Stroje regionalne i ludowe, suknie Ĺlubne, materiaĹ na firany
Mam pytanie, od czego zależy płowienie u pudli? Zauważyłam, że często np. czekoladowe psy z czasem tracą kolor, z czekolady robi się takie jasne kakao.
U morel też takie coś zauważyłam. Wszystkie pudle o tych umaszczeniach tak mają?
Nie tylko te kolorki siwieja -płowieją czarne tez u bialych nie widac u sreberek tez nie az tak bardzo. jak jest młodziutki pies ten kolor jest zywy piekny niejdnokrotnie braziki juz w wieku 2-3 lat robia sie szare u.U mojej Fantuliny mimo 4 lat kolor jest jeszcze w miare brazowy ale juz ma kilka siwych włoskow i kolor na dupce rozni sie tym na kuli .Mimo tego jest zadkim okazem takiego koloru w tym wieku.Włos od słoneczka kapieli suszarki jasnieje a u takich kolorków to szybko widac na koncówkach wlosów.Mysle ze nie ma pudla który z wiekiem nie plowieje chyba ze te farbowane Czas robi swoje
Czym innym jest siwienie związane z wiekiem, a czym innym rozjaśnianie. Gdzieś ktoś kiedyś wrzucał link do strony o genetyce maści u pudli - warto poczytać (nota bene polski przedruk, który się kiedyś pojawił w jakimś piśmie psim był dość słaby i z błędami). Niestety jeśli się nie zna podstaw genetyki to ciężko dość się to czyta. W każdym razie nie każdy pudel "płowieje" w sensie rozjaśnia się to zależy od obecności pewnych genów. Są np. linie czarne gdzie psy "szarzeją" bardzo szybko bo już w wieku 3-4 lat, a są takie gdzie głęboki kolor czarny utrzymuje się do późnej starości a psy siwieją przy pyskach, zaś reszta zostaje czarna. To "rozjaśnianie" u czarnych to sporo zmora niestety. Są hodowle, które bardzo na to uważają i eliminują takie osobniki z rozrodu, nie mieszają kolorów. Wydaje mi się, że między innymi na to bardzo uważa Iwona przy swoich standardach.
A co do sreberek to na nich moim zdaniem widać najbardziej bo one rodzą się czarne i mają właśnie ten "gen rozjaśniania" i stopniowo uzyskują coraz jaśniejszą barwę. Tu szczeniak:
Może dog_master wstawi jakieś wcześniejsze zdjęcia Tymka - jak go widziałam w maju to był znacznie ciemniejszy niż teraz, a jako szczeniak na pewno jeszcze bardziej[/quote]
O pudlach srebrnych wiem, że tak się dzieje, tj. że się rozjaśniają . Bardzo interesowała mnie jakiś czas temu ta kwestia, bo moja suczka ma w przodkach pudla i ciężko było mi określić jej umaszczenie. Miała siostrę o tym samym umaszczeniu i dwóch, czarnych braci. W wieku 3 dni szczeniaki baaardzo różniły się umaszczeniem, u srebrnych pudli w tym wieku chyba nie byłoby dużej różnicy (porównując czarnego i takiego, co wybarwi się na srebro)?
Eguss badzo fajanie to napisala ze bardzo wazne są geny i eliminacja z rozrodu pudli szybko tracacych kolorek bo to jest w tym wszystkim najwazniejsze nie wazne co bedziemy robic z włosem genów nie przeskoczymy .A kadzy pudelek w starszym wieku zaczyna miec siwe wloski .
Dołożyłam w swoim powyższym poście linki do stron (anglojęzyczne niestety - niestety to przeciętnemu człowiekowi po polsku niełatwo się czyta - a co dopiero w obcym języku no ale jako takie pojęcie można zdobyć). Niestety ta fajna strona nie działa a te co wrzuciłam "wygooglałam" i nie czytałam jeszcze więc nie wiem jaka jest jakość. Coś tam po polsku było też w którymś Biuletynie Klubu Pudla ale niestety tego nie mam.
