Stroje regionalne i ludowe, suknie ślubne, materiał na firany
Witam, Mieszkam prawie od pocz±tku na Plaza 1, ale na forum dopiero teraz siê zalogowa³am. Oczywi¶cie nurtuj±cy mnie temat to miejsce parkingowe które by³o "wykupione". Wyczyta³am ¿e nie mo¿na postawiæ szlabanu z pewnych wzglêdów. A czy mo¿e kto¶ mnie o¶wieciæ jakby wygl±da³a sprawa z blokad± parkingow± (koszt nie wielki, ale wiem ¿e mam gdzie zaparkowaæ)? Czy to rozwi±zanie nie by³oby prostsze? Kilka takich blokad jest postawianych przed Plaz± 2. Jaki¶ czas temu widzia³am na jednym z miejsc, kto¶ wykorzysta³ to rozwi±zanie, ale po kilku dniach blokada zniknê³a. Czy mo¿e kto¶ mi wyja¶niæ? Czy wiecie na ten temat co¶ wiêcej?? Z góry dziêkujê.
Zapraszam do przeczytania tematu "gdzie parkowaæ" tam wszystko jest przewa³kowane, dlaczego nie mo¿na zastosowaæ motylków, stawiaæ szlabanów itp.
Po krótce: na postawienie jakiejkolwiek blokady wyraziæ musi zgodê wspólnota mieszkañców (w³a¶ciciel dzia³ki) - nie myliæ z zarz±dem wspólnoty. Motylek zosta³ usuniêty poniewa¿ zosta³ zamontowany samowolnie.
Witam
Motylek nie zosta³ usuniêty z powy¿szego powodu. Zosta³ on zniszczony i nie nadaje siê do u¿ytku.
Ze wzglêdu na sytuacje z pozwaniami do s±dów naszych mieszkañców przez Zarz±d nie wypowiem siê oficjalnie na forum co siê dok³adnie sta³o.
Pozdrawiam, Listek
Tak± informacjê uzyska³em od zarz±du, fakt widzia³em ¿e motylek by³ jaki¶ zdezelowany przed demonta¿em...a o pozwach jeszcze nie s³ysza³em, my¶la³em ¿e tylko z Mh walczymy...
Witam, Czyli w akcie notarialnym info o u¿ytkowaniu na wy³±czno¶æ to bzdura??? Rozumiem ¿e kto¶ kto stawia samochód na moim miejscu mogê wezwaæ holownika??
Wiêc je¶li nie mogê sama zainstalowaæ sobie blokady, to kupiê starego rozklekotanego malucha i postawiê na swoim miejscu!! Bynajmniej nie bêdzie to piêkny widok, ale bêdzie sobie sta³ i nikt mi go nie ruszy I co za tym idzie - pewno¶æ ¿e nie na darmo p³acê co miesi±c za miejsce postojowe!!
LISTEK z tego co zauwazylam twoj motylek zostal zwyczajnie rozjechany przez ciezarowke podjezdzajaca pod administracje DS przy zabezpieczaniu przed woda...
tak Dominiko - z tego co kojaze wg prawa jesli ktos stoi na miejscu bedacym w Twoim jedynym uzytkowaniu masz prawo odcholowac stojace na nim auto na koszt jego wlasciciela, nie wiem tylko czy nie potrzebujesz miec dokumentu jasno stwierdzajacego ze miejsce o danym numerze jest wylacznie Twoje?
wydaje mi sie ze niezaleznie od tego jaka jest sytuacja z gruntem, osoby bedace wlascicielami miejsc parkingowych powinny zrobic sobie male zebranie i napisac odpowiednie pismo opatrzone odpowiednia data - oczekujemy udostepnienia naszychmiejsc parkingowych na wylacznosc do dnia.... i przedstawic zarzadowi wraz z podpisami wszystkich posiadaczy (choc wiekszosci) - moze to jakos przyspieszy ogarniecie tego balaganu. znow idzie niewesola zima i goszczac wszystkich "gosci" znow bedzie potwornie trudno utrzymac jaki kolwiek lad...
