Stroje regionalne i ludowe, suknie Ĺlubne, materiaĹ na firany
Witaj, oczywiscie ze koty wykastrowane moga brac udzial w wystawach, jednak trzeba uprzedzic hodowce o naszym zamiarze. Hodowca, ktory wie, ze jego maluch bedzie prezentowany na ringu pomoze nam w wyborze jak najlepszego w typie maluszka, a pozniej czas pokaze
Dokładnie jest tak jak piszesz Ines, kot hodowlany jest nieraz droższy o 100%. Hodowca zastrzega sobie w umowie sprzedaży kotka, że ma on zostać wykastrowany np po ukończeniu 1 roku życia, Ty jako przyszła właścicielka kotka na kolanka masz obowiązek przesłać hodowcy potwierdzenie od weterynarza o przeprowadzonej kastracji, w przeciwnym przypadku może hodowca wystąpić nawet do sądu o złamanie postanowień umowy i np. nałożyć karę 2 tyś. euro. Widzisz, wszystko zależy od tego jak została sporządzona umowa kupna-sprzedaży kociaka. Pamiętam jak ja kupowałam moją koteczkę, przeczytałam umowę od deski do deski. A najciekawsze było podsumowanie hodowcy cyt. "Jest Pani pierwszą osobą która przeczytała całą umowę", a moja koteczka jest z miotu G, więc trochę tych kotków już sprzedał. A co do wystaw, oczywiście że kastrat może być kotem wystawowym.
Dzięki za odpowiedzi Wiele mi rozjaśniłyście. Pozdrawiam serdecznie i ciepło, bo już ponoć śniegi w Polsce się zaczęły :*
Moj Antonio tez mial byc wczesnym kastratem,czyli przy odbiorze z hodowli mialo byc juz po wszystkim,ale po konsultacji z moimi dwoma wetami ( ze Szczecina i Berlina,ktorzy sa zdania,ze jesli ma sie wybor to lepiej kastrowac kota w wieku okolo 7 miesiecy) i przeczytaniu masy informacji na ten temat po polsku i niemiecku,wczesna kastracja mnie nie przekonuje i jednak ma skutki uboczne,wiec poprosilam hodowczynie,ze sama wykastruje Antonia w wieku okolo 7 miesiecy i przedstawie jej odpowiednie zaswiadczenie (pokazalam Jej tez paszport mojego poprzedniego kota,gdzie tez byl wpis o kastracji,ktorej dokonalam,a nie musialam bo byl dachowcem bez rodowodu) i poszla mi na reke i odebralam malenstwo nie wykastrowane z wpisem w umowie,ze zrobie to sama i przesle Jej potwierdzenie - wiec mysle,ze warto pytac..,bo tak jak napisalas: to my pozniej opiekujemy sie tymi zwierzakami i ponosimy za nie odpowiedzialnosc lub ewentualne koszty leczenia,wiec to tez my/wlasciciele powinnismy decydowac o wczesnej lub poznej kastracji... dnia Nie 18:05, 28 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
My za to kupiliśmy Tulę, która miała być kotką hodowlano-wystawową, jako kotkę "na kolanka", ale do czasu pierwszej rujki (po której mamy ją wysterylizować) możemy jeszcze zmienić zdanie, dopłacić różnicę w cenie i zyskać prawo do rozrodu i wystawiania wraz z odpowiednim aneksem do umowy. Nie wiem czy takie praktyki są stosowane w innych hodowlach.
Ines, właśnie miałam o to pytac, czy w przypadku zmiany zdania można dopłacić różnicę, gdybyśmy jednak zdecydowali się jednak chcieli podzielić genami ze światem
annannanna, jesteś ze Szczecina?
Nya desu napisał: annannanna, jesteś ze Szczecina?
Urodzilam sie w Szczecinie i mam sentyment do tego miasta,mam tam tez rodzine,wiec czasem tam jeszcze jestem,choc ostatnio coraz mniej..,bo mieszkam teraz w Berlinie.