A no właśnie pamiętam, że byłam parę lat temu w Łodzi na pudlówce i był tam taki pies standard - myślałam, że to srebro takie "ciekawe", a pani mnie oświeciła, że to brązik!!! A chyba ze dwa lata miał! Chyba niemiecki pies w polskich rękach o ile pamiętam.
A co do płowienia "od słońca" to jeszcze inna historia - normalna sprawa, tak jak i u nas, tyle, że płowieją wtedy tylko końcówki i po ich ścięciu pies ma normalny kolor.
dnia Czw 22:20, 01 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Eqqus wiem o jakiego psa Ci chodzi też nie wiedziałam jaki to kolor
To jednak bardzo dużo zależy od rodziców i dziadków. Cheri do końca życia (11 lat) był ciemny i nie miał siwych wlosów i nie zjaśniał. A jeraz jego syn czyli Goldi ma bardzo ciemne umaszczenie. ABI Iwonki ma 5 lat i tez jest ciemna i AGA Włodka też ma 5 lat i nie jaśnieje.
Natomiast widzę jakie są brąziki i jakie mogą być jak skończą 4 - 5 lat. Zauważcie, że te kolory są wystawiane do 5 lat a potem ich juz nie ma na ringach. Widziałam juz nie raz farbowane pudle, ale to chyba nie o to chodzi aby się wygłupiać i farbować psy. Każdy kolor ma swoje wady. Ja dlatego lubę apricoty, bo nie muszę nic robic aby kolor był prawdziwy i ładny
P.s. nie znam angielskiego niestety i nie mogę poczytać tych mądrych artykułów
Bardzo ciekawy i złożony temat.
Gen rozjaśniający (gen dilute) jest bardzo widoczny u pudli. Obecne są nawet testy na to, czy pies ma gen rozjaśniający czy nie.
Z tego, co wyczytałam w internecie, to Amerykanie mają rozróżnienie na więcej kolorów niż my, mają jeszcze blue (niebieski = czarny z genem dilute), kawa z mlekiem (cafe au lait - brązowy rozjaśniony bardzo mocno) i srebrno-beżowy (silver beige - czyli taki kolor jak to mają np. duże srebrne pudle, co w porównaniu ze srebrnym toykiem widać różnicę). Piszą także, że każdy kolor niesie dilute prócz czarnego (czyli u nas wszystkie, bo my mamy czarny+niebieski).
Im więcej rozjaśnienia tym pies jaśniejszy, to logiczne, dlatego żeby zachować ciemny ciepły brąz trzeba unikać kojarzenia z psami kawowymi, czyli takimi, które bardzo szybko się rozjaśniły, a żeby otrzymać ładny jasny srebrny trzeba kojarzyć właśnie jasne psy - to akurat logiczne, ale dlatego też nie powinno się krzyżować np. brąz + srebro - brąz będzie wyprany, a srebro ciemne. A np. chcą mieć ciepły ciemny czerwony, można użyć czarnego (ale nie niebieskiego). Gdy trafi nam się quasiczarny pies (np. dwuletni jeszcze-czarny reproduktor, który się rozjaśni za rok np.), to niestety także brązik się rozjaśni... Gdyby testy na kolor (a właściwie na obecność genu dilute) były bardziej powszechne, można by łatwiej pracować nad kolorami.
Ja mogę trochę napisać o pudlach srebrnych, z racji, że dość długo siedziałam i czytałam, jak mam wybrać i znaleźć ładnego, jasnego psa, a nie szaro-bury melanż. Im mniejsza odmiana pudla tym łatwiej o jasny kolor - znalazłam bardzo dużo toyów jasnych, w średnich już prawie nic mi się nie podobało, a w dużych to jak wyżej, psy są beżowo-srebrne. Rozjaśnienie w sreberkach widać już jak szczeniak jest bardzo młody, jak małe chomiczki (nie wiem, w jakim wieku, ale widać to po zdjęciach) mają jasne pyski. Gdy mają ciemne to potem widziałam, psy wyrastały na dość ciemny szary, w ogóle nawet na łapkach nie były takie jasne jak mój, tylko takie jak mój wcześnie na grzbiecie.
