ďťż
Baza wyszukanych fraz
Stroje regionalne i ludowe, suknie ślubne, materiał na firany

Witajcie.
Jak to wygląda w praktyce? Wsiadam w auto, gnam do Świnoujscia, ładuję się autem na prom, płyyyynę, wyjeżdżam i tam na miejscu jeszcze zasuwam np do Sztokholmu? To przerażające. Jak Wy sprowadzałyście Wasze psy z zagranicy (oczywiście niekoniecznie ze Skandynawii ) Napiszcie wszystko - od pierwszego kontaktu z hodowcą, aż po szczęśliwe wejście do domku


Oleniek dokłądnie tak jak napisałaś. Można jeszcze ominąc prom i pojechac przez Danie. Ja tak zrobiłam.
Ja zapłaciłam lasce z Moskwy za przywiezienie psa - do Moskwy jechał 900 km pociągiem z hodowczynią.
Do Finlandii można pojechać samochodem aż do Tallina.Tam wjechać na prom,jest taki,który płynie 40 minut i zjeżdża się z promu w Helsinkach.
Jeśli to mały piesek można polecieć po niego samolotem tak jak to ja zrobiłam.W kabinie pasażerskiej może być jeden piesek o wadze do 7 kg.w kontenerku odpowiednim dla jego rozmiaru.Wielkość takiego kontenerka określone są w przepisach lotniczych.Za przewóz psa jest dodatkowa opłata(dostaje się dla niego bilet).Ponieważ nie każdy przewoźnik zabiera zwierzęta.trzeba znaleźć tych co zabiorą.Do Finlandii najlepiej liniami fińskimi FINER.W większości samolotów załoga pozwala trzymać psa na kolanach.Tylko przy starcie i lądowaniu musi być z klatce.Ja tak miałam jak przywoziłam Froda i jak leciałam z Borysem do USA.Lot z W-wy do Helsinek trwa godzinę.


Dzięki
Zaczyna mi się krystalizować sytuacja. Szczególnie finansowa . CZyli oprócz ceny szczeniaka - niemałej zresztą, trzeba drugie tyle na transport przeznaczyć A już myślałam, że jakiś "lepszy" "łatwiejszy" sposób umknął mojej uwadze

Co do wagi to ile może ważyć 3-4 miesięczny standardzik? Bo młodszego z tego co wiem nie wywiozę

Dzięki
Zaczyna mi się krystalizować sytuacja. Szczególnie finansowa . CZyli oprócz ceny szczeniaka - niemałej zresztą, trzeba drugie tyle na transport przeznaczyć A już myślałam, że jakiś "lepszy" "łatwiejszy" sposób umknął mojej uwadze

Co do wagi to ile może ważyć 3-4 miesięczny standardzik? Bo młodszego z tego co wiem nie wywiozę


Oleniek tak to wygląda cena psa to dopiero początek Nie ma innego sposobu chyba, że jakis znajomy bedzie jechać przy okazji wystawy np i Ci malca przywiezie.
Waga to okolo 10 kilo do kabiny nie wejdzie nie zmieści się do kontenerka wymaganego przez linie lotnicze.
Do Polski mozesz wwieżć szczeniaka ktory musi być zaszczepiony przeciw wściekliznie Szczepienie wykonane po ukończeniu 3-ego miesiąca życia i od dnia szczepienia musi upłynąć 21 dni .
Zastanawiam się co wychodzi taniej
samochód - benzyna plus prom czy też samolot. O ile wiem, jak skalkulować wariant pierwszy. Ot liczę kilometry i hokus pokus mam przewidywane zużycie benzyny, a cenę promu sprawdzam w necie ... to jak skalkulować przelot samolotem? No bo w to chyba wchodzi coś więcej niż bilet? Nie wiem, nie latam Bo sam bilet na samolot (gdzieś tam znalazłam) kosztowałby 260zł, i np nie wiem czy to w jedą czy w dwie strony bo wstukałam do "obliczarki" "w tę i spowrotem" . a cena wyskoczyła ta. Ale to by było za tanio. I czy ja potrzebuję paszport? W końcu to UE (No Szwecja i Finlandia) (a właśnie mi się skończyła ważność.)
I skoro taki 10-kg nie zmieści się "na kolanka" to gdzie go wrzucą Z bagażami? biedne będzie płakać dnia Pon 18:06, 14 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
Samolotem nie wiozłam, ale z Rosji mój nie miał prawa przyjechac legalnie - nie wiem na jakich lewych papierach go ta Rosjanka przywiozła, ale widocznie się da. Bo Igor miał ok 8 tygodni i zaledwie jedno szczepienie i to nie na wściekliznę.
Ja pytałam o samolot.. ale już na prawdę nie pamiętam ile to wyszło.. taniej niż samochodem wyliczyłam.. znajdź jakieś pasujące ci połączenie (mi pasował tylko LOT) i zadzwoń na infolinię przewoźnika, powiedz jaka trasa, jaki pies i ci wyliczą przez tel.

