Stroje regionalne i ludowe, suknie Ĺlubne, materiaĹ na firany
Większość moich recenzji klocków COBI ma pewien wspólny element, czyli krytykę rozwiązań konstrukcyjnych zastosowanych przez polskiego producenta. Tym razem jest nieco inaczej, więc postanowiłem opisać dwa zestawy, które pod wspomnianym względem nie budzą większych zastrzeżeń.
Pierwszy to radar, zestaw liczący 40 klocków, a drugi to ślizgacz w układzie katamarana nazwany przez producenta "Shark" (60 klocków). Pudełka są typowe dla COBI, więc nie ma co zbytnio się rozwodzić. Złożenie zestawów jest stosunkowo proste. Radar, choć na to nie wygląda, jest interesującą i dość dobrze przemyślaną konstrukcją. Bardzo nam się spodobał, a co najważniejsze - nic mu nie odpada i jest wystarczająco stabilny. Jedynym mankamentem zestawu jest pistolet, którego w zasadzie nie da się włożyć w rękę żołnierza by przy nawet małym ruchu ręką sam nie wypadł. Nie wiem czemu firma COBI nie zrobiła prostego uchwytu o okrągłym przekroju. W każdym bądź razie jest to jedyny element, który wywoływał poirytowanie u mojego synka. Co do Sharka to miałem mnóstwo obaw. Sądziłem, że pływaki będą się stale odczepiać od wsporników, albo że wsporniki będą się odczepiać od kadłuba. Ponadto, byłem pewien, że te brązowe osłony silnika odpadną po pięciu minutach zabawy. Nic z tych rzeczy, ślizgacz przetrwał godziny pościgów oraz walk i bardzo rzadko cokolwiek trzeba było naprawiać. Jedyne co nie przetrwało do dziś to lufy kałaszów - zbyt delikatne jak na zabawkę dla pięciolatka (wspominałem już o tym przy recenzji pickup'a).
Podsumowanie: Radar kupiłem w przecenie za 3,55 PLN - uważam, że za takie pieniądze to nic tylko brać, nawet jeżeli dziecko nie przepada za klockami wojskowymi. Ślizgacz kosztował 16 złotych. To relatywnie sporo, ale jeżeli komuś się spodoba to chyba warto.
dnia Wto 23:08, 04 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
Nie chwal dnia przed zachodem słońca. Niestety, ale to słuszna maksyma. Radar, choć bardzo fajny to ma jeden koszmarnie słaby element, który pokazuje, że jakość plastiku klocków COBI pozostawia nieco do życzenia.
Połowa uchwytów pękła i to bez jakieś ekstremalnej eksploatacji.