ďťż
Baza wyszukanych fraz
Stroje regionalne i ludowe, suknie ślubne, materiał na firany

Z wiekiem ragusiom potrafi się charakter zmienić. Mam podobnie z Fioną



Nie jest jeszcze wykastrowany, troszkę na to za wcześnie. Poczekam, będę go obserwowała...
On poprostu pieści się gdy ma na to ochotę...a zdarza się to póki co sporadycznie, nie wliczając czasu gdy idziemy spać, wtedy jest milusi:-)

Nie spieszcie się z kastracją. Jestem za kastracją jak już zapach moczu od dłuższego czasu będzie nogi wykręcał, a muchy w powietrzu będą padały

ha..ha..ha jestem tego samego zdania, damy radę:-)



Catyfun napisał: Nie spieszcie się z kastracją. Jestem za kastracją jak już zapach moczu od dłuższego czasu będzie nogi wykręcał, a muchy w powietrzu będą padały

Mariolka Ty to potrafisz wszystko obrazowo wyjaśnić . A ja znowu poplułam laptopa kawą



Też witam serdecznie.

Leonek to uroczy chłopczyk. Miło, że dołączyliście do nas.
dnia Nie 22:58, 17 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Witamy już oficjalnie. Leonek śliczny puchaty malec.
Oj Mariolka, Mariolka, na Ciebie zawsze można liczyć. Wrażenia czytania Twoich postów niezapomniane, te muchy..... . Tasiemko, moja klawiatura już dawno odmawia posłuszeństwa, już tyle razy była mokra.

Wesolutko tu u Was...można się troszkę odprężyć i odstresować. Chociaż początek był dość burzliwy:-) na szczęście nie zostałam zlinczowana:-)...a miałam takie obawy:-) Ciekawe co wyrabia w domu Mały pod naszą nieobecność, mam nadzieję, że nie wlazł w jaką dziurę, z której nie może wyjść. Wszystkie możliwe pozapychałam ręcznikami i poduchami. Powoli nie mamy się w co wycierać:-)

Mizia napisał: Wesolutko tu u Was...można się troszkę odprężyć i odstresować. Chociaż początek był dość burzliwy:-) na szczęście nie zostałam zlinczowana:-)...a miałam takie obawy:-) Ciekawe co wyrabia w domu Mały pod naszą nieobecność, mam nadzieję, że nie wlazł w jaką dziurę, z której nie może wyjść. Wszystkie możliwe pozapychałam ręcznikami i poduchami. Powoli nie mamy się w co wycierać:-)

Mizia - U nas zawsze jest wesoło .
Tyle tylko ,że trzeba sobie dać czas i nas poznać . Z pozoru szorstkie - szorstkimi nie jesteśmy .
To forum skupia prawdziwych miłośników tej rasy (i nie tylko tej) Dlatego kiedy się spotykamy z nowym sygnałem o pseudohodowli , to najnormalniej w świecie coś NAS TRAFIA .
Ale wierz mi do linczowania nigdy nie dochodzi .
Zawsze staramy się dotrzeć do świadomości tych , którzy poprzez kupno kociaka z pseudohodowli nieświadomie wspierają ten proceder .Cieszy nas kiedy nieświadomy staje się ŚWIADOMYM .
Tak było w Twoim przypadku . Wysłuchałaś naszych racji , wyciągnęłaś z tego wnioski i pomimo iż początkowo wydawało Ci się , że jesteś atakowana .Zrozumiałaś , że tak nie jest. I ku naszej radości pozostałaś z nami .Ten który tego nie rozumie i obrażony odejdzie - jego strata
Im więcej będzie NAS przybywać .Im częściej i głośniej będziemy mówić o zagrożeniach jakie niosą pseudohodowle .Tym mniej będzie nieszczęśliwych , chorych , lub porzuconych zwierząt.
To Forum ( jak niewiele innych) To nie tylko wesołe pogaduszki i podziwianie kocich piękności . To nie ten adres .
To forum jest skarbnicą wiedzy i nie są to PUSTE SŁOWA . Tu zawsze znajdziesz poradę .Czy to tyczącą problemu zdrowia ,czy higieny , czy w końcu zachowania koteczka Tu na pierwszym miejscu jest kot .............na drugim kot ...........trzecim kot........później długo długoooo nic i znowu kot

