Stroje regionalne i ludowe, suknie ślubne, materiał na firany
Smu¿ka napisa³: Hodowca nie dopu¶ci do rozmna¿ania chorych zwierz±t, je¶li wie, ¿e s± chore. A czêsto nie wie. Na szczê¶cie coraz wiêcej hodowców robi wszelakiego typu testy genetyczne swoim zwierzakom, bada kardiologicznie itd. Niestety nadal nie jest to norma.
Hodowcy szczurów rasowych maj± fajny zwyczaj podpisywania umów i ¿±dania przeprowadzenia sekcji zw³ok ka¿dego osobnika, który z niewyja¶nionych powodów umrze w m³odym wieku. Je¶li co¶ jest nie tak, wycofuj± liniê z hodowli. Przynajmniej taka jest teoria. W praktyce ró¿nie z tymi sekcjami bywa. Choæ ja swoim zawsze robiê i informujê hodowlê o wynikach.
Ale chyba nam siê oftopic zrobi³... ups..
Oj z tym siê nie zgodzê. Dziewczyny pisz± tu o chorobach typu np wada serca, lub tak jak w moim przypadku zwê¿enie tchawicy u Vincenta. I powiem Ci, ¿e hodowca doskonale o tym wie, ¿e jego koty nios± t± wadê genetyczn± a i tak je rozmna¿a. Tu chodzi o takie podej¶cie, bo wiadomo, ka¿de zwierzê choruje, jedno mniej drugie wiêcej i rodowód nie ma tu nic do rzeczy. Chodzi o uczciwo¶æ.
Ja rozumiem, ¿e chodzi o uczciwo¶æ. Podkre¶lam tylko, ¿e dla mnie osobi¶cie rodowód nie stanowi ¿adnej gwarancji zdrowia, bo na prawdê dla mnie nie stanowi! Hodowcy grzywaczy (wielu, nie wszyscy!), w¶ród których obraca siê moja kole¿anka, celowo nie badaj± swoich psów. Na wszelki wypadek! Gdy Garncarzowie zorganizowali na której¶ z wystaw psów darmowe (!) badania oczu i serca u PONów. Na wiele psów zg³osi³ siê jeden, czy dwa. Innych hodowcy woleli nie badaæ. Bo jeszcze co¶ wyjdzie nie tak. Znam osoby badaj±ce swoje zwierzêta na wszystko co tylko siê da. Znam. Wiem, ¿e s± takie osoby. Wiem, ¿e jest ich sporo, ale.. ogólnie hodowców jest znacznie wiêcej i wiêkszo¶æ jednak nie zalicza siê do tej grupy. Je¶li ta proporcja siê zmieni, to mo¿e zaufam bardziej rodowodowi i bêdê wierzyæ, ¿e moje zwierzê jest zdrowsze.
Oczywi¶cie nie porównujê rasowych kotów/psów do tych z pseudohodowli (takich masowych, nie dwa zwierzaczki w bloku). Z takich ¼róde³ maluchy czêsto nie do¿ywaj± nawet roku.
¯eby nie by³o. Jestem 10000% zwolenniczk± zwierz±t z papierami i hodowli "z g³ow±". Mimo, ¿e moje rasowe suki s± chore, a kundlica i kot dachowiec moich rodziców s± okazami zdrowia.
Widocznie ja zbyt idealistycznie podchodzê do tematu - byæ mo¿e zak³amujê rzeczywisto¶æ, ale robiê to dlatego, ¿eby ludzie nie kupowali od pseuduchów!
Zwi±zki, w których s± hodowcy, b±d¼ te¿ instytucje wydaj±ce rodowody powinny NAKAZYWAÆ badañ wszelakich, a ¿e to kolejne maszynki do robienia kasy i tak w³a¶ciwie zale¿y im na presti¿u, a nie na tych zwierzêtach... No có¿.
Nakazy i ograniczenia s± chyba tylko odno¶nie dysplazji stawu biodrowego u wielu ras, w tym u moich PONów. Wg mnie powinno siê rozszerzyæ wymóg badañ w zale¿no¶ci od rasy.
Mi siê niestety trochê za g³êboko czasem udaje zajrzeæ (wszystko przez kumpelê hoduj±c± grzywacze, która mi sprzedaje coraz to "lepsze" newsy). Np. wiem o miocie zwierz±t bêd±cych krzy¿ówk± dwóch ras (jak kto¶ ma du¿o psów, kilku ras, to siê mo¿e zdarzyæ). Psy dosta³y rodowody, bo hodowca powiedzia³, ¿e jeden z jego reproduktorów (tej samej rasy) jest ojcem! O podk³adaniu szczeni±t z innego miotu do przegl±du innego te¿ s³ysza³am wiele razy. O wpadkowych miotach w¶ród dorastaj±cego, niesprzedanego jeszcze, rodzeñstwa te¿ s³ysza³am i widzia³am dwa z nich na w³asne oczy. Oczywi¶cie zwi±zek je uzna³ i dosta³y rodowody.
