Stroje regionalne i ludowe, suknie Ĺlubne, materiaĹ na firany
irena napisał: Hari napisał: No niestety , wszystkie koty alergizują - nawet sfinksy i siby też . Alergenem jest białko zawarte w ślinie kota . Jesli masz alergie na koty - odpuść je sobie .
Hari, widzialam informacje hodowcy Syberyskich kotow, ktory za oplata wysyla kupke siersci kota dla sprawdzenia, czy ewentualny nabywca zareaguje alergia. Czy uwazasz, ze bierze pod uwage, ze na tej akurat kupce wlosow bedzie bialko ze sliny kota? Kilka lat temu poruszalysmy ten temat i sama pamietam o bialku pisalam a tu mi corka pokazala ta informacje na stronie hodowcy.
Nie wiem jak sie do tego ustosunkowac.
Nawet na sierści kota można zarobić dziwne praktyki - jak dla mnie mało wiarygodne takie sprawdzanie czy ma się alergię na kota.
Witam wszystkich po długie przerwie!
Mam dwa koty! Co prawda nie są to Ragdolle, bo cała sytuacja była bardzo spontaniczna, ale mam 2 milutkie grzeczne kotki
Zaczęło się od tego że zakochałam się w kocie z Pruszkowskiego Domu Tymczasowego. Co jakiś czas sprawdzałam co u niego, czy znalazł domek, namawiałam znajomych żeby go wzięli... Kotek czekał dosyć długo (na mnie ). W końcu uznałam że muszę go zabrać.
Salvatore ma owrzodzenia na obojgu oczu i zaleczony koci katar, poza tym jest bardzo drobny.
Zadzwoniłam do PDT, i mówię że zakochałam się kocie i muszę go mieć ! Jakież było moje zdziwienie gdy Pani Agnieszka powiedziała mi że niestety "na jedynaka" mi go nie da, bo on za bardzo lubi kocie towarzystwo i z samym człowiekiem będzie mu smutno. Nie ukrywam że byłam strasznie wkurzona, myślałam że chcą mi po prostu dwa koty wepchnąć
Poczytałam w internecie, podzwoniłam po znajomych co mają dwa i więcej kotów. Okazało się oczywiście że 2 koty są grzeczniejsze, lepiej wychowane i o wiele lepiej się rozwijają ( i jedzenie się nie marnuje )
W ten sposób (na doczepkę) zdecydowaliśmy się na Infidela.
Infidel okazał się kotem IDEALNYM. Uwielbia noszenie na rękach, głaskanie, przytulanie, czesanie, zabawy... Po prostu każdy kociarz marzy o takim kotku.
Mój wymarzony Salvatore miał ciężkie początki u nas, bo trafił do nas z kaszlem, i okazało się że to nawrót kociego kataru . Strasznie go męczyłam na początku ;/ 2xdziennie syrop, 2x dziennie inhalacje, rano antybiotyk (w tabletce!), do tego krople które będzie dostawał aż skończy oko rosnąć na poprawę wzroku (3xdzienne Naclof zamiennie z Difadolem, i 2xdziennie Cornere żel), do tego dochodziło odciąganie kataru gruszką. Nie mogłam go też glaskać na początku bo przy mruczeniu dostawał ataku kaszlu/kichania strasznego
Ale to już za nami, teraz tylko kropeli i żelik, które już podaje z niesamowitą wprawą i szybkością.
Co do mojej alergii to początki były straszne, spuchnięte oczu, katar kaszel, swędzenie... Ale znalazłam leki które mi pomogły, na początku 2 dziennie brałam , teraz raz na tydzień, półtora. Organizm chyba się zorientował że koty muszą zostać
Wzrok Salvatore się niesamowicie poprawił. Na początku trafił z informacją że do końca życia może widzieć tylko światłocień, a teraz biega za zabawkami, ma niesamowita koordynację, a w oczach widać niesamowita poprawę! Czasem tylko nie widzi nadlatującej ręki na głaska i się przestrasza
Uczy się bardzo dużo od Infidela, na głaskanie przychodzi jak siedzimy/leżymy na kanapie. Ale jest jednak większym "dzikusem" , czasem ciężko mi go złapać bez zachęty w postaci smakołyka czy wędki an zakraplanie oczu.
Infidel z kolei przytula się kiedy tylko się da jednocześnie jest bardzo opiekuńczy dla Salvatore.
Dodatkowo Infidel aportuje zabawki jak pies i jak się poklepie kolana to wskakuje na nie Infidel ma wszytskie cechy (poza futrem ) jakie podobały mi się w ragdollach ! Mam super koty, są już u nas ponad 2 miesiące
Jeśli ktoś chce obejrzeć moje przytulaki to zapraszam na kanał naszych kociaków
Staram się co jakiś czas wrzucać uaktualnienia dnia Wto 18:49, 13 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
pięknie, że stworzyłaś dom dla kociastych . A jak alergia ?
No na początku to była tragedia ;/ Katar, kaszel, piekące oczy, wysypka.
Ale jak zaczęłam brać nowe leki, powoli mi przechodziło. Po jakiś 2 tygodniach został tylko katar.
Leki na początku brałam rano i wieczorem, plus krople w razie potrzeby.
Teraz biorę sporadycznie, raz na tydzień-dwa. Mam sprytny organizm , zorientował się w sytuacji.
Mam nadzieję że z czasem zupełnie mi przejdzie. Teraz czasem tylko lekki katar mnie łapie dnia Śro 10:04, 14 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz