Stroje regionalne i ludowe, suknie Ĺlubne, materiaĹ na firany
Czy ktoś próbował handgryfów ćwiczenia w M-...? Znaczy w mieszkaniu budownictwa nowego, blokowego, kurnikowego, komórkowego, dla mnie komuszego? To dziadostwo ma u mnie, w lubelskim LSM-ie, wysokości centymetrów 253, w porywach. W pokoju gościnnym-sypialnym-ćwiczebnym na suficie porobiły się znamiona półksiężyca. Księdza z wizytą my nie wpuszczali, i tak do imama by nas odesłał.
O założeniu bagnetu zapomnij, co za los.
Na trawniku przed kurnikiem bateryjnym (vel blokiem) jakieś palanty stawiają tabliczki "szanuj zieleń", więc jakakolwiek próba robienia bronią skutkować by musiała wezwaniem przez gnieżdżących się w osiedlu okolicznych blokowiczów, GROM-u i pioruna, o egzorcyście i psychoparalityku z pobliskiej stacji pogotowia NFZ-owego nie wspominając, .
Ciężki los.
Los taki, wot żyzń! Karabin z hIndyj dalekich, zamek ma taki, że strzelać nie idzie, więc handgryfy pozostają. Pozostawałyby, gdyby nie brak czasu na wyjazd na oślą łączkę za miasto i debilne rozmiary więzienno-kurnikowego budownictwa. Nawet już nie pozostają .
Więc, jak, robił ktoś bronią w mieszkaniu blokowem? Sufit jak, żyrandol, bibeloty na komodzie etc... jak to zniosły?
...zacny Kropeczku. Może to dziwne, że medyk zabiera głos w tej sprawie, ale to wszystko zależy od otoczenia. Ja mieszkam prawie w centrum Pragi i jakoś moi sąsiedzi szanują to, że od czasu do czasu przedefiluję z karabinem (ciosy bagnetem wg "Szkoły bicia się na bagnety" trenowałam na workach z suchymi liśćmi). Z szablą też nie ma problemów, gdyz nieopodal są działki i działkowicze nie kręcą nosem jak zetnę jednego czy drugiego osta, wręcz odwrotnie "...ścinam się..." z tymi chwastami w każda wolną niedzielę