Stroje regionalne i ludowe, suknie Ĺlubne, materiaĹ na firany
Może ktoś ma pomysł, jak uciszyć pracowników hal biurowych, którzy znaczną część nocy przesiadują na papierosku naprzeciwko naszych okien, zachowując sie przy tym bardzo głośno, klnąc, itd. Niestety nie ma dla nich znaczenia, czy jest godzina 23.00 czy 04.00. Robi się coraz cieplej, więc ich wylęg będzie coraz obfitszy...
Kup wiatrówkę albo żeby nie było tak drastycznie to pistolet do paintball'a powinien wystarczyć tak bez żartów tak samo powinnaś ich uciszyć jak niektórzy uciszają niesfornych sąsiadów w naszych "apartamentowcach" gdy się głośno zachowują. Pamiętaj że największą siłę ma "władza" która za bezpłatne parkowanie przed Plazą 1 przyjdzie z pomocą w mgnieniu oka. pozdrawiam i współczuję.
Dzięki za podpowiedź. Tak, o wiatrówce już myślałam i chętnie bym jej użyła, gdyby taka opcja wchodziła w grę. Co do skuteczności Policji, to moje doświadczenie wskazuje, że jest ona żadna. Szkoda, że w naszym bloku nie widać ludzi zdecydowanych stanąć do walki z buractwem. Czasem, słuchając tych nocnych wrzasków (np. wczorajszych) zastanawiam się, czy tylko ja je słyszę, czy tylko mnie one przeszkadzają, czy tylko ja nie potrafię usnąć w takich warunkach. Nieprzystosowana?
Krzyk świetnie rozładowuje stres. Gdyby mi kazano pracować między 22 a 6 za nędzne wynagrodzenie wyłbym jak postrzelony w dupsko kojot! Gdyby każdy z nas od czasu do czasu porządnie sobie krzyknął, może nie dąsałby się na cały świat i nie czepiał każdej bzdury. Jest też dużo lepsza recepta. Sprzedaż mieszkania i zakup sielankowej daczy w Bieszczadach.
Trochę empatii:)
Proponuję słać meile na
info@rhenus-data.pl
Treść którą ja wysłałem:
Drodzy Państwo.
Jestem jednym z mieszkańców bloku przy ul.Puławskiej 45A, który znajduje się dokładnie na przeciwko Państwa biura.
Państwa pracownicy całe noce nie pozwalają spać mieszkańcom naszego bloku. Nie chodzi tu o jakikolwiek hałas związany z ich pracą tylko głośne rozmowy jakie prowadzą całe noce stojac "na papierosie" przed Państwa biurem.
Swoją drogą ciekaw jestem na czym polega ich praca skoro dosłownie całą noc stoja przed biurem prowadząc bardzo żywiołowe rozmowy.
Mam nadzieję, że interweniują Państwo w tej sprawie.
Z wyrazami szacunku, XX
Adrianie, dziękuję za wsparcie, bo już myślałam, że rzeczywiście tylko mnie to przeszkadza. Dobry pomysł! Ja zastanawiałam się nad ew. drogą telefoniczną.
Już mi się wydawało, że panowie trochę się uspokoili, ale po dzisiejszym "czemu jeszcze nie śpicie sk....syny pier...one", itp., zastanawiam się, czy nie pozostaje jednak droga bardziej oficjalna niż maile.