Stroje regionalne i ludowe, suknie ślubne, materiał na firany
Hari napisa³: Ja chyba jestem niedzisiejsza , ale wci±¿ nie mogê poj±æ pewnych ludzkich zachowañ i postawy typowo roszczeniowej prezentowanej przez niektórych tutaj pisz±cych skargi .
A mnie zadziwia za¶lepienie niektórych hodowców , którzy po ca³ym ¶wiecie siej± kociaki ze swoich hodowlanych kociczek piêciu czy dziesiêciu w hodowli i w pewnym momencie trac± rachubê która kotka ile ju¿ mia³a miotów w swoim ¿yciu. Owszem najbiedniejsza w tym wszystkim jest jednak kotka ale to cz³owiek doprowadza zwierze do takiego stanu. I my¶lê ¿e nikt tu nie ma postawy roszczeniowej . Jeszcze jedno dziwne zjawisko jakie widzê to ceny . Jak to dzia³a ,¿e za wyeksploatowan± kotkê mówi siê ¿e dosta³o siê niez³± cenê . Hodowcy trzepi± fortuny a pó¼niej jeszcze maj± zarabiaæ na kocich emerytach. to chyba jaka¶ przesada . ¿enadê .
Hari jestes niesprawiedliwa, ja zosta³am oszukana w chamski sposób i wszyscy, którzy takim ludziom daruja swoje krzywdy powoduja, ze tacy ludzie czuja sie bezkarni. To ja jestem niedzisiejsza, bo nigdy bym nie post±pi³a tak jak ze mna post±piono.
Mo¿e dla ciebie ¿enuj±ca jest kwota 400 z³ , dla mnie nie . Nadal uwa¿am , ¿e kotka powinna zmieniæ dom dopiero po odbudowaniu siê . I nie bardzo rozumiem t± ¿enadê . Uwa¿asz , ¿e takie koty powinny byæ oddawane za darmo ??? Nie masz chyba pojêcia co ludzie potrafi± zrobiæ niewinnemu zwierzakowi za którego niejednokrotnie p³ac± grub± kasê a co dopiero mówiæ o oddanym za darmo . No i nie mów mi o zarabianiu na kotach - to jest ¿enada dopiero
Mo¿e jest kilka osób na tym forum , które zarabiaj± - ale na pewno nie robi± tego ze szkod± dla rasy i samego zwierzêcia .
ana_75 napisa³: Hari jestes niesprawiedliwa, ja zosta³am oszukana w chamski sposób i wszyscy, którzy takim ludziom daruja swoje krzywdy powoduja, ze tacy ludzie czuja sie bezkarni. To ja jestem niedzisiejsza, bo nigdy bym nie post±pi³a tak jak ze mna post±piono. Ja te¿ bym tak nie post±pi³o . Za to mam pytanie co jest dla ciebie wa¿niejsze - dobro kota czy sprawa w s±dzie ?
Jeszcze jedno - rozumiem , ¿e zalezy ci na ukaraniu hodowcy - wiêc skoro tak - zg³o¶ sprawê do Klubu do którego nalezy hodowla. dnia Czw 16:35, 14 Kwi 2011, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
hari, nie w porz±dku jest oceniaæ kogo¶ kogo siê nie zna.
Tomasz napisa³: Hodowcy trzepi± fortuny a pó¼niej jeszcze maj± zarabiaæ na kocich emerytach. to chyba jaka¶ przesada . ¿enadê .
Napisa³am d³ugiego posta i mi siê skasowa³, chyba ze z³o¶ci Tomasz zlituj siê, bo takich bzdur ju¿ dawno nie czyta³a. Pewnie widzisz tylko cenê jak± trzeba zap³aciæ za kociaka i nic poza tym Wed³ug ciebie jakiego rzêdu s± to fortuny? Czy wiesz ile pieniêdzy poch³ania kupno kota do hodowli, utrzymane go, ¿ywienie, ¿wirek, wystawy, odchowanie miotu, zaplata za krycie je¶li siê nie ma swojego kocura... itp itd!! Zastanów siê a potem nie pisz bredni!!
Ana_75, niestety Allegro nie jest dobrym miejscem do szukania kota i pisze siê o tym na wiêkszo¶ci for i portali o tematyce kociej. Sprzeda¿ kota poprzez aukcjê ¶wiadczy bardzo mocno o stosunku w³a¶ciciela do kota - ka¿dy mo¿e go kupiæ, a sprzedaj±cego de facto interesuje wy³±cznie cena. Wiêkszo¶æ klubów felinologicznych (w tym równie¿ klub tej hodowli, je¶li dobrze kojarzê) zabrania swoim cz³onkom sprzeda¿y kotów w ten sposób.
Zgadzam siê z Hari - nie potêpiam hodowli, które oddaj± kota do adopcji za jak±¶ op³at±, np. koszty kastracji. Czêsto pozwala to dokonaæ wstêpnej selekcji potencjalnych domów.
A wiêkszo¶æ hodowców, którzy powa¿nie traktuj± hodowlê kotów (zapewniaj±c swoim podopiecznym super karmy, opiekê weterynaryjn±, dbaj± o rozwój rasy poprzez staranny dobór kotów do hodowli, import kotów zza granicy itp.) rzadko wychodzi na zero.
Sprzeda¿ kotki w takim stanie jest dla mnie zupe³nie inn± kwesti± Ale nie wrzucajmy te¿ wszystkich Hodowców i "hodoffców" do jednego worka... dnia Czw 16:49, 14 Kwi 2011, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
¿eby to by³o wszystko takie proste, niestety nie posiadam dowodów, twierdzi, ¿e kotka od dawna nie jest jej, grozi mi procesem o znies³awienie i szanta¿ po tym jak zaproponowa³am polubowne zakoñczenie sprawy tzn zwrot pieniêdzy i pozostawienie kotki u mnie.. Us³ysza³am, ¿e chce wy³udziæ kasê, a ja tylko chcia³am sprawiedliwo¶ci. Na ca³y proces znajdujê coraz mniej si³. czuje sie podwójnie pokonana raz kiedy mnie oszukano i drugi, kiedy prawdopodobnie procesu nie bêdzie.
Tomasz napisa³: Jeszcze jedno dziwne zjawisko jakie widzê to ceny . Jak to dzia³a ,¿e za wyeksploatowan± kotkê mówi siê ¿e dosta³o siê niez³± cenê . Hodowcy trzepi± fortuny a pó¼niej jeszcze maj± zarabiaæ na kocich emerytach. to chyba jaka¶ przesada . ¿enadê .
