Frankowicze - frank szwajcarski - CHF

Baza wyszukanych fraz

Frankowicze - frank szwajcarski - CHF - kredyt

Stroje regionalne i ludowe, suknie Ĺlubne, materiaĹ na firany

tak, no cóż, rata mi skoczyła o 408 zł. Ciekawe skąd wytrzasnę. Miałem świadomość ryzyka kursowego, ale żeby aż tak skoczyło, to nie śniło mi się w najczarniejszym koszmarze. Po drugie dziwią mnie stwierdzenia "ekspertów", że we frankach brali zamożniejsi klienci. Tak to ciekawe bardzo stwierdzenie, skoro na kredyt w zł. nie miałem zdolności i tylko w walucie wychodził mi kredyt, jaki był mi potrzebny na kupno mieszkania.
Uważam że są dwie drogi:
1. Przewalutować na zł. po kursie z dnia zawarcia umowy kredytowej.
2. Zejść na sztywno do kursu z przed 15 stycznia 2015r. np. do poziomu 3.40 zł.

3. przewalutować na złotówki wg aktualnego kursu
Poczekać. Nie ma co na hura podejmować decyzji. Powrotu nie będzie a rata na pewno wyższa w PLN niż CHF.
użyj tego kalkulatora
http://jakoszczedzacpieniadze.pl/kalkulator-porownaj-kredyt-we-frankach-i-w-zlotych
u mnie po wybraniu parametrów kredytu i co najważniejsze wpisaniu 20 lat kredytu (bo na tyle lat mam umowę) wychodzi ze obecnie dopłacam do interesu o wiele więcej niż ten który wziął kredyt w zł.

(kalkulator działa TYLKO w microsoft office excel - nie działa w open office)

Trochę inna sytuacja:

mamy DOM - który planujemy sprzedać niestety jest pożar i zostaje ruina, nadal chcemy go sprzedać, i teraz ankieta:

1. Powinniśmy go sprzedać za tyle ile był wart w dniu wybudowania
2. Powinniśmy go sprzedać za tyle ile był wart przed pożarem
3. Powinniśmy go sprzedać za tyle ile faktycznie jest wart po pożarze
4. Nie interesuje mnie to, nie mam domu.
Widzicie pewne podobieństwo do oryginalnej ankiety?

Innymi słowy sorry frankowicze - mieliście dobry plan, mogliście dużo zarobić/zaoszczędzić ale mieliście pecha - ale to WASZ pech. Jak braliście kredyt to akceptowaliście warunki własnoręcznym dobrowolnym podpisem.

Trochę inna sytuacja:

mamy DOM - który planujemy sprzedać niestety jest pożar i zostaje ruina, nadal chcemy go sprzedać, i teraz ankieta:

1. Powinniśmy go sprzedać za tyle ile był wart w dniu wybudowania
2. Powinniśmy go sprzedać za tyle ile był wart przed pożarem
3. Powinniśmy go sprzedać za tyle ile faktycznie jest wart po pożarze
4. Nie interesuje mnie to, nie mam domu.
Widzicie pewne podobieństwo do oryginalnej ankiety?

Ja nie widzę podobieństwa.
a ja widzę.
dlaczego gdy ja dostałem kredyt w PLN, a Ty w CHF i przy niskim kursie zyskiwałeś - Państwo mi nie dopłacało, a przy odwróceniu trendu - ma Tobie pomagać?

Tak jak pisał poprzednik, to Twoje ryzyko

Trochę inna sytuacja:

Widzicie pewne podobieństwo do oryginalnej ankiety?

nie widzę, może będzie lepiej jak wyjaśnisz o co ci chodzi ? Co autor miał na myśli ?
Mnie trochę dziwi podejmowanie takiego tematu na osiedlowym forum.

Ja biorąc kredyt w 2008 r. już praktycznie miałem uzgodniony z bankiem kredyt we frankach. W ostatniej chwili bank się wycofał, gdyż zaprzestał udzielania kredytu w tej walucie. Akurat wtedy przyszedł kryzys, więc postrzegałem to jako pech. Summa Summarum wziąłem kredyt w złotówkach w innym banku.

Dziś nadal myślę, ze miałem pacha po w perspektywie 6 lat i tak byłbym do przodu. Teraz rata we frankach byłaby nieco wyższa niż ta, którą spłacam w zł, przy niskich stopach NBP, ale przez ostatnie lata znacząco nadpłacałem. Dla frankowiczów mam radę, aby teraz nie podejmować żadnych ruchów i poczekać na kolejny dołek franka i wtedy na spokojnie rozważyć wszystkie opcje.

Niestety, zaciągając kredyt w obcej walucie stajemy się spekulantem ponosząc wszystkie konsekwencje. Mimo to jestem za tym, aby Rząd działał póki temat jest gorący ale tylko wywierając presję na bankach i regulacjach mających na celu uelastycznienie warunków kredytowych. Jestem stanowczo przeciwny wszelkiego rodzaju dotowaniu z Budżetu Państwa. Wystarczy, że wszyscy składamy się na górników, którzy nie wyobrażają sobie życia bez 14 pensji, wysokich premii, deputatów i niepracujących żon.
Powinien być jeszcze punkt: przeczekać.
A mojej odpowiedzi nie ma - ja nie narzekam, mimo podwyżki płacę niewiele i nawet mi się nie chce sprawdzać co by było gdyby...

Moja odpowiedź brzmi - nic nie robić, czekać aż frank się uspokoi
Radze podobnie - poczekać, ja swój brałem w 2004 w frankach i porównując marże bankowe w PLN/CHF z tamtych okresów mimo dzisiejszych podwyżek i tak jestem do przodu.