Samolotem nie wiozłam, ale z Rosji mój nie miał prawa przyjechac legalnie - nie wiem na jakich lewych papierach go ta Rosjanka przywiozła, ale widocznie się da. Bo Igor miał ok 8 tygodni i zaledwie jedno szczepienie i to nie na wściekliznę.

mnóstwo psow tak przyjeżdza jak nie lecisz samolotem tylko jedziesz nie ma teraz granic w UE nikt tego nie sprawdza nie zatrzymujesz się ,przejeżdzasz po prostu przez kolejne państwa.
samolotem musisz się zameldować przy okienku a tam poproszą cię o paszport psa wtedy na "lewo" sie nie uda i będzie musiał miec wymagany wiek i szczepienie. To samo jeśli chodzi o prom.
Tak pies poleci w luku bagażowym

Samolotem nie wiozłam, ale z Rosji mój nie miał prawa przyjechac legalnie - nie wiem na jakich lewych papierach go ta Rosjanka przywiozła, ale widocznie się da. Bo Igor miał ok 8 tygodni i zaledwie jedno szczepienie i to nie na wściekliznę.

mnóstwo psow tak przyjeżdza jak nie lecisz samolotem tylko jedziesz nie ma teraz granic w UE nikt tego nie sprawdza nie zatrzymujesz się ,przejeżdzasz po prostu przez kolejne państwa.
samolotem musisz się zameldować przy okienku a tam poproszą cię o paszport psa wtedy na "lewo" sie nie uda i będzie musiał miec wymagany wiek i szczepienie. To samo jeśli chodzi o prom.
Tak pies poleci w luku bagażowym

Tak, jak wieziesz w UE to nikt nie pyta ale jak przywozisz zza wschodniej to sprawdzają, ostatnio jak jechaliśmy z Uzghorodu to wklepywali 4 godziny Igora do systemu bo nie czytało jego chipa. Z Rosji trzeba przez Białoruś najlepiej bo wtedy nie trzeba przeciwciał. Samolotem oczywiście nie ma bata, wszystko sprawdzą. Ale wystarczy mieć lewy paszport wystawiony przez znajomego weta i wklejomy do tego chip (ja dostałam 4 nalepki przy chipowaniu więc teoretycznie się da).
No to najgorsza ta Skandynawia i nasi wschodni sąsiedzi

No to najgorsza ta Skandynawia i nasi wschodni sąsiedzi

Iii tam, z Rosji pestka, byle hodowca dowiózł psa do Moskwy a potem płacisz 100 czy 200 euro i masz psa w Warszawie - tylko kupa nerwów jak stoja na granicy Ja czekałam w Warszawie 3 dni normalnie i usychałam z nerwów!! Ale piechu dojechał cały zdrów, napojony, wysikany i wesoły, w dużym transporterze.
Na lotniskach wcale tak nie trzepią,mnie nawet nie sprawdzali chipa ani w Polce ani w Terespolu jak jechałam po Borysa ani w Helsinkach,Joensuu czy nawet w USA a tak mnie straszyli.Bura,drogie te Twoje koleżanki bo ja za bilet z Joensuu zapłaciłam 70 Euro.Do Stanów bilet kosztował 320zł w jedną stronę i 175$ do Polski.Jak jedziesz po psa bilet kupujesz w 1 stronę i wcale nie płaci się od wagi.
Jeśli pies jest większy leci pod pokładem ale obsługa samolotu ma obowiązek ich doglądać i też muszą być w odpowiednich dla jego wielkości kontenerku lub klatce.Są na to odpowiednie przepisy mówiące,że pies musi swobodnie w niej stać i móc się odwrócić.Jest tam odpowiednia temperatura by zwierzęta nie zmarzły.Paszport i chip wiadomo,musi mieć każdy pies nawet jak jedzie się na wystawę w Polce a szczególnie jak jedzie się za granicę.Szczepienie p/wściekliźnie nie jest konieczne jeśli pies przyjeżdża przed ukończeniem 3 miesiąca.A zawsze można mieć lewe zaświadczenie bez szczepienia bo chyba każdy hodowca ma swojego stałego lekarza do swoich psów,który bez problem to wypisze.
Hm, 100 euro za przywiezienie psa pod wskazany adres z Moskwy to chyba nie tak drogo, pociąg do i z Moskwy kosztowałby mnie jakieś 700 zł plus 300 za wizę plus koszty ubezpieczenia, zarwane kilka dni... Oczywiście najlepiej pojechać po psa samemu, samochodem itd ale nie każdy ma na to czas, kasę i warunki.
[quote="whitepoodles"Szczepienie p/wściekliźnie nie jest konieczne jeśli pies przyjeżdża przed ukończeniem 3 miesiąca[/quote]

