ďťż
Baza wyszukanych fraz
Stroje regionalne i ludowe, suknie ślubne, materiał na firany

Tu będą pojawiać się szczegóły wyjazdu. Na razie znana jest data:

18 piątek 19 sobota 20 niedziela (21 poniedziałek ewentualnie) - października
piątek zapewne wyjazd, sobota obozowanie, niedziela bitwa i powrót

na pewno proszę o zgłoszenia imienne pod tematem !


Julia S, zglaszam obecność. ;3
Kasia i Jurgen - zgłaszamy się.
ja również


Gracjan Wilk Strzelecki zgłasza się
MPi też jedzie
zgłaszam się
Elvis. Gotowy do wymarszu.
zgodnie z rozmowami zgłaszam gotowość by Nicman
na razie wiem na pewno że odpadł Marek
proszę o dalsze zgłoszenia
Maciek R. zgłaszam obecność
wyjazd jest w czwartek po południu autokarem...

w razie czego może być jeszcze opcja jednej osobówki (ona może wyjechać dowolnie), ale wtedy koszty będą większe

lista na dziś potwierdzona:

1. Jan Nałęcz
2. Maciej Piasecki
3. Grzegorz Stój
4. Jakub Nicman
5. Gracjan Strzelecki
6. Maciej Rzodkiewicz
7. Julia Syzova
8. Radosław Dąbrowski
9. Katarzyna Rudnicka
10. Szymon Bebłowski
12. Michał Lewicki
13. Michał Bajer
14. Katarzyna Ambrozik
Ja bym się pisał na autokar
Ej wyjazd miał być w piątek .
Czemu nagle jedziemy w czwartek i to popołudniu
tak jest autokar z Ostrołęki zamówiony i tak już został przesunięty (ja na to wpłynąć już bardziej nie mogę, tyle udało się wywalczyć ) , dlatego napisałem o osobówce, która może jechać w piątek... (tu możemy rzeźbić sami )
Ja niestety wcześniej niż w czwartek późnym wieczorem wyjechać nie mogę.
A kiedy powrót w takim razie?
Wątpię czy dostane 2 dni wolnego .
jak by to w czwartek o 16-17 miało jechać to się wyrobię
I czemu Dominika nie została wpisana na listę?
A nocleg jak?
A sumie bardziej "gdzie" i "pod czym", bowiem coraz większe chłody zapowiadają...
faktycznie mój błąd ! Dzięki Katarzyno !
znalazł się nr 11. Dominika Rosa

