Stroje regionalne i ludowe, suknie Ĺlubne, materiaĹ na firany
Chodziło mi o to, że mimo że nie jest przy mamie to jest na tyle szczęśliwa na ile się da. Rpbimy wszystko, żeby było jej najlepiej Niestety nie mam już teraz wpływu na to czy jest przy mamie czy nie...
Tak już przeczytałam te wątki i wybram karmę.
Kitka powiem krótko zostałaś perfidnie oszukana.
Tej pani chodziło tylko i wyłącznie o forsę. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że tacy ludzie śmią się nazywać miłośnikami zwierząt . Nie wiem na jakich warunkach i z jakiej hodowli (o ile z hodowli?) zdobyła ta osoba kotkę rozrodowa. Niestety bywa i tak, że kot kupiony jest na kolanka.A po pewnym czasie właściciel widząc na zdjęciach takie śliczne małe kuleczki zaczyna kombinować ,że u niego również mogą sie one pojawić.Zaczyna liczyć przeliczać i dochodzi do wniosku, że to super biznes.Po co kastrować skoro można ją wykorzystać do podreperowania budżetu. Żryć da byle co, w wieku 8 tyg wypchnie do innych domków coby nie mnożyć kosztów.OT WIELKI MIŁOŚNIK ZWIERZĄT
Szkoda,że nie zajrzałaś do nas szybciej A najbardziej przykre jest, że nie przygotowałaś sie do kupna rasowego kota. Pozostaje mieć nadzieję,że kotek nie zachoruje i przez długie lata będziesz nim sie cieszyć .Tego ci oczywiście życzę. A koleżankę "pozdrów" i podziękuj jej za namowę do wspierania pseuduchów. Dzięki takim osobom proceder będzie się rozwijał, a kto będzie cierpiał ....tylko kot. Posiedzisz u nas dłużej poczytasz, to zobaczysz jak wiele niebezpieczeństw czyha na koty z takich źródeł.
Jeśli chodzi o karmę to musisz ją zmieniać małymi kroczkami.W innym przypadku kotka dostanie luźnych kupek.
Przygotowanie, przygotowaniem, wystarczyło obejrzeć trochę stron różnych hodowli, na prawie każdej jest ile kociak musi mieć, aby był gotowy do opuszczenia mamy. No cóż, tak się nie stało i Autorka będzie mieć nauczkę na przyszłość. Dziwię się tylko, że nie chce odrąbać łba tej idiotce, od której ma kotka...
Ja ze swojej strony polecam Orijena, jeśli chcesz karmić suchym, tyle, że dość ostro "pachnie" z pysia po tej karmie.
Jest więcej takich osób jak skwarka , ja tez bym popełniła takiego ,,babola" bo znajoma poleciła mi osobę , która chciała sprzedać mi kociaka, który miał 8 tygodni. Coś mnie powstrzymało i zaczęłam szperać po necie , natrafiłam na to forum i zmieniły się zupełnie moje plany. Pewnie była to pseudo hodowla , bo nigdzie nie znalazłam wzmianki o niej a kociaka widziałam tylko na zdjęciu. Teraz jestem szczęśliwą opiekunką 2.5 rocznej koci i wcale nie żałuję tej decyzji. Teraz tylko szkoda , że skwarka padła na takich ludzi.Miejmy nadzieję , ze kotek będzie zdrowy. Myziaczki dla maluszka
Masz rację Beab takich ludzi jest więcej.I pomimo, że nieraz człowiek zazgrzyta zębami na wiadomość o zakupie kota od pseuduchów .To myślę, że lepszy efekt przyniesie uświadamianie niż atakowanie Nie zawsze byłam tak tolerancyjna.Potrzebowałam dużo czasu aby zrozumieć takie osoby jak Skwarka. Po dłuższych przemyśleniach doszłam do wniosku ,że kiedyś również byłam tak łatwowierna ,żeby nie powiedzieć naiwna. Za czasów( wcale nie tak odległych ) kiedy nie korzystałam z kompa.Nie miałam pojęcia o istnieniu for o kotach rasowych Również byłabym świetnym materiałem na zrobienie mnie w balona .....myślę, że bez większego problemu wciśnięto by mi takiego kota- jako rodowodowego. Teraz najważniejsze jest zadbanie o malucha ,doszkolenie się w braku wiedzy w tej dziedzinie, wyciągnięcie wniosków z tej sytuacji, a w przyszłości przestrzeganie innych przed takim zakupem. Myślę, że kiedy Skwarka dokładnie zrozumie na czym polega oszustwo, którego padła ofiarą- to skontaktuje sie z "hodofcą " i mu wygarnie....
