Stroje regionalne i ludowe, suknie Ĺlubne, materiaĹ na firany
To co ostatnio dzieje się na naszym niewielkim osiedlu przekracza moje wyobrażenia. Ktoś zebrał psie kupy i wyrzucił pod drzwiami do klatki nr 8.. Do wiadomości osoby, która to zrobiła, bo może o tym nie wie w klatce nr 8 nie mieszka tylko ów właściciel psów po których nie sprząta, ale inni ludzie, właściciele psów ( sprzątający), jak i osoby, które zwierzaków nie mają i do cholery należy to uszanować..Jeżeli osoba, która zrobiła tę wręcz żałosną rzecz widziała które psy robią te kupy może należało zwrócić uwagę bezpośrednio właścicielowi, a nie je wypieprzać. Troszkę odwagi by się przydało, a nie robić to po ciemku, żeby przypadkiem nikt nie zobaczył. I czemu ma to służyć.Może wywalenie psich odchodów pod drzwiami ma jakiś głębszy sens, którego nie potrafię się doszukać..... Chętnie poznałabym osobnika/osobniczkę która wykazuje się taką pomysłowością, ale znając ludzi mieszkających na Radosnej nie doczekam się tego wątpliwego zaszczytu.
No cóż ... Ja do zbieraczy psich kup się nie zaliczam, mam mniej śmierdzące pasje, więc się do zbrodniczego czynu nie przyznaję, ale Sąsiadko taką cudowną wypowiedzią sobie również wystawiłaś piękną laurkę. Nie wzięłaś pod uwagę tego, że może bycie Twoim sąsiadem to też średni zaszczyt ...
Droga Sasiadko, nie mam ani zamiaru ani ochoty wdawac sie z Toba w dyskusje.ja nikomu psich kup nie wyrzucam. I pozwol ocenic moim sasiadom czy mieszkanie ze mna po sasiedzku to watpliwy czy niewatPliwy zaszczyt...pozdrawiam Ciebie serdecZnie
hmm... rzeczywiście pomysł z podrzuceniem psich odchodów pod drzwi wejściowe to niesprawiedliwa zemsta, a raczej frustracja kogoś kto nie ma odwagi zwrócić uwagi ososbiście.. w twarz rozumiem zdenerwowanie sąsiadki Ani i w podejrzewam, że ja zareagowałbym jeszcze gorzej
stosowanie odpowiedzialności zbiorowej to relikt socjalizmu i hitleryzmu (a nawet pewnych odmian kapitalizmu) nie zgadzam się na takie podrzucanie psich kup uczmy nasze dzieci, żeby zwracały uwagę właścicelom, którzy nie sprzątają po swoich pupilach... spalą się ze wstydu kiedy dziecko poprosi o posprzątanie kupy...
na marginesie dodam, ze wolałbym takiej osobie jebnąć w mordę niż grzecznie prosić... ilekroć spojrzy w lustro przypomina się zamiar kupienia woreczków na pse odchody...