6 tygodni - Tymek to Pan Niebieski
11 tygodni - dobrze widać z kotem, że czarny jest czarny, a pysk już jest docelowy jasnoszary
4,5 miesiąca - już widać sporo przebarwień - po drugim podcinaniu u nas (sorry, tylko takie zdjęcie mam przy sobie)
6 miesięcy - szaro buro cieeemno, na grzbiecie jeszcze czarno
9 miesięcy - łapy już są, mocno skóra przebija, bo rzadka sierść, ale jeszcze ciemna
11 miesięcy - tu dobrze widać co zostało, a łapy idą coraz ładniej, uszy i ogon nadal czarne
14 miesięcy - ogon ciemny
16 miesięcy - prawie
19 miesięcy - ogonek super, grzbiecik super, główka super, zostały tylko minimalne ślady na uszach, warstwa pod spodem jest już jaśniutka
(rozbite na dwa posty bo regulamin ;])
dnia Pią 2:46, 02 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Ja miałam brązowego pudelka średniaka nazywała się ALMA która miała prawie 13 lat jak ją uśpiłam . Była z hodowli CZARNA JAGODA z WROCŁAWIA Miała do końca umaszczenie ciemnego brązika.żadnego siwego włosa Nasza Ewa od GOLDISIA go widziała jak była dwa lata temu u mnie i może to potwierdzić
Gracja też mały dwuletni pudelek brązowy też ma włoski ciemne nie siwiejące Nie wiem od czego to zależy . Ja podejrzewam ,że od dawania karmy jaką dajemy psu. Ja moim psom tylko gotuję . Dostają tylko gotowane mięsko wołowe z jarzynami z Kaszą jaglaną .albo z ryżem . Makaronów nie daję bo ich nie lubią i do tego dostają łyżkę oleju i siemię lniannei surowe marchewki ... Może od tego pigment utrzymuje się do końca
Gina 3 dni http://img842.imageshack.us/img842/1584/img0733n.jpg
Teraz zarasta futerkiem i znów pojawia się na nim ciemniejszy nalot (głównie na grzbiecie)
Chyba nie jest do końca srebrna? Ale nie wiem czy można to nazwać niebieskim.
dnia Pią 10:53, 02 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Nie wiem od czego to zależy . No właśnie głównie od tego co jest opisane w linkach które podałam i o czym pisała dog_master Jak masz psa z określonym zestawem genów to czym byś go nie karmiła się rozjaśni
Moja morela była ruda jak ją brałam i zdecydowanie się rozjaśniła ale długo to trwało. Taka morelowa zrobiła się dopiero niedawno ale i tak jest dość ciemna w porównaniu ze swoją matką.
A z tego co pamiętam zdjęci Goldisia to też był zdecydowanie ciemniejszy niż teraz jak był szczeniakiem.
J a sie z Iwonka nie zgodze . Moze i karma ma jakis czynnik wlpywajacy na ładniejszyb wlos ale bez przesadyn , to jest wszytsko w genach i majac psa z lini szybko plowiejacych nic nie zrobimy i nie przeskoczynmy chyba że Farba
Gina ma niezwykły kolor! Już od razu wyróżniała się, srebrna podobno można poznać po łapkach, ale nie wiem dokładnie w jakim wieku.
Gina jest wyjątkowa!
J a sie z Iwonka nie zgodze . Moze i karma ma jakis czynnik wlpywajacy na ładniejszyb wlos ale bez przesadyn , to jest wszytsko w genach i majac psa z lini szybko plowiejacych nic nie zrobimy i nie przeskoczynmy chyba że Farba Eqqus wiem o jakiego psa Ci chodzi też nie wiedziałam jaki to kolor Brown Harky From Orion Genesis http://img212.imageshack.us/img212/3621/obraz043.jpg Lilix dokładnie to ten pies właśnie!
Podgoliłam moją "czarną" i widzę coraz więcej białych włosków w różnych miejscach Obawiam się, że jak tak dalej pójdzie to się zrobi szara. Się jej trafił jakiś taki zestaw genów z tym "rozjaśniającym". A robi się gdzieś u nas badania genetyczne na kolor? Bo czytałam na stronach amerykańskich, że u nich często robią a u nas?
z tego co pamiętam to ktoś u nas na forum robił dużemu? ale ręki sobie nie dam uciąć.. trzeba by przeszperać tematy o badaniach..
