Baza wyszukanych fraz
Stroje regionalne i ludowe, suknie ślubne, materiał na firany

Moje nie p³acz± pod drzwiami. Nie próbuj± równie¿ uciekaæ na klatkê schodow±. Jedyne co czasem wymusza Flipper to wypuszczenie go na balkon (oczywi¶cie osiatkowany) - latem drzwi na balkon by³y otwarte ca³y czas i ch³opaki bardzo polubili tam przesiadywaæ wiêc teraz czasami im tego brakuje. Jak Flipper marudzi to zamykam go na 10-15 min na balkonie, pó¼niej wpuszczam i wszyscy s± zadowoleni
dnia Pon 17:40, 18 Lut 2013, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz


Zaszala³am i kupi³am Imbirowi smycz Flexi, 7 metrów!
Wcze¶niej mia³am Flexi mini. 3 metry i r±czka maleñka, ciê¿ka do utrzymania.
Imbirowi siê ju¿ dwa razy uda³o skoczyæ na drzewo czy za ptaszkiem i mi wyrwaæ z r±k nieporêczn± smycz. Teraz bêdzie lepiej (i jemu i mi).

aaach wiosna i tak pomyslalam kiedy Ania bedzie mogla wyjsc na dwor? mamy duuzy taras i z bariera osiatkowana ale gora juz nie i raczej nie da sie tego zrobic... chyba ze wezme mala na ogrod...tylko od kiedy mozna? mala ma 3miechyy.

Ja zabiera³am Aurelkê kiedy mia³a 3 miesi±ce i Tulê kiedy mia³a 4. Pocz±tkowo tylko w cieplejsze dni (10-15 stopni minimum), bezwietrzne, suche. Potem wci±¿ musia³y byæ bezwietrzne i suche (nawet je¶li ¶nieg, to ¶nieg a nie mokra ciapa), na temperaturê z czasem mniej zwraca³am uwagê, choæ wiadomo, ¿e na jaki¶ wielki mróz bym ich nie wziê³a. Na pocz±tku wychodzi³y na krótko, z czasem coraz d³u¿ej. U Tuli mog³am szybciej posuwaæ siê do przodu, z Aurelk± musia³am powolutku, wyd³u¿aæ czas dos³ownie o minuty, ¿eby siê powoli przyzwyczaja³a do wychodzenia. Je¶li siê martwisz o zdrowie ma³ej to Tobie te¿ proponujê najpierw na chwileczkê, potem na d³u¿sz±, itd... Ma³a kicia bêdzie mia³a wiêcej czasu ¿eby przyzwyczaiæ siê do przebywania na zewn±trz, w zupe³nie innej temperaturze i ogólnie innych okoliczno¶ciach przyrody a Ty ³atwo zaobserwujesz czy jej to s³u¿y, czy mo¿e szkodzi i lepiej przystopowaæ.



Ines wychodzilas z kociakami w szelkach? Ania ja otwieram taras to juz probuje sie pchac na dwor ale boje sie ze popedzi i bedzie nas niedogoniet

Tak i do szelek przyzwyczaja³am powoli. Mo¿e s± koty, które od razu lubi± szelki, ale ja wola³am nie ryzykowaæ skojarzenia szelek z czym¶ nieprzyjemnym. Od pocz±tku szelki le¿a³y w¶ród zabawek albo przy legowisku. Potem zak³ada³am je na chwilê w czasie przytulanek. Potem na d³u¿ej do zabawy i jedzenia, ¿eby utrwaliæ skojarzenie szelki = co¶ przyjemnego. A potem dopiero smycz i na dwór

A u mnie wyjscie NA POLE (widac kto z ktorego regionu ) jest dla kota przyjemnoscia, wiec nie balam sie ze zacznie kojarzyc szelki z czyms nieprzyjemnym. Ja wkladalam mu zawsze szelki nawet jak wychodzil tylko do ogrodka zeby sie nauczyl ze wyjscie na pole to szelki. Na poczatku bardzo uporczywie je gryzl jak mial na sobie - dlatego klamry sa w malutkie kropeczki ale teraz jak wyciagam szelki to sam sie grzecznie nadstawia a potem biegnie do drzwi.

U nas wychodzenie na dwór nast±pi³o dopiero po przyzwyczajeniu siê do szelek. Ale samych szelek, bez smyczy. Chodzenie na smyczy po domu jest moim zdaniem trochê bez sensu - dom a ¶wiat na zewn±trz to zupe³nie inne sprawa. Dom kot zna i nie powinien byæ ograniczony smycz±, kiedy po nim chodzi, mo¿e mu siê wydawaæ niesprawiedliwe i takie jest. Na dworze jest obco, niebezpiecznie, wiêc szelki i smycz musz± byæ, naturaln± kolejn± rzeczy

Ines, u Was by³o powy¿ej 10-15 stopni w ci±gu ostatnich 2 mies?
U nas lodowato i chyba takich temperatur dawno nie widzia³am (no, dzi¶ by³o ciep³o).
Imbir wychodzi³ na mróz (nawet -10), ale na krótko (my¶lê, ¿e gdyby mia³ tyle futra co ragusie, to da³by radê i d³u¿ej). Mia³ 4 miesi±ce, gdy z nim pierwszy raz wysz³am.
Szelki od razu lubi³.
Racuszek d³ugo siê musia³ do szelek przyzwyczajaæ, ale on spacerów nie lubi za bardzo. Choæ dzi¶ wysz³am z oboma kotami i Racuch nawet nie protestowa³.

Aurelka mia³a 3 miesi±ce w grudniu, w po³owie tego miesi±ca pogoda by³a u nas taka, ¿e jak pokazujê zdjêcia dziewcz±t to ludzie s± pewni, ¿e by³y robione jesieni± tutaj te¿ dodawa³am zdjêcia dziewcz±t z grudniowej wycieczki do parku, z dnia kiedy by³o s³onecznie i ciep³o (jak na zimê). No i mamy ten plus je¶li chodzi o temperaturê, ¿e w naszym zak±tku do po³udnia ¶wieci s³oñce i mury siê nagrzewaj±, wiêc je¶li nie wieje mocny wiatr jest cieplej, nawet w ch³odniejsze dni. Jednak i tak miêdzy wyj¶ciami na pocz±tku bywa³y d³u¿sze przerwy, ze wzglêdu na temperaturê w³a¶nie. Komu¶ kto zaczyna teraz, na wiosnê, bêdzie ³atwiej o systematyczno¶æ

poczekam na ladna pogode i pojdziemy na spacerek, na poczatku na taras a pozniej ogrod, jestem ciekawa jak mala zareaguje

Hej, dorzucê tak± ma³± dygresjê , w innym w±tku Emi_zg piszesz ¿e Ania ma tylko kilogram- ja bym siê ba³a takiego malucha na dwór zabieraæ- a mo¿e panikujê

By³am dzi¶ z oboma panami kotkami na krótkim spacerze.
Racuszek nawet da³ siê przekonaæ do pochodzenia. Mo¿e Imbira na¶ladowa³ i widzia³, ¿e on siê cieszy spacerem, a nie le¿y jak k³oda na chodniku.
Jednak dwie smycze strasznie mi siê pl±ta³y. Nie dam rady ich obu zabieraæ na raz. Chyba, ¿e m±¿ mi pomo¿e (czyli w weekendy).

