Stroje regionalne i ludowe, suknie Ĺlubne, materiaĹ na firany
Witam! Dziękuję za miłe przywitanie ...powiem tak : wiele ostatnio przeszłam(o czym pisałam pokrótce) i tak myślę,ze może dlatwgo teraz powinnam przytulić do serca jedno z tych schroniskowych serduszek,które tez wiele wycierpiały... www.tablica.pl/m/oferty/?search%5Bq%5D=pudelek+Tobi - myślę by przygarnąć tego psiaka - Tobi wymaga sporo pracy bo jego futerko jest jak mi mówiono w złym stanie,ale patrząc na metamorfoze Baranka - wszystko jest możliwe a psiak jest jeszcze młody i myślę ze warto...co WY na to ?
Dobry pomysł. Dasz radę z futerkiem, ogolić a następne przypilnujesz, żeby urosło juz bez kołtunów
TOBI szczeniak pudelek czeka na dom http://tablica.pl/zwierzeta/psy/psy-bez-rodowodu/lodz/ TOBI to cudowny, bardzo wesoły, około 10 miesięczny piesek w typie pudelka. Jest niewielki, ale nie miniaturowy. Jest bardzo towarzyskim, otwartym i pełnym radości pieskiem. Przyjaźnie nastawiony do całego świata, chętny do zabawy. Bardzo kontaktowy i milusiński. Akceptuje inne psy, ładnie chodzi na smyczy. Trafił do nas bardzo zaniedbany i jego sierść wymaga jeszcze zabiegów pielęgnacyjnych.Tobi jest wykastrowany, zachipowany i zdrowy. Czeka na dom. Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej i osobisty odbiór psa. Adopcja jest bezpłatna. Dzwoniąc do schroniska w Wojtyszkach k/ Sieradza, proszę podać końcówkę nr chip: 48 055
TOBI szczeniak pudelek czeka na dom w Łodzi - image 2
Nigdy nie wiadomo co z tego pieska wyrośnie i czy naprawdę jest zdrwy. Ale jeśli nie zalezy ci na rasowym piesku, tylko chcesz psa natychmiast, to pewnie lepiej wziąć psa ze schroniska, niź napychać kieszenie tym pseudo- hoofffcom. Życzę powodzenia w podjęciu właściwej decyzji. Efmanka dobrze Ci radzi, posłuchaj też jej glosu i rozważ wszystkie za i przeciw.
Pies rodowodowy też nie gwarantuje, że będzie zdrowy. Pies ze schroniska jest bardzo dobrym pomysłem jeszcze lepszym z DT, bo tam już dużo wie się o psie, na co jak reaguje, co akceptuje, czy jest chory. Jeśli jednak chcesz trochę pcozekać to można poszukać w hodowlach psa nie na wystawy
Życie jest ryzykowne PIES jak człowiek -żywa istota i gwarancji na jego jakość czy zdrowie chyba nikt nie zaryzykuje dać.... zresztą ja także jestem już "poza gwarancją" więc chyba zaryzykuję...boję się trochę,ale przed moim sreberkiem (Dropsikiem) miałam czarnego pudelka,który żył niecałe pół roku...niedało się go uratować mimo że był czysto rasowy.To chyba zależy troche od szczęścia...Drops był ze mną 16 lat Muszę wierzyć,że i tym razem nie będzie pod górę...
Dokładnie żadnych gwarancji nie ma- ja z rasowymi od początku po wetach latałam/latam, a z kundlem wsiowym przez 7 lat tylko szczepienia i odrobaczenia, niestety w zeszłym roku i ją problemy dopadły - zerwane więzadło Moja mama z rasowym - poza koniecznością kastracji (wnentrostwo) nie ma właściwie problemów zdrowotnych. Reguły nie ma. Trzeba raczej liczyć na szczęście.
Rodowód nie daje nigdy gwarancji do wszystkich aspektów tylko zmniejsza ryzyko .
Na pewno adopcja przemyślana to lepsza decyzja niż kupowanie i wspomaganie niekontrolowanego rozrodu u pseuduchów. Zresztą widać, że ten psiak jest właśnie owocem takiego mnożenia, nie wyrósł na to co miało być , wymaga pielęgnacji (kto to widział czesać psa !) to dostał przysłowiowego kopa za drzwi .... winny człowiek a cierpi pies.
Psiak jest młody co daje dużą szansę na wyprowadzenie go z ewentualnych problemów i nawyków. Mając doświadczenie z psami droga jest przetarta.
