ďťż
Baza wyszukanych fraz
Stroje regionalne i ludowe, suknie ślubne, materiał na firany

Lista zestawów oczekujących na recenzję zaczyna się wydłużać. Jestem już chyba uzależniony od klocków niemal w takim samym stopniu jak mój syn .

W kolejce do opisania czekają:
- zestaw, który przyleciał prosto z Korei Południowej, czyli - jak można się domyślić - klocki OXFORD.


- zestaw MEGA BLOKS Probuilder (w sam raz dla taty ) z całkiem ładnym Bradley'em:


- wyprzedaż w Auchan pozwoliła na nabycie kolejnego zestawu Rik&Rok:


- najnowszy nabytek prosto z Anglii, czyli dwulufowy czołg firmy M.Y (tak naprawdę to przepak zestawu firmy Star Diamond):


Jest jeszcze kilka innych zestawów, ale wszystko w swoim czasie. dnia Nie 20:05, 10 Mar 2013, w całości zmieniany 3 razy


Pojawiło się trochę niemilitarnych nowości bardzo dobrych klocków STAR DIAMOND. Kilka zestawów wygląda zachęcająco, ale na razie jest problem z dostępnością na ebay'u. Nie wiem jak kształtować będą się ceny, ale raczej nie liczę na mniej niż 60 złotych za zestaw (wraz z kosztami wysyłki), a to jednak sporo.

Z ciekawostek warto wspomnieć, że firma DROMADER wprowadziła na rynek dwie (?) serie figurek do kolekcjonowania kupowanych losowo w nieprzejrzystych woreczkach. Tym samym dołącza do najlepszych w tej branży (LEGO, COBI, STAR DIAMOND - te ostatnie pod marką CLICK BRICK), ale czy jest to udany ruch?

Koszt to 3,90 PLN. Niby niedużo, więc wyłącznie na spróbowanie można kupić, bo jak widać na odwrocie woreczka, różnorodność figurek jest raczej niewielka i zdecydowanie nie ma czego kolekcjonować (nie wiem jak wygląda seria wojskowa, może być lepiej).


Wewnątrz woreczka był strażak w czarnym mundurze z butlą oraz hełmem/maską.


Jakość figurki jest dobra, a najciekawszym elementem są butle, które znacznie różnią się od tych z LEGO.

Niestety hełm/maska jest brzydki i strażak przypomina mi w nim Shreka. Dałem mu włosy z zestawu Sluban, ale też wygląda w nich jakoś tak... głupio.

Lista klocków do zrecenzowania urosła po tym jak Auchan zaserwował barzo atrakcyjną wyprzedaż klocków Rik&Rok oraz klocków COBI z serii Wild Story.

Zestaw Safari był jednym z tych, które chciałem kupić od samego początku, ale cena była zniechęcająca. Promocja + rabat sprawiły, że bez najmniejszego zastanowienia kupiłem ten zestaw za... 27,50 PLN (cena na stronie sklepu producenta to 79,90 PLN) .



Dwa zestawy Rik&Rok kosztowały mnie odpowiednio 9,45 i 4 PLN.


To się nazywa wyprzedaż z prawdziwego zdarzenia. Szkoda, że COBI nie może lub nie chce powalczyć o większy udział w rynku poprzez obniżenie cen. Seria Wild Story miała potencjał, ale ceny części zestawów były raczej zaporowe. Co więcej, ceny na rynek zagraniczny aż jeża włosy na głowie. Dla przykładu, wspomniany zestaw Safari (250 klocków), który na polskiej wersji strony producenta kosztuje 79,90 PLN, na anglojęzycznej wersji strony kosztuje już 42.05 EURO, czyli licząc po dzisiejszym kursie 175 PLN
Ja rozumiem, że za granicą są bogaci ludzie, ale to więcej niż trzeba zapłacić w Niemczech za zestaw LEGO Friends Heartlake Vet (401 klocków) i znacznie więcej niż kosztuje tam zestaw Fire Emergency z serii City (301 klocków).


Chciałbym zwrócić uwagę na pewien produkt wypełniający lukę w klockach LEGO. Chodzi o krótkie nogi, które w zestawach duńskiej firmy są nieruchome, a więc uniemożliwiają sadzanie figurek dzieci.
BrickFortress.com oferuje ruchomy zamiennik krótkich nóg do figurek LEGO za 1,15 dolara od sztuki (dostępne 5 kolorów).

Przyznam, że to świetny pomysł, a i cena niezbyt wygórowana. Niestety, ale wysyłka kosztuje aż 7,55 dolara, kupią chyba tylko skrajni maniacy .

EDIT:
Znalazłem w sieci obszerną recenzję wspomnianych nóg: http://silentmode.tv/review/brick-fortress-mini-action-legs/

Przy okazji dowiedziałem się, że Arealight Custom Work robi torsy wcięte w biodrach (czyli znaczy się babskie ) do figurek LEGO http://silentmode.tv/review/arealights-curved-torsos/

[ze strony www.arealightcustoms.com]

Zestaw dodatków tego producenta nie ogranicza się do torsów, bo można kupić całe twilekańskie głowy...