My przywie¼li¶my Aslanka do domu 1 wrze¶nia. By³o ciep³o, wiêc od samego pocz±tku wychodzili¶my na dwór. Bardzo mu siê spodoba³o i szybko rozezna³ siê w terenie. Nasz rezydent Wafel wychodzi³ od zawsze, zwykle luzem. Ale jak którego¶ razu przy³apa³am go za p³otem, to samowolka siê skoñczy³a. Wychodzi teraz w szelkach, choæ nie jest z tego powodu zbyt zadowolony. Czasem te¿ zwyczajnie wi±za³am go na d³ugim sznurku, jak u Pawlaka Niestety mieszkamy przy drodze, niby wie¶, ale miejscowo¶æ rekreacyjna. Jak zaczyna siê sezon dzia³kowy, to ruch siê robi jak na autostradzie. Wiêc dla nas optymalnym rozwi±zaniem bêdzie woliera. Panowie bêd± mogli do woli, a przede wszystkim bezpiecznie przebywaæ na powietrzu, a ja bêdê mog³a zaj±æ siê ogródkiem. A siedz± obydwa pod drzwiami albo przez okna wygl±daj± i tylko czekaj±, ¿eby wyj¶æ. Koty to zwierzêta ciekawe z natury, wszystko jest fajne, ptaszek, ¿abka, konik polny...mnóstwo zapachów, odg³osów, tu skubn± trawkê, tam patyczek...Zdarzaj± siê koty, które za tym nie przepadaj±, ale wiêkszo¶æ to po prostu uwielbia.

Konstancjo - my te¿ wychodzimy "na POLE"

Zastanawia mnie jedna rzecz dotycz±ca wychodzenia : czy wychodziæ z ma³ym do ogrodu przed domem na trawkê , czy lepiej w autko i woziæ do parku. A mo¿e wszystko jedno ?
Chodzi mi o to , ¿e czasami mo¿e p³akaæ , ¿e chce wyj¶æ do ogrodu - bo to jego teren - jak bêdzie widzia³ przez tarasowe drzwi czy okno. A czy jak bêdzie wo¿ony autkiem do parku to inaczej to odbierze . Mo¿e bêdzie kojarzy³ samochód ze spacerem i nie bêdzie próbowa³ wymkn±æ siê za dom gdy ja wychodzê Nie wiem czy do¶æ klarownie to wyt³umaczy³am, ale chyba wiecie o co chodzi?

Ania tylko patrzy przez taras jak wpuszczam Stefana i probuje wyjsc. Jeszcze troszke i idziemy Stefan bedzie biegal a malutka na smyczy doczekac sie nie moge

Pisa³am ju¿ kilka postów wcze¶niej ale siê powtórzê. 12 tyg. i kilka dni- waga 1 kg- to moim zdaniem niedowaga, ja bym siê wstrzyma³a z zabieraniem takiej kruszynki na spacery. A tak nawiasem mówi±c czy wet nie wspomnia³ ¿e to trochê za niska waga u ragdolla?

nie widzialam Twoich wczesniejszych postow. Wczoraj byla u weta i pani powiedziala zeby jej nie przekarmiac...dowiedzialam sie takze ze dzien wczesniej byl brat Ani i byl mniejszy od niej. Co powinnam w takim razie zrobic? Mala ma duzy apetyt, co jej sie nawinie to zjada. Dostaje sucha RC i mokra RC.

Mnie nasuwa siê pytanie czy twój wet mia³ kiedy¶ do czynienia z ragdollem? Je¶li braciszek Ani ma poni¿ej kilograma to dla mnie tragedia. Moje maluchy 13tyg. 1300g- a ja i tak uwa¿am ¿e to trochê za ma³o ( niestety przypl±ta³y siê problemy kuwetowe i st±d taka niska waga) Milan ,mój pierwszy ragdoll w wieku 13 tyg. mia³ chyba 1700g jak dobrze pamiêtam. Nie chcê siê wym±drzaæ ale raczej nie powinna¶ koteczki ograniczaæ z jedzeniem.-sk±d wogóle pomys³ aby j± ograniczaæ przy tak niskiej wadze. Ma³a powinna na razie je¶æ to czym by³a karmiona w hodowli a potem mo¿esz stopniowo przechodziæ na inn± karmê- RC nie jest dobr± karm± U nas maluchy pocz±tkowo by³y na Biomilu ale najwyra¼niej im nie s³u¿y³ wiêc dosyæ szybko wprowadzi³am Acanê i w kuwecie siê unormowa³o a maluchy z wag± id± jak burza-dzi¶ rano prawie 1400-ciê¿sza jest Selenka bo praktycznie nie odstêpuje miski ( jest to jednak jak na razie ró¿nica kilku dkg.) Moja rada nie ograniczaj jedzonka i mo¿e rozejrzyj siê za innym wetem

Mo¿e to nie jest niedowaga, tylko koteczka jest z tych drobniejszych? Kiedy odbiera³am Aurelkê wa¿y³a 1,2kg, by³a najwiêksza z miotu (i szybko ros³a, w ci±gu tygodnia u nas podskoczy³a do 1,7kg). Jej siostrzyczka Antosia, najdrobniejsza, by³a duuu¿o mniejsza ni¿ Aurelka i my¶lê, ¿e te¿ mog³a wa¿yæ oko³o 1kg. By³a zdrowa, dobrze od¿ywiona, tylko po prostu drobniutka z natury. Nie wiem co prawda jak teraz rozwija siê Antosia, ale takie mnie nasz³y refleksje... Bywaj± ragdolle wbrew standardom rasy naprawdê drobniutkie.

Emi, jednak zaleceniom weterynarza w kwestii masy ragdolla bym siê nie sugerowa³a, je¶li nie zna siê na tej rasie (pyta³a¶ mo¿e o to, czy siê zna?). Koteczka rzeczywi¶cie wa¿y trochê ma³o i ja bym nie ogranicza³a jej jedzenia. Ma³a ro¶nie i siê rozwija, potrzebuje du¿o dobrej jako¶ci po¿ywienia. Mam tylko jedn± radê, podczas gdy ma³a siê aklimatyzuje, Ty poczytaj mo¿e trochê o karmach... Royal moim zdaniem nie jest najlepszym wyborem. Mo¿e i Ty zdecydujesz siê na inn±, lepsz±, jak siê trochê rozejrzysz

Teraz sobie pomy¶la³am, koteczka chyba jako¶ na dniach trafi³a do Ciebie? Je¶li tak to ja bym jeszcze poczeka³a z wychodzeniem, prawdopodobnie ma obni¿on± odporno¶æ i mo¿e co¶ z³apaæ.

Ines niby mo¿e byæ drobniejsza , niestety ma³a nie ma swojego w±teczku i fotek brak wiêc ciê¿ko oceniæ ,piszesz ¿e Aurelka mia³a 1200g- to a¿ 20% wiêcej. Podejrzewam ¿e nawet mniejsze rodzeñstwo nie mia³o poni¿ej kilograma.

Ró¿nica miêdzy najwiêksz± Aurelk± a najmniejsz± Antosi± wizualnie by³a bardzo du¿a, niestety nie mam danych na temat wagi tej drugiej (tzn pewnie gdzie¶ co¶ mam na temat wcze¶niejszych tygodni w korespondencji, ale teraz siê do tego nie dokopiê). Masz racjê, pewnie ³atwiej by³oby oceniæ gdyby ma³a mia³a w±tek i zdjêcia, choæ zdjêcia czasem te¿ trochê przek³amuj± rzeczywisto¶æ... W ka¿dym razie tak jak obie w tym samym czasie pisa³y¶my, powtarzam jeszcze raz - nie ogranicza³abym ma³ej jedzenia i zastanowi³abym siê nad zmian± karmy mam nadziejê, ¿e Emi we¼mie sobie nasze uwagi do serca

Tati napisa³: Zastanawia mnie jedna rzecz dotycz±ca wychodzenia : czy wychodziæ z ma³ym do ogrodu przed domem na trawkê , czy lepiej w autko i woziæ do parku. A mo¿e wszystko jedno ?
Chodzi mi o to , ¿e czasami mo¿e p³akaæ , ¿e chce wyj¶æ do ogrodu - bo to jego teren - jak bêdzie widzia³ przez tarasowe drzwi czy okno. A czy jak bêdzie wo¿ony autkiem do parku to inaczej to odbierze . Mo¿e bêdzie kojarzy³ samochód ze spacerem i nie bêdzie próbowa³ wymkn±æ siê za dom gdy ja wychodzê Nie wiem czy do¶æ klarownie to wyt³umaczy³am, ale chyba wiecie o co chodzi?

