Stroje regionalne i ludowe, suknie Ĺlubne, materiaĹ na firany
Witam wszystkich serdecznie. Jakiś czas temu przeczytałem książkę "20 000 mil..." Podczas czytania książki nie wiedziałem, że JV stworzył pierwotnie postać kapitana Nemo jako Polaka a ulegając naciskom wydawcy, zmienił jego narodowość. Ale właśnie, czy zmienił? O tym, że Nemo miał być Polakiem dowiedziałem się dopiero po przeczytaniu książki, nie ukrywam, że bardzo zainteresowałem się tym faktem i zacząłem szukać informacji na ten temat. Poniższy post jest wynikiem moich badań, ich analizą i konkluzją.
Zacznijmy od początku. To, że Nemo miał być Polakiem, to niepodważalny fakt. Czytałem listy, które Verne wymieniał ze swoim wydawcą i jest jasne, że wprowadzenie zmian w książce, za którymi nawoływał wydawca było JV nie na rękę. Wydaje mi się, że zburzyło mu to całkowicie koncepcję książki i doprowadziło do kilku niespójności w jej fabule. Muszę jednak zadać pytanie, czy JV, ten wizjoner i wspaniały pisarz mógł świadomie wprowadzić do książki pewne nieścisłości?
Już od pierwszego momentu "kiedy spotkałem się" z kapitanem Nemo zacząłem zastanawiać się jakiej narodowości jest ten człowiek. JV daje nam pewne wskazówki, które nie prowadzą jednak do jasnego wniosku. Możemy jednak na ich podstawie wnioskować pewne fakty. Pierwszą wskazówkę daje nam profesor Aronnax, który opisuje postać kapitana podczas spotkania w zamkniętej celi Nautilusa. Profesor nie potrafi określić narodowości kapitana oraz jego towarzysza, stwierdza jedynie, że istnieje możliwość, że urodzili się oni "pod niskimi szerokościami geograficznymi". Najlepiej jednak będzie jeśli przytoczymy dokładnie słowa profesora:
Nie są Anglikami, nie są Francuzami i nie są Niemcami — tyle tylko wiemy. Jakoś mi się jednak zdaje, że i dowódca, i jego oficer urodzili się pod małymi szerokościami; jest w nich coś z południowców. Ale z wyglądu fizycznego nie mogę stwierdzić, czy to są Hiszpanie, czy Turcy, czy może Arabowie, czy Hindusi. Wiemy tylko, że ich język jest całkiem niezrozumiały.
Profesor następnie zauważa, że załoga Nautilusa składa się raczej z Europejczyków, którzy władają niezrozumiałym dla niego językiem. Kolejną wskazówka dotycząca pochodzenia załogi przychodzi podczas podróży łódką kiedy profesor zauważa, że załoga wiosłuje zanurzając wiosła w wodzie dokładnie co 10 sekund. Jak mówi profesr - system taki jest powszechnie przyjęty w marynarce wojennej. (Nie wiem, co to może oznaczać, może ktoś jest w stanie przeprowadzić analizę tego faktu?). Jednakże najwięcej informacji dostarcza nam opis marynarzy, którzy na pokładzie Nautilusa łowią ryby:
Tymczasem na platformę wyszło ze dwudziestu marynarzy „Nautilusa”, tęgich i dobrze zbudowanych ludzi. Przyszli, aby wyciągnąć sieci, które zarzucono w ciągu nocy i które statek ciągnął za sobą, płynąc z wolna. Marynarze ci należeli najwidoczniej do różnych narodowości, chociaż wszyscy, z typu sądząc, byli Europejczykami. Byłem pewien, że poznaję między nimi Irlandczyków, Francuzów, kilku Słowian, Greka czy Kreteńczyka. Wszyscy oni zresztą byli małomówni, a używali między sobą tylko owej dziwnej mowy, której pochodzenia nawet nie byłem w stanie określić.
Poruszmy teraz oficjalny wątek hinduskiej narodowości kapitana Nemo. W książce "20 000 mil..." pojawia się on tylko w jednym momencie, w jednym zdaniu. Kiedy kapitan Nemo uratował Hindusa zaatakowanego przez rekina i wręczył mu woreczek z perłami. Powiedział wtedy do profesora:
Ten Hindus, panie profesorze, jest mieszkańcem kraju uciśnionych, a ja należę jeszcze i do ostatniego mego tchu należeć będę do tego właśnie kraju.