Dominika odno¶nie informacji o u¿ytkowaniu na wy³±czno¶c w akcie notarialnym to oficjalnie nikt tego prawa nie neguje i nie ma takiego zamiaru...ale w praktyce zapis ten to jedna wielka bzdura, bo co Ci po miejscu skoro nie ma mo¿liwo¶ci go upilnowaæ? Wiêc zarówno Mh jak i wspólnota s± kryci, jedni zadbali o wpis w aktach, a wspólnota pozwala na wy³±czne u¿ytkowanie miejsca i wszystko gra. Na tym polega w³asnie sztuczka Mh, sprzedaæ tak czyj±¶ w³asno¶æ, ¿eby nikt sie nie móg³ przyczepiæ, no ale przy okazji ofiarami stali sie kupuj±cy...
Czy mo¿esz wezwaæ holownika to nie wiem, wiem natomiast ,¿e na takie wezwania nie reaguj± s³u¿by mundurowe, t³umacz±c to "spraw± wspólnoty"
Nie radzê stawiaæ starego rupiecia, poniewa¿ mog± Ci go zutylizowaæ urzêdnicy z miasta i wywie¼æ go na z³om na Twój koszt
tak Dominiko - z tego co kojaze wg prawa jesli ktos stoi na miejscu bedacym w Twoim jedynym uzytkowaniu masz prawo odcholowac stojace na nim auto na koszt jego wlasciciela, nie wiem tylko czy nie potrzebujesz miec dokumentu jasno stwierdzajacego ze miejsce o danym numerze jest wylacznie Twoje?
A pó¼niej niestety w³a¶ciciel takiego auta wytoczy sprawê w s±dzie.
Dominika odno¶nie informacji o u¿ytkowaniu na wy³±czno¶c w akcie notarialnym to oficjalnie nikt tego prawa nie neguje i nie ma takiego zamiaru...ale w praktyce zapis ten to jedna wielka bzdura, bo co Ci po miejscu skoro nie ma mo¿liwo¶ci go upilnowaæ? Wiêc zarówno Mh jak i wspólnota s± kryci, jedni zadbali o wpis w aktach, a wspólnota pozwala na wy³±czne u¿ytkowanie miejsca i wszystko gra. Na tym polega w³asnie sztuczka Mh, sprzedaæ tak czyj±¶ w³asno¶æ, ¿eby nikt sie nie móg³ przyczepiæ, no ale przy okazji ofiarami stali sie kupuj±cy...
Z tego co wiem, to wielu deweloperów "sprzedaje" miejsca w podobny sposób jak zrobi³o to MH. Wszyscy mieszkañcy podpisuj±c akty notarialne zgadzaj± siê, ¿e osoba, która wykupi³a takowe miejsce parkingowe, ma wy³±czne prawo do parkowania. Osobi¶cie widzia³em takie zapisy. Dodam, ¿e tam nie ma problemu z parkowaniem, s± wyznaczone miejsca i nikt nie robi z tym problemów. Pamiêtajmy, ¿e MH nie sprzeda³ "skrawka" naszej wspólnej dzia³ki w³a¶cicielowi miejsca parkingowego, tylko prawo do korzystania z jej czê¶ci. I my wszyscy siê na to zgodzili¶my podpisuj±c akty notarialne.
Tak wiêc, moim zdaniem, Zarz±d powinien zezwoliæ na oznaczenie wykupionych miejsc tak by ich w³a¶ciciele mogli z nich korzystaæ skoro pobiera ze nie op³aty.
Dotyczy to oczywiscie miejsc, które znajduj± siê na w³a¶ciwej dzia³ce a nie na tej nalez±cej do miasta.