Bomba!!!
ana_75 napisa³: ¿eby to by³o wszystko takie proste, niestety nie posiadam dowodów, twierdzi, ¿e kotka od dawna nie jest jej, grozi mi procesem o znies³awienie i szanta¿ po tym jak zaproponowa³am polubowne zakoñczenie sprawy tzn zwrot pieniêdzy i pozostawienie kotki u mnie.. Us³ysza³am, ¿e chce wy³udziæ kasê, a ja tylko chcia³am sprawiedliwo¶ci. Na ca³y proces znajdujê coraz mniej si³. czuje sie podwójnie pokonana raz kiedy mnie oszukano i drugi, kiedy prawdopodobnie procesu nie bêdzie.
no i juz wszystko jasne! chodzi o zwrot pieniedzy bo przeciez zakupiony torwar jest chory
oktawia nie znasz sprawy wiec sie nie wypowiadaj pochopnie
sprawa dla mnie jest prosta
trafila do ciebie chora kotka z allegro
a ty zamiast wziasc sie za wyleczenie i pokochanie tak kitki
piszesz do hodowcy w sprawie zwrocenia marnych 400zl
dziwi mnie ze jakos przed zakupen kota z allegro na forum nie trafilas, bo jak juz majast napisala, i wiele innych przed nia, allegro to nie miejsce na zakup kota od szanujacego siebie i swoje koty hodowcy. Trafilas zato po zakupie na forum, jakos bardzo szybko.
Tak to jest jak sie chce miec kota za atrakcyjna cene
szkoda wiecej slow a jeszcze bardziej k o t a!
ana_75 napisa³: ¿eby to by³o wszystko takie proste, niestety nie posiadam dowodów, twierdzi, ¿e kotka od dawna nie jest jej, grozi mi procesem o znies³awienie i szanta¿ po tym jak zaproponowa³am polubowne zakoñczenie sprawy tzn zwrot pieniêdzy i pozostawienie kotki u mnie.. Us³ysza³am, ¿e chce wy³udziæ kasê, a ja tylko chcia³am sprawiedliwo¶ci. Na ca³y proces znajdujê coraz mniej si³. czuje sie podwójnie pokonana raz kiedy mnie oszukano i drugi, kiedy prawdopodobnie procesu nie bêdzie.
nie widzê tu ¿adnego znies³awienia, z tego co dobrze kojarzê i Donatella mia³a byæ pozywana o znies³awienie, tu jest strona hodowli http://www.seventhsky.ovh.org/kotki_ragdoll.html na której wyra¼nie widnieje kotka ww opisana, stan kotki jak mniemam jeste¶ w stanie zbadaæ i udowodniæ przed ewentualnym s±dem, na Twoj± niekorzy¶æ dzia³a to, ¿e nie masz ¶wiadków, umowy wiêc patrz±c na to w odwrotn± stronê to Hodowca móg³by Ciê oskar¿yæ o kradzie¿ kota!!! tak to z boku wygl±da... proponujê odpu¶ciæ sobie, zadbaæ o koteczkê, pokochaæ j± bo prze¿y³a swoje a wierz mi akurat Hari wie co pisze
Tomaszku jak czytam te brednie to mi rêce opadaj±, jak nie wiesz w jaki sposób ubolewaæ nad cenami kotków to zapraszam do siebie, ogl±dniesz zeszyt kosztów a potem pogadamy o cenie koci±t i ewentualnym zarobku!!
a mnie oktawio ciebie szkoda za gadanie tych g³upot
Ci co zap³acili za kota 2 tys mog± mieæ roszczenia, ja zap³aci³am tylko 300 pln wiêc jestem interesowna. Ciekawa teoria.
ana_75 napisa³: Ci co zap³acili za kota 2 tys mog± mieæ roszczenia, ja zap³aci³am tylko 300 pln wiêc jestem interesowna. Ciekawa teoria.
Ana_75 roszczenia mo¿e mieæ ka¿dy .Nie wa¿ne ,czy zakupi³a¶ co¶ za setki z³otych , czy za tysi±ce. Podstaw± do takich roszczeñ jest dowód zakupu .A Ty tak owego nie posiadasz .Post±pi³a¶ delikatnie mówi±c nierozwa¿nie . Dokona³a¶ zakupu ¿ywego stworzenia bez sprawdzenia jego pochodzenia .Tak jak napisa³a agnes77_ Hodowca móg³by Ciê oskar¿yæ o kradzie¿ kota!!! . Dlaczego nie wesz³a¶ na forum i nie poradzi³a¶ siê przed zakupem ? . Nie obruszaj siê na dziewczyny .Bo patrz±c z boku wygl±da to, tak jak wygl±da. Piszesz , ¿e kotka jest w z³ym stanie .Co wiêc powinno byæ priorytetem ? Leczenie jej , czy walka zwrot pieniêdzy .Je¶li nie staæ Ciê na jej leczenie w³a¶ciwsze bêdzie jej oddanie . Taka jest moja rada .
kamisia napisa³: ana_75 napisa³: Ci co zap³acili za kota 2 tys mog± mieæ roszczenia, ja zap³aci³am tylko 300 pln wiêc jestem interesowna. Ciekawa teoria.
Ana_75 roszczenia mo¿e mieæ ka¿dy .Nie wa¿ne ,czy zakupi³a¶ co¶ za setki z³otych , czy za tysi±ce. Podstaw± do takich roszczeñ jest dowód zakupu .A Ty tak owego nie posiadasz .Post±pi³a¶ delikatnie mówi±c nierozwa¿nie . Dokona³a¶ zakupu ¿ywego stworzenia bez sprawdzenia jego pochodzenia .Tak jak napisa³a agnes77_ Hodowca móg³by Ciê oskar¿yæ o kradzie¿ kota!!! . Dlaczego nie wesz³a¶ na forum i nie poradzi³a¶ siê przed zakupem ? . Nie obruszaj siê na dziewczyny .Bo patrz±c z boku wygl±da to, tak jak wygl±da. Piszesz , ¿e kotka jest w z³ym stanie .Co wiêc powinno byæ priorytetem ? Leczenie jej , czy walka zwrot pieniêdzy .Je¶li nie staæ Ciê na jej leczenie w³a¶ciwsze bêdzie jej oddanie . Taka jest moja rada .
Pomimo swoich lat nie przypuszcza³am, ¿e mo¿na tak¿e oszukiwaæ przy sprzeda¿y zwierz±t. W³a¶cicielka nie mo¿e mnie oskar¿yæ o kradzie¿ bo twierdzi ¿e dawno j± odda³a w dobre rêce jak jej siê zdawa³o. To naprawdê jest zawi³e. Boli mnie, ¿e ta baba siê pyszni. To wszystko. Kicia zostanie ze mn±, bêdzie mia³a u mnie dobry dom. Jest u mnie od soboty wieczorem i ju¿ ¶pi ze mn±. Na paradontozê bêdzie cierpia³a ca³e ¿ycie. Martwi mnie tylko jedna rzecz jeden z jej dzieciaczków mia³ fip...