... i skompletować sobie np. alternatywną wersję tancerki z pałacu Jabby (Oola) lub mistrzyni Jedi (Aayla Secura). Niestety, ale wyjdzie drogo - głowa 4$, opaska 1$, tors 4$, przesyłka 5$, czyli razem 14 $, a jeszcze trzeba załatwić nogi od LEGO. Przy czym trzeba pamiętać, że 5 $ kosztuje wysyłka nieubezpieczona i nierejestrowana. Aby mieć pewność, ze coś dotrze trzeba wydać 20$ . dnia Czw 11:28, 28 Mar 2013, w całości zmieniany 2 razy
Dzisiejsza wyprawa do puckiego Lidla była o tyle ciekawa, że na wśród różności zauważyłem zestaw klocków COBI, na który - przyznam szczerze - czekałem z niecierpliwością.


Pomimo dość wysokiej ceny jak na taki mały zestaw (choć i tak niższej niż w sklepie producenta), już miałem go pakować do koszyka, gdy moją uwagę przykuł pewien dość istotny szczegół.

Figurka

Popatrzcie na nogi, są całkiem inne.


A więc jednak COBI idzie w kierunku figurek zbliżonych do tych jakie robią dla CHARACTER BUILDING , tyle że jeszcze brzydszym. Choć nie miałem okazji przetestować jak sprawuje się ten "patent" to stwierdzam jednoznacznie, że IMHO wygląda to okropnie. Dodając do tego fakt, że takie figurki nie mają otworów na piny w spodnie części nóg dyskwalifikuje je jako materiał do zabawy (zwłaszcza, w sytuacji gdy pozostała cześć kolekcji COBI to klasyczne figurki). Szybko policzyłem, że choć w tym zestawie najbardziej interesował mnie ciekawie wyglądający motor, to wydanie prawie 15 złotych jest niezasadne, bowiem za tę kwotę można kupić na Allegro podobny i czasami dobrze wyposażony w dodatkowe akcesoria (tak jak w zestawie 7306 Golden Staff Guardians z serii Pharaoh's Quest) motor LEGO.

a za mniej niż 10 złotych można upolować szary chopper Wolverine'a.


Wnioski nasuwają się same, więc bez chwili zastanowienia odłożyłem zestaw z powrotem na półkę. Szkoda, ale jeżeli kiedykolwiek kupię ten zestaw to na wyprzedaży za kilka złotych (tak 8-9 to max). Moim zdaniem COBI strzeliło sobie w stopę.
Polecam ciekawą analizę produkcji klocków LEGO:
http://therealityprose.wordpress.com/2013/01/17/what_happened_with_lego/

Bardzo ładna i naprawdę ciekawa animacja zrobiona na 80-lecie istnienia duńskiej firmy:
http://www.youtube.com/watch?v=NdDU_BBJW9Y

No i nie sposób napisać choćby słówka o nowej edycji Town Square.


Mamy tę sprzed 4 lat (city corner) i od razu widać, że zestawy LEGO bardzo się rozrastają.

Nie nadążam z recenzjami, a klocków nadal przybywa. To już chyba nałóg



Kupiłem też coś nowego dla córci, a mianowicie zestaw podstawowych klocków MEGA BLOKS w dużym plastikowym pudle. Oprócz płytek i cegiełek były tam też całkiem ciekawe dodatki:

Największy model jaki zbudowano z klocków LEGO - myśliwiec X-Wing w skali 1:1. Waży 21 ton, a do jego zbudowania użyto 5 335 200 klocków.

.
.
.
.
.
.

Trochę się tego nazbierało
Dla uczciwości trzeba dodać, że nie wszyscy załapali się do zdjęcia
Ostatnio przetestowałem alternatywne uzbrojenie do figurek LEGO i muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem. Naprawdę solidna robota.


Teraz można pokusić się o to, by jedne z ulubionych postaci syna jakoś dały się rozróżnić

Od lewej Echo, Hevy i Fives

W zasadzie Echo mógłby już mieć na napierśniku odcisk dłoni umoczonej we krwi węgorza-olbrzyma, ale szczerze mówiąc nigdzie nie doczytałem jakiej farby użyć, by mieć odporność na ścieranie zbliżoną do oryginalnego malowania.
Okazuje się, że nawet Biedronka wrzuciła do swojej oferty klocki Barbie Bloks, dzieki czemu miałem możliwość kupić córeczce kilka nowości.
Małe zestawy (MSRP 5,99$) wyceniono na 19,90 zł. Ujdzie w tłoku.
Wybór naprawdę bogaty:

Kupiłem Kena, Barbie fitness, Teresę malarkę oraz Barbie i Blissę.
Jak się obrobię (a mam ostatnio strasznie mało czasu na "klockowanie") to dodam recenzje.
W sumie jest dużo nowości spod znaku Barbie - zarówno dużych jak i małych. Mnie najbardziej zaciekawił skuter.