Je¶li kto¶ kupi³ miejsce na terenie dzia³ki nalez±cej do miasta, to oczywi¶cie jest ewidentnie oszukany przez MH i powinien wlaczyæ o odzyskanie zap³aconej nale¿no¶ci.
A to ¿e pó³ parkingu nale¿y do miasta to ju¿ inna sprawa.
Dominika odno¶nie informacji o u¿ytkowaniu na wy³±czno¶c w akcie notarialnym to oficjalnie nikt tego prawa nie neguje i nie ma takiego zamiaru...ale w praktyce zapis ten to jedna wielka bzdura, bo co Ci po miejscu skoro nie ma mo¿liwo¶ci go upilnowaæ? Wiêc zarówno Mh jak i wspólnota s± kryci, jedni zadbali o wpis w aktach, a wspólnota pozwala na wy³±czne u¿ytkowanie miejsca i wszystko gra. Na tym polega w³asnie sztuczka Mh, sprzedaæ tak czyj±¶ w³asno¶æ, ¿eby nikt sie nie móg³ przyczepiæ, no ale przy okazji ofiarami stali sie kupuj±cy...
Z tego co wiem, to wielu deweloperów "sprzedaje" miejsca w podobny sposób jak zrobi³o to MH. Wszyscy mieszkañcy podpisuj±c akty notarialne zgadzaj± siê, ¿e osoba, która wykupi³a takowe miejsce parkingowe, ma wy³±czne prawo do parkowania. Osobi¶cie widzia³em takie zapisy. Dodam, ¿e tam nie ma problemu z parkowaniem, s± wyznaczone miejsca i nikt nie robi z tym problemów. Pamiêtajmy, ¿e MH nie sprzeda³ "skrawka" naszej wspólnej dzia³ki w³a¶cicielowi miejsca parkingowego, tylko prawo do korzystania z jej czê¶ci. I my wszyscy siê na to zgodzili¶my podpisuj±c akty notarialne.
Tak wiêc, moim zdaniem, Zarz±d powinien zezwoliæ na oznaczenie wykupionych miejsc tak by ich w³a¶ciciele mogli z nich korzystaæ skoro pobiera ze nie op³aty.
Dotyczy to oczywiscie miejsc, które znajduj± siê na w³a¶ciwej dzia³ce a nie na tej nalez±cej do miasta.
Je¶li kto¶ kupi³ miejsce na terenie dzia³ki nalez±cej do miasta, to oczywi¶cie jest ewidentnie oszukany przez MH i powinien wlaczyæ o odzyskanie zap³aconej nale¿no¶ci.
A to ¿e pó³ parkingu nale¿y do miasta to ju¿ inna sprawa.
Wiatj
To samo potwierdza moj prawnik
Widzê ¿e jest tu wiele zdañ na ten temat. W ca³ej tej sprawie oczywi¶cie najbardziej poszkodowani s± Ci, którzy wydali kasê na miejsce postojowe. Wiêc trzeba siê skupiæ na tym! Niestety, nie znam siê na tego typu sprawach i proponujê zebraæ wszystkich "w³a¶cicieli" miejsc parkingowych i co¶ postanowiæ. Mo¿e warto by by³o zg³osiæ siê z t± spraw± do jakiego¶ radcy (prawnika) do nieruchomo¶ci (?), który by wskaza³ prawid³ow± procedurê, b±d¼ zaj±³by siê t± spraw± w naszym imieniu. Oczywi¶cie by³by to dodatkowy koszt, ale w grupie "zawsze ra¼niej" je¶li wiecie co mam na my¶li........ By³aby szansa ¿e na takim zebraniu mo¿na wspólnie podj±æ jak±¶ inn± decyzjê, ¿eby co¶ z tym zrobiæ... Kto¶ wcze¶niej napisa³ ¿e nasz zarz±d mia³ dwa lata na uporz±dkowanie pewnych kwestii, i ¿e ma ju¿ dosyæ! A ja siê pod tym podpisujê. I trzeba pamiêtaæ ¿e grup± zdzia³amy wiêcej! No chyba ¿e porywam siê z "motyk± na s³oñce"......