Nie wiem jak to bêdzie u Ciebie, to zale¿y chyba od kota.

Ja zabieram dziewczyny przed dom, na ma³y kawa³ek chodnika otoczony p³otkiem. Mog± sobie tam pobiegaæ, poskubaæ rosn±c± miêdzy p³ytami chodnika i pod p³otem trawkê, wspi±æ siê na drewniany stolik i parapet. Za p³otem jest ogród, trawa, kwiaty, drzewa - kotki zagl±daj± co siê tam dzieje, obserwuj± ptaki, wêsz±, ale nie próbuj± wyj¶æ. Tzn ka¿da próbowa³a po razie. Tula kilka miesiêcy temu us³ysza³a, ¿e "nie wolno" i to wystarczy³o. Dla Tuli jak mama mówi, ¿e "nie wolno" to jest ¶wiêto¶æ. Aurelka próbowa³a przej¶æ pod p³otem. Ja wiedzia³am, ¿e siê ¿adna z nich nie zmie¶ci, wiêc bez obaw zabieram je tam bez szelek. Aurelka postanowi³a spróbowaæ, czy siê zmie¶ci - z ³atwym do przewidzenia skutkiem. U³amek sekundy mojej nieuwagi i siê prawie zaklinowa³a. Tak siê przestraszy³a, ¿e wiêcej nie próbuje wyj¶æ za p³ot. Wracaj±c do tematu obie kotki wiedz±, ¿e tylko drzwi je dziel± od pohasania po ¶wie¿ym powietrzu, ale kiedy zabieram je w miarê regularnie, to nie robi± rabanu, ¿e chc± wyj¶æ. Czasem jak siê ubieram do wyj¶cia to patrz± z nadziej± albo czekaj± przy drzwiach, ale jak zrozumiej±, ¿e nie id± ze mn±, to grzecznie id± sobie popatrzeæ przez okno na ogród. Gorzej jest jak jest d³uga przerwa w wychodzeniu (np kiedy Aurelka chorowa³a), wtedy zdarza³y siê wyra¼niejsze pro¶by o wyj¶cie, jak wylegiwanie siê pod drzwiami i cichutkie, têskne miauczenie ze strony Tuli. Nigdy jednak nie próbuj± siê wymkn±æ, a kiedy jeste¶my na dworze i uznam, ¿e ju¿ im wystarczy ¶wie¿ego powietrza na jeden raz, mówiê "idziemy do domu" - Aurelka grzecznie wbiega do ¶rodka, Tula czasem zamarudzi i têsknie spojrzy za siebie, ale w koñcu te¿ idzie.

Do parku zabieram je na szelkach i w transporterze. Tula zna lepiej te wycieczki, wiêc jak tylko poruszy siê transporter ona ju¿ siê do niego pakuje. Czasem wchodzi do niego (transporter stoi w k±cie) i patrzy na nas wyczekuj±co. Jesieni± na spacery brali¶my j± czê¶ciej, wtedy zdarza³o jej siê przynie¶æ mi smycz.

My¶lê, ¿e je¶li kot pokocha spacery to i tak znajdzie sposób, ¿eby daæ Ci do zrozumienia, ¿e chce wyj¶æ. Czy miaucz±c pod drzwiami czy przy transporterze. To chyba tylko od kota zale¿y, czy bêdzie dawa³ o swoich potrzebach znaæ subtelnie, czy wyj±tkowo dobitnie.

Nie wiem, czy je¶li kot bêdzie widzia³ ogród, do którego wychodzi i jest jego terenem to bêdzie bardziej uci±¿liwy w swoich pro¶bach... Tula i Aurelka ze swojego okna widz± tylko t± czê¶æ ¶wiata, do której zwykle nie wychodz±.

Mi sie wydaje ze jesli zaczynamy z kotem wychodzic to niezaleznie gdzie to bedzie to zwierze sie przyzwyczaja i musimy sie liczyc z tym ze moze zaczac nalegac na regularne wyjscia (no chyba ze akurat nasz kot tego nie polubi). I tu bardziej jest dla nas zadnia zeby tak sie zachowywac, zeby kot nie nauczyl sie na nas wymuszac czegos krzykiem czy zlym zachowaniem.

butterfly2101 napisa³: Mnie nasuwa siê pytanie czy twój wet mia³ kiedy¶ do czynienia z ragdollem? Je¶li braciszek Ani ma poni¿ej kilograma to dla mnie tragedia. Moje maluchy 13tyg. 1300g- a ja i tak uwa¿am ¿e to trochê za ma³o ( niestety przypl±ta³y siê problemy kuwetowe i st±d taka niska waga) Milan ,mój pierwszy ragdoll w wieku 13 tyg. mia³ chyba 1700g jak dobrze pamiêtam. Nie chcê siê wym±drzaæ ale raczej nie powinna¶ koteczki ograniczaæ z jedzeniem.-sk±d wogóle pomys³ aby j± ograniczaæ przy tak niskiej wadze. Ma³a powinna na razie je¶æ to czym by³a karmiona w hodowli a potem mo¿esz stopniowo przechodziæ na inn± karmê- RC nie jest dobr± karm± U nas maluchy pocz±tkowo by³y na Biomilu ale najwyra¼niej im nie s³u¿y³ wiêc dosyæ szybko wprowadzi³am Acanê i w kuwecie siê unormowa³o a maluchy z wag± id± jak burza-dzi¶ rano prawie 1400-ciê¿sza jest Selenka bo praktycznie nie odstêpuje miski ( jest to jednak jak na razie ró¿nica kilku dkg.) Moja rada nie ograniczaj jedzonka i mo¿e rozejrzyj siê za innym wetem

przerazilas mnie tylko jest taki problem ze mala z hodowli dostala suchy RC i z mokrych to gourmet czy cos takiego i jakies inne saszetki ale nie chciala tego, wiec kupilam jej RC bo tylko to bylo w sklepie z tych "lepszych". o boszee teraz sie boje zeby jej nic nie bylo. lekarz mowil ze zdrowa. tylko od razu powiedzialam mezowi ze nic jej ograniczac nie bede bo jest chuda i ma jesc. wiec je czyli jaka karme mam jej dac zeby dostala na wadze? prosze o pomoc bo juz sie stresuje. i oczywiscie nie ma zadnego wychodzenia.

co do weta, jakos mi sie nie wydaje zeby mial doczynienia z ragdollami niedlugo wrzuce zdjecia malutkiej,

Ej, bez stresu nie mia³am zamiaru Ciê straszyæ. Kociaka widzia³ wet wiec na pewno nic jej nie dolega, je¶li dobrze poszpera³am w internecie to koteczka dopiero jutro skoñczy 12 tyg. ( co my¶lê o wydawaniu takiego kociaka zachowam dla siebie) wiec mo¿na powiedzieæ ¿e koteczka mia³a w chwili wa¿enia 11 tyg. a tydzieñ dla takiego kociaka to du¿o. Co jednak nie zmienia faktu ¿e wa¿y niewiele. Teraz w ¿ywieniu nic nie zmieniaj . poczekaj najmniej tydzieñ a potem mo¿esz stopniowo przechodziæ na inn± karmê- jak± to ju¿ twoja decyzja, poczytaj o karmach na tym forum , na pewno pomo¿e Ci to w wyborze. Ja karmiê zielon± Acan± plus puszki: schesir, moonlight dinner, aplaws, cosma,. Ostatnio równie¿ mokr± Power of nature
dnia ¦ro 17:59, 06 Mar 2013, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
ok to przez ten czas poczytam i poszukam karmy dla malutkiej.. tylko tyle tego jest ze ciezko sie zdecydowac,kazdy inne zdanie ma. kiedys jak kupowalam yorka to RC bylo jedna z lepszych ale widze ze sie pozmienialo dzieki za zwrocenie uwagi na wage karme itd.