Jakbyś była w Szczecinie (i inni również ) to zapraszam na jakąś kawkę tematyczną
Nya desu napisał: Ines, właśnie miałam o to pytac, czy w przypadku zmiany zdania można dopłacić różnicę, gdybyśmy jednak zdecydowali się jednak chcieli podzielić genami ze światem
annannanna, jesteś ze Szczecina?
Kupując koteczka "na kolanka" nie możemy sami o tym decydować.
Jeśli hodowca nam to proponuje, to znaczy, że kotek jest w typie "hodowlany" i wtedy jest to możliwe. To hodowca decyduje, który kociak może być ewentualnie hodowlany. A i tak tylko niektóre mają potomstwo, bo hodowla, to wielka odpowiedzialnośś, masa trudu i pracy, a często też łzy i smutek porzegnań z maleństwami, które przedwcześnie odchodzą za TM. Oczywiście to też radość powoływania do życia nowego pokolenia, ale zdecydowanie nie jest to zabawa. O tym każdy, kto ma takie plany musi wiedzieć.
Co to jest TM?
Poza tym serio, zdaję sobie sprawę, ze hodowla to trud itd, ale i tak dziękuję za pouczenie Raczej nie myślałam o prowadzeniu hodowli, raczej może jako reproduktor... ALEE to póki co gdybania tylko. Na razie to nie mam nawet kociaka, a my tu o płodzeniu mówimy dnia Pon 15:43, 29 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
TM = Tęczowy most. Czyli most za który przechodzą nasze zmarłe zwierzątka.
Niestety są na tym świecie nieuczciwe osoby i niektórzy hodowcy broniąc się poddają swoje kociaki wczesnej sterylizacji. Ja nie poddaje swoich kociąt temu zabiegowi lecz wierzę w uczciwość nowych właścicieli. Mam swoje powody - uważam bowiem, że kotek powinien emocjonalnie rozwinąć się, a potem powinien być poddany sterylizacji. Z drugiej strony martwi mnie fakt, że może się zdarzyć, że ktoś nieuczciwy rozmnoży kotka i będą po świecie tułać się nikomu nie potrzebne istotki. Dlatego, gdy powiadomisz hodowcę, (jeśli masz taki zapis w umowie) że kociak jest już po zabiegu będzie na pewno czuł się spokojniejszy. Jeśli nie zgadzasz się na wczesną sterylizację - zawsze możesz poszukać kotka z innej hodowli. Lecz tak , czy tak powinnaś mieć świadomość, że będzie oczekiwanie sterylizacji.
Danuta, masz takie ciepłe serduszko... Mam nadzieję, że ludzie Ciebie nie wykorzystują...
Jesteście rewelacyjni! Dziękuję za dobre rady I bardzo się ciesze, że dołączyłam do tego właśnie forumowego grona. Fajnie, że łączy nas jakaś pasja i jesteście wszyscy tacy życzliwi...
U mnie w domu panuje trochę taka dyktatura jednej osoby (tata) i on nie bierze pod uwagę innego kota jak Maine Coona
To znaczy, Maine Coony są oczywiście rownież cudowne i w ogóle i w ogóle! Ale coś czuję, że chyba na Raga sama będę musiała sobie zapracować i go jakoś w porozumieniu całej rodziny przemycić. Fajnie byłoby mniej-więcej w jednym czasie oba kociaki mieć, jak sądzicie? żeby się razem zaaklimatyzowały i wychowywały Nie wiem, czy przeżyłabym ten szczyt słodyczy w postaci dwóch cudownych futer <3
hey nie wiem jak MC z Ragusiem ale u mnie w odstępie miesiąca pojawił się najpierw ragdoll a potem brytyjski i dogadały się znakomicie , możesz podejrzeć fotki przytulonych szkrabów w moim wątku i nie tylko w moim bo wiele dziewczyn i nie tylko ma tu duety ,tercety i inne -ety kociaków różnych ras