Ja chętnie zobaczę zdjęcia kiteczki:-) I pewnie jeszcze kilka miesięcy temu sama nabrałabym się tak samo. Naprawdę niewiele trzeba w tej materii;-) dnia Wto 18:59, 22 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Dbaj o maleńką najlepiej, jak możesz i niech zdrowo rośnie.
A jedzonko zmieniaj na lepsze bardzo ostrożnie zaczynając od proporcji 1 nowa : 5 RC i tak przez 3-5 dni, jeśli jest z brzusiem OK, to możesz podnosić dawkę nowej karmy.
Duży pluszak przytulanka dobrze zastąpi kici mamę - będzie miała do kogo się przytulić. Powodzenia i zdrówka dla malutkiej.
solea napisał: Przygotowanie, przygotowaniem, wystarczyło obejrzeć trochę stron różnych hodowli, na prawie każdej jest ile kociak musi mieć, aby był gotowy do opuszczenia mamy. No cóż, tak się nie stało i Autorka będzie mieć nauczkę na przyszłość. Dziwię się tylko, że nie chce odrąbać łba tej idiotce, od której ma kotka...
Ja ze swojej strony polecam Orijena, jeśli chcesz karmić suchym, tyle, że dość ostro "pachnie" z pysia po tej karmie.
solea - ja tylko dodam a propos tego orijena ,że moje dziewczyny są na nim i nigdy nie śmierdzi im z mordek . To musiało być coś innego albo po prostu młody go źle przyswajał.
A co do pseudohodowli - stało się jak się stało .Kolejny nielegalny kotek trafił do kogoś o wielkim serduchu . Szkoda tylko ,że w tym momencie stałas się częścią tej nieuczciwej machiny , bo rynkiem zbytu. Niestety ludziom dopiero po czasie otwieraja się oczy . Trzeba głośno i dużo o tym mówić . Ręce opadają . A malutka niech zdrowo rośnie.
Powiem tak odnośnie hodowli, pierwszy raz kupowałam zwierzaka rasowego. Nie sądziłam, że są takie problemy ze zwierzakami i hodowlami. Zwłaszcza, że byłam u znajomej obejrzeć kociaka, bo jak zobaczyłam pierwszy raz rasę Ragdoll to mnie urzekła. Kociak od koleżanki jest piękny i zdrowy. Wygląda wg opisu rasy tak jak powinien wyglądać prawdziwy Ragdoll (oczywiście oceniłam to moim amatorskim okiem naczytwaszy się uprzednio informacji o tej rasie). Kociak był idealny i miał się bardzo dobrze. Dodatkowo usłyszałam pochlebne opinie na temat Państwa, którzy mają te koty, więc nic nie wzbudziło moich podejrzeń, bo wszystko było w porządku. Ci Państwo byli bardzo mili i uprzejmi Czekając na kota bardziej skupiłam się na poszukiwaniu dla niej odpowiednich rzeczy, żeby miała wszystko czego potrzebuje, poczytałam o pielęgnacji tych kotów oraz mnóstwo rzeczy na temat ich charakterów i usposobienia. Zajęłam się tym, aby było jej jak najlepiej, ponieważ tak jak wspomniałam nic nie wzbudziło moich podejrzeń, więc nie miejcie też pretensji, że nie sprawdzałam hodowli Trudno stało się już, na przyszłość będę wiedzieć czym się zająć w pierwszej kolejności i mam nadzieję, że Kiteczka będzie zdrowa
Kitka ma dużo pluszaków, cały czas tylko jej coś dokupujemy, nowe zabawki, przysmaki itd
Właśnie wróciłam z zoologicznego z Acaną Grassland i Kitka jadła aż jej się uszy trzęsły Oczywiście dałam jej tylko kilka kosteczek, ale jak poczuła zapach tej karmy to wariowała, więc to chyba dobry znak
To dziwne, że mimochodem nie natknęłaś się na takie info, ale może nie zwracałaś uwagi- tak to jest, kiedy człowiek się cieszy i ufa. Myślę, że nikt nie ma do Ciebie pretensji. Pretensje można mieć tylkodo tych miłych, aczkolwiek nieodpowiedzialnych oszustów. Ty byłaś głupia jak większość na początku. Ja też pojechałam do pierwszej hodowli, która miała kocięta i wzięłam kotka. Choć wiedziałam o wieku, to np. nie pytałam o wyniki badań chorób genetycznych. Sprawdziłam hodowlę na stronie klubu i dawaj! Też mogłam się naciąć. Miałam jednak szczęście, którego Tobie zabrakło. Stało się, trudno. Została perfidnie wykorzystana Twoja niewiedza-obrzydliwe.