Dopisa³am w po¶cie czym ja karmiê , poczytaj o takich karmach jak Power of nature, Acana, Orjen, TOTW -to chyba czo³ówka

http://www.ragdollclub.fora.pl/jak-prawidlowo-karmic-kota,26/

ok dzieki. biore sie za lekture.

Ines - a nie boisz siê , ¿e która¶ z dziewczyn poprostu wyskoczy przez p³otek góra jak bardzo j± co¶ zaciekawi. Ja mam ogród otoczony wysokim murem a i tak bojê sie , ¿e ma³y mo¿e sie tam wspi±æ i "nawiaæ"
Zdecydowa³am, ¿e póki co mo¿e lepiej zostanê jednak przy opcji parkowej , poniewa¿ Tob jest kotkiem wychodz±cym i Aragorn móg³by siê zabardzo rozochociæ i chcieæ z nim wychodziæ ca³y czas.

Jeszcze jedno pytanko - czy oprócz standardowych procedur typu szczepienie , preparat na pch³y stosujecie jakie¶ inne ¶rodki zabepieczaj±ce kotka je¿eli decydujemy siê wyprowadzaæ go na zewnatrz? Co z kleszczczami? Co¶ na wzmocnienie odporno¶ci? Pytam i mêczê bo tu ró¿nie bywa z tymi irlandzkimi wetami i wolê siê upewniæ

Preparaty na pchly dzialaja rowniez na kleszcze. Jesli kot jest wychodzacy to mozna go zaszczepic na bialaczke i wscieklizne

Zaznaczaj±c, ¿e do zara¿enia bia³aczk± konieczny jest d³ugotrwa³y kontakt ze ¶lin± chorego kota.
Czyli na krótkim spacerze pod kontrol± raczej nie da siê zaraziæ.

Koty nie choruj± na babeszjozê, wiêc kleszcze s± dla nich ma³o gro¼ne (w porównaniu do psów).

Tati, nie bojê siê. W Aurelkê wstêpuje czasem ma³e diabl±tko, ale ona jest strasznie niezdarna i przez to ma³o skoczna, nawet na ³ó¿ko czasem za pierwszym razem nie udaje jej siê wskoczyæ. Je¶li kto¶ mia³by próbowaæ zwiaæ to zwinna Tula, a ona jest bardzo pos³uszna. Czasem ma wielk± ochotê co¶ zbroiæ - np ostatnio byli¶my u Babci mê¿a i strasznie zasmakowa³ jej jeden z kwiatków... Powiedzia³am "Tula, nie wolno" i to wystarczy³o, widaæ by³o jak bardzo ze sob± walczy, siedzia³a z pyszczkiem milimetry od kwiatka dobre kilka minut wpatruj±c siê w niego z utêsknieniem, ale ju¿ nie ugryz³a. To samo, kiedy na stole przygotowujê miêso - Tula siedzi na krze¶le i miêso czasem le¿y centymetry od jej pyszczka, ale ona tylko patrzy, nawet miêsa nie pow±cha, bo wie, ¿e ze sto³u nic braæ kotom nie wolno. W ¿yciu bym nie pomy¶la³a, ¿e kot mo¿e byæ taki pos³uszny! Ona zerka na mnie nawet zanim wskoczy na dworze na stolik albo parapet. Do miejsca, którym chcia³a milka miesiêcy temu wydostaæ siê za p³ot i us³ysza³a "nie wolno" - teraz nawet nie podchodzi.

Jedyny moment kiedy jej nie ufa³am, to kiedy mia³a rujê, wtedy wyprowadza³am j± nawet przed dom na smyczy.

Takiej Tulci to tylko pozazdroscic U mnie jak np nie wolno gryzc kwiatka to jak patrze to Huan udaje ze sobie kolo nich tylko lezy a jak sie odwroce to staje sie pirania , albo patrzy na mnie figlarnie jak cos nabroi i zaczyna niby przede mna uciekac

Ja bym nie ufa³a kotu, nawet pos³usznemu.
Zawsze mo¿e co¶ siê staæ. Ptak, strza³, cokolwiek.
Zna³am w³a¶cicielkê psa, która chodzi³a z suczk± bez smyczy. Zawsze. Suczka zawsze przy nodze. Po 10 latach co¶ siê sta³o, wystraszy³a siê i wpad³a pod samochód.

Moja Jagna przez 6 lat tolerowa³a codzienne karmienie go³êbia, Hirka, u nas w mieszkaniu (przylatywa³ i wchodzi³ do ¶rodka). Po 6 latach go upolowa³a. Wróci³am do domu, a tam tylko kawal±tek skrzyd³a zosta³.
Za du¿o wiem (czyta³am, s³ysza³am, widzia³am, do¶wiadczy³am), ¿eby pozwoliæ sobie na brak ostro¿no¶ci w sprawach zwierz±t. Bojê siê.
dnia Pi± 11:38, 08 Mar 2013, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Smu¿ko ja nie jestem nieostro¿na. P³ot jest wysoki, szczeble blisko siebie osadzone, a miêdzy moim skrawkiem chodnika a praktycznie nie uczêszczan± ulic± jest du¿y ogród, w którym jest jeszcze jedna siatka, a wokó³ ogrodu kolejny p³ot, jeszcze wy¿szy. Dziewczyn nie spuszczam z oka, one zawsze s± od strony domu, a ja od strony ogrodu. Jak siê czego¶ przestrasz± to wbiegaj± do domu. Próbowa³y obie po razie przej¶æ do³em, pod p³otem, ¿adna by siê nie zmie¶ci³a. Nigdzie dalej bym ich bez szelek nie zabra³a.

Ja rozumiem. Ale osobi¶cie bym tak w³asnego kota nie pu¶ci³a.
Mo¿e jestem przewra¿liwiona. Na pewno jestem, ale mam powody, ¿eby byæ.

Ines - ja jestem jednak ciekawa jak mo¿na nauczyæ kotki takiego pos³uszeñstwa. Podziwiam Ciê za tak wspania³e relacje z kotkami. Mo¿e to zbyt osobste pytanie , ale w jaki sposób je budujesz? Czy kotki ca³y czas przebywaj± z Tob± , czy ca³y czas uczestnicz± w oboei±zkach domowych? Jak ja siê biotê np. a mycie garnków to czesto stawiam obok siebie wysoki sto³ek, sadzam ma³ego i gadamy sobie. Jednak on sie zaraz nudzi i idzie spaæ. Oczywi¶cie s± wspólne zabawy od wczesnego rana do pó¿nej nocy. Ostatnio nawet rozwiazali¶my umowê z telewizj± , bo odk±d mamy ma³ego to nie by³a w³±czana Poprostu jestem ciekawa jak wyglada taka codzienna rutyna u innych Kocich Rodzinek . Jak s³yszê , ¿e" koty s± bo s±" u moich znajomych i w³asciwie siê nikt nimi nie zajmuje to mi rêce opadaj± ...