Witaj Mizia wśród nas

A jak jeszcze wyrazisz oficjalną zgodę na zaśmiecanie wątku, to dopiero może zacząć się dziać

Leoś jest cudny! Nie przejmuj się tym nieco szorstkim przyjęciem, najważniejsze, że Leoś nie przejawia niepokojących oznak, co się stało, to się nie odstanie. Po prostu wiele kotów z pseudohodowli cierpi i choruje, stąd ostra reakcja na samą wzmiankę o pseudohodowcach. A może akurat Wy będziecie mieć to szczęście, że kotek będzie zdrów, jak ryba i będzie się zachowywał, jak na ragdoll'ka przystało. Wygląda naprawdę uroczo i ma moje ulubione umaszczenie Jeśli będzie z nim wszystko w porządku to naprawdę możesz przestać się zamartwiać, podjęłaś duże ryzyko, co nie znaczy, że nie trafiłaś akurat na świetny egzemplarz Takie jest moje zdanie oczywiście, że nie warto od razu ostro krytykować nieuświadomionych, ale na spokojnie tłumaczyć, jakie ryzyko ludzie podejmują... . Tym bardziej, jak jest po fakcie. Będę tu często zaglądać do Twojego słodziaczka

No to Kamisia i emila wszystko Ci pięknie napisały...właściwie wyjęły mi to z ust .

Przyłączamy się Neo do powyzszej wypowiedzi Superowy kociaczek btw

Dziękuję za miłe słowa pociechy. Nie pozostało mi nic innego poza wiarą w to, że Leo to szczęśliwy egzemplarz:-) póki co okaz zdrowia i radości. Co za tym idzie jestem szczęśliwa właścicielką przesłodkiego Szkraba:-) W czwartek jedziemy na szczepienia, nie mogliśmy zrobić ich przy pierwszej wizycie bo zostało nam jeszcze jedno odrobaczanie...
Co do tematu R=R nie chce już nawet do tego wracać, jestem uświadomiona aż za bardzo. Teraz rozumiem Was doskonale i na waszym miejscu postąpiłabym tak samo. Człowiek całe życie się uczy, na naukę nigdy nie jest za późno....

Mizia napisał: Dziękuję za miłe słowa pociechy. Nie pozostało mi nic innego poza wiarą w to, że Leo to szczęśliwy egzemplarz:-) póki co okaz zdrowia i radości. Co za tym idzie jestem szczęśliwa właścicielką przesłodkiego Szkraba:-) W czwartek jedziemy na szczepienia, nie mogliśmy zrobić ich przy pierwszej wizycie bo zostało nam jeszcze jedno odrobaczanie...
Co do tematu R=R nie chce już nawet do tego wracać, jestem uświadomiona aż za bardzo. Teraz rozumiem Was doskonale i na waszym miejscu postąpiłabym tak samo. Człowiek całe życie się uczy, na naukę nigdy nie jest za późno....
Witam Was jeszcze raz bardzo serdecznie,

cieszę się że zostałaś ze swoim koteczkiem na forum bo jest piękny

Miłęgo przebywania na forum i czekam na fotki...bo nam ich tu ciągle mało

O następny foto-wampir się odezwał

Catyfun napisał: O następny foto-wampir się odezwał

A co nie wolno ?? od Ciebie się zdjęć klusek doczekać nowych nie mogę, to marudzę innym...moje kociaki już wyrośnięte to sobie chociaż zdjęcia pooglądam

Ze zdjęciami nie jest tak prostu bo Mały nie chce pozować:-) z chęcią by za to podrapał aparat:-) Na dzień dzisiejszy najczęstsza sytuacja, w której można go zastać jest żebranie i domaganie się jedzenia, mimo tego że miska z suchym pełna:-) włazi na stół, do lodówki, wącha, skacze...obłęd normalnie, nie można się spokojnie najeść....takiego sobie obżarciucha sprawiłam

Dziewczyny powiedzcie mi proszę jak poradzić sobie z ogromną ilością gubionych przez mojego kotka włosów. Czeszemy go codziennie, a i tak cała kanapa i podłoga we włosach. Dziś chciałam wykąpać małego, kupiłam szampon. Wyczytałam, że należy zakroplić kotu oczy przed kąpielą... czy Wy też to robicie? najpierw nalałam trochę wody do umywalki żeby się oswoił ale i tak bał się i uciekał więc skończyło się na myciu tylko z udziałem wody. Mam nadzieję, że za którymś podejściem będzie łatwiej...:-/

Będzie łatwiej! Chyba! Do umywalki włóż na dno ręcznik. Moja rada furminator, a oprócz furminatora 2-3 ml oleju z łososia (nie mylić z tranem) Salmopet dziennie.