No właśnie też mi się coś tak wydaje że ktoś pisał o tym i u nas. Jak się ma siwego to już nie ma co robić bo wiadomo ale jak się ma czarnego, gdzie w linii się coś takiego zdarza to pewnie jednak warto sprawdzić.
Laboklin robi: http://www.laboklin.pl/pages/html/pl/genetyka/Kolor_siersci_dlugosc_wlosa.htm
Okazuje sie jednak ze Lola i tak nie powinna byc rozmnazana,nawet gdyby zdobyla wszystkie mozliwe czempionaty. Dlaczego? Przede wszystkim zle trzyma ogon. Dwa,co jest najistotniejsze,siwieje. Odziedziczyla ten gen po tatusiu. Uwazam ze nie po to hodowcy latami staraja sie zachowac czyste,glebokie kolory bym przez wlasna ignorancje zepsula te prace. Pisze to z mysla o przyszlych wlascicielach i czuje ze mam ku temu pelne prawo gdyz,jak napisalam wyzej,Lola nie miala byc sreberkiem a czarnuchem (a sreberkiem bedzie za kilka lat).
Oglądalam kiedys ojca Loli i widzial mi się grafitowy,ale pomyślalam,że to zla jakość zdjęcia.
gwellines Okazuje sie jednak ze Lola i tak nie powinna byc rozmnazana,nawet gdyby zdobyla wszystkie mozliwe czempionaty. Dlaczego? Przede wszystkim zle trzyma ogon. Dwa,co jest najistotniejsze,siwieje. Odziedziczyla ten gen po tatusiu. Uwazam ze nie po to hodowcy latami staraja sie zachowac czyste,glebokie kolory bym przez wlasna ignorancje zepsula te prace. Pisze to z mysla o przyszlych wlascicielach i czuje ze mam ku temu pelne prawo gdyz,jak napisalam wyzej,Lola nie miala byc sreberkiem a czarnuchem (a sreberkiem bedzie za kilka lat).
Oglądalam kiedys ojca Loli i widzial mi się grafitowy,ale pomyślalam,że to zla jakość zdjęcia.
Oj tam , czepiacie się, wszyscy hodowcy są przecież MIŁOŚNIKAMI, tylko niektórzy RASY, a inni KASY
Gwellines, chwała Ci za to, że zdajesz sobie sprawę z nie najlepszego materiału genetycznego swojej suni i nie wpadłaś na pomysł krycia jej i powielania błędów w imię "miłości do rasy".
Zgadzam się z gwellines, że niestety na kolor (a także ogon) mało zwraca się u nas uwagę. Ale co się dziwić, jeśli na badania czy psychikę mało kto uwagę zwraca. Oczywiście dla mnie najważniejsze w psie jest zdrowie i charakter a eksterier to sprawa drugorzędna (i dlatego na przykład nie zdecydowałam się na krycie swojej moreli choć eksterierowo jest naprawdę super ale jej interier pozostawia wiele do życzenia i jeśli miałabym ją kryć to musiałabym się liczyć z tym, że ewentualnie wszystkie szczenięta zostaną u mnie : ) ) Jeśli jednak w ogóle nie będziemy zwracać uwagę na te drugorzędne sprawy wyglądu jak kolor czy ogon to niestety może się okazać że niebawem wszystkie brązy czy czarne będą wyglądać tak: http://img212.imageshack.us/img212/3621/obraz043.jpg a ogonki będą mieć niczym u akity (a takich już całkiem sporo jest - leżących na plecach i jeszcze zakręconych jak u świnki i te psy zdobywają championaty) A co do płowienia koloru to może wynikać z mieszania kolorów tzn. krycia czarnych morelami i odwrotnie i o ile to ma sens by poprawić morelkę o tyle dla czarnych nie jest to dobre, więc pewnie decydując się na takie krycia powinno się rozważyć czy aby w przypadku urodzenia się czarnych szczeniąt nie sprzedawać ich jako "nakolankowych" i żeby nie używać w dalszej hodowli przynajmniej bez zrobienia badań genetycznych pod kątem nosicielstwa genu dilute?