Ja my¶lê, ¿e je¶li chodzi o Tulê to bardziej zas³uga jej charakteru ni¿ naszego wychowania. Od kiedy z nami jest widaæ, jak jej bardzo zale¿y na bliskiej relacji z cz³owiekiem. Jest spragniona mi³o¶ci i akceptacji, nawet prosta s³owna pochwa³a to dla niej najlepsza nagroda. A najl¿ejsze upomnienie to najdotkliwsza kara. Skarcona, nawet prostym zapytaniem: "Tula, a co ty tam robisz?", wygl±da jak zawstydzone dziecko, przestêpuje z ³apki na ³apkê i odsuwa od newralgicznego miejsca. Bardzo chce ¿eby¶my j± chwalili i byli z niej zadowoleni, ci±gle chce byæ blisko nas i ¿eby¶my jej pokazywali jak bardzo j± kochamy, choæ nigdy nie jest w tym nachalna. Nawet kiedy czego¶ do jedzenia nie lubi i kiedy le¿y na talerzyku wzdryga siê pow±chawszy, to kiedy dam jej to samo zje¶æ z rêki to jest dla niej tak wielka nagroda, ¿e zjada zawsze.

Oczywi¶cie obie kotki s± z nami zawsze, nie wa¿ne co robimy. Jak co¶ pichcimy, to siedz± na krzes³ach przy stole i siê przygl±daj± (bezinteresownie! o nic nie prosz±, bo nigdy nic ze sto³u nie dosta³y), kiedy bierzemy prysznic k³ad± siê na dywanikach w ³azience i na nas czekaj±, jak wychodzimy z domu siedz± na oknie i têsknie za nami patrz±. Nie wyobra¿am sobie, ¿eby mog³o byæ inaczej. S± czê¶ci± naszej rodziny wiêc to naturalne, ¿e bior± udzia³ w ka¿dej czynno¶ci obie kotki s± ciekawskie i zawsze przychodz± popatrzeæ co tam mama czy tata ciekawego robi. Nawet jak nasz gospodarz by³ naprawiaæ krany to te¿ mu w tym z wielkim zainteresowaniem "pomaga³y"

Szuka³am w±tku o szelkach dla kotka, ¿eby siê do niego dopisaæ i to bêdzie chyba najlepszy temat.
Kupi³am dla moich kociaków takie szelki: http://www.zooplus.pl/shop/koty/transportery_obroze_kota/szelki_dla_kota/32644
Zamówi³am je g³ownie z my¶l± o wizytach u weterynarza, w kontek¶cie zbli¿aj±cej siê kastracji Gracji. Okaza³o siê, ¿e szelki te s± na moj± Ma³± za du¿e! Zwêzi³am t± czê¶æ zak³adan± na szyjkê maksymalnie, a i tak po chwili Gracja zablokowa³a sobie w nich doln± szczêkê. Musia³abym chyba dla niej mieæ jeszcze szelki dla koci±t.

Ja mia³am takie dla Milana (niebieskie), w zasadzie dopiero z nich wyrós³. Jeszcze siê mie¶ci ale baardzo ciasno. Milu¶ wa¿y 5,2kg http://www.emusklep.pl/trixie-szelki-dla-kociat-z-motywem-nr-4181.html#4011905041810

U mnie Aurelka chodzi w szelkach, które zalinkowa³a Vivienne. Kupi³am je dla Tuli, ale okaza³o siê, ¿e na ni± s± za du¿e. Tula wiêc wci±¿ ¶miga w szelkach dla koci±t i w sumie jest to dobre rozwi±zanie, bo s± lekkie, a ona jest zwinna i ciê¿sze jej wadzi³y.

W takim razie poszukam tej wersji dla koci±t. Dziêkujê dziewczyny za radê!
I pomy¶leæ, ¿e przez chwilê zastanawia³am siê nad szelkami XXL dla Maine Coonów...

vivienne napisa³: I pomy¶leæ, ¿e przez chwilê zastanawia³am siê nad szelkami XXL dla Maine Coonów...
Ja Atarkowi kupi³am takie XXL i ledwo siê w nie mie¶ci... No ale wiadomo, to koteczka, to mniejsza i smuklejsza jest

Ja mam szelki ma miarê szyte.
Na Imbira z zapasem sporym by³y, ale zapas siê ju¿ bardzo skurczy³ (choæ ch³opak ju¿ b.ma³o ro¶nie, raczej ma³y i lekki typ z niego - taki bardziej zwinno-sportowy).

Mój te¿ ma szeleczki dla Main Coonów, ma 7 miesiêcy i zaczynam mu je luzowaæ na szyjce

A mam pytanie, jak± smycz automatyczn± lepiej kupiæ 3m czy 5m? W³a¶ciwie lepiej od razu wzi±æ d³u¿sz±, ale mam jak±¶ wewnêtrzn± rozterkê niewiadomo czym spowodowan±

My mamy 3m i jest zdecydowanie za krótka. Jakbym teraz mia³a kupowaæ to wziê³abym tak± 5m. Z d³u¿szej krótsz± mo¿na zrobiæ zawsze, odwrotnie ju¿ raczej ciê¿ko

W pierwszej chwili mia³am braæ od razu t± 5m, ale potem zaczê³am siê zastanawiaæ... Ale zdecydujê siê na ni±

Mam tylko taki dylemat kobiecy, czy czerwona bêdzie siê ³adnie komponowa³a z be¿owymi szeleczkami

zestawienie kolorystyczne w porz±dku, a i do Dampusiowego kolorku bêdzie super

To kupiona czerwona Fajnie by by³o, jakby dotar³a do mnie przed weekendem majowym...

Te¿ potwierdzam, ¿e 3-metrowa jest za krótka.
Ja mam teraz 7-metrow± i jest OK.

Ja siê pochwalê - w³a¶nie dzisiaj przysz³a do mnie paczka z 7 m smycz± (wcze¶niej mia³am tak± 1,5 m ta¶mê która by³a w zestawie z szelkami), ju¿ na szybko uda³o nam siê j± wypróbowaæ i jestem pod wzglêdem u¿ytkowym bardzo zadowolona z zakupu. Podczas spaceru kot czu³ siê prawie tak swobodnie jak bez zapiêcia - biega³ jak szalony po trawniku, "wskakiwa³" na drzewa, widac by³o po nim ¿e czuje siê o wiele lepiej ni¿ na takiej krótkiej uprzê¿y. Sposób przemieszczania porówna³abym do takiego jak idzie bez przypiêcia, a jednak mia³am nad nim kontrolê (chocia¿ musze powiedziec ze tak do 2-3 m d³ugo¶ci ma siê ca³kowit± kontrolê, a juz jak siê wyci±gnie na te 5-7 m odleg³o¶ci to mam tylko pewnosæ ¿e mi nie ucieknie, ale w razie jakiego¶ nieoczekiwanego zdarzenia ju¿ nie mam 100% kontroli). Tak czy siak nie ¿alujê wydanych pieniêdzy i polecam wszystkim, którzy wychodz± ze swoimi kociastymi na spacer

Ja testujê 5m, i fakt, jakby siê kto¶ zastanawia³, to lepiej chyba kupiæ 7m od razu Bo niby jest ok, ale w³a¶ciwie przyda³by siê jeszcze kawa³ek sznurka

7 m niestety te¿ siê koñczy.
Wczoraj Imbir uprawia³ dzikie galopki po trawniku i na drzewach.
Parê razy nie zd±¿y³am za nim pobiec i gwa³townie u¶wiadamiali¶my sobie, ¿e smycz nie jest bez koñca.

Haha U mnie Dampi te¿ siê przekona³, ¿e jednak jest na smyczy, jak brutalnie go w biegu zatrzyma³a Ale jednak zawsze to 7 metrów, a nie 5 Mo¿e kiedy¶...

