Stroje regionalne i ludowe, suknie Ĺlubne, materiaĹ na firany
Szkoda, że większość forumowiczek z tego co się orientuję dość daleko ode mnie Muszę koniecznie wybrać się do kilku hodowli, pooglądać, porozmawiać na spokojnie. Może faktycznie lepiej poczekać dłużej a mieć własną kicię niż jako współwłaściciel. Mam już jednego kocurka w domu, persa- ma prawie 10 lat ale jest absolutnie genialny jeśli chodzi o charakterek, z hodowli Charming Eyes. Już hodowcy nie zajmują się persami, zostały im tylko Ragdollki Wiem, że hodowla to wydatków bez liku itd, muszę mierzyć siły na zamiary. Ma szczęście do końca studiów tylko rok mi został i może później będę myśleć coś w tym kierunku. Ale absolutnie uwielbiam kociaki, zawsze miałam dom pełen zwierzaków. Nie wyobrażam sobie żeby było inaczej, stąd też może decyzja że chciałabym spróbować z własną hodowlą. Mam nadzieję, że kiedyś marzenia staną się bardziej realne:)
A skąd jesteś? Marzenia są po to, by je realizować, ale bywa koszmarnie ciężko. Ja chwilowo przeklinam medycynę bo jutro mam kolokwium... Ale wiem że do póki mam taką możliwość, mimo trudów i niepowodzeń będę robiła co w mojej mocy by te studia skończyć. I by mieć własną hodowlę.
Dom pełen zwierząt to dom szczęśliwy
Zawsze mając na celu dobro zwierząt trzeba uważnie mierzyć swoje możliwości. Poświęcem swojej kici dużo czasu i miłości, ale też wiem, że np. marzenie o posiadaniu psa muszę odłożyć na daleką przyszłość, bo bywają dni że jestem do późna na uczelni. Kicia ten czas bez problemu prześpi, wybawi się i wymizia jak przyjdę a potem uśnie wtulona i szczęśliwa gdy będę się uczyć tak jak teraz. Pies niestety by się tylko męczył... ale mam nadzieję żę kiedyś nadejdzie dzień w którym będę miała własny dom. Najlepiej z bali. Z moim TŻ. Tak będzie mój kot i mój pies. I brykająca gromadka kociaczków. I moja córeczka która będzie miała oczy TŻa - kocham jego oczy... Ale chyba za dużo mówię o sobie.... przepraszam Cię.... Po prostu chciałam pokazać Ci, jak wiele czasami bywa przeciwności, ale jak bardzo warto nie poddawać się.
No medycyna to niewątpliwie ciężki kawałek chleba. Nie masz za co przepraszać, przyjemnie się czyta przecież to piękne marzenia widać, że tworzycie z Twoim TŻ szczęśliwy związek. Najważniejsze w życiu to mieć z kim dzielić pasję. Ja póki co mieszkam w domu, ale nie wiem gdzie mnie życie poniesie w przyszłości. Wiadomo, że jakbym miała małe mieszkanie to tym bardziej plany o hodowli stawałyby się coraz bardziej nierealne. I wiem, że łatwo nie będzie, nikt nie mówił że będzie łatwo. Ale mam nadzieję, że będzie warto Jestem ze Śląska, wiem że sporo mam hodowli w okolicy tylko te forumowe jakoś daleko dosyć mam ochotę też się wybrać na jakąś wystawę ale jak na złóść w moich okolicach rzadko są organizowane takie przedsięwzięcia.
co Ty, ja się denerwuje że się no mogę wybrać na wystawę bo teraz same na południu! Wystawa koniecznie - idź, porozmawiaj, pooglądaj kicie
Na śląsku jest wiele hodowli, miedzy innymi moja W kwietniu będzie wystawa w Jaworznie. My również będziemy, więc jeśli nie na kawę to zapraszam na wystawę! dnia Śro 22:11, 26 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
ja też myślę by na wystawę w kwietniu się wybrać... ale do Goleniowa Tylko na razie brak dojazdu... chyba ze urwę się z angielskiego i przyjadę już w piatek bo innego pociągu nie ma
Ooo dziękuję serdecznie za zaproszenie co do wystawy mam nadzieję, że uda mi się wybrać muszę mojego TŻ przekonać