Jest taka tabela http://www.poodles-in-scandinavia.com/vetgen.htm , która ponoc praktycznie i tak niewiele daje, bo żeby mieć pewność , to trzeba mieć przebadane kilka pokoleń wstecz z obu linii : ojca i matki, bo kolor może u szczeniaka pojawić się wdg przodka z 6 pokoleń wstecz. Podstawą jest, żeby nie łaczyć innych kolorów ze srebrem NIGDY. Genetyka kolorów u pudli jest dopiero w powijakach. Natomiast w duzym skrócie w kwestii genu rozjaśniającego u każdego koloru czy to czarny czy brąz czy red, zrobienie badania nic nie daje. To znaczy daje, ale zaledwie wiemy wcześniej to ,co i tak w okolicy 2 lat widac oczami. Tym bardziej nie ma jeszcze schematu ani reguły na przekazanie tego. Z „ocznych” obserwacji wynika, że krycie jednym rozjaśnionym raz może nie dać ani jednego potomka rozjaśnionego bo maja bardzo silny gen linii matki, albo tak jak w przypadku taty Loli, który daje na 5-8 szczeniat w miocie jedno dziedziczące ten gen ( jest ojcem kilku miotów ). Zgłębiłam ten temat dawno i obserwuje ta kwestię u przodków i rodzinki. Najlepsza metodą jest kryć jak najstarszym psem i oczywiście zobaczyc go na żywo przed kryciem, bo zdjęcia często przekłamują Na pytanie dla mnie istotne( jeśli mam suke po ojcu jak się za pózno okazało : blue , ale po bardzo silnej linii czerni matki i ewidentnie odziedziczonym u mojej suki genie koloru własnie z linii matki , łącząc ja tez z dobrze wybarwionym czarnym psem, to czy i tak nie da to w następnym pokoleniu jakiejś sztuki blue po dziadku ?) nie potrafia odpowiedziec nawet naukowcy z Vetgenu, bo nie omieszkałam zadac im tego pytania- za to chętnie uzyskają w przyszłości odpowiedź odemnie bo u nich trudno jest pozyskac do badań osobniki o takiej czerni jaką ma moja dzidzia w genach tzn bez mieszanek kolorów. Poniewaz jestem na etapie szukania repa, to taka malutka dodatkowa refleksja. Pula genetyczna pudli jest tak niska, ze: żeby sprostac wymogom i 1.uniknąć inbredu 2. dobrac osobniki zdrowe ( nie tylko tego który jest repem, ale kilka pokoleń do tyłu tez) 3.te same kilka pokoleń sprawdzić (oile się da) charakter ; 4.budowę no i jeszcze 5.omawiany kolor…..w tej sytuacji pudle wymarłyby. Nie ma takiego osobnika, chyba lepiej zaryzykować kolor niż zdrowie. Czemu pudle nie są badane na najgorsze co może je spotkac czyli SA? Wiecie ile pudli z topowych pozycji śwatowych nie jest badana, a jeśli jest badana to jest na czerwonej liście nosicieli? Szok . Nie ma co szaleć z tytułami i wystawami ,trzeba patrzeć na zdrowie a kolor i tak może zrobic nieprzewidziane niespodzianki, nawet jeśli bardzo, bardzo chcemy uzyskać ideał. Masz Gwellines( a właściwie to mamy) niepowtarzalne szczęście posiadac psa, który w obu liniach genetycznych kilka pokoleń do tyłu ma przodków badanych na SA, Pra, HD, ED; ma niepowtarzalna budowę, która rzuca się w oczy znawcom rasy i oczywiście idealny charakter.Szkoda, że jej się to akurat trafiło, bo była to długo moja faworytka przy wyborze szczeniaka, więc czuje do niej ogromny sentyment; ale jej przecież wszystko jedno czy jest Black czy blue wazne ze zdrowa i szczęśliwa a dzieci mieć nie będzie to i Ty problemów masz mniej