to juz nie jest aktualne teraz aby psa wwieżć legalnie do PL musi miec on ukończone 3 miesiące. Wwóz młodszych szczeniąt jest niedozwolony.
można młodsze szczenie wwieźć, ale musi mieć szczepienie p.wściekliźnie - info z LOTu w czerwcu tego roku - ich nie interesuje wiek psa, ale to czy ma szczepienie, jeśli jakiś szalony wet zdecyduje się zaszczepić wcześniej, to oni nie mają obiekcji, musi być szczepienie i chyba 21 dni po można z psem jechać - to trzeba potwierdzić, wiem że nie mogę psa wywieźć dzień po szczepieniu, tylko jest ileś tam dni określone.
Nie będę się sprzeczać.Podałam informacje z przed 2 lat.
Może i dobrze,że młodszych nie można przywozić a co do szczepienia myślę,że zawsze wpisuje się szczepienie,którego się nie wykonuje.To chyba oczywiste nawet u 3 miesięcznego a jajogłowi mogą sobie ustalać co chcą.

można młodsze szczenie wwieźć, ale musi mieć szczepienie p.wściekliźnie - info z LOTu w czerwcu tego roku

UWAGA!
 Polska nie zezwala na przywóz psów, kotów i fretek w wieku poniżej trzeciego miesiąca życia.

http://www.wetgiw.gov.pl/index.php?action=art&a_id=2085

Sachma linie lotnicze nie ustalają prawa musisz patrzeć w naszym przypadku na Główny Inspektorat Weterynari .Linie lotnicze Ci pozwolą a po przylocie sprawdza, jeśli sprawdza psa zabiora bo to niezgodne z prawem i oddadza Ci go po upływie wymaganego czasu , ktorego mu brakuje. Oczywiście kosztami obciążą Ciebie.
Pies MUSI mieć skończone 3 miesiące, być zaszczepiony pzreciw wściekliznie i od tego momentu musi upłynąć 21 dni. Wtedy psa laganie masz prawo przywieżć na terytorium PL.
Oczywiście, że wiele osob to obchodzi i to jest do zrobienia.

Nie będę się sprzeczać.Podałam informacje z przed 2 lat.


ja to wszytko pzrerobiłam nieco ponad pół roku temu . Ogólnie kalendarz szczepień jest różny niż w PL. W Szwecji np nie szczepi się szczeniaków na wscieklizne jesli nie skończyły 6-ściu miesiący życia. jesli szczeniak idze na export robią wyjatek.
o widzisz, to pan na infolinii mnie oszukał :/
Ale fajnie sięzrobiło. Piszcie piszcie
A ja wczoraj sobie podliczyłam tak na oko koszt jazdy autem do Szwecji (przyjęłam Sztokcholm). Wowww w dwie strony ok 2000zł z czego 800zł prom. Nie uwzględniłam noclegu i płatnych autostrad To skoro bilet na samolot znalazłam za 260 zł (chyba w jedną stronę) to czego nie uwzględniłam w wariancjie samolotowym Na lotnisku nie byłam od 8-go roku życia
masz juz upatrzonego psiaka???
Nie do końca. Na razie mierzę się z kosztami. Widzisz większość pięknych sreberek to Skandynawia. . A to podraża cały zakup o ok 2000zł. Korespondowałam z jedną hodowczynią z Niemiec, zamówiłam wsętpnie sunię na wystawy, czekałam, ale wyszły jej szczeniaczki z baaaardzo zakręconymi ogonkami, na dodatek kładły je niemal na bok. . Hodowczyni uczciwie napisała, że z wystawami może być kiepsko. W związku z czym zrezygnowałam i teraz mam kłopot. Kłopot nie kłopot - zależy jak patrzeć. Niby mogłabym czekać, ale...
zwierzę się Wam. Najwyżej mi po łbie dacie.
Tylko uważać , gdzie walicie

