Stroje regionalne i ludowe, suknie Ĺlubne, materiaĹ na firany
Z tego co mi wiadomo przyczyn może być wiele. Mogą być przyczyny zdrowotne, stres lub problem z samą kuwetą. Dlatego musicie odpowiedzieć sobie na różne pytania:
Czy nic się nie zmieniło w kwestii kuwetkowej - jest ta sama kuweta, w tym samym miejscu, taki sam żwirek? Czy kotek ma jakieś preferencje co do czyszczenia kuwety - są np. koty, które nie załatwią się do kuwety, jeśli jest tam już jakiś "urobek".
Czy nie było jakiś powodów do stresu, np. zmian (remont/hałasy w sąsiedztwie/przeprowadzka/zmiany w stanie rodzinnym)? Czy nie było jakiegoś nieprzyjemnego dla kota zdarzenia (np. czegoś się silnie nie wystraszył, ktoś go nie uderzył?)
Czy kotek poza tym zachowuje się normalnie? Bawi się, je itp? Czy zauważyliście może jakieś problemy z oddawaniem moczu? Czy np. zdarza mu się wchodzić do kuwety i nic nie zrobić? Może być przyczyna zdrowotna i trzeba będzie zrobić kotu badania moczu i krwi. Skontaktujcie się ze swoim weterynarzem, warto wykluczyć przyczyny zdrowotne. Może to być takie kocie "ratunku, źle się czuję". dnia Śro 21:04, 06 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
Sika ładnie i obficie kolor ok - więc wątpie by to było to. Jedyne co mi przychodzi na myśl to pewna sytuacja 3 dni temu. Alonso czasem wali kloca przy ściance kuwety - co za tym idzie - czasem kloc przylepia mu się do frędzli. Aluś wtedy startuje z kuwety jak szalony by zrzucić po drodze niechciany ładunek. Niestety kawałki zawsze pozostają wplątane w jego portki. Musieliśmy mu myć tyłek pod bieżącą wodą, i może to spowodowało chwilowy brak zaufania do kuwety
Rano wstalem, i nagle slysze szuranie - okazalo sie, ze Alus znowu chce nasikac w obuwie. Zabralem go do kuwety i probowalem wsadzic do srodka - zapieral sie strasznie i uciekl.
Po zdjeciu pokrywy gornej, kot od razu wszedl i walnal dublet. Kurcze co mu sie stalo, ze do zamknietej juz wchodzic nie chce? Macie jakies pomysly?
To spróbujcie z odkrytą. Może jest mu za ciasno?
To jest mysl - mam ta rollujaca kuwete i moge te plastikowe filtry zdemontowac w srodku. bedzie mial wiecej miejsca, bo chlopak rosnie szybko
Koty czuja sie bezpiecznie jak maja kilka miejsc ucieczki.Moze czuje sie jak w pulapce.Duzo kotow woli kuwety otwarte.
witam mój pierwszy post ale mój kot zwariował albo nie wiem .mam go od 3 miecha od grudnia tamtego roku i jak narazie zero kłopotów ,aż do ostatnich 2 tyg ,kocurek zaczoł sikać nie do kuwety ,dodam ze pierwsze oblewał mi dywanik w łazience a dzisiaj nalał mi na buty co jest grubą przesadą ,dodam ze sika i do kuwety i ostatnio oblewa mi mieszkanie ,wykastrowany jest od marca ,kuweta w tym samym miejscu ,mieszkaniu nic sie nie zminiło zwirek ten sam ,sprzatam mu regularnie a jemu cos odwala .macie jakieś pomysly ? ,czym to może byc spowodowane i jak mam go skarcić jak przyłapie na sikaniu nie w kuwecie? bo nie jestem zwolenkiem bica zwierzecia
Przyczyn może być wiele. Zerknij na mój poprzedni post. Kocia psychika jest bardzo skomplikowana i nigdy nie wiadomo, co im chodzi po główce. To może być nawet przyczyna, która wydaje nam się mało prawdopodobna, jakaś zmiana nie dotycząca bezpośrednio kota np. zmiana harmonogramu dnia przez właściciela. Albo np. że coś spadło obok kota i się wystraszył.
U mnie kotka robiła kupy poza kuwetą - najprawdopodobniej była to jedna z form "skargi" na nudę i monotonię. Dostawiliśmy drugą kuwetę z innym żwirkiem (mimo że poprzedni był od dawna taki sam). Od razu była poprawa. Poza tym ewidentnie przestało jej pasować miejsce - odkąd kuweta jest w pokoju, ani razu kotka nie załatwiła się do dotychczasowej kuwety w łazience.