Staram siê ju¿ nie s³uchaæ takich rzeczy, bo zaraz stracê wiarê w ludzi. "Pere³ki" s± w ka¿dym 'zawodzie'. To chyba nieuniknione.
Wczoraj gada³am z dziewczyn±, która jaki¶ czas hodowa³a sfinksy bez papierów. Wiecie, ¿e ona nie widzia³a z tym nic z³ego! Przestraszy³a siê, jak jej powiedzia³am, ¿e teraz to zabronione itd. Kupi³a koty z papierami i rozmna¿a³a, sprzedaj±c ma³e za tak± sam± cenê, za jak± kupi³a swoje. Skar¿y³a mi siê, ¿e podczas jej pobytu w szpitalu, jej matka wykastrowa³a kocura, bo nie mog³a znie¶æ posikiwania. Tylko dlatego nadal nie rozmna¿a. Rêce mi opadaj±... Ludzie s± g³upi. P³acili jej 1200 za koty bez papierów = nierasowe. Rêce mi opadaj±. Nawet z ni± dalej nie dyskutowa³am, choæ mo¿e powinnam by³a.
Ja ju¿ nie mam si³y za ka¿dym razem t³umaczyæ znajomym i odpowiadaæ na pytania w stylu: "dlaczego chcesz kastrowaæ kota? lepiej dokup kotkê i rozmna¿aj, przecie¿ twój ma rodowód!". Trochê siê dziwi± jak mówiê im ile mo¿e kosztowaæ kot hodowlany. Nie¶wiadomo¶æ wiêkszo¶ci ludzi mnie przera¿a. Ja sama, zanim podjê³am decyzjê o kupnie Brandusia, spêdzi³am dos³ownie tygodnie na czytaniu forum itp. i nie umiem zrozumieæ ludzi, którzy decyduj± siê na zwierzêta nie maj±c o nich zielonego pojêcia, nie wiedz± po co zwierzakowi rodowód, a im taniej tym lepiej, bo uda³o siê "wyhaczyæ okazjê"..
A najbardziej przera¿aj±ce jest to, ¿e tacy ludzie nie kastruj± kotów i powoduj± rozmna¿anie siê dziwnych krzy¿ówek. Mia³am kiedy¶ kota, który wygl±da³ jak ragdoll, a to mog³a byæ jaka¶ dziwna krzy¿ówka persa ze syjamskim, bo mia³ wygl±d ragdolla seal colorpoint. Dostali¶my tego kota od wujka. Jaka¶ babka przyjecha³a z persem na krycie do jego znajomych, którzy mieli syjamy. Nie mam nic do kociaków- dachowców, ale nie popieram pseudorozrodów kotów rasowych.
Ja t³umaczê na zasadzie porównania do samochodu. Nikt przy zdrowych zmys³ach nie kupi samochodu bez papierów, bez przegl±du, gdzie¶ od byle kogo, na bazarze. Samochód musi mieæ dokumenty, markê, znany przebieg (choæ z tym ró¿nie wchodzi). A przecie¿ kot czy pies jest z nami d³u¿ej ni¿ samochód, jest nam bli¿szy emocjonalnie, dlaczego wiêc kupowaæ "bubla"? Do niektórych to trafia. Inni kupuj± od pseuduchów i jeszcze siê chwal±, ¿e uratowali, ¿e tam by zgin±³, ¿e taki by³ biedny, chory... O tym, ¿e przez nich ro¶nie popyt i choruj±, gin± inne, ju¿ wolê nie wiedzieæ.
Smu¿ka napisa³: Wczoraj gada³am z dziewczyn±, która jaki¶ czas hodowa³a sfinksy bez papierów. Wiecie, ¿e ona nie widzia³a z tym nic z³ego! Przestraszy³a siê, jak jej powiedzia³am, ¿e teraz to zabronione itd. Kupi³a koty z papierami i rozmna¿a³a, sprzedaj±c ma³e za tak± sam± cenê, za jak± kupi³a swoje.
I to jest chyba w tym wszystkim najgorsze, nie widz± problemu.... Prze³knê³abym osoby, które rozmna¿aj± zwierzêta poza hodowl±, ale robi± im odpowiednie badania, takie mioty nadzoruje weterynarz itd i nie "produkuj±" dla kasy zwierz±t. Dbaj± o zdrowie psychiczne i fizyczne swoich pociech.
Kolejne og³oszenie z serii sprzedam ragdolla bo domownik okaza³ siê alergikiem