Stroje regionalne i ludowe, suknie Ĺlubne, materiaĹ na firany
Autor: Bartłomiej Dopke Data: 2012-06-08 20:25:46 Temat: streż miejska Miejscowosc: puck Treść pytania: PORAZ KOLEJNY ZAOBSERWOWAŁEM ŁAMANIE PRAWA PRZEZ STRAŻ MIEJSKĄ JEŻDŻĄ PO MIEŚCIE I NIC NIE WIDZĄ A WJEŻDŻAJĄ NA PARKING LIDLA BIEDRONKI I INTERMERSZE I LEPIĄ MANDATY. Z GODNIE Z NOWYM PRAWEM NA TAKICH PARKINGACH MOŻNA WYSTAWIAĆ MANDATY JEŚLI JEST USTAWIONY ODPOWIEDNI ZNAK A NA TYCH PLACACH NIEMA TYCH ZNAKÓW. JESZCZE JEDNA WIZYTA STRAŻY MIEJSKIEJ NA TYCH PLACACH BAZ PRAWNIE TO WYŚLE ZDJĘCIA STRAŻNIKÓW DO PROKURATURY BO TO JEST SKANDAL. A PAN POZWALA NA TAKIE POCZYNANIA SWOICH PODWŁADNYCH. Odpowiedź: Witam, zgodnie z ustawą z dnia 22 lipca 2010 r. o zmianie ustawy - Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. 2010 nr 152 poz. 1018), zarówno Policja jak i Straż Miejska mają prawo do egzekwowania stosowania się do znakow drogowych w miejscach, o których Pan wspomina. Co do złożenia zażalenia do właściwej miejscowo Prokuratury, na czynności przeprowadzone przez Straż Miejską to zawsze Panu takie przysługuje. Informuję Pana, iż znak P-21 "powierzchnia wyłączona" jest znakiem drogowym poziomym, którego również należy przestrzegać. Pozdrawiam, Marek Rintz Warunkiem wypisania mandatu, jest prawidłowe oznakowanie drogi wewnętrznej przez jego właściciela znakiem D-52 z napisem „strefa ruchu” przed wjazdem na drogę wewnętrzną i znakiem D-53 oznaczającym wyjazd ze strefy. Jeśli teren będzie oznaczony nowymi tablicami funkcjonariusze mogą tam interweniować na przykład podczas rutynowego patrolu. Informuję Pana, iż znak P-21 "powierzchnia wyłączona" jest znakiem drogowym poziomym, którego również należy przestrzegać. No i olśniło mnie. Wydaje mi się, że po prostu Pan Burmistrz, znając personalia zadającego pytanie, sprawdził za co dostał ów mandat pod marketem i tym wpisem chciał dać mu prztyczka. Nie jestem pewien która z zasad dialektyki erystycznej opisuje takie zachowanie, ale w wolnej chwili sprawdzę. Czyżby to była właśnie owa "łatwiejsza komunikacja", o której wspomina Pan Burmistrz apelując o podpisywanie się imieniem i nazwiskiem?
Przecież pytanie dotyczyło domniemanego łamania prawa przez straż miejską, a nie łamania prawa przez pytającego. Dlatego odpowiedź Pana Burmistrza powinna być ad rem. Nie była. Pierwsze zdanie nic nie wyjaśnia (bowiem SM ma prawo, ale wydaje się, że pod określonymi warunkami, które tu nie zostały spełnione), a ostatnie nie powinno się tam w ogóle znaleźć. Jedynie środkowe zdanie jest na temat, ale szczerze mówiąc jest to jedynie przyznanie, że można złożyć zażalenie, o czym chyba autor pytania wie.
dnia Czw 22:04, 28 Cze 2012, w całości zmieniany 3 razy
Wytłuściłem to co IMHO wg. Komendanta uprawniło SM do nałożenia mandatu.
Jaki z tego wniosek? W rzeczonym przypadku jest znak poziomy P-21, który znajduje się poza drogami publicznymi. Do tego znaku należy się stosować tak jakby było on na drodze publicznej. Co do tego nie ma żadnej wątpliwości. Problem pojawia się w odniesieniu do tego co mogą samodzielnie zrobić strażnicy miejscy. Na podstawie literalnych zapisów można nie mieć wątpliwości, że mogli przeprowadzić kontrolę. Pytanie jedynie, czy efektem tej kontroli mógł być mandat? Wprawdzie p. Szadkowski, jak już wcześniej napisałem, odrzucił możliwość, że interwencja odbyła się bez zgłoszenia co jakby sprawia, iż dywagacje stają się bezprzedmiotowe, ale załóżmy sytuację gdyby takiego zgłoszenia nie było. Skoro nie oznakowano parkingu jako strefa ruchu to moim zdaniem ukarany ma duże szanse by przed sądem dowieść, że pomimo niezastosowania się do znaku P-21 nie było wystarczających podstaw do ukarania go mandatem.
Gdybym był na miejscu sędziego to i tak podtrzymałbym mandat dodając do niego koszty postępowania sadowego, ale sędzia nie powinien kierować się emocjami, a jedynie obowiązującymi przepisami (zawsze może poprosić o opinię z wydziału ruchu drogowego powiatowej lub wojewódzkiej policji). Należy domniemać, że celem ustawodawcy wprowadzającego strefy ruchu było nadanie tym strefom szczególnego charakteru odróżniającego je od innych dróg niepublicznych. W przeciwnym wypadku po co je w ogóle wprowadzać? Wprawdzie niektórzy nazywają je prawnymi bublami, ale załóżmy roboczo, że tak nie jest.
Jakie wnioski płyną z całej sprawy p. Dopke? Otóż największym wrogiem precyzji, jest brak precyzji połączony ze obustronnymi złośliwościami. Wielokrotnie wspominałem, że po jednej stronie są one możliwe do stolerowania, ale po drugiej absolutnie nie. Wnioskiem głównym jest jednak zdanie: NIE ŁAM PRZEPISÓW, NIE UTRUDNIAJ RUCHU INNYM KIEROWCOM I PIESZYM!
...wówczas nie będzie problemów z interpretacją, czy ktoś może wlepić mandat czy nie.
Szkoda, że na parkingach innych marketów (a przydałoby sie na drugiej z Biedronek i przy Intermache) nie wystawia się mandatów za wygodnictwo i głupotę. O dziwo, koło Lidla jest chyba najlepiej, co pozwala wysnuć hipotezę, że odpowiednie usytuowanie i oznakowanie miejsc parkingowych utrudnia kretyńskie parkowanie.
dnia Śro 13:53, 01 Sie 2012, w całości zmieniany 4 razy