Oszustwem jest ju¿ sama sprzeda¿ zwierz±t nierodowodowych, wiêc szczególnie w sprawach ¿ywych stworzeñ nale¿a³oby byæ ostro¿nym. Mleko ju¿ rozlane wiêc nic tu nie wskóramy, a dziewczyny maj± racjê, lepiej t± energiê po¶wiêciæ na regeneracjê panienki. Kicia szybko powinna wróciæ do zdrowia przy odpowiedniej opiece, a wierz mi, ¿e kotki po porodzie potrafi± wygl±daæ jak siedem nieszczê¶æ nawet przy odpowiedniej opiece. Dobrze, ¿e jest u Ciebie. Pannê poddaj badaniom, bo je¶li wymieniasz FIP to wiesz czym siê to je.
ana_75 napisa³: Kicia zostanie ze mn±, bêdzie mia³a u mnie dobry dom. Jest u mnie od soboty wieczorem i ju¿ ¶pi ze mn±. Na paradontozê bêdzie cierpia³a ca³e ¿ycie. Martwi mnie tylko jedna rzecz jeden z jej dzieciaczków mia³ fip...
O i to jest dobra wiadomo¶æ Trzymam mocno kciuki za zdrówko kici . Daj znaæ jak ju¿ bêdzie po badaniach. No i naturalnie nie zapomnij podzieliæ siê z nami fotkami ¶licznotki .
ana_75 napisa³: Kicia zostanie ze mn±, bêdzie mia³a u mnie dobry dom.
Znalaz³a¶ siê w trudnej sytuacji i nie ma sensu dociekaæ ile w tym Twojej winy i czy mo¿esz jeszcze co¶ zrobiæ itd itp. Teraz to ju¿, jak mawiaj±, 'po ptokach' Najwa¿niejsze, ¿e podjê³a¶ s³uszn± decyzjê o pozostawieniu kotki u siebie Skup siê na jej leczeniu, otocz j± opiek± i serduchem a zobaczysz jak piêknie Ci odp³aci za dobroæ I nie istotne jest czy ma wszystkie kie³ki czy nie, ró¿ne s± kociaki... I jednookie i trzy³apkowe i krzywo- lub bezogonkowe - i wszystkie s± kochane Leczenie poch³onie nieco $, ale kasa rzecz nabyta, jest po to ¿eby j± wydawaæ, wiêc z czasem siê jako¶ 'odkujesz'. Nie szarp siê z hodowc±, szkoda Twojej energii, lepiej j± spo¿ytkowaæ na dzia³anie
astonia napisa³: ana_75 napisa³: Kicia zostanie ze mn±, bêdzie mia³a u mnie dobry dom.
Znalaz³a¶ siê w trudnej sytuacji i nie ma sensu dociekaæ ile w tym Twojej winy i czy mo¿esz jeszcze co¶ zrobiæ itd itp. Teraz to ju¿, jak mawiaj±, 'po ptokach' Najwa¿niejsze, ¿e podjê³a¶ s³uszn± decyzjê o pozostawieniu kotki u siebie Skup siê na jej leczeniu, otocz j± opiek± i serduchem a zobaczysz jak piêknie Ci odp³aci za dobroæ I nie istotne jest czy ma wszystkie kie³ki czy nie, ró¿ne s± kociaki... I jednookie i trzy³apkowe i krzywo- lub bezogonkowe - i wszystkie s± kochane Leczenie poch³onie nieco $, ale kasa rzecz nabyta, jest po to ¿eby j± wydawaæ, wiêc z czasem siê jako¶ 'odkujesz'. Nie szarp siê z hodowc±, szkoda Twojej energii, lepiej j± spo¿ytkowaæ na dzia³anie
Zgadzam siê z Astoni± ! By³o minê³o...kotka musi teraz poczuæ, ¿e jest kochana i to jest najwa¿niejsze !
dzi¶ otrzyma³am telefon od Pani, która zakupi³a kociaczka z hodowli S. kotek ma powiêkszon± w±trobê, bardzo ciê¿ko oddycha, ma ¿ó³te lusterko nosa, obrzêk nerek..... porycza³am siê i na razie wiêcej nie napiszê (((
jak bêdê w stanie to napiszê wiêcej jutro...
witam,
to w³a¶nie nasz kotek jest chory. w³a¶nie do³±czy³am do forum i po przeczytaniu postów i po rozmowie telefonicznej z Pani± Agnes, która wyja¶ni³a nam historiê hodowli S., ca³a nasza rodzina jest zdruzgotana. a Pitko nasz kotek jest taki biedny i widaæ ¿e bardzo go boli... dzwoni³am te¿ do Pani z Seventhsky ale ona twierdzi ¿e jej hodowla jest czysta i nie wie jak to mog³o siê staæ! powiedzia³a ¿e matka i ojciec pitka s± przebadani i wolni od kocich chorób. chcia³abym w to wierzyæ ale po tym czego siê dowiedzia³am nie bardzo potrafiê... mamy nadziejê ¿e to jednak w wypadku pitka to co innego mo¿e siê zatru³ mo¿e ...mo¿e... jak wiadomo "nadzieja umiera ostatnia"... jak mo¿na doprowadziæ do takiej sytuacji cierpi± wszyscy a najbardziej pitko. tylko po co?? dla marnych 1000z³??? ehhh bêdê informowaæ na bierz±co... pozdrawiam wszystkich mi³o¶ników ragdolli.
Trzymam kciuki za wszystkie kociaki, aby szybko do zdrowia dochodzili. SZOK, SZOK, i jeszcze raz SZOK Czlowiek ktory ma serce to sie ze swinia z zyje jak bedzie razem z nia mieszkal , a te ludzie co tak z kotkami postepuja , tylko dla pieniedzy to nie sa ludzie , to sa dla mnie rzezniki Mam nadzieje ze ICH BIZNES szybko sie z konczy. Wypowiadam sie o wszystkich rzeznikach z calego swiata.
przyjació³ka pitka napisa³: witam,
to w³a¶nie nasz kotek jest chory. w³a¶nie do³±czy³am do forum i po przeczytaniu postów i po rozmowie telefonicznej z Pani± Agnes, która wyja¶ni³a nam historiê hodowli S., ca³a nasza rodzina jest zdruzgotana. a Pitko nasz kotek jest taki biedny i widaæ ¿e bardzo go boli... dzwoni³am te¿ do Pani z Seventhsky ale ona twierdzi ¿e jej hodowla jest czysta i nie wie jak to mog³o siê staæ! powiedzia³a ¿e matka i ojciec pitka s± przebadani i wolni od kocich chorób. chcia³abym w to wierzyæ ale po tym czego siê dowiedzia³am nie bardzo potrafiê... mamy nadziejê ¿e to jednak w wypadku pitka to co innego mo¿e siê zatru³ mo¿e ...mo¿e... jak wiadomo "nadzieja umiera ostatnia"... jak mo¿na doprowadziæ do takiej sytuacji cierpi± wszyscy a najbardziej pitko. tylko po co?? dla marnych 1000z³??? ehhh bêdê informowaæ na bierz±co... pozdrawiam wszystkich mi³o¶ników ragdolli.
