ďťż
Baza wyszukanych fraz
Stroje regionalne i ludowe, suknie ślubne, materiał na firany

Tasiemko, wcale niekoniecznie 4 koty , bo dwa młodsze/od trzeciego/ o podobnym temperamencie wyładowują energie bądz robią wzajemną toaletę trzy równiez potrafią ganiać sie jak dzikie/bez względu na wiek/.Jak jeden nie ma ochoty na zabawę można uderzyc do drugiego, jak jeden nie ma ochoty na spanie to można przytulić się do drugiego itp.Mogę tak długo zobaczysz jakie utajone cechy rezydentów wyjdą na jaw gdy w domu pojawi się trzeci kot , odżyją, wstąpią w koty nowe siły i nawet mogą zrobić się bardziej mizaiste:rolleyes: nie uwierzysz, że to Twoje cuda.



Dziękuję Junono że chociaż Ty mnie pocieszyłaś . Ale...moje plany niestety muszę odłożyć ...i to na dość długo . Mam w tej chwili w życiu istny przewrót majowy ...Mimo wszystko...oczywiście temat jest otwarty

Tasiemeczko uchyl rabka tajemnicy

Czytam wasze wypowiedzi dziewczyny i przyznam się, że mnie samej "chodzi trzeci kot po głowie" Mam brytkę i ragdolla i marzy mi się jeszcze jeden, ale nie wiem jaki. Brytka - liliowa o miodowych oczkach, ragdoll - blue colorpoint o lazurowych oczkach, to może jako trzeci rosyjski niebieski o zielonych oczkach Już w innym poście pisałam, że podoba mi się brytyjczyk srebrzyście pręgowany o zielonych oczkach. Spójrzcie na tą stronę http://www.herbukadar.pl/kocury_brytyjskie.html Wprost piękne. Już sama nie wiem. Już nie chodzi mi o męża (bo raczej by się zgopdził, pragnąc mnie uszczęśliwić - a sam także kocha nasze kociaki), tylko o to że mamy małe mieszkanie. Nie mam już gdzie zmieścić drugiej kuwety. Gdyby było na nią miejsce to sądzę, że przekonałabym męża i trzeci kociak by się pojawił w naszych czterech kątach To jednak poważna decyzja, warta głębszego zastanowienia. Dochodzą tu koszty - patrząc po naszych dwóch kociakach - jedzenie bardzo szybko się kończy, o żwirku już nie wspomnę. I oczywiście weterynarz. Tylko że małe kociaki są takie słodziutkie ...



Zapomniałam dopisać, że kuzynka męża przywiezie nam na kilka dni swojego kocurka burmańskiego sobolowego. Wyjeżdża na kilka dni i prosiła bym się zaopiekowała Anakinem Oczywiście się zgodziłam. Więc będę mogła zobaczyć jak to jest mieć trzeciego kota hihi Opiszę później swoje wrażenia
Ten maluch wygląda tak:

A tu ja w całej swojej okazałości z Anakinem u Moniki




Miło Cię zobaczyć.

Z trzema kotkami, to już będziesz miała wesoło. Tym bardziej, że burmany to baaaardzo aktywne koteczki.
dnia Pon 6:14, 25 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zdążyłam już poznać trochę tą rasę. Ten mały urwis jest wszędzie. Biegnie z taką prędkością, że pupa za nim nie nadąża A do tego jest taki głośny, że wytrzymać się nie da. Bardzo melodyjny! I do tego skoczny. Boję się, że rozniesie nam całe mieszkanie.

Jest ten maluch u nas. Powiem wam, że to nie jest rasa dla mnie. Jednak burmy są bardzo żywotne i rozrabiają. Nie mogę nad tym 4-miesięcznym maluchem zapanować. Anakin jest bardzo drapieżny i wyciągał pazurki do moich kotów. Nawet bym powiedziała, że uczył ich złych manier. Tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że swoje koty (brytka i ragdoll) dobrałam idealnie do siebie. A także 3 koty to jednak dużo. Z mieszkania robi się zwierzyniec! Jednak pozostanę przy dwóch! Do wszystkich, którzy myślą o trzecim kocie - weźcie pod opiekę kota - kuzynki, rodziców, koleżanki, byście mogli przekonać się jak to jest z trzema kotami. Ja już wiem! To był dobry egzamin dla mnie.

Taki z niego rozrabiaka:



Widzicie tą wiewiórkę - nie ma już łapek i pyszczka



To ja zdecydowanie zostaję przy Ragach i przy moich dwóch kocurkach

Burma jest śliczny, ale ja wolę ciut spokojniejsze kocurki

ANA napisał: Taki z niego rozrabiaka:


Świetne ujęcie

Miło Cię zobaczyć

Ale chuligan

Ja na takie urwisy zawsze wołam: HUNCWOT I LADACO

ANA napisał: Taki z niego rozrabiaka:



Widzicie tą wiewiórkę - nie ma już łapek i pyszczka



Ana zazdroszczę Ci oczywiście pozytywnie, że mogłaś go potrzymać i mieć na parę dni. Piękny ma ten sobolowy kolor, zakochałam się w ich wyglądzie jak pojawił się u nas na forum kotek do adopcji. Ale jego charakterek to już mi się nie podoba, ja gustuję w "ciapciuchach"

Naprawdę ładny ten kot: zwynny, drobny, smukły, ale i ciężki. Mimo, że z niego taki "przecinek", to jednak zbudowany jest w 100% z samych mięśni. Natomiast nasze koty Agnieszko - z 50% mięśni i 50% tłuszczu hihi Ja także preferuję "flegmatyki". Ale to było jednak ciekawe przeżycie dla mnie - test. Już wiem że trzy koty to za dużo. Jednak mam zbyt małe mieszkanko.
Ps. Widziałam to ogloszenie: kot burmański do adopcji z Wrocławia. Byłam także zainteresowana. Ale to nei rasa dla mnie.




© Stroje regionalne i ludowe, suknie ślubne, materiał na firany Design by Colombia Hosting