Otóż wiedziałam że po Belli chcę zostawić jedno szczenię i wiedziałam, że na pewno sprowadzę duże sreberko do Polski (no ewentualnie morelę) i tak jakoś w pewnym momencie wyszło, że starszy synek spytał - czy ta mini po Bellusi będzie mogła być "jego". On chce ją czesać , karmić wychodzić na spacery, na młodego prezentera sięszykuje. Myślę sobie " w sumie sama miałam 9 lat jak dostałam swojego pierwszego psa i umiałam się nim zająć. Czemu by nie? I tak planowałam że zostawię szczenię. I tak miałabym z tym "robotę" a tak będzie tej roboty "nieco" mniej a i dziecko odpowiedzialności się nauczy" I tym sposobem powiedzieliśmy tak... ale ...!
mam jeszcze drugiego synka w sumie uczciwie mówiąc on jest większym "zwierzęciarzem" Jak wołam "kto da kotu jesć?" przylatuje Mati, wołam" Bella nie ma wody" i już Mati nalewa wody "kto z Bellunią wyjdzie za bramę" - Ja woła Mati...
No i tak Mati podsłuchał jak z mężem mówiliśmy o sprowadzeniu tej srebrnej suni z Niemiec. Trzeba było tylko czekać, aż podrosną. No to Mati zaczął swoją "kampanię" Czy skoro ten piesek Duży do nas przyjedzie to może być jego? tak jak suczka po Belli będzie Marka????
No i trumna!!! aleśmy się wkopali. No bo jak mu powiedzieć Nie? I znów debaty z mężem. No bo skoro i tak i tak sprowadzimy to czemu by młodszy miał nie wierzyć, że to będzie jego towarzysz. "No dobra Mati, ale..."
No a potem z suczki zrezygnowaliśmy. Jak już mam do Polski sprowadzić jedynego srebrnego pudla to niech ma jakieś predyspozycje do wystaw, a nie zakręcony po świńsku ogonek. No żal było... ale pomyśleliśmy że znajdziemy innego. (aha! jakbym już nie zdążyła żauważyć że to rarytasik)
Tymczasem Bella urodziła suczkę i pieska. Suczka z góry była przeznaczona, że zostanie. Marek jest szczęśliwy, przesiaduje koło niej, czesze delikatnie szczotką dla niemowląt, grabi liście żeby zarobić na obrozę wychodzi jak się Bellunia już niecierpliwi, ale... jest strasznie zaborczy. Nie daje Matusiowi zajmować się Zalią bo jest "jego" Tłumaczymy, że sunia to członek rodziny itp itd. No cóż Mati siłą rzeczy został sakzany na Zigiego i koniec końców zaczął już przebakiwać o tym, żeby piesek Belluni był jego Nie chcę zostawić pieska - choć jest uroczy. Nie wierzę że uda mi się w czasie cieczki odseparować go od dwóch suk. Zawsze któreś dziecko nie zamknie jakiś drzwi. Nie chcę też za dwa miesiące przeżywać rozterek młodszego jak mu sprzedamy "pieska" a "w zamian" nie będzie miał tego obiecanego. Boję się, że się złamię i psa Belusiowego zostawię, a wtedy żegnaj "Królewski" na kolejnych 10 lat Bo limitu 3 psów nie przekraczamy. I tak zaczeliśmy szukać suczki po całej Europie No wariactwo totalne. Jak znaleźć ładnego, miłego psiaka najlepiej srebrnego lub morelowego, w rozsądnej cenie. (choć mi tu Matuś przebąkuje o białym, bo parę razy ze mną przeglądał hodowle. Ale mąż białego nie chce no mówię wariactwo. Najchętniej byśmy sprowadzili za jakieś 2 miesiące - akurat jak nasza Zalia podrośnie. Tymczasem szczenięta albo są już 5-6 miesięczne, albo krycia dopiero będą zimą lub na wiosnę.