Dalsze wyjaśnienia znajdują się w kolejnej książce JV "Tajemnicza wyspa" gdzie kapitan Nemo przyznaje się do swoich hinduskich korzeni, i od tego momentu dla wszystkich staje się księciem Dakkarem, mszczącym się na Anglikach za zniewolenie kraju i wymordowanie rodziny. Osobiście nie akceptuję takiego wyjaśnienia. Hinduska narodowość kapitana Nemo wprowadza zamieszanie do faktów przytoczonych wyżej i sprawia, że taka koncepcja jest całkowicie niespójna. Analizując dalej, pamiętacie pogrzeb jednego z członków załogi Nautilusa? Kapitan Nemo oraz załoga Nautilusa nieśli podczas ceremonii krzyż. Teraz rozumiecie dlaczego pochodzenie kapitana Nemo przywołane w książce "Tajemnicza wyspa" jest całkowicie nielogiczne? Stoi ono w jawnej sprzeczności z faktami opisanymi w książce "20 000 mil..."
Gdyby zatem kapitan Nemo był Hindusem, to czy profesor Aronnax nie rozpoznałby jego pochodzenia? Czy kapitan Nemo jako Hindus mógłby posługiwać się europejską załogą i z ich pomocą zatapiać angielskie statki? Pamiętajmy, że chęć odwetu musiałaby być niezwykle silna dla wszystkich członków załogi. W przeciwnym razie załoga Nautilusa składałaby się raczej z płatnych najemników, a nie wydaje mi się, żeby jakiś człowiek pozwolił zamknąć się na resztę życia na okręcie takim jak Nautilus i nie kierowany ideami podpartymi silnymi emocjami rozbijać statki realizując zemstę kapitana Nemo. Ci wszyscy ludzie musieli zatem przejść w życiu gehenne, która doprowadziła ich do stanu, w którym jedyną i ostateczną motywacją jest chęć odwetu. Czy byli to zatem Polacy, którzy tak jak kapitan Nemo opuścili swój kraj nie mając do czego wracać i kierowani chęcią zemsty postanowili przez resztę życia mścić się na znienawidzonym narodzie?
Wracam do pytania. Kim był kapitan Nemo? Jeśli rzeczywiście Hindusem, to dlaczego JV wprowadził tyle niespójności do swojej książki? Jeśli był Polakiem, to dlaczego w "Tajemniczej wyspie" objawił się jako książę Dakkar powodując jeszcze większe zamieszanie? Czy JV zrobił to celowo - jeśli tak, to jaki był jego zamysł? Czy może potraktował obie te książki niezależnie? Zapraszam do dyskusji..
/Mitrowicz
Witam (...) Wracam do pytania. Kim był kapitan Nemo? Jeśli rzeczywiście Hindusem, to dlaczego JV wprowadził tyle niespójności do swojej książki? Jeśli był Polakiem, to dlaczego w "Tajemniczej wyspie" objawił się jako książę Dakkar powodując jeszcze większe zamieszanie? Czy JV zrobił to celowo - jeśli tak, to jaki był jego zamysł? Czy może potraktował obie te książki niezależnie? Zapraszam do dyskusji..
/Mitrowicz
Pamiętajmy, że utwory Juliusza drukowane były (głównie) w wydawnictwie Hetzelów i właściciele brali czynny udział w redagowaniu tekstu. Tekst końcowy każdej książki jest wypadkową pracy kilku osób, a nie tylko autora, jak może sądzić czytelnik patrząc na okładkę książki. Nie wolno zapominać, że tłumaczenie jest tylko tłumaczeniem, a z pełnymi tłumaczeniami bywa różnie. Działała przecież cenzura, która zmieniła treść niejednego tytułu... Pojawią sie na ten temat teksty.
Jeśli w książce jest stwierdzenie, że to Hindus, jeśli jest tak we francuskim oryginale, to wypada zaakceptować to stwierdzenie. Tak chcieli autor i wydawca. Możemy uważać, że nie jest logiczne rozwiązane, ale nie jesteśmy w stanie zmienić treści. Możemy za to napisać sequela do 20000 mil i Tajemniczej wyspy i do tego zachęcam gorąco.
Niezwykle ciekawa kontynuacja Dzieci kapitana Granta już powstała, pora na inne powieści.
Verne również na koncie ma kontynuację Poe'ego.
Dla mnie Kapitan Nemo to typowy bohater romantyczny. Dlatego trudno mi zaakceptować fakt, że jest nim Hindus, a nie Europejczyk. Ale jest jak jest!