Podsy³am Ci linka wartego poczytania .Przypadek choroby Gra¿y kotka by³ bardzo ciê¿ki .Determinacja dziewczyny spowodowa³a , ¿e kotek ¿yje i ma siê ¶wietnie .Najwa¿niejsza jest szybka diagnoza .Ona diagnozowa³a i leczy³a kotka u najlepszych weterynarzy w Warszawie.Mo¿e to co¶ wam pomo¿e. Co niektórzy weterynarze przedwcze¶nie wyrokuj± najgorsz± opcjê .Tak najczê¶ciej bywa kiedy lekarz nie wie co kotu jest .Pada wiêc powalaj±ca na kolana informacja - kot ma FIP , nie ma dla niego ratunku .Trzeba walczyæ !!! bo postawienie tej diagnozy wcale takie proste nie jest .Objawy tej choroby i innych mniej gro¼nych mog± byæ podobne . Nie poddawajcie siê .To ,¿e jaki¶ kot w tej hodowli by³ chory nie oznacza ,¿e wasz równie¿ musi byæ . ¯yczê zdrówka dla kotka .Oby ta historia mia³a pozytywne zakoñczenie .¯yczê wam tego z ca³ego serca . Pozdrawiam Kamisia
Witam,
Pitek czuje siê lepiej. wygl±da na to ¿e to jednak ¿ó³taczka bo kotek dosta³ antybiotyk i witaminy w kroplówce i jest coraz lepiej!! bardzo dziêkujê za info o odratowanym kotku którego leczono na ¿ó³taczkê a nie poddano siê wyrokowi FIV. info przekaza³am lekarzowi , który zacz±³ podobnie leczyæ pitka. mo¿e jedak siê uda. na razie podajemy mu leki i czekamy na wyniki badañ na FIV, które powêdrowa³y do wwy. bêd± w pi±tek i wtedy wszystko bêdzie jasne.
pozdrawiam,
Czyli dobrze trafi³am z podes³aniem ci tego linka . Nawet nie wiesz jak bardzo ucieszy³a mnie ta wiadomo¶æ . Zawsze twierdzê ,¿e nale¿y my¶leæ pozytywnie , bo z³e emocje niczemu nie s³u¿± . Przesy³am moc dobrych fluidów i w dalszym ci±gu mocno trzymam kciuki za zdrówko Pitko .
Kciuki za zdrówko koteczka. Musi byæ dobrze - szybka diagnoza to czê¶æ sukcesu.
czekamy na Pitka szkoda, ze ju¿ jako maluszek musi tyle wycierpieæ....
kciuki zaci¶niête!!!!
Bardzo mocno ¶ciskam
przyjació³ko pitka z niecierpliwo¶ci± czekamy na nowe wiadomo¶ci Nieustaj±co trzymamy kciuki za kochanego Pitka Odezwij siê , proszê
Witam,
niestety Pitko dzisiaj rano odszed³... :-( buuuuuuuuuuuuuuuu
wci±¿ nie mamy wszystkich wyników badañ. jako¶ w wwie siê nie spieszyli, wyniki maj± byæ dzisiaj b±d¼ jutro. natomiast bêdzie sekcja wiêc mo¿e co¶ wiêcej bêdzie wiadomo ku przestrodze dla innych przysz³ych w³a¶cicieli kotków hodowli s.
napiszê jak bêdzie wiadomo co dok³adnie by³o Pitkowi.
bardzo dziêkujê za wsparcie. ca³a nasza rodzina jest zap³aka z powodu straty kotka. Pitek by³ naprawdê super i wszystkim ¿yczê takiego kotka (oczywi¶cie bez chorób), kotka który by³ najfajniejszy na ¶wiecie i nigdy go nie zapomnimy!
strasznie mi przykro [*]
[*]
przyjació³ka pitka napisa³: Witam,
niestety Pitko dzisiaj rano odszed³... :-( buuuuuuuuuuuuuuuu
wci±¿ nie mamy wszystkich wyników badañ. jako¶ w wwie siê nie spieszyli, wyniki maj± byæ dzisiaj b±d¼ jutro. natomiast bêdzie sekcja wiêc mo¿e co¶ wiêcej bêdzie wiadomo ku przestrodze dla innych przysz³ych w³a¶cicieli kotków hodowli s.
napiszê jak bêdzie wiadomo co dok³adnie by³o Pitkowi.
bardzo dziêkujê za wsparcie. ca³a nasza rodzina jest zap³aka z powodu straty kotka. Pitek by³ naprawdê super i wszystkim ¿yczê takiego kotka (oczywi¶cie bez chorób), kotka który by³ najfajniejszy na ¶wiecie i nigdy go nie zapomnimy!
witam tak mi przykro z powodu ¶mierci swojego Pitko, Rozumiem ból rodziny, stara³em siê trochê Ikar, który 3 miesi±ce, a po tygodniu, ¿e wzi±³em od pani Agnata zdiagnozowano FIP, a nie z dopiero po jego ¶mierci zosta³ zniekszta³cenie wyników sekcji zw³ok jelita grubego i innych zaburzeñ genetycznych. Ile miesiêcy twoje dziecko? ¦ciskam Donatella
Pitko mia³ 8miesiêcy, by³ z 7 pa¼dziernika 2010. Ikar i Pitko (rod. Harrison) byli z innych miotów u tej samej babki.
na razie wiadomo ¿e nerki Pitka by³y powiêkszone piêciokrotnie!!!!
biedny Pitko... biedny Ikar... [*] [*]
Bardzo mi przykro! [*]
strasznie mi przykro [*]
Bardzo przykra wiadomo¶æ. Serce krwawi, gdy odchodz± nasi mali przyjaciele.
Przytulam ciep³o. Trzymajcie siê jako¶.