Do tego mąż dał limit finansowy - umówiliśmy się że nie przekroczę 5000 zł, co wydawało się sensowne, bo tamta sunia srebrna miała kosztować 1200euro (euro stało 3,8zł ) do tego podróż.
A tu ta Skandynawia fiuuuuuuu, piiiiiip przekraczam limit i ani rusz go obejść.

Ech ponarzekałam se.

Wiem wiem "co nagle to po diable", ale już widzę siebie i płaczącego Mateusza dnia Wto 13:52, 15 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
Prom jest droższy niż samolot Ja też liczyłam na wszystkie sposoby.. nie doliczyłaś tylko ceny za przewóz psa.. no i nie wiem gdzie bilet sprawdzałaś - najlepiej zadzwonić i zapytać się o CAŁY koszt - bo koszty to nie tylko bilet ale i opłaty lotniskowe itd (tych opłat jest kilka, większość linii podaje cenę biletu z opłatami, ale niektóre się wycwaniły i podają tylko koszt biletu bez opłat dodatkowych - aa i niektóre sprzedają bilety lotnicze tylko z bagażem podręcznym! to też musisz uwzględnić - czy zapakujesz się tylko w torebkę..)
ze Skandynawii za stosunkowo takie niewielkie pieniądze mozna sprowadzić dobrego psa???
jak ja sie orientowałam to wychodziło ok 10 000 zł za sam zakup!
A nie myślałaś o sreberku z Rosji??? Np Dom Totem miał fajne...

zwierzę się Wam. Najwyżej mi po łbie dacie.

Dwadzieścia lat temu,też pierwszego psa kupilam niby dla synów,ale bylam świadoma,że chłopakom predzej,czy póżniej zapal ostygnie i obowiązki spadną na mnie.I tez sie tak stalo(futbool,silownia,koledzy,a pozniej panienki....itd)
Więc gdybym ja psa nie chciala,nigdy bym wyłącznie dla dzieciaków nie kupila.

a z marzeń nie rezygnuj,tym bardziej,że masz warunki .....myslę.ze nawet na więcej niż 3 psy

Dajesz radę z trzema "chłopami",to i z piesami dasz

ps.
trochę zboczylam z tematu...sorki
ale zawsze można przenieść

O! widzę,że Oleniek ostro zabrala się do dziela
Pamiętam,że wystawiając Belkę juz marzylaś o srebrnym.

Dwadzieścia lat temu,też pierwszego psa kupilam niby dla synów,ale bylam świadoma,że chłopakom predzej,czy póżniej zapal ostygnie i obowiązki spadną na mnie.
dajesz radę z trzema "chłopami",to i z piesami dasz
A nie myślałaś o sreberku z Rosji??? Np Dom Totem miał fajne...
ze Skandynawii za stosunkowo takie niewielkie pieniądze mozna sprowadzić dobrego psa???
jak ja sie orientowałam to wychodziło ok 10 000 zł za sam zakup! Eeeeee? ile. Z hodowli Calie's szczenię miałoby być w cenie 1200-1400 euro czyli ok 4800zł-5600zł. to już przekracza mój budżet. A koszt transportu ok 2000zł. Kuchnia i tak za drogo mi ta Skandynawia wychodzi
Ja jak podpytywałam to średniaki wahały się od 1000 do 1500euro... a pytałam i w Skandynawii i w krajach ościennych.
to duże podobnie.
W czechach 800-1000euro
w niemczech, holandii Danii 1000-1200 euro
Szwecja Norwegia finlandia 1200-1400. No cóż takie przynajmniej mam informacje na "ten czas"
ja jak interesowałam sie poczatkowo sredniakiem z czech to kosztowal od 1000-1500 euro!
Ja moją sprowadzałam z Belgii 950 euro plus koszty podróży około 1500 zł ale żeby faktycznie dostać fajnego psa musi ktoś polecić ja miałam szczęście ANJA sie wstawiła za mną podczas warsztatów groomerskich w tamtym czasie w Niemczech ceny były 1000-1600 euro więc wydaje mi się że nie zapłaciłam dużo
[quote="martynapsie-spa" żeby faktycznie dostać fajnego psa musi ktoś polecić [/quote]