Furminator i jeszcze raz furminator !!!!

A na kanapy polecam szczotkę do zbierania sierści z tapicerki.

U nas po regularnym czesaniu furmiantorem jest o niebo lepiej

Kupiłam najzwyklejszą szczotkę a'la ryżowa, a na "dopieszczenie" wilgotne rękawice takie medyczne. O meblach mówię, a nie o kocie

Widzę, że czekają mnie kolejne zakupy...kot=duża inwestycja jutro idę do sklepu po olej i furminator. Waszym zdaniem kąpiel w niczym nie pomoże? w ogóle jak czesto kąpiecie swoje kociaki?

Ja Froda kąpałam dwa razy w odstępie 6 miesięcy. Vincenta tylko raz. Poszło jak z płatka. Bezproblemowo, bo ja to genialne kotki mam . A co pochwalę się, bo ostatnio to nikt mnie nie chwali

A chwal się chwal....a ja tu w depresje popadnę mój jest genialny ale nie podczas kąpieli ale popracuje nad tym. Nie ma rzeczy niemożliwych

Zacznij od głaskania mokrymi łapkami. Solidniej i solidniej. Bywają koty, które są niewyuczalne kąpielowo i to też należy brać pod uwagę. Moja łagodna, delikatna kotka jak jej dupsko zmoczyłam okazało się, że jest Kali, a zęby ma po tygrysie szablozębnym! Stwierdziłam, że następnym razem poczekam aż wyschnie i się wykruszy. Jakby nie patrzył klamerki są w ciągłej sprzedaży. Najwyżej będę miała bardziej szlachetny krój nosa.

No teraz to mnie pocieszyłaś :-) myślę, że na Twoim miejscu też wolałabym poczekać aż się wykruszy. Lepiej nie ryzykować z utrata nosa:-)Możliwe, że mnie również to czeka ale póki co walczę o sympatie do kąpieli. W nagrodę po jakaś dobra przekąska żeby się dobrze kojarzyło...
A tak odbiegając od tematu kąpieli a poruszając temat żywieniowy.... czy puszki Animondy dla kociat są godne polecenia?

Tutaj są opinie o mokrych karmach http://chatul.pl/viewtopic.php?t=581

Dagnes długo nie było i mam nadzieję, że wkrótce pojawią się nowe.

A może by tak zamiast gotowych puszek przestawić kociaka na BARF dopóki jedzonko to taka przyjemność?

Pierwszy raz słyszę o Barfie. Ja generalnie uważam, że żywość dostępna w sklepach jest bardzo chemiczna, tak naprawdę mięso już od dawna nie jest mięsem a warzywa posiadają znikome ilości witamin. Piszą, że ta dieta jest zdrowa bo daje kotu wszystko czego potrzebuje naturalnie.Owszem może i by dawała gdyby nie była tak napakowana chemią, gdybym miała żywić zdrowo kota musiałabym wyeliminować mięso i podawać mu tylko warzywa z upraw ekologicznych lub z własnego nienawożonego ogródka, a jest to niemożliwe bo koty są przecież mięsożerne. Podsumowując i schodząc do naszych sklepowych realiów wolę kupować puszki. Zgadzam się puszki zawierają sztuczne dodatki ale teraz wszystko jest sztuczne. Nie ma to tak naprawdę żadnej różnicy, a tym sposobem nie robię sobie złudzeń
Oczywiście to tylko moje skromne zdanie










dnia Pon 21:55, 15 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Cudny kociak

Ale nam Leoś rośnie w oczach. muszę kliknąć, żeby mi śledziło temat, bo przegapiłam

Ale on już duży chłopak. Rośnie jak na drożdżach.

Catyfun napisał: Ale nam Leoś rośnie w oczach. muszę kliknąć, żeby mi śledziło temat, bo przegapiłam

Ja całkiem nie kumata gdzie się klika żeby śledziło/

Oj rośnie...rośnie w oczach. Będzie ogromniastym kociakiem...

Już jest wielki jak prawdziwy Leon




© Stroje regionalne i ludowe, suknie ślubne, materiał na firany Design by Colombia Hosting