Sylvie, bardzo martwiłam się o ten smrodek, aż zadzwoniłam do hodowcy i pan Wiesław kazał powąchać pysio, a potem powąchać karmę. To był TEN zapaszek. Na barfie tego nie mam. Być może to indywidualny przypadek. Sama karma jest ok, nadal uważam, że jedna z najlepszych suchych.
Samych przyjemności z koteczk i czekamna zdjęcia
Doba już dawno minęła ....a fotek brak
Płacz nad rozlanym mlekiem już tu nic nie da. Miejmy nadzieję, że z kotką będzie wszystko oki, że będzie zdrowa, piękna i zrównoważona psychicznie Z mojej strony życzę Ci samych przyjemnych chwil z malutką i wrzucaj dużo zdjęć
Dziękuję za miłe słowa!
Próbowałam już wczoraj wrzucić, ale nadal wyskakiwał błąd Zaraz spróbuję ponownie i mam nadzieję, że tym razem się uda
Najlepiej wrzucaj przez fotosik albo inna stronę do wgrywania zdjęć.instrukcja na forum:-) dziewczyny podrzuca ci link ja z tel. Pisze inie mogę.
Mój chłopak z Kitką. Kiedyś największy przeciwnik kotów, a teraz razem śpią, a kicia to jego pupil
A teraz kilka zdjęć zrobionych dziś rano
<3
Zdjęcia są ułożone chronologicznie dnia Śro 9:45, 23 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Boziu, jaka kruszynka mała. No za mała troszkę, ale cudna to ona jest, oj jest
Ale maly spioszek:-)słodka:-)
śliczna, tylko szkoda, że jeszcze taka malutka a z facetami tak już jest - nie chcą kota, nie lubią kotów a jak takie cudo w domu zamieszka to nagle zmieniają się poglądy
słodki okruszek
Jaki malutki misio z niej <3 piękna! kocie dzieciątko
Piękna kruszyna
Dziękuję za miłe słowa
Jejku jakie ona ma nieziemsko niebieskie oczy !!!
Ale rozkoszna, taka malunia jeszcze. No cukiereczek
żeby zdjęcie było ciut większe od razu trzeba skopiować link "zdjęcie 500px na forum":-)
Przesłodkie maleństwo przeczytałam całą historię, teraz nie pozostaje nic innego, jak tylko życzyć, żeby Kitka zdrowo i pięknie rosła, i niech przyniesie Wam ogrom radości
Maleństwo..niech rośnie zdrowo
Ale kruszynka malutka z niej Cóż, tak bywa za późno zwracamy uwagę na istotne sprawy... Niech malutka zdrowo rośnie i przyniesie Wam dużo radości Śliczna jest
Faktycznie baaardzo malutka .....a przy tym baaardzo urocza i słodka Niech zdrowo rośnie
Dziękuję bardzo wszystkim za miłe słowa, jesteście kochani Kitka oczywiście urzędowała razem ze mną przy komputerze jak czytałam forum i naciskała na wszystko, chyba też była ciekawa :p
Kicia na razie rośnie zdrowo, za kilka dni jedziemy do weterynarza sprawdzić czy wszystko jest w porządku
Przeniosłam temat do działu koty domowe - bo kiteczka choć słodka nie jest koteczką rasy ragdoll w rozumieniu zasaday Rasowy =Rodowodowy Na tym forum to jedna z pryncypialnych zasad Teraz wsszystkie osoby, ktorym Kitka skradla serce będą mogły śledzić tutaj jej dalsze losy
Zdjęcia maleńkiej są takie rozczulające. Urocze kocie dziecko.
Czekamy na kolejne foteczki.
Czekamy na kolejne zdjęcia i kolejne relacje z domu Kitki