spanie pod namiotami to jedyna opcja... jak na razie

bitwa jest w niedzielę po południu czyli zbieranie po bitwie i powrót w nocy z niedzieli na poniedziałek no i wiadomo jak z podróżami bywa... teoretycznie powinniśmy być nad ranem...
Ogłoszenia parafialne:
1. WYJAZD - autokarem w czwartek raczej późnym wieczorem, tak, żeby dotrzeć na miejsce w piątek rano.
2. JEDZENIE - organizator nie zapewnia, trzeba mieć swoje,
3. OBÓZ - będą chyba cztery obozy, do pola bitwy będzie około 3 km. Śpimy pod namiotami (dla 4000 ludzi nie znajdą noclegu), więc trzeba się przygotować, ale nie demonizujmy, bo byłem tam już dwa razy i da się wytrzymać (pod Iganiami w '11 były zimniejsze noce, nie mówiąc o Austerlitz).
4. SKŁAD - będzie to największa bitwa na jakiej byliśmy. Po stronie francuskiej samej piechoty zgłoszono 2200. Nasz batalion będzie liczył ponad 120 ludzi i będziemy operować w jednej brygadzie z batalionami: czeskim, niemieckim i ukraińskim (razem ok. 600 żołnierzy). Z tego co wiem będziemy największą i elitarną brygadę.
5. Stanowimy trzecią sekcję, wiec Johny będzie dowodził 2 plutonem (nareszcie nie ostatnim). Czwartą sekcję wystawia Pułk 4.
6. BITWA - w niedzielę po południu
7. POWRÓT - w niedzielę późnym wieczorem (w Warszawie będziemy w poniedziałek rano)
Co w takim razie jest planowane na piątek i sobote?
W piątek będzie czas na zwiedzanie, zakupy (bedzie podobno duży jarmark w sąsiednim obozie) i zabawę. W sobotę manewry. Takie masy wojska trzeba zgrać
co oznacza późny wieczór?
też chciałem zapytać
późny wieczór w każdym przypadku (czy to czwartek - wyjazd z Warszawy czy niedziela - powrót z Lipska ) zależy jest jak wiecie od wielu czynników, ludzi - ponad 40 osób w autokarze ktoś może się spóźnić, mieć jakiś przygody... to samo z warunkami drogowymi, atmosferycznymi - kto był pod Borodnino i Grunwaldem wiem o czym piszę (zakopanie się autokaru w błocie - nie wspominam już o awarii technicznej , korki na wyjeździe z imprezy, długie pakowanie i zbieranie obozu bez oświetlenia itp... )
dlatego piszemy "późny wieczór" - optymalnie można by chyba przyjąć, że to czas między 20 a 1 w nocy
nikt z nas organizatorów czy koordynatorów nie odważy się określić dokładnej godziny, bo nie chce potem tłumaczyć się, że "miało być tak, a ja się spóźniłem do pracy na uczelnię" itp...
sorki, znacie realia wyjazdów, nie jedziecie pierwszy raz za granicę na dużą rekonstrukcję, musicie być świadomi i zapewnić sobie elastyczność innych obowiązków w tym czasie dla własnego komfortu...
Janek świadomi jesteśmy

Ale jak jechaliśmy do smoleńska było jasno napisane
"Wyjazd 1 sierpnia o 20.00 "

to co innego niż
wyjazd wieczorem

Teraz dla mnie jest jasne że mogę iść w czwartek do pracy
a po pracy wyjechać
tyle mi wystarcza
O poniedziałek się nie martwię jakoś sobie poradzę
Dla uściślenia:
Jeszcze nie określono dokładnie planowanej godziny wyjazdu. Ale organizatorzy skłaniają się do opcji, żeby to nie było wcześniej niż przed 22.00. Chodzi o to, żeby dotrzeć na miejsce nie wcześniej niż 7.00, bo dopiero wtedy będzie można spotkać komendanta placu, który wyznaczy miejsce na namioty.
Jak się dowiem czegoś bardziej szczegółowego to Was poinformuję.
Na razie jest tak, jak napisał Janek - może być 20.00, a może być 25.00.
Ponieważ trudno jest się z Wami spotkać na żywo (głównie chodzi mi o kadrę podoficerską, funkcyjnych i "stare wojsko") nie bywacie w poniedziałki, rozumiem, że jesteście zajęci, zapracowani itp... Uruchamiam w jedynym miejscu gdzie się wirtualnie widujemy czyli tu na forum ostateczny etap organizacji wyjazdu:

proszę o wyznaczenie spośród Was osób, odpowiedzialnych za:

-żarcie: trzeba, zaplanować co i ile, zbierać kasę, kupić, spakować, przywieźć, dopilnować na miejscu gotowania itp...
- spaniem: trzeba posprawdzać namioty, czy są kompletne śledzie, czy są sznurki, czy są stelaże, spakować, na miejscu sprawnie je rozłożyć i złożyć mając na względzie różne warunki -deszcz, zimno, wyznaczyć składy do namiotów, zabrać worki na sienniki
- bronią: zapewnić papier na ładunki, zdecydować czy robimy ładunki wcześniej czy na miejscu, zabrać patyki, miarki i inne do rzeczy do ich sprawnego robienia, zadbać o zapas skałek, czystość broni itp...
- wyznaczyć osobę odpowiedzialną za spójność umundurowania i przegląd całości oddziału...

przypominam, że w na wyjeździe mamy kaprala, 2 gefrajtrów + funkcyjni starzy żołnierze to co najmniej 5 osobowa kadra !!!