święta prawda
juz teraz to wiem...!;D
No, to ja trzymam kciuki za sreberko.
Mi samej po nieudanej adopcji srebrzaka właśnie taki zaczął się marzyć, więc mam nadzieję, że sprowadzicie piękną suczkę
a macie juz upatzronego i zmaowionego szczeniaka. Jesli chodziloby o Finlandie to moze moglabym pomoc. Jeszcze tu siedze do jutra, ale kontakty mam.

a macie juz upatzronego i zmaowionego szczeniaka.
Jesli chodziloby o Finlandie to moze moglabympomoc.
Jeszcze tu siedze do jutra, ale kontakty mam.
No, to ja trzymam kciuki za sreberko. Dzięki. Mam nadzieję , że się uda. Choć mnie ostatnio wyżuty sumienia dopadły... ot kilka rozmów z różnymi osobami w których słyszysz "odbiło Ci!" "Tyle kasy na psa?!!!" " Kredyt masz!!!" "nie dasz rady!!!" że normalnie aż przykro wspomnieć, aż sięczłowiek zastanawia "czy ja dobrze robię
A tu jeszcze wiadomości z Niemiec, że jednak w grudniu nic nie będzie

Na dodatek co i rusz słyszę, że żeby "coś porządnego" z zagranicy sprowadzić to trzeba " po znajomości". i tak myślę sobie, a co jak wydam kupę kasy i sprowadzę peta Peta to do kochania to mogę wziąć ze schroniska... Jak to jest z tymi marzeniami, że ani rusz się ich pozbyć i logice coś nie chcą się podporządkować
Witaj Oleniek
hahahha
siedziałam właśnie w Finlandii
hahahha
a myślałąś że w zakłądzie karnym?

a w Finalndii są 7 tyg szczenięta ....
http://www.siidasblack.com/puppies.php
niestety dowiedziałam się właśnie , ze zostały już tylko białe
. Straszna szkoda , gdybyśmy się wczesniej zgadąły mogłąm przywieźć do PL dwa dni temu.
Tak mi świtało że w Finlandii, ale dla mnie to koniec świata, aż dziw bierze, że ktoś może tam "siedzieć" Na "pudle w skandynawii" jest ogłoszenie o tym miocie, ale na tymże ogłoszeniu też podano że są dostępne białe pieski...
ale rzeczywiście fajnie by było gdyby z Tobą jakiś srebrniczek przyjechał
suka co w miniony weekend wzięła BOSa (przegrała z własnym synem) bedzie kryta jakimś psem z UK chyba w najbliższej przyszłości. Jeśli Cię interesuje możemy działać. Ktośtam przywiezie jakoś.

suka co w miniony weekend wzięła BOSa hęęęęę W hodowli Siida's? Pies ze Stanów ...to chyba szczeniaki bezcenne wyjdą
No dobra , mama? tata? (wiesz coś?) kiedy?
Wiem też , że w Szwecji http://www.calie.se/ będą na wiosnę szczeniaki. Napisałam do Pani Lindy Insgren maila (jakoś pod koniec lipca) i dowiedziałam się, że będzie kryła Ashley w grudniu, a szczenię u niej jest po 1200-1400euro. Z pojechaniem może mnie to wynieść koło 8000zł. Na razie się nie zadeklarowałam na 100%. Liczyłam, że znajdę szczenię w Czechach lub Niemczech

Wiecie ciągle męczą mnie moje "wewnętrzne monologi"
Chyba najbardziej mnie męczy to "A co jak ja zmarnuję piękne szczenię i nie będę potrafiła go wystawić jak ... no Wy " Kolejne z serii : "powinnaś kupiś dużego pudla, ale czarnego. Bo jest w Polsce, a Ty nauczysz się pielęgnować dużego pudla" Tyle, że po tym zdaniu zwykle pada kolejne "ale ja nie chcę czarnego tylko srebrnego"
Czy przemawia we mnie moje ukryte wewnętrzne dziecko
Czy Wy też miałyście jakieś takie wątpliwości?