Trzymaj siê
przyjació³ka pitka napisa³: Pitko mia³ 8miesiêcy, by³ z 7 pa¼dziernika 2010. Ikar i Pitko (rod. Harrison) byli z innych miotów u tej samej babki.
na razie wiadomo ¿e nerki Pitka by³y powiêkszone piêciokrotnie!!!!
biedny Pitko... biedny Ikar... [*] [*] Ikar by³ ur. 10 pa¼dziernika 2010 r., a zmar³ 06 lutego 2011 nawet biedne cztery miesi±ce, nie mam s³ów, by wyraziæ ból, aby dowiedzieæ siê, ¿e inne ma³e zwierzêta umieraj± z tym do mnie pani powiedzia³a mi, ¿e Agata Jego koty by³y zdrowe na k³amstwa i k³amstwa ... to wszystko tylko dla pieniêdzy Pani Agata powinien siê wstydziæ z³a i cierpienia, które procurato.ti pozdrowienia i daj mi znaæ poca³unki
Bardzo,bardzo mi przykro .
Bardzo mi przykro Sciskam mocno
Witam,
bardzo dziêkujê za wsparcie i wyrazy wspó³czucia....
Pitek mia³ FIP , nic dodaæ nic uj±æ. :-( a my wci±¿ tesknimy za naszym kotkiem...
dzwoni³am do hodowli s. i Pani zobowi±za³a siê oddaæ pieni±dze (nawet sama zaproponowa³a). chyba uczciwie skoro kotek by³ s³aby genetycznie. hodowca prosi o przes³anie wszelkich dokumentów - typu: "akt zgonu", potwierdzenie ¿e to FIP oraz rodowodu i orygina³u umowy kupna - sprzeda¿y. i tu mam pewne w±tpliwo¶ci jako ¿e Pani prosi abym wys³a³a dokumenty poczt± zastanawiam siê czy orygina³ umowy równie¿ powinna dostaæ (oczywi¶cie zrobi³abym kopiê). co o tym my¶licie? jak to powinno byæ za³atwione? dodam tylko ¿e spotkanie face2face jest niemo¿liwe poniewa¿ hodowczyni przebywa obecnie gdzie¶ poza miejscem zamieszkania.
pozdrawiam i z góry dziêkujê za pomoc.
napisa³am na pw
przyjació³ka pitka napisa³: Witam,
bardzo dziêkujê za wsparcie i wyrazy wspó³czucia....
Pitek mia³ FIP , nic dodaæ nic uj±æ. :-( a my wci±¿ tesknimy za naszym kotkiem...
dzwoni³am do hodowli s. i Pani zobowi±za³a siê oddaæ pieni±dze (nawet sama zaproponowa³a). chyba uczciwie skoro kotek by³ s³aby genetycznie. hodowca prosi o przes³anie wszelkich dokumentów - typu: "akt zgonu", potwierdzenie ¿e to FIP oraz rodowodu i orygina³u umowy kupna - sprzeda¿y. i tu mam pewne w±tpliwo¶ci jako ¿e Pani prosi abym wys³a³a dokumenty poczt± zastanawiam siê czy orygina³ umowy równie¿ powinna dostaæ (oczywi¶cie zrobi³abym kopiê). co o tym my¶licie? jak to powinno byæ za³atwione? dodam tylko ¿e spotkanie face2face jest niemo¿liwe poniewa¿ hodowczyni przebywa obecnie gdzie¶ poza miejscem zamieszkania.
pozdrawiam i z góry dziêkujê za pomoc.
witam Niestety dla Twojego Pitek i jestem szczê¶liwy, ¿e Pani Agata zwróci pieni±dze, nawet mój m±¿ mia³ powiedzia³ wcze¶niej ¿e zwróci mamy pieni±dze ale nie by³o wyrazu, powiniene¶ podaæ jej kopia nie tylko oryginalne grad Donatella
Pod ¿adnym pozorem nie da³abym oryginalnych dokumentów; co najwy¿ej kopie.
Mo¿na wys³aæ kopie po¶wiadczone notarialnie.
przyjació³ka pitka napisa³:
orygina³u umowy kupna - sprzeda¿y. i tu mam pewne w±tpliwo¶ci jako ¿e Pani prosi abym wys³a³a dokumenty poczt± zastanawiam siê czy orygina³ umowy równie¿ powinna dostaæ (oczywi¶cie zrobi³abym kopiê)
A umowa nie zosta³a sporz±dzona w 2 egzemplarzach? Je¶li tak i dokument jest u hodowcy to zaproponowa³abym do³±czenie do dokumentów jej kopii, bez potwierdzeñ notarialnych.
Witam serdecznie,
Jak pisane by³o wy¿ej, nasza Ida kociak ragdoll którego kupili¶my w hodowli w ¯yrardowie, na 90% te¿ dopad³a FIP. Tylko czy na pewno skoro kot ma nie ca³e 4 miesi±ce i ju¿ co¶ takiego?! kotka urodzona we wrze¶niu 2013. Opisze mo¿e wszystko od pocz±tku:
Dnia 29.12.2013 razem z ¿on± postanowili¶my wzi±æ kota Ragdolla z hodowli w ¯yrardowie. Szwagierka z tej samej hodowli jednego wziê³a kilka miesiêcy wcze¶niej, i chcia³a jeszcze jednego. Pojechali¶my do niej kota wybrali¶my. Kot niemrawy chodzi³ jaki¶ po mieszkaniu przez 3 dni, my¶leli¶my ¿e siê klimatyzuje. Jad³a ma³o, my¶leli¶my ¿e stres wiêc jej nie mêczyli¶my. Ca³y czas chodzi³a ospa³a, wstawa³a tylko zeby co¶ zje¶æ, lub do kuwety. Zabrali¶my j± do weterynarza, okaza³o siê ¿e ma temp. do tego gard³o zaczerwienione, ciê¿ko mia³o z wydalaniem, wychudzona, obni¿ona odpornosæ. Weterynarz stwierdzi³ ¿e kot prawdopodobnie przechodzi wirusówkê. Kot dostawa³ lekarstwa, antybiotyk, wsparcie na zaparcie. Po ok 5 dniach temp. spad³a, ale na domiar z³ego temp. spad³a do min. z czego kot zrobi³ siê os³abiony, otêpia³y. Weter stwierdzi³ ze co¶ za d³ugo ta wirusówka trwa postanowi³ zrobiæ badania na bia³aczkê, wysz³o negatywnie, zrobili¶my badania krwi (ledwo tej krwi upu¶ci³ weter.) Badania wysz³y zno¶nie, nie by³o tragedii. Kot natomiast z ka¿dym dniem coraz to bardziej wylenia³y siê robi³, z wagi 2, 2 kg spad³ do 1,8. Wirusówka trwa ju¿ ok 10 dni, za d³ugo ju¿. Wczoraj kot normalnie przelewa³ nam siê przez rêce. Zabrali¶my wiec kota do Kliniki ELWET by zrobiæ dok³adniejsze oglêdziny kota. Na badaniu kardiologicznym wysz³o ¿e okolicach nerki (nie pamiêtam której) zbieraj± siê p³yny ustrojowe. Lekarz który robi³ ten zabieg kardiologiczny mówi³ ¿e fatalnie to wygl±da. Kotek zosta³ na dwa dni w klinice i czekamy. W klinice powiedzieli ¿e przez te dwa dni siê oka¿e czy siê bêdzie wch³±niaæ, ¿e to tylko spowodowane mo¿e byæ obni¿on± odporno¶ci± kota, czy zacznie siê powiêkszaæ co by skutkowa³o stwierdzeniem choroby kociej zwanej FIP - ZAKA¬NE ZAPALENIE OTRZEWNEJ. ¯ona . Do hodowli na razie nie dzwonimy bo jeszcze nie wiadomo czy to FIP czy co innego. Wracaj±c do szwagierki to ma ju¿ 2-go kota z tej samej hodowli i nic takiego siê nie ujawni³o u ¿adnego z nich. Koty s± zdrowe. Pierwszy raz kota z hodowli wziêli¶my i takie buty.
