Stroje regionalne i ludowe, suknie Ĺlubne, materiaĹ na firany
Odradzam wszystkim i przestrzegam przed firmą PHU Instalatorstwo Sanitarne - Jan Szafraniak. Jej właściciel jest kompletnym partaczem, robi podstawowe błędy i oszukuje. Jego wiedza bazuje na tym, czego się nauczył 30 lat temu, w związku z czym kompletni e nie ma pojęcia o technologiach, systemach i podzespołach, które stosuje się dzisiaj. U mnie w domu robił całą instalację sanitarną i CO wraz z kotłownią i ogrzewaniem podłogowym. Aby pokazać, ile rzeczy ten człowiek jest w stanie zrobić źle, wypunktuję najważniejsze partactwa: 1. Kotłownia – jedna wielka porażka! Sprowadzony przez niego piec musiał być z jakiś odrzutów, bo od razu po pierwszym uruchomieniu musiał mieć wymienionych kilka części. Pan Szafraniak nie umiał podłączyć ani zaprogramować pieca, nawet z instrukcją obsługi w ręku. Sam piec jest odsunięty od ścian, stoi niemalże na środku pomieszczenia, ponieważ albo nie umiał, albo nie chciało mu się ustawić go inaczej.
2. Nie przyjeżdża do awarii – wzywałem go później kilkukrotnie i nie przyjechał ani razu, nie odbierał telefonów.
3. Nie robi prób szczelności! Po uruchomieniu ogrzewania okazało się, że woda wycieka z podłogi.
4. Wyprowadzenie wody na zewnątrz do podlewania – pęknięta rura, zakopana i zostawiona w ziemi na głębokości 1 m. Przez 2 lata woda po prostu wyciekała do ziemi, a ja płaciłem kolosalne rachunki za wodę.
5. Instalacja wodno-kanalizacyjna to kolejny cyrk. Podłączenia zimnej i ciepłej wody robił chyba po pijanemu – raz ciepła po lewej, raz po prawej, absolutnie nic się kupy nie trzyma. Wszystkie wyprowadzenia pod grzejniki trzeba rozkuwać i przerabiać.
6. Oszukuje – w ramach usługi miał również zamontować stelaże marki Geberit pod WC i bidety (po dwie sztuki). Tymczasem pan Szafraniak stelaże bidetowe kupił inne, no-name i jeszcze się zapierał że to też Geberit! To samo dotyczy w sumie wszystkich stosowanych przez niego elementów i podzespołów – byle tańsze, byleby na materiale jeszcze zarobić kosztem klienta. Proponuje również zakup armatury, rzekomo ma super ceny w hurtowni, podczas gdy jeden rzut oka w Internet i się okazuje że jego super ceny są średnio 30-50% wyższe od tych w przeciętnym sklepie.
7. Miał zrobić przydomową oczyszczalnię ścieków. Okazało się, że nie ma o tym najmniejszego pojęcia, a w dodatku nie ma żadnych ambicji i potrzeb, aby się dokształcić, zdobyć jakieś nowe doświadczenia i wiedzę w branży, w której działa.
Podsumowując – partacz jakich mało, nie zna się absolutnie na tym co wykonuje, robi byle jak, byle taniej, zostawia po sobie niedokończoną robotę, po czym urywa kontakt. A pieniądze za robotę bierze wprost kolosalne.
wow, niezły diss
Mam nadzieję, że nie wypłaciłeś mu pełnej kwoty za to partactwo??
No, czasami się nawet do przodu płaci.
masakra, w Łodzi też jest wielu takich "ekspertów" co g***... guzik potrafią
Dlatego zawsze trzeba sprawdzać wykonawcę zanim się go zatrudni.