U mnie spacery z kotkami wygl±daj± bardziej jak spacery z psem, wiêc z tak± d³ug± smycz± ¼le bym siê czu³a i zreszt± kotki te¿. Tula najlepiej czuje siê na lekko napiêtej smyczy, jak trzymam j± zbyt lu¼no to co kilka kroków ogl±da siê zaniepokojona ¿eby sprawdziæ, czy aby na pewno idê za ni±. Czasem wygl±da to tak, jakby to ona wyprowadza³a na spacer mnie

Ja kupilam najdluzsza jaka byla od razu szkoda ze nie ma dluzszych Huan tez juz wie ze linka sie konczy, bo wczoraj ewidentnie sprawdzal na ile sobie moze pozwolic, galopowal od drzewa do drzewa

Ines - kotka chodzi z toba jak piesek dlatego ze ma krotka smyczke, u nas tez przy tej 1,5 metrowej tez to tak wygladalo, ale juz przy kilkumetrowej lince kot szalal naokolo, pozwalalo mu to na taki bardziej koci sposob poruszania, bardziej oplotkami ale ciagle gdzies wokol mnie, ja szlam chodnikiem a on z tylu, z przodu, z boku trawnikiem. Takze polecam przelamac sie i sprobowac

a moje ch³opaczki maja oczywiscie szeleczki i smycze ,ale Tylko Bono potrafi chodziæ na smyczy ale zachwycony nie jest ,a jest raczej obojêtny ,ale za to Pradzio nie ma sobie równego w noszeniu szelek jak go w nie ubiorê to natychmiast k³adzie siê na pod³odze w pozycji zdech³ kot a po zapiêciu smyczy udaje mopa lub froterkê kto co woli ,wiêc o spacerze na smyczy nie ma mowy , ale moje koty wychodz± bez smyczy biegaj± po ca³ej ogrodzonej posesji i sa bardzo szczê¶liwe oczywi¶cie zawsze siê o nie bojê ,ale nie mam sumienia ograniczaæ im tej wolno¶ci

Na co szczepinie kociaki przed pierwszym spacerem? (poza podstawowymi szczepienPowoli przelamuje sie zeby wyjsc z Dali± gdzies, ale najpierw wole sie upewnic co jeszcze zrobic.

Ja nie szczepiê na nic, poza podstawowymi.
Ale ja jestem uprzedzona do nadmiaru szczepieñ, wiêc mo¿na siê mn± nie sugerowaæ.


od weterynarza uslyszalam ze i tak nie jestesmy w stanie uchronic kota przed 'syfem' z otoczenia wiec odradza wychodzenia na spacery.

Moje kotki maj± komplet podstawowych szczepieñ, dodatkowo zaszczepi³am je przeciwko w¶ciekli¼nie przed wyjazdem na wie¶ i wycieczkami do lasu, bo wiedzia³am, ¿e jest tam masa nigdy nie szczepionych zwierz±t i mimo mojej wzmo¿onej uwagi mo¿e doj¶æ do jakiego¶ kontaktu. Mo¿e to nieco snobistyczne podej¶cie, ale ogólnie nie pozwalam na kontakty moich kotek z ¿adnymi zwierzêtami co do których przesz³o¶ci medycznej nie mam pewno¶ci.

Ze wzglêdu na porê roku zaaplikowa³am preparat przeciw kleszczom. No i zastanawiam siê czy wychodz±cego kociaka, nawet wychodz±cego na smyczy, nie nale¿a³oby trochê czê¶ciej odrobaczaæ, w koñcu zawsze na spacerze co¶ tam podjedz± - choæby wypasaj± siê traw±, na której te¿ nie wiemy co tam jest i z czym mia³a kontakt.

Ja jeszcze szczepilam na bialaczke, aby sie zarazic konieczny jest kontakt bezposreni z innym kotem, ale zawsze lepiej dmuchac, zawsze moze jakis podbiec, moj kot uciec itd. (jestem pod tym katem przewrazliwiona bo mialam kota chorego na ta chorobe )

Ja równie¿ zastanawiam siê nad poszerzeniem podstawowego kompletu szczepieñ o bia³aczkê, ale na ten moment nie mogê powiedzieæ czy jestem bardziej na tak czy bardziej na nie.

ja na bialaczke planuje zaszczepic, ale jeden z wetow powiedzial ze jest za mloda na ta szczepionke

Ines, co stosujesz przeciw kleszczom?

Problem z tym szczepieniem jest taki ze jest ono mocno inwazyjne, Huan chorowal po nim przez ponad tydzien, a byl jeszcze malym kociakiem i szczerze przeklinalam pod nosem wtedy ze je zrobilam. Ale ta choroba u kotow mnie przeraza wiec decyzja byla bardziej emocjonlana anizeli przemyslana

Wlasnie mam pytanie dotyczace tego szczepienia - nie powtorzylam go rok pozniej ze wzgledu na brak czasu na rekonwalescencje. Czy w tej chwili ono dziala czy wogole jest tak jakby go nie bylo, i czy doszczepienie za pol roku ma sens (czyli ok 2 lata po pierwszej dawce)?

Ja na kleszcze stosuje Fiprex i Frontline. Nie wiem czemu ale u nas Fyprst nie dziala.
dnia ¦ro 12:44, 08 Maj 2013, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Ja stosowa³am Fypryst, ale z tego co czyta³am to chyba wszystkie takie preparaty dzia³aj± na tej samej zasadzie.

Czy po spacerach Wasze futrzaste padaj± i ¶pi± kilka godzin ?
Tak poza tym jak znosz± upa³y? du¿o¶pi± wtedy? s± bardziej leniwe?
dnia Pi± 18:31, 10 Maj 2013, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Sulu po spacerze najczê¶ciej idzie siê naje¶æ, potem chwilkê ¶pi, a po spaniu obowi±zkowa zabawa znienawidzonym wrogiem nr jeden czyli paj±czkiem albo sznurkiem gorsetowym.

W tamtym roku Sulu znosi³ upa³y nastêpuj±co. Kiedy w³±czali¶my wiatrak, to Sulu wskakiwa³ na stó³ ¿eby byæ tylko w podmuchu i tak sobie le¿a³ w ch³odnym powietrzu.

Moje dziewczyny po spacerach, nawet tych krótkich, padaj± na pyszczki i ¶pi± jak zabite

U mnie kot po takim zwyk³ym spacerze le¿y sobie gdzie¶ tylko spokojnie, natomiast po le¶nym spacerze od razu ¶pi kilka godzin, za pierwszym razem spa³ ca³y dzieñ

Je¶li chodzi o znoszenie upa³ów, to Huan sypia wtedy na p³ytkach w najch³odniejszym miejscu domu, a najchêtniej ucieka do piwnicy (co raczej mu niewolno, ale nieopatrznie nieraz czmychnie )

Moja Kicia te¿ po spacerze, nawet takim krótkim, pada i ¶pi przez nastêpn± godzinê. To jest leniuch. Nie wychodzê z ni± codziennie, dlatego nie jest tak przyzwyczajona. Poza tym, jest po kastracji, wiêc nabra³a masy i trudniej jest jej siê poruszaæ.

jak bylo cieplej to wyszlysmy ze 2 razy

No i tyle siê moj± smycz± nacieszy³am Dzisiaj na spacerze podczas jednego hamowania smycz po prostu zosta³a w tym miejscu. W sensie, ¿e da siê j± zwin±æ, ale rozwija siê teraz tylko jako¶ do 1,5 metra... Nie wiem czy jest sens oddawaæ na gwarancjê, czy smycz muszê wys³aæ do miejsca produkcji czy zwróciæ do sklepu (hmm, zoologiczny na allegro ), czy uznaj±, ¿e to wina z³ego u¿ytkowania i ostatecznie czy lepiej j± roz³o¿yæ i próbowaæ naprawiæ we w³asnym zakresie i zwyczajnie kupiæ now± je¶li to siê nie uda? Jestem z³a, wczoraj j± pochwali³am, a dzi¶ od razu musia³a nawaliæ
dnia Pi± 17:00, 17 Maj 2013, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Ja bym reklamowala jesli ma gwarancje, niewazne czy to wina zlego uzytkowania, zacielo sie wiec ma prawo do reklamacji, ale jesli ja otworzysz to pozniej napewno nie przyjma tego do serwisu

Reklamuj!
Bez przesady, ¿eby smycz tak szybko siê zepsu³a.
A tak z ciekawo¶ci, jakiej marki?
Dasz linka?