Ja jednego nie rozumiem.... Kupujac kota podpisuje sie umowe i na niej czarno na bialym stoi , ze ma sie 24h czy 48h na sprawdzenie u swojego weta czy kot jest zdrowy , jak nie to dzwoni sie do hodowcy...to na co wyczekaliscie? dnia Nie 13:08, 12 Sty 2014, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Czy kociak jest z hodowli ktora jest w temacie? Ja bym powiedziala hodowcy od razu. Trzeba kociakowi zrobic konkretne badania.
no chyba nale¿a³o zacz±æ od powiadomienia hodowcy o zachowaniu kota skoro od pocz±tku czuli¶cie, ¿e co¶ jest nie tak ;/
Pytanie czy hodowca jeszcze w ogole sie tym zainteresuje. wg umowy nie ma obowiazku i nie ma za co go pptepiac... umowa to umowa... po cos sie ja spisuje ....zeby miec zabezpieczenie na wypadek czegos a nie po to, zeby przykladac sie do niszczenia lasow i marnowania papieru... ;/
_Jadis_ PostWys³any: Nie 13:08, 12 Sty 2014 Temat postu: Ja jednego nie rozumiem.... Kupujac kota podpisuje sie umowe i na niej czarno na bialym stoi , ze ma sie 24h czy 48h na sprawdzenie u swojego weta czy kot jest zdrowy , jak nie to dzwoni sie do hodowcy...to na co wyczekaliscie?
Jadis, kot by³ u weterynarza. Zachowanie kota by³o widoczne dopiero po parru dniach. Nowy dom, jedzenie, otoczenie bez rodzeñstwa kot jest ma³y i zmieszany. My¶leli¶my ¿e siê w ten sposób klimatyzuje z nowym otoczeniem. Weter powiedzia³ ¿e kot z nowym otoczeniem jest równie¿ w stresie. Nie mêczyli¶my jej. Poza tym PIF ma ponad 70% kotów, z czego wiêkszo¶æ siê wykaraska a cze¶æ z dodatkowym stresem, nowym otoczeniem mutuje u zwierzaka. Poza tym ciê¿ko jest od tak stwierdziæ czy kot posiada PIF czy nie. Zosta³o to dopiero wykryte po badaniu kardiologicznym, bo co weter Ci dotknie kota i o masz twój kot jest chory?! Wiesz co, najgorsze ¿e w³a¶cicielka kota jest weterynarzem, w umowie jest napisane wyra¼nie ze w przeci±gu 3ch dni wykryje siê wade to trzeba kota oddaæ. Z ¿ona my¶leli¶my ¿e to zwyk³e przeziêbienie. Poza tym pierwszy raz kota z hodowli brali¶my. Starli¶my siê kota nie mêczyæ, wiadomo jako nowe miejsce, nowy dom.
Dalia PostWys³any: Nie 13:14, 12 Sty 2014 Temat postu: Czy kociak jest z hodowli ktora jest w temacie? Ja bym powiedziala hodowcy od razu. Trzeba kociakowi zrobic konkretne badania.
Nie wiem czy jest to kociak akurat z tej hodowli, ale raczej w±tpiê. Babeczka ma hodowle zarejestrowan± ale bardziej reklamuje siê w internecie na stronach gratka.pl itp. Je¶li ¼le wpisa³em w±tek to przepraszam. Czekamy do poniedzia³ku Dalia na informacje od kliniki co z kotem, czy siê wch³onê³o czy siê powiêksza. Bo za krótki jest odstêp czasu od ostatniego badania by stwierdziæ co to jest i czy ro¶nie czy nie. Badania mia³a robione: krew, na wyst±pienie bia³aczki, i ca³y od wczoraj jest na obserwacji w klice. Tak naprawdê choroba rozwinê³a siê u nas prawdopodobnie, kot mo¿e posiada³ zal±¿ek tej choroby, gdzie zmutowa³o dopiero u nas. Wieczorem mam dzwoniæ do kliniki co z kociakiem, dzwoni³em o 9 to powiedzia³a mi weter ze kot jest dalej os³abiony, nic nie chce je¶æ i ca³y czas jest pod kroplówk±. Wolimy z zon± zaczekaæ bo mo¿e to nie jest to najgorsze, a tylko sztucznie piany nabijemy.
karolina1987 PostWys³any: Nie 13:16, 12 Sty 2014 Temat postu: no chyba nale¿a³o zacz±æ od powiadomienia hodowcy o zachowaniu kota skoro od pocz±tku czuli¶cie, ¿e co¶ jest nie tak ;/
Sk±d mieli¶my wiedzieæ, kot z pozoru spa³ jad³ chwile sie pobawi³, kuwet spa³. Nie chcieli¶my jej stresowaæ, bo jak pisa³em wcze¶niej nowe otoczenie, ludzie, zwierzaki. Kot ma³y siê boi i stresuje siê.
Ja bym od razu dzwoni³a do hodowcy, w koñcu kupiony kot powinien trafiæ do was zdrowy. Je¶li by³o co¶ nie tak to hodowca powinien o tym wiedzieæ.
szajdzik88 napisa³: Nie wiem czy jest to kociak akurat z tej hodowli, ale raczej w±tpiê. Babeczka ma hodowle zarejestrowan± ale bardziej reklamuje siê w internecie na stronach gratka.pl itp.