Widzê ¿e jest tu wiele zdañ na ten temat. W ca³ej tej sprawie oczywi¶cie najbardziej poszkodowani s± Ci, którzy wydali kasê na miejsce postojowe. Wiêc trzeba siê skupiæ na tym! Niestety, nie znam siê na tego typu sprawach i proponujê zebraæ wszystkich "w³a¶cicieli" miejsc parkingowych i co¶ postanowiæ. Mo¿e warto by by³o zg³osiæ siê z t± spraw± do jakiego¶ radcy (prawnika) do nieruchomo¶ci (?), który by wskaza³ prawid³ow± procedurê, b±d¼ zaj±³by siê t± spraw± w naszym imieniu. Oczywi¶cie by³by to dodatkowy koszt, ale w grupie "zawsze ra¼niej" je¶li wiecie co mam na my¶li........ By³aby szansa ¿e na takim zebraniu mo¿na wspólnie podj±æ jak±¶ inn± decyzjê, ¿eby co¶ z tym zrobiæ... Kto¶ wcze¶niej napisa³ ¿e nasz zarz±d mia³ dwa lata na uporz±dkowanie pewnych kwestii, i ¿e ma ju¿ dosyæ! A ja siê pod tym podpisujê. I trzeba pamiêtaæ ¿e grup± zdzia³amy wiêcej! No chyba ¿e porywam siê z "motyk± na s³oñce"......
Tak tak to ja!
JUz na dniach wspolnota dostanie pismo w w tej sprawie i innych sprawach a od Lutego biore sie za calosc!
Dwa lata to DUZO!
pozdrawiam i bede informowal o sprawie zaiteresowanych!
Bounty nie rozumiem, przecie¿ miejsca s± wyznaczone, zreszt± dziêki interwencji zarz±du, choæ wcale nie musieli tego robiæ bo nale¿a³o to do obowi±zku Mh, wiêc na co zarz±d ma jeszcze wyra¿aæ zgodê? Nigdzie w aktach notarialnych nie ma zapisu ¿e wspólnota ma pilnowaæ miejsca w³a¶cicielowi. My siê tylko zrzekamy, a ca³a reszta to ju¿ nie nasz (wspólnoty) problem.
Nie rozumiem w czym widzicie problem? Przecie¿ od strony prawnej jest wszystko w porz±dku, Mh za³atwi³o wpis w aktach, który jest wi±¿±cy dla wspólnoty i którego musimy przestrzegaæ... Przecie¿ macie wy³±czno¶æ na korzystanie z miejsca parkingowego? Miejsca s± wyra¼nie oznaczone. Czego jeszcze oczekujecie od zarz±du? Maj± staæ na parkingu i pilnowaæ Waszych miejsc i na pamiêæ uczyæ sie Waszych nr rejestracji? Nikt Wam nie zabrania stawiaæ samochodów na w³asnych miejscach, wiêc nie rozumiem o co macie pretensje do zarz±du.
Dominika nie wiem w czym Wam pomo¿e prawnik od nieruchomo¶ci, skoro miejsce parkingowe nie jest nieruchomo¶ci± w rozumieniu definicji tego s³owa?
Robercie, miejsca s± wyznaczone (linie, numery itp) ale nie s± oznaczone jako prywatne i wolne - w tym problem. Nie dziwi mnie wiêc, ¿e ludzie chc± sobie stawiaæ motylki, sam bym tak chcia³ zrobiæ, gdybym mia³ takie feralne miejsce.
Ok, tak jak w innym temacie juz pisa³em miejsca powinny byæ jako¶ rozró¿nione. Tylko czy to nale¿y do obowi±zku zarz±du? Sprzedaj±cy powinien tego dopilnowaæ, skoro tego nie robi to nie znaczy ¿e odpowiedzialno¶æ spada automatycznie na zarz±d.