pamiętajcie jesteśmy grupą ! a nie zbiorowiskiem samowystarczalnych indywiduów !!! tylko jako grupa mamy szansę brać udział w takich przedsięwzięciach

ja biorę na siebie organizację transportu, ubezpieczenia, rozliczenia, formalności względem polskich i niemieckich organizatorów, dowodzenie w polu, kontakt z innymi oddziałami i naczelnym dowództwem chyba starczy...

jeśli wliczycie mnie w żywność i zakwaterowanie to będzie mi bardzo miło, nie gwarantuję natomiast, że będę mógł cały czas być w obozowisku i czuwać nad każdym drobiazgiem
W kwestii żarcia, usiadła Dominika i zrobiła listę obiadową na dni w Lipsku. Wrzucimy ją na forum, tak aby każdy zadeklarował się, co z tej listy zakupi. Wchodzi tu głównie kwestia obiadu na polu, bo śniadanie i kolacja, to już raczej kwestia gustu, ale też mamy propozycję.

Co do umundurowania oddziału, aby nasz cygański tabor wyglądał w miarę przyzwoicie, z chęcią zajmę się ja. Przypilnuję rekrutów, aby wszyscy mieli pełne umundurowanie i jak najbardziej jednolite.

W kanciapie mogę być w dniach i godzinach:
- wtorek 16:30 - 18:30
- czwartek 15:30 - 17:30
- piątek (wyjątkowo) 14:30 - 18:30
A ja bym zaproponował aby jedynie co kupić wspólnie to Wodę i Chleb.

Reszta jedzenia powinna być we własnym zakresie
Ale żarcia na miejscu nie ma. I Janek wpadł na świetny pomysł kiedyś coby na jakimś fajnym wyjeździe zebrać się kupą i zrobić przy ognisku wspólne żarcie a nie żebrać jak zawsze - smacznie i na ciepło a i wygląda dobrze.
Dominika okey nie sprzeciwiam się idei

Ale u nas jak robimy RKKA to jest kocioł wszystkiego
Każdy daje coś i jemy efekt tego

Nie każdy lubi coś konkretnie jeść i może być trudno z tym co kto będzie chciał

NP.
Ja nie jadam ryb
i teraz wróciłem na dietę wysoko białkową więc jem przede wszystkim Ryż i pierś z Kurczaka
Nie sądzę żebyście chcieli się poświęcić i przez 3 dni ryż jeść
ostatnio też był taki plan, ale jedyne co znaleźliśmy co można byłoby dorzucić to był gulasz angielski

edit

...i cebula

&
1. Plan jest taki. Kupuję żarcie na dwa posiłki (2x2) w sobotę i w niedzielę.

2. BEZ RYBY, szpinaku, flaków i krewetek. Jeżeli ktoś nie trawi pomidorów, nie lubi kiełbasy, jego organizm nie toleruje cebuli, po jajkach ma wzdęcia lub jest uczulony na pieczarki to niech sobie zapewni jedzenie na posiłek, którego zjeść nie będzie mógł.

3. Zobaczę ile mnie to wyniesie już po zakupach i na wyjeździe się rozliczymy.

4. Jeśli ktoś ma jakieś ale, całość ogarnie we własnym zakresie to proszę pisać. Zakładam, że jeśli ktoś nie napisze nic na ten temat do końca tygodnia to się zgadza na wspólne jedzenie.

5. Proszę mieć chleb. Wydaje mi się, że objętościowo to by tego tyle wyszło, że bez sensu kupować grupowo. Poza tym i tak trzeba byłoby go rozdać od razu więc bez sensu. Gdyby komuś się zachciało kanapkę zjeść o 3 w nocy to by musiał szukać zarządzającego chlebem więc bez sensu.