Przepraszam , jak to nie wiecie czy kot jest z tej hodowli? kupujac kota chyba wiem skad go biore nie rozumiem tego zdania....jak sie nazywa hodowla?
tak czy siak powinniscie byli o zachowaniu kota hodowce informowac.. kto jak kto ale to on byl z nim przez ten ocaly czas i zna swojego kota, wie jakie zachowanie jest naturalne a jakie nie, stres stresem ale placac za kota niemale pieniadze chce sie miec pewnosc ze placi sie za kota zdrwoego...
to tak samo jak z gwarancja w sklepie, jak kupujesz koputer to nie wyrzucasz paragaonu tylko go chowasz ,zeby uznali ci gwarancje . Rozumiem , ze nie chcieliscie kota stresowac ale rozmowa z hodowca nie wplywa na jego humor... ;/ Pierwszy raz bierzecie kota z hodowli , spoko kazdy mial kiedys swoj pierwszy raz ale to co, znaczy , ze niczego sie najpierw nie dowiedzieliscie na temat formalnosci? mogli wam wcisnac cokolwiek a wy jeszcze za to podziekowaliscie? troche to nieodpowiedzialne , sory ale jednak... dnia Nie 13:58, 12 Sty 2014, w ca³o¶ci zmieniany 2 razy
bardzo mi przykro ze wzglêdu na kotka i na Was
w³a¶nie nie bardzo rozumiem, ¿e nie znacie nazwy hodowli - na umowie kupna sprzedazy nie ma nazwy hodowli?... dawajcie znaæ na bierz±co co z kici±
Ka¿dy hodowca na umowie ma nazwe hodowli ...chyba , ze to pseudohodowla..
W ogloszeniach zazwyczaj jest podana nazwa hodowli .... chyba, ze to pseudohodowla, albo hodowca jest nierozgarniety i nie rozumie zasad reklamy
Koty przy swoich imionach maja nazwe hodowli ....np Olek *Koty Agaty.... tak to sie chyba oznacza....
Wiec jak mo¿na nie znaæ nazwy hodowli...?
Na razie nie chcemy sztucznej paniki robiæ dotycz±cej kota i co mu jest. Info o kocie na bie¿±co bêdê zdawaæ. Tuzin kotów, i my¶lisz ze hodowca zna ka¿dego kota?! Watahê mia³a babeczka w domu, tym bardziej ze sprzedawa³a matka w³a¶cicielki kota. Sama w³a¶ciciela kotów nie odbiera (przynajmniej nam siê to nie udaje).
szajdzik88 napisa³: Tuzin kotów, i my¶lisz ze hodowca zna ka¿dego kota?! .
TAK!
To jest obowiazek dobrego hodowcy, za to sie jej placi !
Za to , ze nie tylko karmi ale i opiekuje sie swoimi zwierzetami, ma nad nimi piecze i obserwuje je dzien i noc, wie kiedy cos sie z ktoryms dzieje.... TO jest HODOWCA a nie HODOFCA...
sory ale po tym co piszesz nabieram coraz wiekszego przekonanai , ze macie kota z pseudohowli...
Oczywiscie bardzo mi przykro , ze macie problemy z kociakiem, ale kupujac go sprawdza sie skad on pochodzi.Gdybyscie to zrobili nie byloby mowy o "nie znam nazwy hodowli"...wiec tak troche sami sobie zgotowaliscie ten los, na wlasne ¿yczenie.... dnia Nie 14:53, 12 Sty 2014, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Dziwne jest tez ¿e nie sprzedawa³ sam hodowca, tylko kto¶ z rodziny. Dobry hodowca chce wiedzieæ do kogo idzie jego kot(tak przynajmniej byæ powinno). Powiem szczerze dziwny to przypadek Mam jednak nadziejê, ¿e kotek wyzdrowieje- w koñcu on nie jest niczemu winien. W ka¿dym razie w razie czego trzeba ostrzec innych kupuj±cych. dnia Nie 14:54, 12 Sty 2014, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Iga123ana napisa³: Dziwne jest tez ¿e nie sprzedawa³ sam hodowca, tylko kto¶ z rodziny. Dobry hodowca chce wiedzieæ do kogo idzie jego kot(tak przynajmniej byæ powinno).
no to ju¿ swoja drog±... wierze w wypadki losowe, ¿e komu¶ wypadlo cos mega wa¿nego... ¿e nie mog³ byæ...czasem siê to zdarza... ale w tym przypadku jakos nie bardzo .... zwlaszcza w polaczeniu z tym wszystkim o czym napisales....
Brak nazwy hodowli, duza, bardzo duza ilosc kotow, brak hodowcy ...(a wlasnie to niby kto wam podpisal umowe , skoro nie bylo hodowcy?????) ....za chwile sie okaze , ze zadnej umowy nie ma... i jeszcze ta choroba.... wszystko sie za ladnie uklada w calosc.. nawet laik musi to dostrzec. dnia Nie 14:58, 12 Sty 2014, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
_Jadis_ do ex hodowli to trzeba mieæ doj¶æ, doj¶cia nie mia³em i bra³em z hodowli legalnej. Je¶li chodzi o nazwê tej hodowli to jak napisa³em jest ona z ¯yrardowa. Nie bêdê propagandy sia³ je¶li siê oka¿e ¿e to nie jest to. Je¶li bêd± wyniki, i wyniki bêd± najgorsze to najpierw zadzwonie do hodowcy pó¼niej udziele inf o jak± hodowle chodzi³o dok³adnie.
Rozumiem sfrustrowanie wasze, _Jadis_ Twoje ex hodowle i podej¶cie do nich, ale uczciwie mówiê ¿e legalna hodowla by³a. Na forach nie widzia³em niezadowolonych ludzi oraz kotów. Jutro kota odbieram wieczorem, zobaczymy co powiedz± i co wyniknie pod koniec tyg z badañ t± chorobê.
_Jadis_ wracaj±c do hodowcy to nikt z naszej 3ki nie móg³ siê do niej dodzwoniæ, tylko do jej matki. Telefonu albo nie odbiera, albo wy³±czony. Najgorsze jest to ¿e w³a¶cicielka jest weterynarzem ;/ dnia Nie 16:58, 12 Sty 2014, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Czekamy zatem z niecierpliwo¶ci±, choæ tak na prawdê nie odpowiedzia³e¶ na nasze pytania.
szajdzik88 napisa³: _Jadis_ wracaj±c do hodowcy to ona nikt z naszej 3ki nie móg³ siê do niej dodzwoniæ, tylko do jej matki. Telefonu albo nie odbiera, albo wy³±czony. Najgorsze jest to ¿e w³a¶cicielka jest weterynarzem ;/
No iw³a¶nie to nie wydaje cie sie dziwne?
Dokladnie, pisales ze nie znasz nazwy hodowli, nas nie intersuje jak ona sie nazwya, tylko to ze nie wiesz skad masz kot
Dalia napisa³: Dokladnie, pisales ze nie znasz nazwy hodowli, nas nie intersuje jak ona sie nazwya, tylko to ze nie wiesz skad masz kot
No nie - przecie¿ Szajdzik napisa³, ¿e nie chce siaæ zamêtu, je¶li oka¿e siê, ¿e to nie FIP. My¶lê, ¿e przypadkowo "podpi±³" siê pod temat o innej hodowli...
