

Mnie na przykład nie nudzi jakikolwiek wyjazd mniejszy większy choćbym miała i 10 razy brać udział w identycznej imprezie. Olszynki żałowałam, ale miałam ten dzień od bardzo dawna zaplanowany i niestety. Wciąż jestem zainteresowana każdym mniejszym lub większym wyjazdem z 7 pułkiem.
to tak na ostudzenie sytuacji

jesteśmy sławni znowu

http://www.tvp.pl/warszawa/informacyjne/kurier-warszawski/wideo/29032014/14593997

od 8.00
daj tego linka w przystępnej formie ? bo coś nie działa
Weteran weteranem, ale na ilość imprez w tym roku, i zważając, że siedzę głównie w napoleonce z 7 pułkiem, i ze względu na małą ilość dostępnego czasu, każda możliwość wyjazdu jest dla mnie interesująca ... jeśli jako weteran nie jestem ignorowany i byle na doczepkę.

Nieważne nawet jakie były te targi, podrzędne czy nie, z wielką chęcią bym pojechał ... gdyby było miejsce.

Chyba wszyscy tworzymy jedną grupę na tych samych prawach?
jakiś termin na zebranie?
potrzebuje wiedzieć przed środą maksymalnie
poniedziałek
To może oficjalny temat? albo coś?
Ze względu na studia chciałbym, aby zostały dokładnie określone ramy godzinowe spotkania, o której już wszyscy na 100% będą i będzie można zacząć, jeśli mam również przyjechać. Nie jestem w stanie spędzić kilku godzin w kanciapie, czekając aż wszyscy przyjadą.
pracuje do 16.00
na na 17 mogę się pojawić
godziny są znane od dawna (16 - 20 poniedziałki ) Elvis uwierz że każdy ma takie samo życzenie jak Ty !!! i każdemu pasuje inna godzina... Ja nikogo do niczego nie zmuszę, nic nie narzucam, ja dostosuje się do Was a Wy musicie się dogadać, jesli czujecie taka potrzebę - tu na forum albo telefonicznie...
proponuję godzinę 18.00 w takim razie powinna chyba wszystkim odpowiadać
Miło było pogadać i wyjaśnić parę spraw...

Tym niemniej, żeby stało się zadość to oficjalnie zgłaszam i informuję, że ja i Kasia jesteśmy gotowi uczestniczyć we wszelakich "popierdółkach", "wizytach w szkołach" i innych tym podobnych akcjach nawet za symboliczne stawki ( co jak co ale groszem nie śmierdzimy i zawsze się przyda) - w tygodniu mamy z reguły niewiele zajęć więc na takie wypady kilkugodzinne spokojnie w miarę możliwości możemy się wybierać jeśli dowiemy się o nich dzień czy też 2 lub 3 wcześniej.
Co do innych inicjatyw - śledzić będziemy forum.