Zestaw nie powinien kosztować więcej niż 35 złotych. Może się skuszę, ale ogólnie klocki z tej serii mają jedną, zasadniczą wadę. Po zakupieniu kilku zestawów okazuje się, że w domu jest... strasznie dużo figurek Barbie. Już klockom LEGO Friend zarzuca się monotonność postaci. To co mówić o Barbie Bloks?
Firma LEGO chyba nie lubi mojego syna , bo w żadnym z zestawów nie oferuje aż dwóch spośród czwórki jego ulubionych klonów. Z kolei ja kocham mojego synka (no, nie tylko jego, ale na potrzeby wątku upraszczam), więc muszę uzupełnić haniebną lukę jakiej dopuścił się duński producent. Na pierwszy ogień poszedł CT-27-5555 znany jako Fives (chyba nie trudno zgadnąć dlaczego ). Jego hełm zdobił malunek węgorza-olbrzyma z Rishi. Prawdziwe wyzwanie jeżeli wziąć pod uwagę wielkość figurki.
Do wykonania hełmu Fivesa użyłem papieru ściernego 1200, który pozwolił na prawie niezauważalne zmatowienie gładkiej powierzchni hełmu. Dzięki temu farba będzie dużo lepiej trzymać (a to warunek nr 1, bo figurka ma służyć do zabawy, a nie oglądania). Do malowania użyłem modelarskiej, akrylowej Pactry, którą nanosiłem pędzlem retuszerskim 0 i 00. Nie używałem taśmy lakierniczej, bo i nie było po co. Jak dla mnie finalny efekt jest satysfakcjonujący.


Teraz kolej na CT-21-0408, czyli Echo. Tu sprawa hełmu powinna być łatwiejsza, ale dochodzi też malowanie na napierśniku.
Jak już się zabrałem za farbki i pędzelek to przerobiłem jednego zwykłego droida bojowego na dowódcę (po co kupować po z reguły wygórowanej cenie?). Dziecinnie łatwe zadanie. Dołożyłem blaster produkcji Little Arms i wygląda całkiem nieźle.


Drugą malowankę zrobiłem na prośbę syna. Na plakacie z figurkami LEGO Star Wars z 2008 roku zobaczył, że superdroid ma czerwoną "linię oczu". Wprawdzie to niezgodne z filmem, ale jak tu odmówić synowi . Pędzelek 00 w ruch i po chwili droid wyglądał jak ten z plakatu.



Co dalej? Zobaczymy
Troszkę nowinek z Lego Star Wars.
Do Fivesa dołączył CT-21-0408, czyli Echo

Zapomniałem dodać, że na głowie Fivesa namalowałem tatuaż ze stylizowana cyfrą 5 (ten brak kreseczki w górze po lewej jest celowy). Muszę przyznać, że to ekstremalne zadanie, bo grubość kreski jest porównywalna do grubości włosa, a cyferka ma chyba ze 2 mm wysokości.

Od razu widać jaką przewagę dokładności daje oryginalne malowanie przez robota w fabryce LEGO.

No to pora na posiłki dla armii klonów mojego syna

Musze przyznać, że z pewną zwłoką, ale firma COBI podjęła rękawicę rzuconą przez LEGO i MEGA BLOKS. Do neutralnej serii Wild Story dołącza tym razem typowa seria dla dziewczynek z bohaterkami bajki "Klub Winx". Czy nie celują w nieco "zbyt stare" dzieci? Może jednak nie. Figurki wydają się być stylizowane nieco na podobieństwo LEGO Friends. Pewnie córcia zmusi mnie bym kupił jakiś zestawi o ile mi czas pozwoli to zrobię recenzję.


Od jakiegoś czasu w polskim internetowym sklepie Mega Bloks są dwie ciekawe serie klocków Blok Squad.
1. John Deere - seria licencjonowana przez firmę Deere & Company - światowego lidera w produkcji sprzętu rolniczego.
http://www.megabloks.pl/john-deere-c-88_291_857.html


2. CAT - seria licencjonowana przez firmę Caterpillar - jednego z największych producentów maszyn budowlanych i górniczych.
http://www.megabloks.pl/cat-c-88_291_856.html


Wszystkie obrazki pochodzą z http://www.megabloks.com/en-us/shop i podlinkowano w celach informacyjnych.

Ceny dość przeciętne, ale biorąc pod uwagę możliwą alternatywę (czyli sprowadzenie zza oceanu) to i tak dość rozsądna propozycja.

Warto podkreślić, że w zestawach są już nowe figurki Blok Squad, co mnie raczej nie cieszy bo wolałem te stare, bardziej tradycyjne, czyli mające otwory na piny w tylnej części nóg.
W końcu jest! Na brickset.com pojawiła się długo oczekiwana przez moją córcię prezentacja pierwszego pudełka LEGO Disney Princess. Widać, że seria nawiązuje stylistycznie do Friends. Już czuję, że będę musiał zaciekle bronić swojego portfela .





© Stroje regionalne i ludowe, suknie ślubne, materiał na firany Design by Colombia Hosting