Czy ktoś z towarzystwa wie gdzie można znaleźć mapkę dojazdu do obozu???
Kieruj się na most. No chyba że pojedziesz o jeden most za daleko. Ale mają być wojska inżynieryjne to Cię przeprawią!!!
Jest to w tym samym miejsce co w 2007 roku, a mianowicie okolice ul. wioślarskiej na samą Narwią przy hotelu "Nad Narwią".
Charakterystyczne jest też to że obóz był na północny-wschód od kąpieliska miejskiego (przy nim może też będzie parking jak w 2007?), tak między ulicą Wioślarsko przechodzącą w Kujawską a Poległych.
Jest to w tym samym miejsce co w 2007 roku, a mianowicie okolice ul. wioślarskiej na samą Narwią przy hotelu "Nad Narwią". Charakterystyczne jest też to że obóz był na północny-wschód od kąpieliska miejskiego (przy nim może też będzie parking jak w 2007?), tak między ulicą Wioślarsko przechodzącą w Kujawską a Poległych. No chyba że pojedziesz o jeden most za daleko.
Taaaa problem w tym, iż następny most, jadąc od Warszawy jest w Nowogrodzie.
A jak zacznę krążyć i się pogubie to może nie być tańczącego z widelcami
No chyba, że to jest Twój szczwany plan, słynnego uniku Baldrick-a mającego na celu wywieść w pole wszystkich.
ok ale dajcie dokładniejsze namiary dla dobijających później maruderów Planujemy doszlusować po południu i załapać się na sobotnią potyczkę a w tym czasie będziecie kontemplować zespoły pieśni i tańca więc mapka by się przydała...
popieram przedmówcę może ktoś ma z zeszłych lat takową??
Ja mapki niestety nie mam, nie wiem jak inni ale zawsze w ostateczności zostaje wpisanie danych na Via Michelin polskim , Zumi czy też Google map.
dokładnie o to chodzi - tylko sęk tkwi w braku tych danych.... Ideałem byłby link do mapy ze szpilkami w góglu albo choć adres obozu.
Ja wiem, marudzę
... ul. Wioślarska na samą Narwią przy hotelu "Nad Narwią". Ludziska czytajcie, a znajdziecie.
Dokładnie to obóz mamy na "Plaża miejska nr 3" przy hotelu.
Dokładnie to obóz mamy na "Plaża miejska nr 3" przy hotelu.
Brać krem do opalania, czy też nie. Oto jest pytanie
Gdybym miał porównać tegoroczną bitwę z tą z 2007 roku, to batalii z ostatniego weekendu wypadłaby marnie. No ale skoro skala (budżety) tych imprez był na zupełnie innym poziomie, więc ograniczę się tylko do krótkiej oceny oraz wyszczególnieniu kilku za i przeciw.
Otóż dużym pozytywem była organizacja obozowiska, a przynajmniej tej części, w której rozbiły się polskie jednostki (wytyczone alejki i kompetentna osoba, która była w stanie udzielić informacji, kto gdzie ma rozstawiać namioty).
Trochę brakowało palących się w obozie ognisk, ale w perspektywie wydarzeń z Albuery, to chyba raczej duży plus. Zwłaszcza, że tuż obok rozbita była czwóreczka .
Co do ilości prochu jaka było do rozdysponowania na dwie bitwy, to 30 kg nie brzmi jakoś imponująco. W szczególności, że była to ilość przeznaczona w sumie dla piechoty i artylerii.
W kwestii oceny potyczek, to w mojej (subiektywnej) ocenie ta sobotnia wypadła raczej słabo. No ale tak to już bywa z bitwami organizowanymi na wąskich, miejskich uliczkach. Możliwość manewrowania ograniczona praktycznie do zera. Wszechobecna publiczność, aż prosi się o jakiś wypadek podczas oddawania salwy.
Niedzielna batalia wypadła już znacznie lepiej i zaliczyłbym ją do tych, które będę miło wspominał. Fajna sprawa były zbudowane makiety chatek, które spłonęły w trakcie bitwy (dla mnie bomba). Pirotechnika też niczego sobie, choć trochę ograniczyła w początkowej fazie możliwość manewrowania po polu bitwy.
Medal wręczany za udział w imprezie pierwsza klasa. Podobnie zresztą jak ten z 2007 roku.
No i na koniec taka moja uwaga skierowana do dowódcy Dywizji XW. Chyba czas najwyższy nauczyć się regulaminowego „robienia szablą” podczas prezentowania broni oraz tego, jak powinno się salutować (paluszki trzyma się złączone razem, a nie „rozczapierzone” jakbyśmy kogoś pozdrawiali).
warto zobaczyć i poczekać na c.d.
Brawa dla autora!
Przyłączam się do braw! Chociaż sądzę, że przydało by się tu kilka dodatkowych słów pochwały, które cisną się na usta każdemu, kto obejrzy ów filmik. REWELACJA! Ps. dziękuje(my) za link
Noo i dopiero z napisów końcowych się dowiaduję, że przyznany został pierwszy medal św. Stanisława...
Noo i dopiero z napisów końcowych się dowiaduję, że przyznany został pierwszy medal św. Stanisława... Na ziemi ostrołęckiej na pewno tak...i pewno nie ostatni raz Swoją drogą offtopując polecam opowiadanie W.Łysiaka o "polskiej wyspie Świętej Heleny" z ksiązki "Wyspy bezludne", tytuł: Wyspa 7 (Ossiach) - Blizna, trochę się można dowiedziec o patronie medalu... Filmik