6. Woda. Jeśli chodzi o wodę to jak dużo osób nie będzie miało kupimy bezpośrednio przed wyjazdem, bo za dużo dźwigania.
Osobiście wraz z Kasią, też wolelbyśmy zrzutę co najwyżej na chleb i wodę.
Pomijam fakt że jesteśmy wybredni w smakach i przyprawach ale chodzi o to że zawsze preferujemy swój własny sposób i pory żywienia - co zapewne wszyscy wiedzą...

Natomiast żeby nie było, wyrażam podziw dla Dominiki ze chce sie zająć tym tematem i ogarnia wszystko.

Co do namiotów - braki w ich wyposażeniu przekazałem, jak nikt ich nie ruszył to mogę nawet je ponaprawiać przy okazji... A co!
Co do składów namiotowych - myślę że dobranie kto z kim chce spać nie zajmie więcej niż 5 minut... XD
Mamy 14 osób i z tego co liczę 4 albo może i 5 namiotów (2 od Jonnego, namiot MPiego, namiot "ersatz" i namiot pożyczany od znajomych przez Wilka i nas)
Wychodzi zatem
- 1 namiot dla "kadry podoficerskiej" (ojciec i matka pułku)
- 2 namioty dla zrzędzących żołnierzy (po 3 osoby w każdym)
- 2 namioty dla młodych i zaangażowanych (po 3 osoby w każdym)

Tutki można kręcić na miejscu - mamy mnóstwo czasu który trzeba na miejscu twórczo spożytkować...

Natomiast myślę ze siennik i zapas skałek i stan broni winien być w gestii każdego indywidualnie.
Grupa grupą, ale każdy musi umieć sam o siebie zadbać a nie wyłącznie polegać na innych
Jurgen, wytłumacz mi o co chodzi z tym chlebem? xD
Co wyjazd chcecie wspólny chleb. Po co? Co z tym chlebem jest takiego, że nikt sobie sam kupić nie może?
Chodzi o to że jak już MUSIMY się zrzucać na żarcie to wole być zobligowany do dania kasy na chleb który jest na tyle neutralny że każdy go zje i do wszystkiego sie nadaje...
Słowem kluczowym jest tutaj "co najwyżej" bowiem ja zasadniczo nie chce sie zrzucać na nic bo mnie osobiście taniej wyjdzie żywienie indiwidualne.
Też proszę mnie nie uwzględniać w zrzutce na jedzenie
jakby co to mam papier ładunki, chociaż są tacy, co mówią, że za cienki, go gazetowy.
Gdzieś także miałem trochę gazetowego papieru - jak znajdę to potne i wezmę ze sobą...
yea !
Ja mam dzieś cały plik
Tak, żeby nie było niedomówień. Popieram wspólne gotowanie i cieszę się, że ktoś się tym zajął. Brawo dla Dominiki.
Godzina wyjazdu?
nie znana... dziś spotkanie pakowanie przed wyjazdem, prosze w marę możliwości przynieść największe, najbardziej kłopotliwe bagaże, część z nich być może będzie musiała jechać wcześniej ciężarówką, dziś musimy to ocenić i zdecydować
Z mojej strony to odpada
Mam Nocną zmianę
Do każdego żołnierza naszego pułku. Ze mną widzicie się dopiero na autokarze, więc nie przypilnuję umundurowania. Każdy osobiście ma przypilnować swój mundur.

To co każdy ma mieć (a o czym najczęściej zapominacie Rekruci):
1. koszula
2. halsztuk
3. opinacze
4. ładownica
5. chlebak
6. siennik (dwa worki)
7. furażerka

Nie wspominam o mundurze, spodniach, butach, czaku, karabinie itd., bo mam nadzieję, że należy to do rzeczy oczywistych w tym okresie.

Ostrzegam, że każdy brak w umundurowaniu będzie karany pracami w obozie lub ćwiczeniami. A w obozie zawsze jest co zrobić (drewno przynieść i porąbać, umyć gary itd.), a chętnych zawsze brak :
A do mycia garów będą potrzebni, więc zachęcam do niebrania rzeczy.