Dokładnie, psy to loteria... Jedyne co, to można zmniejszyć prawdopodobieństwo zachorowania na prcd-PRA oraz problemy z rzepkami - o ile rodzice byli badani, co niestety nie jest obowiązkowe...
My braliśmy Odiego prosto ze schroniska - ilość pcheł nas trochę powaliła... no i obsikiwanie kątów nie należało do miłych rzeczy, ale można powiedzieć że szybko wpasował się w stado i nie ma z nim większych kłopotów Biorąc psa ze schroniska zaopatrz się w jakieś preparaty na pchły - przygotuj się że od razu po przyjściu do domu psa będzie trzeba kąpać... W pierwszym tyg dobrze jest przejść się do weta i zrobić komplet badań krwi, żeby sprawdzić czy wszystko ok i nad czym trzeba popracować. No i przede wszystkim, uważaj na karmę! kup jakąś z górnej półki, na odżywienie psa, i nie przesadzaj z ilością - Odie na początku jadł jakby więcej miał nigdy nie dostać i kilka razy się po prostu przejadł :/ teraz miska stoi wiecznie pełna, a on je ile potrzebuje http://images42.fotosik.pl/653/5aa1c65e57248a27.jpg
Witajcie przedstawiam Wam moje Kochane Serduszko przywiezione ze schroniska w Wojtyszkach - oto TOFFI (na stronie schroniska nazwany TOBI) jest z nami od piątku. Była to jedna wielka skołtuniona cuchnąca kuleczka,od pierwszej chwili garnąca sie do nas i łapiąca wszystkich za serce. Pierwsze co trzeba było zrobić to kąpiel i prawie 4 godzinna walka z kołtunami i filcem.Toffi bardzo cierpliwie znosił strzyżenie,wręcz przyniosło mu ono wielką ulgę.Potem kolejna kąpiel bo dalej zapach miał straszny-ale te trudne chwile juz za nami. Nasz weterynarz stwierdził ze Toffi wygląda na zdrowego około rocznego pudelka ze stabilną psychiką.Jestem zdumiona jak grzeczny jest to psiak-wciąż tylko by chciał się przytulać i z radościa reaguje na dzieci i inne psy Nie potrafił chodzić na smyczy,ale szybko się uczy W domu jest grzzeczny i spokojny,na dworze biega jakby miał ADHD JESTEM SZCZĘSLIWA! Odżywimy psiaka,popracujemy nad sierścią -powoli mam nadzieję zapomni o schronisku i tułaczce,,,
Bogusiu bardzo sie ciesze z tak cudownej decyzji Ciesze sie razem z wami z małego sczescia napewno wybor był sluszny . Biedny chyba jest odparzony na łapkach Zycze wam wielu lat spedzonych razem pełnych radości i miłości
Tak,biedny ma odparzenia na łapkach i brzuszku oraz slady po pogryzieniu na nodze, ale weterynarz powiedział ze to nie wygląda żle i ze trzeba czasu a wszystko wróci do normy Aha - weterynarz nie policzył nam za wizytę za to ze go uratowalismy moje dorosłe dzieci były wstrząśniete tym co zobaczyły na miejscu w schronisku i stanem Toffi... Toffi dopiero wczoraj pierwszy raz zaszczekał przy zabawie , jest cichutki -taki tulasek Myślę by iść z nim do fryzjera - może ostrzygą go bardziej profesjonalnie,obetną pazurki - ale nie wiem czy nie za dużo narazie by było wrażeń jak na jedno małe psie serce....?
Ale suuuuper! Brawo, świetna decyzja! Będzie miał dobrze, cudnie!
Faktycznie można by mu oszczędzić wrażeń. Nam pazurki i włoski w uszach często weterynarz obcina, ale może to może poczekać...
Jest, taki słodki, mam nadzieję, że będzie mu u Was dobrze. Napewno odda Wam miłość i wierność.
Jest śliczny fajne są takie chwile, gdy widzi się szczęście w oczach psiaka. Życzę mu zdrówka
To teraz już możesz sobie załozyć galerię na pudlach .
Też się cieszę ,że masz pudelka Niech się zdrowo chowa
Cudownie ze sie odwazylas! Az mi serce podskoczylo z radosci! Naj naj naj-lepsze zyczenia dla Was. Koniecznie regularnie dawaj zanc o Waszej codziennosci.
Kochani,jest już galeria Toffika: http://www.psyipudle.fora.pl/galeria-pudli,64/toffi-nasze-odratowane-kochane-serduszko,1088.html#58600 Zapraszamy do odwiedzenia i zostawienia po sobie sladu
Super ! Bardzo się cieszę że wzięłaś malucha