Zaraz odszukam tego sprzedawcê i napiszê do niego.
Flexi, classic 1, 5 metrów, max. 12kg.

Probuj reklamowac Moja tez steka jak hamuje Huana ze mam wrazenie ze tez nie za dlugo posluzy, wprawdzie wzielam rozmiar do 12 kg ( nie najmniejszy do 7),a i tak wczoraj tez raz mi sie zaciela i nie chciala wciagac ale po chwili odpuscila.

One chyba nie sa przystosowane do kocich galopow

Obym jej tylko nie musia³a do Niemiec wysy³aæ, bo prêdzej i niewiele dro¿ej wyjdzie kupiæ now± smycz...
Moja te¿ lekko stêka³a, je¶li nie docisnê³am ekspresowo hamulca do koñca i te¿ czasem wiesza³a siê przy wci±ganiu po takiej akcji, ale to wystarczy³o dwa razy hamulec na luzie docin±æ i ju¿ smiga³a jak trzeba A tutaj... w zasadzie mam automat 1,5 metra teraz, jest luksus

Próbuj zareklamowaæ, do sklepu, wszystko zale¿y od sprzedawcy. Mo¿e podejdzie solidnie do tematu, tym bardziej jak masz gwarancjê.

Tak, gwarancja jest dwuletnia, a smycz mam...ze 3 tygodnie Napisa³am do niego, dzisiaj nie liczê na odpowied¼, ale fajnie, jakby do po³owy przysz³ego tygodnia siê odezwa³ moje do¶wiadczenia zwi±zane z kontaktem ze sprzedaj±cymi na allegro nie prezentuj± siê najlepiej

Kupi³am smyczkê automatyczn± Flexi medium, 5m, do 20kg, podobn± do tej: http://www.zooplus.pl/shop/psy/smycz_obroza_dla_psa/automatyczna_flexi/dla_srednich_psow/174751. Mam wra¿enie, ¿e do¶æ mocno "¶ci±ga" kota, kiedy ten idzie do przodu (bez blokady) Czy to taki egzemplarz, czy one tak maj± i trzeba siê przyzwyczaiæ? Czy te Comfort oprócz skórzanych obszyæ "l¿ej chodz±"?
Trochê spontanicznie zadzia³a³am - zamiast najpierw poczytaæ i podpytaæ do¶wiadczonych, zasz³am do zoologicznego i kupi³am

My¶lê, ¿e taka do 20 kg bêdzie "ci±gnê³a" bardziej ni¿ taka do 12 kg.
Ja mm w domu ta¶mow± smycz, 5 m, do 20 kg w³a¶nie i du¿o silniej siê zwija ni¿ linka, 7 m, do 12 kg.
Pierwsz± mam dla psów, ale Racuszek na niej chodzi i daje radê.
Druga jest dla Imbira.

ja mam krotsza 3 m do 10 kg, ale przykupowaniu czytalam co jest napisane na opakowaniu bo chcialamdluzsza - 5m ale byly tylko do 15 kg i stwierdzilam ze to bedzie za 'ciezkie' dla mojego okruszka

Tak± mini, 3 m te¿ mam. Zapomnia³am nawet.
Chodzi ³atwo, delikatnie. Ale jest du¿a za krótka jak dla mnie. Bardzo mi z ni± niewygodnie.

Wypróbowa³am smycz psa moich te¶ciów, te¿ linka, ale comfort, do 25 kg chyba i wydaje mi siê, ¿e l¿ej ci±gnie.
Smu¿ko, w sklepie takie do 12 kg by³y z ma³± r±czk±, t± wygodniej trzyma³o mi siê w d³oni, dlatego zdecydowa³am siê na ni±. Simbu¶ na niej chodzi, ale Rosi trochê siê czo³ga. Chcia³abym dla niej kupiæ mniej ci±gn±c±. Tyle, ¿e u niej mo¿e byæ to tez wina zapiêcia. Do tej pory chodzi³a na smyczy od szeleczek (ona ma mniejsze ni¿ Simba i zapiêcie (karabiñczyk???) jest znacznie delikatniejsze. Jak przypiê³am jej Simbusia szmyczkê od szelek, te¿ czo³ga³a siê. No i nie wiem, czy szukaæ czego¶ innego (czy np. te comfort s± lepsze?), czy kupiæ ten sam typ.
A 3 m to zdecydowanie za ma³o dla nas. Nawet nad 8 zastanawia³am siê, ale m±¿ stwierdzi³, ¿e nie bêdzie pó¼niej z krzaków wypl±tywa³

Ja sie musze zadowolic 3 metrami, ewentualnie pokusic sie na 5. Niestety za duzo psow i dresow w okolicy i wole dmuchac na zimne. Zreszta sama stwierdzilam za do spacerow z kotem przydalby mi sie jakis 'rottwajler', coby "pustoczaskowi' dresiarze, nie mieli powodow do radosci i komentarzy na ich poziomie

Moi rodzice maj± Comfort. Linkê 5m. Wg mnie ró¿ni siê tylko r±czk± do trzymania. Jest pokryta gumk±. Wygodnie siê trzyma, ale dla mnie jest nieco zbyt toporna.
Nie wiem, jak z rozwijaniem, bo rodzice maj± malutkiego pieska i smyczka te¿ jest do 12 kg.
Rozci±ga siê ³atwo i ³atwo zwija.

Dalia napisa³: Ja sie musze zadowolic 3 metrami, ewentualnie pokusic sie na 5. Niestety za duzo psow i dresow w okolicy i wole dmuchac na zimne. Zreszta sama stwierdzilam za do spacerow z kotem przydalby mi sie jakis 'rottwajler', coby "pustoczaskowi' dresiarze, nie mieli powodow do radosci i komentarzy na ich poziomie

My chodzimy tylko po ogrodzie u te¶ciów, wiêc ten problem odpada.

Smu¿ka napisa³: Moi rodzice maj± Comfort. Linkê 5m. Wg mnie ró¿ni siê tylko r±czk± do trzymania. Jest pokryta gumk±. Wygodnie siê trzyma, ale dla mnie jest nieco zbyt toporna.
Nie wiem, jak z rozwijaniem, bo rodzice maj± malutkiego pieska i smyczka te¿ jest do 12 kg. Mruga
Rozci±ga siê ³atwo i ³atwo zwija.
Moja niby te¿ ³atwo..., ale chyba trudniej ni¿ te¶ciów...
Te które ogl±da³am w sklepie do 13 kg mia³y tak± r±czkê, ¿e nie wchodzi³y mi wszystkie 4 palce, tak by wygodnie trzymaæ w d³oni (nie mam wielkich d³oni, raczej normalne ), by³y small, te z wiêkszymi r±czkami, mia³y ju¿ wiêksz± wagê zwierzaka. Muszê jeszcze popatrzeæ (w sklepie mo¿na rozpakowaæ i wypróbowaæ) A mo¿e marudzê

Widocznie ja mam jakie¶ ma³e rêce, bo mam 4 palce i jeszcze luz w tej do 12 kg.
Ale ja mam awersjê do ciê¿kich r±czek, a przez nie w ogóle do smyczy typu flexi.
Psy wyprowadza tylko na zwyk³ych parcianych, które zawsze mogê wsadziæ w kieszeñ, gdy spuszczam psa.
Kotów nie spuszczam i konieczno¶æ trzymania tego plasticzora w rêku ca³y czas mnie irytuje. Takie ma³e moje dziwactwo.