Można więc spróbować zmienić: - żwirek, - rodzaj kuwety. Kuweta jest kryta czy odkryta - może kryta kuweta stała się za ciasna? U nas ostatnio koty preferują odkryte kuwety. - położenie kuwety - może kot w tym miejscu nie czuje się bezpiecznie. Jeśli jest jakieś konkretne miejsce, w które sika, można postawić tam kuwetę. Jeśli nawet nie jest zbyt dogodne dla Was. Gdyby kot zaczął się załatwiać do tejkuwety w nowym miejscu, które niezbyt by Wam odpowiadało, to potem można ją stopniowo, maksymalnie po kilkadziesiąt centymetrów dziennie przesuwać w nowe miejsce, bardziej dogodne dla Was i obserwować, czy nie stanowi to problemu. Może się okazać, że tylko w danym miejscu kot czuje się komfortowo.
I oczywiście zawsze warto pogadać z wetem. Może trzeba będzie zrobić badania by wykluczyć problemy zdrowotne.
Oczywiście nie wolno kota bić. Nie wolno też wsadzać mu nosa do "urobku". Tak naprawdę z tym ukaraniem to nie wiem co poradzić. Bo trzeba być ostrożnym, by kot przypadkiem nie zrozumiał tego jako karę za samo załatwianie się, nie za miejsce.
Ja wprawdzie nie mam wieloletniego doświadczenia z kotami, ale jestem przekonana, że kot wtakich wypadkach chce nam coś powiedziec. To nie jest żadna złośliwośc, jak niektórzy twierdzą. Kotkowi o coś chodzi, coś chce powiedziec. Wspominałam już tu na forum, ale zrobię to raz jeszcze, bo uważam, że to świetny przykład. Moja koteczka od samego początku wzorowo się załatwiała do kuwetki. Raz jeden, widząc że patrzę weszła pod łózko i zrobiła siusiu. Byłam niedoświadczona i nie rozumiałam o co chodzi. Dzień lub dwa później trafiłam z nia do weterynarza w trybie bardzo pilnym, bo malutka bardzo źle się czuła. Jestem pewna na 100%, że ona czuła już że coś sie dzieje z jej zdrówkiem i próbuje mi to powiedziec.
co do jego zdrowia to myśle ze jest ok ,bo dywanik to mi już ostatnio parę razy olał i myśle ze od 2 tyg to trwajak nie lepiej ,ale nie skumałem czemu śmierdzi ,i jeden wywaliłem kupiłem kolejny az zoabczyłem ze nalał i teraz nie mam w ogóle , to przed wczoraj nalał mi na kosz na brudne pranie a tam kładłem ten dywanik a dzisaj na buty no masakra jakaś ,co do kuwety mam zakrytą ale dzisiaj zmieniałem żwirek i nie zamykałem jej bo nawet głeboka jest i teraz zostawie tak.bardzo mnie wkurzył tym bo pamiętam jak po kastracji ledwo szedł na boki i poszedł po małym przebudzeniu do kuwety a teraz takie akcje odwala ,dodam ze broi zachowuje sie normalnie a co do wystraszenia to on strachliwy jest od zawsze ,ale to cecha jego charakteru ale żeby sie jakoś specialnei wystraszyl czy cos takiego to nie. zoabczę z odkrtyą kuwetą jak zaraguje
Hades dziewczyny wszystko już powiedziały warto posłuchać ich rad i nie bij kota błagam nie wiem jak musisz to go skrzycz klaśnij w ręcę mówisz że strachliwy Uwierz to wystarczy!!! i Dziewczyny to weteranki jeśli chodzi o załatwianie się po za kuwetą (Szczególnie Felicita ) Jak posłuchasz rad to problem powinien zniknąć Trzymamy kciuki
co do bicia zwierząt to nie jestem tego zwolenikiem itp dlatego tez napisałem posta o porade aczkolwiek jak nasikał na buty i to widziałem to dostał zjebke i klapsa ale nie był tym wcale przejęty ,no nic pierwsze zobaczę z kuweta czy sie coś zmieni ,może zakuma o co biega. Jeszcze jedno była rada co do miejsca to wygłada tak kuweta obok tego pojemnik na ubrania i dywanik na nim i on na niego sikał ,kuweta miał 5 cm od tego ale wolał wskoczyć na pojeminik i se nasikać ,i dywnik fajnie mu wchłaniał no nic dzieki wszystkim za rady dnia Sob 17:49, 04 Lip 2015, w całości zmieniany 1 raz
A może przestaw kosz z praniem?
