Stroje regionalne i ludowe, suknie Ĺlubne, materiaĹ na firany
Lindusiu, wstyd się przyznać ale nie jestem jakimś wielkim czyściochem. Choć nie lubię ostentacyjnego bałaganu. Ale może to pomóc mi "pogodzić się" z pojawieniem się sierści kotka. Jedno jest pewne - regularne czesanie + dodatkowe zamiatanie = 0 problemu z sierścią
Teraz sobie pomyślałam, co to będzie jeśli kotek nie polubiłby mnie, albo źle by się czuł u nas...? Może Lindusia albo ktoś inny napisze jakie dokładnie wymagania trzeba spełnić, żeby Ragdoll czuł się "jak u siebie"?
Jak dla mnie wystarczy mieć dobre serduszko i kochać zwierzęta!!! Kochać jak członka rodziny, który jak zachoruje to nie zostanie wyrzucony ale zostaną wyciągnięte pieniądze spod ziemi i wszystkie możliwości, żeby go wyleczyć...
Osobiście dałabym się pokroić za mojego Bajcika i mimo, że jest z nami dopiero od 5 tygodni to nie wyobrażam sobie teraz naszego domku bez niego...widok Inusi radosnej na jego widok bezcenny...witający się z nią kiedy tylko Inusia się obudzi -bezcenne
Więc sama widzisz nie ma zbyt dużych wymagań
Lindusiu, jeszcze nie wiem czy uda nam się odnaleźć takiego kociaczka ale już tęsknię i jestem zakochana. Właściwie to jest to uczucie przypominające ciążę, choć wiadomo nie 100%. Oczekiwanie, radość, ciekawość, obawy,że sobie nie poradzę, ale i tal rosnąca z dnia na dzień miłość
Popieram w całości
Ja przyznam szczerze że jesli chodzi o włosy to chyba czesciej w domu można znaleźć moje niż kota hihi
Kevi jest czesany regularnie ale nawet jesli przez kilka dni tego nie robimy to nie widze jakos szczególnie dużo włosów - może dlatego że to 4 miesięczna kicia.
Myślę że znakomicie na temat ilości sierści jaką zostawia więcej niż jeden kot moga wypowiedzieć się hodowczynie Aczkolwiek myśle że potwierdzą moje słowa że dobra pielęgnacja kotka załatwia problem fruwającego futra.
Zastanawia mnie jednak sposob w jaki stwierdziła że akurat tego kota należy się pozbyc, skoro ma ich dwa. Futra ciągneły losy który robi wyjazd? a może odbyło się jakieś tajne losowanie ? Fakt faktem kota mi strasznie szkoda.... Ja przyjmując Keviego pod swój dach traktuje go jak członka rodziny inie wyobrażam sobie zebym mogła go wywalić ...
To tak jak z oddawaniem starszych osob do domów starości.... Nie potrzebny? Robi kłopoty ? noo... to wypad...
Witaj Justynko wśród nas. Życzę , żeby Twoje marzenie spełniło się szybciutko.
Czytaj, pytaj, a kicia trafi do Ciebie i Twoich bliskich.
Kotkowi na początek trzeba dać kilka dni na aklimatyzację.
Nie zmuszamy do niczego, staramy się delikatnie zachęcać do zabawy, dajemy spokój kiedy śpi i tak troszkę , jak z małym dzieckiem, które tęskni do mamy.
Zabawa, to gonienie sznureczków, palemki z piórek, wstążeczek itp.
Kciuki za sukces w poszukiwaniach.
Witam cieplutko I trzymam kciuki za spełnienie marzenia o kotku
Z tą sierścią nie jest tak źle, choć na ciemnych meblach czy dywanach jest widoczna... Ale można sobie z nią poradzić
Lindusia napisał: Kotek pochodzi z hodowli GOLDENPAMEIU. Zapewne chodzi o Ragdollpamei*PL. Faktycznie hodują też goldeny pod przydomkiem Goldenpamei.
Przegapiłam nową forumowiczkę , więc witam z opóźnieniem, choć równie serdecznie jak moje przedmówczynie
Dziękuję Wszystkim za ciepłe przywitanie
Znaleźliśmy naszego Skarba! Jest cudowny! Ma na imię Inebar. Jesteśmy bardzo szczęśliwi ponieważ jest pod wspaniałą opieką Pani Bożeny - hodowla Beruthiel. Już niedługo będziemy mogli się zaprzyjaźniać Szykujemy właśnie domek na jego przybycie i planujemy podróż do Warszawy do Pani Bożeny po Inebarka. Mam nadzieję, że polubi nas i będzie się czuł z nami wspaniale. Oczywiście jak tylko nasz dom stanie się również jego domem wstawię zdjęcia nowego członka rodziny. dnia Wto 20:27, 14 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
juhu gratulacje!!!!
Witaj, gratuluję koteczka
Dziękuję, dziękuję
Gratuluję serdecznie - kotki u Bożeny są fenomenalne.
gratulacje tak przyszło mi na myśl że powinniśmy zrobić ankietę ile w tym roku ragdollowych marzeń się spełniło
Heh To fajny pomysł Blue Flower Podejmiesz się tego zadania? Obiecuję oddać swój głos