Ka¿dy ma jakie¶ swoje ma³e dziwactwa
Mo¿e ja trafi³am na jakie¶ mini Jeszcze rozejrzê siê jak wybierzemy siê odwiedziæ domek
Dziêki

Ja wole parciane smycze bo mozna sobie zawiesic na rece i nie musiec trzymac Ale czego sie nie robi zeby kot byl bardziej szczesliwy Flexi mam taka do 12 kg i spokojnie jeszcze mi sie reka miesci, na upartego to i kciuk by mi wszedl (ale ja mam male dlonie)

Mój Leu¶ ma 4 miesi±ce czy to za wcze¶nie na zabranie go na dzia³kê ?
Po mieszkaniu codziennie po kilkana¶cie minut chodzi w obró¿ce w kszta³cie litery H nawet w niej zasn±³ w ogóle mu nie przeszkadza, ale jak zapnê smycz to zaraz ja gryzie i skacze po niej .

My¶lê, ¿e mo¿esz po troszku przyzwyczajaæ Leusia do wychodzenia na dwór. Moje futerka w jego wieku ju¿ wychodzi³y, Idrisek by³ nawet troszkê m³odszy. Teraz jest ciep³o i ³adnie, wiêc mu nie zaszkodzi. Pamiêtaj tylko, ¿eby zabezpieczyæ ch³opaczka przed kleszczami, chyba ¿e w Waszym rejonie ich nie ma.

Pamiêtaj równie¿ o szczepieniach na bia³aczkê i w¶ciekliznê szczególnie je¶li na dzia³ce mo¿liwy jest kontakt z innymi zwierzêtami.

Nie ma potrzeby szczepiæ p/bia³aczce, je¶li kot wychodzi na spacerki kontrolowane.

Na spacery polecam szelki. Obró¿ka to kiepski pomys³.

Smu¿ka napisa³: Nie ma potrzeby szczepiæ p/bia³aczce, je¶li kot wychodzi na spacerki kontrolowane.

Na spacery polecam szelki. Obró¿ka to kiepski pomys³.

Moim zdaniem w przypadku kota nie ma czego¶ takiego jak spacer kontrolowany. Nawet na smyczy mo¿esz nie zauwa¿yæ jak zje lub poli¿e co¶ i siê zarazi. Ja uwa¿am, ¿e lepiej dmuchaæ na zimne...

Do zara¿enie siê bia³aczk± potrzebny jest d³ugotrwa³y bliski kontakt miêdzy zwierzêtami mieszkaj±cymi razem - tzn. codzienna wspólna toaleta, wzajemne wylizywanie siê, zabawy, gryzienie (wirus przenosi siê przede wszystkim przez ¶wie¿± ¶linê i raczej du¿e jej ilo¶ci).
Samo szczepienie nie jest do koñca bezpieczne dla zdrowia kota, wiêc jest na pewno bezpieczniej nie zaszczepiæ w tym przypadku ni¿ zaszczepiæ (przynajmniej tak mnie na studiach uczyli).
dnia Czw 9:09, 18 Lip 2013, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Smu¿ka napisa³: Do zara¿enie siê bia³aczk± potrzebny jest d³ugotrwa³y bliski kontakt miêdzy zwierzêtami mieszkaj±cymi razem - tzn. codzienna wspólna toaleta, wzajemne wylizywanie siê, zabawy, gryzienie (wirus przenosi siê przede wszystkim przez ¶wie¿± ¶linê i raczej du¿e jej ilo¶ci).
Samo szczepienie nie jest do koñca bezpieczne dla zdrowia kota, wiêc jest na pewno bezpieczniej nie zaszczepiæ w tym przypadku ni¿ zaszczepiæ (przynajmniej tak mnie na studiach uczyli). Moja wetka powiedzia³a to samo

I nasz doktor te¿. Zdecydowa³am siê nie szczepiæ przeciwko bia³aczce.

Tak, ja równie¿ zdecydowa³am siê doszczepiæ bandê tylko szczepionk± cztero- sk³adnikow±

¦lina i bezpo¶redni kontakt jest najczêstsz± form±, ale nie jedyn±. Do zaka¿enia mo¿e doj¶æ równie¿ poprzez kontakt z ka³em i moczem. Je¶li masz pewno¶æ, ¿e do tego nie dojdzie to ok. Pojêcie d³ugotrwa³y kontakt jest ma³o precyzyjne. Generalnie zale¿y na jakiego weta trafisz. Ka¿dy niech sam ocenia ryzyko zaka¿enia vs ryzyko powik³añ po szczepieniu i podejmuje decyzjê. W ka¿dym przypadku to jednak nie wet ponosi konsekwencje.
Moje oba koty s± zaszczepione na bia³aczkê i w¶ciekliznê. Mi tak akurat poradzi³ i hodowca (jest te¿ weterynarzem) i weterynarz, który na co dzieñ opiekuje siê moj± band±...

Na w¶ciekliznê te¿ s± zaszczepione ( ze wzglêdu na ew. wystawy) . Z bia³aczki zrezygnowa³am po rozmowie z wetk± ale nadmieniê ¿e moja banda jest niewychodz±ca- tylko balkon

Ja swoje dziewczynki szczepie na bia³aczkê ze wzglêdu na krycie w innych hodowlach. Nie to, ¿e co¶ sugeruje - bo absolutnie nie, ale mam ¶wiadomo¶æ po prostu, ¿e nie tylko ja przywo¿ê dziewczynki na randkê i nie chce ryzykowaæ. Czekam jednak do ukoñczenia przez kociczkê dwóch lat i wtedy szczepiê.
Dana

A jak czesto nalezy powtarzac szczepienie na bialaczke ?

Ja doszczepia³am w trzeciej szczepionce na bia³aczkê. Weterynarka powiedzia³a, ¿eby powtórzyæ za rok i skoñczyæ, bo je¶li po dwóch dawkach nie nabra³ odporno¶ci, to ju¿ nic tego nie zmieni.

toomaas napisa³: ¦lina i bezpo¶redni kontakt jest najczêstsz± form±, ale nie jedyn±. Do zaka¿enia mo¿e doj¶æ równie¿ poprzez kontakt z ka³em i moczem.
¦wie¿ym ka³em i moczem. Wirus ginie w ¶rodowisku bardzo szybko.
A w kale i moczu s± go znikome ilo¶ci.
Najwiêcej jest w ¶linie, a mimo to koty mieszkaj±ce razem przez kilka lat potrafi± siê nie zaraziæ.

W¶cieklizna to inna sprawa.
Te¿ przeciwko niej nie szczepiê, bo bojê siê w³ókniakomiêsaka, ale tu ju¿ by³by wiêkszy sens - jakby siê mocno uprzeæ, ¿e siê spotka np. w¶ciek³ego nietoperza...
Tylko, ¿e ja sama te¿ nie jestem szczepiona, a chodzê i po mie¶cie, i po lesie.. choæ dla mnie (dla wszystkich) w¶cieklizna te¿ jest chorob± ¶mierteln±.




© Stroje regionalne i ludowe, suknie ¶lubne, materia³ na firany Design by Colombia Hosting