Hades, koty zalatwiaja sie czesto w te miejsca w ktore juz raz sie zalatwily,gdyz czuja swoj zapach.Dlatego bardzo wazne jest aby dokladnie pozbyc sie zapachu kociego moczu. W sklepach zoologicznch sa specjalne preparaty,mozna tez uzyc do tego octu lub sody. Jezel polozyles zabrudzony dwanik na kosz to pewnie dlatego sie tam zalatwil.
Musimy tez pamietac,ze koci nos jest o wiele lepszy niz nasz. Dlatego czasami bywa tak,ze nam sie wdaje,ze nic nie czuc,a kot doskonale czuje zapach swojego moczu ktory np. wsiakl w dywanik,buty,czy kanape. dnia Nie 11:20, 05 Lip 2015, w całości zmieniany 2 razy
Dokładnie, przede wszystkim kup preparat (polecam Urine Off) i dokładnie wypsikaj wszystkie miejsca gdzie sikał, nie może nigdzie czuć zapachu swojego moczu. U mnie kotka raz nasikała na legowisko bo włożyłam drzwiczki do kuwety, co jej się nie podobało, a potem mimo iż drzwiczek nie było to sikała tam dalej, dopóki całkowicie nie usunęłam preparatem zapachu moczu.
Nasza kotka trzy razy nasilała na sofę niestety ale to dlatego ze bała sie zejść z wysokości ... Na samym poczatku pobytu u nas .... I juz koniec nigdy wiecej sie nie powtórzyło mimo ze niczym nie psikalismy .... za to musze teraz to jakos zaprac bo zaczyna byc dziwnie widac chociaz nie śmierdzi
Pierwszy dzien w nowym docelowym domu i zonk.koteczka narobila nam do lozka jak spalismy i siku i kupala wczesniej nie bylo z tym problemu ale niestety dostala nowy zwirek i chyba niezbyt jej odpowiada a starego nie ma w uk chyba postawie druga kuwete tylko z innym zwirkiem i zobacze co bedzie dalej.nie powiem zebym nie byla zla ale coz ... Mam nadzieje ze to byl tylko jednorazowy wyczyn .
Chyba o zwirek chodzi bo zapiero sie lapkami jak probuje ja wsadzic do kuwety i co teraz mam zrobic? Innego zwirku nie mam dnia Pią 8:11, 21 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
może ustawienie kuwety nie pasuje? na pewno na silę nie wolno jej tam wpychać bo się całkowicie zrazi można też spróbować wyłożyć kuwetę podkładami higienicznymi takimi jak dla niemowląt
ale mam nadzieję, że inny żwirek przypadnie jej go gustu
Wczesniej nie bylo problemu z kuweta w kazdym domu stala gdzie indziej wiec obstawiam zwirek miala benka a ja kupilam words best i mysle ze tu lezy pies pogrzebany calkiem inna struktura
Jeżeli podejrzewasz, że przyczyną tych zachowań kotki może być nieakceptowalny przez nią rodzaj żwirku, a nie masz możliwości szybkiego zakupu innego, to proponowałabym wyjście awaryjne, tymczasowe. Spróbuj może skądś zdobyć trochę zwykłego, w miarę czystego piasku (np. takiego, jak w piaskownicach lub plażowego) i wypełnij nim kuwetę, opróżnioną wcześniej od tamtego poprzedniego. Może przez te kilka dni kicia z kuwetą się przeprosi. Być może, że taki tymczasowy substytut awaryjnie się sprawdzi. W dawniejszych czasach ludzie nie korzystali ze żwirków komercyjnych, tylko często właśnie takich. Wady takiego, to brak tych specjalistycznych dodatków, jak neutralizator zapachu czy środek zbrylający. No i znacznie częściej trzeba go wymieniać na nowy. Na spacerach koty też przecież korzystają z takich właśnie naturalnych "megakuwet" I to często z wielką ochotą.
Kupilam najtanszy zwirek zbrylajacy przypominajacy kamienie i od razu skorzystala z kuwety czy ktos wie czy golden grey jest zblizony do benka? Chodzi mi o material z jakiego jest zrobiony.
jeśli benek z jakiego korzystała kicia to był bentonitowy, to tak, golden grey też jest z bentonitu dnia Pią 11:46, 21 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
Tak, golden grey jest podobny do benka. U mnie zmiana jednego na drugi nie stanowi żadnego problemu.