Co¿ w internecie wbrew pozorom nikt nie jest anonimowy. Ja ju¿ wiem o koto chodzi. Ale zgodnie z "pro¶b±" autora postów zachowany poki co anonimowosc.
Powiem tylko, ¿e dziwi mnie zachowanie owej hodowczyni... dnia Nie 17:04, 12 Sty 2014, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Czyli znasz nazwê tylko nie podasz,puki nie bêdzie pewno¶ci ¿e to FIP . Czekamy na wyniki w takim razie. Ale skoro do hodowcy-weterynarza nie mo¿na siê dodzwoniæ, to faktycznie dziwne.
Tak, ale na poczatku pisal ze nie wie skad jest kot. I tak jak tez pisalam nie chce wiedziec z jakiej (ja nie chce wiedziec). Nikt tutaj przeciez tez nie uwaza ze to FIP, bo kot nie jest zbadany.
Zreszta niewazne.
_Jadis_ owszem, dziwnie ale ludzie chêtnie brali od niej koty, by³o zainteresowanie. Ludzie nie narzekali na forach na t± hodowle. Opinie dobre, skarg nie by³o.
Katarzyno owszem, krêcê siê i do z³ego siê podpi±³em z tematem.
Mam nadzieje ¿e z kotem bêdzie wszystko w porz±dku
Wbrew pozorom wszystkie 3mamy kcuiuki za malucha i czekamy na wiesci o wynikach.
powiedz mi tylko jeszcze jedno.. Co masz zapisane w umowei - dokladnie- odnosnie zdrowia kota i ew zglaszania pretensji do hodowcy? To wazne...
Dalia nie pamiêta³em nazwy hodowli, ale ¿ona mi ju¿ przypomnia³a i jest to legalna hodowczyni. Tylko ¿e z jej mam± rozmawiali¶my i z ni± spisali¶my umowê.
Ca³± prawdê powiem gdy bêd± wyniki i bêdê wiedzieæ czy to to akurat to.
Spoko.
Trzymam kciuki za kota
Szajdzik ja prawnikiem nie jestem... ale na jakies mocy matka hodowczyni podpisuje umowe w jej imieniu ? Miala do tego upowaznienie , ktore widziales? Jest uwzgledniona jako wspolwlasciciel hodowli? Pytam bo jesli nie to umowa jest g...warta.... hodowczyni nie jest niepelnoletnia , zeby matka sie za nia podpisywala... rozumiesz o co chodzi ?
W przeci±gu 3ch dni trzeba zg³osiæ siê na badania do weterynarza, je¶li nast±pi wada lub choroba to zabieraj± kota i lecza na w³asny koszt, jesli nie da siê wyleczyæ albo oddaj± pieni±dza albo daja drugiego kota. Je¶li leczymy kota na w³asn± rêkê to hodowla zwalnia siê z obowi±zku i nie ma obowi±zku obarczania siê win± za chorobê kota.
No to masz czarno nia bialym. Powodzenia.
_Jadis_ matka jest wspó³w³a¶cicielk± tej hodowli, czê¶æ kotów jest jej czê¶æ kotów jej córki. Nie widzia³em ¿adnego upowa¿nienia, tak samo jak nie prosi³em o to. Hodowla z której brali¶my kota jest znan± hodowl± i na jej hodowli domy¶lam siê rozkrêci³o siê innych hodowców. Córka jest weterynarzem, u niej by³y robione wszystkie szczepienia, odrobaczania itp. Wszystko jest udokumentowane w ksi±¿êce zdrowia.
Wracaj±c do Idy, kotka lepiej siê czuje wczoraj ca³y dzieñ spêdzi³a na wygrzewaniu siê na macie grzewczej, dostawa³ kroplówkê z elektrolitami. Kotka dalej jest niestety os³abiona. Mieli¶my dzisiaj odebraæ Ide, ale niestety lekarz zapowiedzia³ ¿e jeszcze dzisiaj musi zostaæ. O 18 ma mieæ UZG robione i stwierdzone czy p³yn siê powiêksza czy nie, i maj± zadzwoniæ do nas. Liczê na to ¿e tak nie bêdzie, ze to tylko zwyk³y wirus.
Oby to by³ tylko wirus i oby koteczka wyzdrowia³a i wróci³± do domu.
Czekam na info od weter z kliniki, zobaczymy co powie ciekawego. Bêdê co¶ wiedzieæ napisze.
szajdzik -to nie prawda ze 70% kotów ma FIP ! znaczny odsetek kotów ma koronawirusy , które mog± prowadziæ do ¶miertelnej choroby jaka jest FIP albo te¿ bytuj± w jelitach nie powoduj±c rozwoju FIP. Mam nadziejê ¿e koteczka jednak nie ma FIP Je¶li jest takie podejrzenie to bezwzglênie powinniscie powiadomiæ hodowcê Obecno¶c p³ynu w okolicy nerek nie musi oznaczac ¿e to jest FIP - byæ mo¿e kotka ma jaki¶ stan zapalny z wysiêkiem A mia³a robione badanie moczu ? Je¶li plyn jest w okolicy nerek mo¿e warto zbadaæ czy z nerkami wszystko OK Kciuki za Idê.
Dziêki Gra¿a za sprostowanie, owszem masz racjê zgadzam siê, ale w jakim¶ procencie zale¿y to równie¿ od kota czy da sobie radê zwalczyæ objawy które prowadza do rozwoju FIP.
Wczoraj ok 23 dowiedzia³em siê od weta, ¿e z kotem jest nieznacznie lepiej. Je sama, niewiele ale je, kot nie przelewa siê juz przez rêce, robione mia³ UZG, na zdjêciu nie zauwa¿yli ¿eby ten p³yn narasta³. Chcieli pobraæ p³yn, lecz jest go za ma³o i w ¿aden sposób nie mog± go pobraæ do zrobienia dok³adniejszych badañ. Kotek dostaje Interferon na poprawê odporno¶ci, jednocze¶nie weter powiedzia³ ¿e przy FIP-ie jest wiêksze prawdopodobieñstwo ¿e na kota wtedy ten interferon nie zadzia³aby, a dzia³a wiêc jest nadzieja. Dostaje równie¿ antybiotyk z kroplówk± i s± widoczne ju¿ efekty. Kotek nie jest takim jednak aktywnym kociakiem jakim powinna byæ z natury. Dzisiaj po 18 jedziemy z ¿on± do kliniki kotka odebraæ.
Cieszê siê z kotka juz troszkê lepiej:-)
trzymam kciuki za zdrówko koteczki i mam nadziejê, ¿e wszystko bêdzie dobrze