Ja ze swojej strony proszę o wzięcie misek, łyżek i noży. Będą potrzebne ostre noże. I coś co może robić za deski do krojenia, a jest większe niż grzesiokoryto (to nieprawda, że deska zawsze się znajdzie). Szczególnie proszę Kasię i Julię o zadbanie o to. :)
Wyjazd jutro najprawdopodobniej koło 20.30 spod Arsenału...

proponuję dla rekrutów spotkanie od 17 w MDKU
dla samodzielnych 20 Arsenał
20.30 - późny wieczór
zdjęcia
https://plus.google.com/photos/113902350553168589441/albums/5937261588886806241?authkey=CPjMpMGlubnFIw

mam nadzieję, że działa to
VIVAT ! VIVAT ! VIVAT ! ... teraz ku Francji ...

Jestem wielce zadowolony z postawy pułku.

Ze strony umundurowania, brak zastrzeżeń. Nie zdarzyło się, aby ktoś był ganiany za brak furażerki czy halsztuka w obozie. Brawo !

Również postawa rekrutów, brak zastrzeżeń. Wszyscy spisali się rewelacyjnie. Wykonywali prace obozowe bez marudzeń i pomagali sobie nawzajem. Dawno w tym pułku nie było tak porządnych żołnierzy. Brawo !

Czas bitwy. Więcej na ten mogą powiedzieć osoby, które widziały to zza linii, Johny, Jurgen? (nie widziałem ustawienia do strzału, operowania karabinem, bezpieczeństwa osobistego). Jedyne co mogę powiedzieć, to trzeba poćwiczyć ładowanie karabinu i operowanie nim w linii, czyli w "swoim kwadracie". Bo 3 razy dostałem stemplem przy ładowaniu karabinu przez żołnierzy stojących obok mnie (i nie mówię tu o kicie, o którą nie trudno zawadzić, ale o głowie i ramionach). Zaś muszę pochwalić żołnierza Lewickiego, obserwowałem obsługę karabinu - bez zastrzeżeń. Brawo !

Tyle pochwał. Czas na to, co zostało wam w brzuchach. :]
Przeliczyłem żarcie: "całe zakupy" - "to co zostało nie zjedzone, wziąłem na siebie" / "ilość głodomorów (9)" = "po 25 zł na głowę".

Oficjalnie wprowadzimy zasady żywienia na wyjazdy bez zapewnionego przez organizatora posiłku. Wszyscy widzieli, że mimo ugotowania obiadu dla 9 osób to w garze jeszcze sporo zostało. Tak więc przy większej ilości osób koszt wyżywienia na takie dwa dni będzie dużo mniejszy.

Zwrotów nie biorę od: Wilka, Jurgena, Kasi R., Julki i Maćka.

Od pozostałych po 25 zł. Możecie przekazywać Johnemu i od razu informując mnie o tym lub przelewem (zachęcam do tej opcji, numer podam na priv).
Kilkanaście linków do różnych zdjęć i filmów na naszym forum: http://www.altkreytzen.org.pl/forum/viewtopic.php?f=345&t=94429&p=1000458&sid=762b78fd43e6823e79b443d6bded978c#p1000458
Czołem,
sympatyczne ujęcie "schodków" naszej maszerującej brygady:
http://www.faz.net/aktuell/gesellschaft/200-jahre-voelkerschlacht-napoleons-ende-hautnah-12626144.html
Pozdrawiam,
W.
Zdjęcia od Koleżanki
https://picasaweb.google.com/109807719606054299837/Lipsk2013r?authkey=Gv1sRgCOO95NX1jufGogE
Wszystkie linki zebrane w osobnym temacie: http://www.altkreytzen.org.pl/forum/viewtopic.php?f=352&t=94651&p=1000477&sid=9a603c4280fd6103b29dd1514e6aaa2b#p1000477
zdjęcia. :3

https://plus.google.com/photos/108276644597985251935/albums/5938282299995476769?authkey=CJL_yb7wos-lbQ



© Stroje regionalne i ludowe, suknie ślubne, materiał na firany Design by Colombia Hosting