Czy Wy też miałyście jakieś takie wątpliwości?

jedyne co moge radzic to kup kolor przez ciebie ukochany bo kupisz inny a serce i tak bedzie przy srebrnym
watpliwosci normalne sprawa ja miesiacami mialam zamowionego białego a do domu przyjechałam z czarnym
Ja z moja mama się kłuciłam o kolor (rozmiar był wiadomy od początku chciałam dużego psa)moja mama chciała czarnego a ja białego ale jak zobaczyłam apricota to straciłam głowe moja mama tez jak sie pytam jakiego chciałaby pudla gdyby miała do wyboru odpowiada żaden inny tylko morela
Trzeba kupić takiego psa jakiego się wymarzyło, bo jak kupisz innego to i tak później kupisz tego wymarzonego, i co? Będziesz miała trzy pudle. Lepiej poczekać, dopłacić...

Trzeba kupić takiego psa jakiego się wymarzyło, bo jak kupisz innego to i tak później kupisz tego wymarzonego
Tego się obawiam i będą dwa
Tyle, że z oszczędzaniem, jak się ma kredyt jest kiepsko. Co przyoszczędzisz i jest więcej w skarbonce...to Ci to małż "zaanektuje na "niespodziewany wydatek".
Oleniek a czy ty sobie przemyślałaś oprócz zakupu również dalsze koszty utrzymania dużego pudla? ... maszynka do strzyżenia, suszarka stacjonarna, nożyczki, stół groomerski to są niemałe koszty przecież
nie mówiąc już o czasie poświęconym na rozczesywanie
Cały czas o tym myślę od trzech lat I ciągle sobie zadaję pytanie, czy dzieci już na tyle podrosły, że mam więcej czasu? I wiem, że mam, ale potem znów opadają mnie wątpliwości, a co jak to się zmieni To cała ja, zawsze roztrząsam "wszystkie za i przeciw" i zwykle dopadają mnie one jak mam zasnąć, albo o 5 rano Czasem mam już siebie dość, wiecznie cośtam roztrząsam

Koszty utrzymania dużego pudla (myslę że chodzi Ci o jedzenie ) i tak są mniejsze od kosztów utrzymania leonbergera. A uwierz mi , byliśmy blisko zakupu szczeniaka tej rasy... Tylko udało mi się "przemycić" standarda w miejsce leosia Tylko nowa buda na dworze została i będzie raczej niewykorzystana, bo pudel w niej nie zamieszka

maszynkę do strzyżenia mam - Belkę strzygę sama - no cóż chętnie bym kogoś podpatrywała przy strzyżeniu , bo mi nadal nogi nie "wychodzą"

nożyczki duże, i małe - mam

suszarkę mam

Nie mam stołu trymerskiego z uchwytem na suszarkę. Na razie za uchwyt służy mi synek Mateusz Ale jak tylko standardzik by u nas zamieszkał to wiem, że bez stołu się nie obejdzie. Jest to jakby zakup wiązany Na allegro podglądałam stoły. Są w cenie od 460 do 2000zł i powiem szczerze nie wiem czym dokładnie mam się kierować przy wyborze stołu...ale wszystko po kolei... będzie pies... będzie stół.
Nie, nie chodzi mi o koszty wyżywienia pudla
Ja bym na twoim miejscu jeszcze popytała się właścicieli dużych pudli jaki sprzęt musieli z czasem kupić

Nie, nie chodzi mi o koszty wyżywienia pudla
Ja bym na twoim miejscu jeszcze popytała się właścicieli dużych pudli jaki sprzęt musieli z czasem kupić Dobra!
Założę nowy wątek "sprzęt niezbędny dla dużego pudla"

ale to wieczorkiem
Oleniek najważniejsze co powinnas mieć przy duzym to zapał i chęci oraz czas i siłę do czesania, cierpliwość. Reszta da sie zastąpić. Nawet suszarką za 200 zł jednego dużego pociągniesz , a zamiast stołu postawisz na stole stołowym lubkuchennym hihihi. Ja też odradzam Ci kupowanie innego koloru (nawet czarnego -choć z bolącym sercem). Marzenia nie spełnione spędzają sen z powiek.
Sprowadzenie nie takie straszne. Cena szczeniaka w Finlandii 1200-1500 euro + transport . Jak trzeba to pojedziemy drogą lądową ( 3 baki paliwa + prom). i juz lub się jakoś na wystawie którejś umówimy by dowieźli.
np. do Estonii (2 baki paliwa)
Dzięki Nontis...



© Stroje regionalne i ludowe, suknie ślubne, materiał na firany Design by Colombia Hosting